Hej.Od pewnego czasu mam dziwne, natrętne myśli. Mam ich dużo, ale skupię się na 1, która zarówno mnie śmieszy ale i męczy, bo nie mogę się od niej uwolnić.
To chyba coś w rodzaju "manii prześladowczej": po prostu myślę o moim chodzeniu w trakcie chodzenia. To powinno być automatyczne, a ja skupiam się na moich nogach. Myślę o każdym ich ruchu. Wskutek tego moje ruchy stają się sztuczne, sztywne. Kiedy o tym myślę, chodzę jakbym był pijany czy naćpany, chodzę nierówno, potykam się. Wiecie jak to jest, kiedy cały czas myśli się o aktualnie wykonywanej czynności, po pewnym czasie staje się ona nienaturalna. Wydaje mi się cały czas, że ludzie to widzą i myślą o mnie,że ze mną coś nie tak. Nie mogę przestać o tym myśleć. Pomóżcie!
(dop*DA)Następnym razem nadawaj postom bardziej przejrzyste nazwy...Pozdrawiam!