Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj przeszło mi przez głowę że najlepiej jakby brat jutro w pracy miał wypadek (pracuje jako kierowca) żebym nigdy już go nie zobaczyła, pomyślałam że mogłabym mu jakiejś trutki nasypac do jedzenia, byleby cierpiał. Tak kurewsko cierpiał. Niech mu się do cholery coś stanie, on nie może być szczęśliwy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarna roza, chciała byś być morderczynią?

impulsywnie pewnie bym mu coś zrobiła, czasem mam wrażenie że składam się z dwóch osób. (dobra i zła) dobra nigdy nikom nic nie zrobi, nie doprowadzi do płaczu kogoś bliskiego, wyładowuje się zato na sobie a ta zła najchętniej sprawiła by żeby wszyscy którzy zadali ból cierpieli i to w chuj cierpieli. Zabić bym raczej nie zabiła bo to by była dla nich za lekka kara.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AAaAAAaa! Niech ta nerwica juz przejdzie! Niech se spada :/ juz nie wiem co robic e nie mam ochoty na nic, na jedzenie, jem wszystko jakbym siano jadla nie ma w tym tej radosci ze to takie dobre nawet :/ nie mam ochoty sie myc(co robie bomusze przecierzxp) malowanie

dbac o siebie o mojego psa, chce juz ta chec do zycia do wszystkiego chce wychodzic a nie oddalac sie od znajomych bo boje sie wyjsc meczy mnie juz to :(

 

-- 30 lip 2011, 12:56 --

 

czemu mi przeważnie nikt nie odpisuje?:<

 

-- 31 lip 2011, 07:20 --

 

nie chcę się już bać i czuć niepokój :<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, jestem nowy na tym forum i nie wiem czy w dobrym miejscu "to" pisze: mam 20 lat i jestem bardzo samotnym człowiekiem, od dłuższego czasu nic mnie nie cieszy, nie lubię wychodzić gdziekolwiek, tylko przesiaduje całymi dniami w internecie, oglądam sobie seriale,ogólnie kocham przebywać w domu, mam tak jakby lęk przed wyjściem itd. Szczerze nie wiem skąd się to wzięło, kiedyś nie byłem taki, a teraz ... worki pod oczami, brak przyjaciół, dobijająca samotność i brak odwagi żeby przyznać się rodzicom do depresji ehhh, nie wiem co robić dalej z życiem, myślałem nawet żeby jakoś umówić się na wizytę z psychiatrą ale wstydzę się przyznać do tego, boję się reakcji rodziców. Szczerze to nawet od czasu do czasu pojawiały się myśli samobójcze ale teraz jakoś to minęło.Brałem już leki Alprox,Neurol SR, kilka razy nawet Lorafen i jeszcze Rivotril. Najlepszy z nich był Rivotril i Alprox bo czułem się trochę lepiej ale wraz z końcem ich skończyło się moje szczęście. Naprawdę potrzebuję z kimś porozmawiać szczerze. Mój nr gg 13775789.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tych leków nikt mi nie przepisał, po prostu pewna osoba w moim otoczeniu zauważyła że coś ze mną nie tak i w trosce o moje bezpieczeństwo dała mi kilka tabletek, przestałem je brać bo po prostu już ich nie mam, jak już powiedziałem to było kilka-naście tabletek i z drugiej strony nie wiedziałem czy je mogę wziąść czy nic mi po nich nie będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Starałem się już wiele razy porozmawiać z nimi, można powiedzieć że z każdej strony, ale końcowy efekt był zawsze taki sam: "nic Ci nie będzie, każdy w Twoim wieku przeżywa różne rozterki czy tzw. dołki. myśl optymistycznie" to słowa moich rodziców ale ja wiem że to coś więcej, gdyby to był zwykły "dołek" to już dawno temu byłoby po wszystkim ale ten stan utrzymuje się od miesięcy dlatego staram się znaleźć kogoś w sieci z kim mógłbym porozmawiać, kto by mnie wysłuchał i dodał wiary że wszystko będzie OK.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich już dawno mnie tu nie było ale kiedyś bardzo cierpiałam i to forum mi pomogło podjąć decyzję. Vodd idź koniecznie do lekarza bo to samo nie przejdzie. Dostaniesz leki a może też jakaś psychoterapia i będzie wszystko dobrze. Trzymam kciuki.

 

-- Pn sie 01, 2011 7:08 pm --

 

Może trochę napiszę o sobie. Mam "trochę" więcej lat od was ale też cierpię jak Wy mam depresję lękową i nerwicę lękową. Miałam też problemy z wyjściem z domu. W tej chwili jestem na lekach i jakoś się trzymam . Jeżdżę samochodem ale nie za daleko od domu no i męczę się z tym bo do normalności to mi jeszcze daleko ale nie daję się, walczę z tym. Ale mam wrażenie że życie mi ucieka a ja i tak miewam te doły kiedy nic mi się nie chce. Tylko że ja już wiele przeżyłam jako zdrowa a wy macie całe życie przed sobą dlatego trzeba się leczyć nie ma wyjścia. Pozdrawiam gorąco. :silence:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z całą pewnością do lekarza się udam, prędzej czy później, walczę z tym od dłuższego czasu i nie mam zamiaru się poddawać ale co jeśli to nie minie, co jeśli uzależnię się od tych wszystkich psychotropów, benzodiazepin itd; co jeśli doprowadzi mnie to do stanu na tyle poważnego że się poddam, właśnie tego najbardziej się boję że pewnego dnia się poddam. Wiem że te wszystkie leki nie leczą tylko łagodzą objawy(przypadek w rodzinie); co jeśli to nie zadziała ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vodd, Nie warto rozmyślać co będzie jeśli leki nie pomogą itd. Trzeba wierzyć ,że się uporasz z problemami i będzie dobrze. Poczytaj forum ,są tu ludzie , którym leki i terapia pomogły. Nie pisz czarnych scenariuszy. Wiara to połowa sukcesu. Psychotropy nie uzależniają , benzodiazepiny tak, ale można brać je w rozsądny sposób pod kontrolą lekarza i nie dopuścić do uzależniania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze dziękuję za porady i udam się w najbliższym czasie do lekarza, rozumiem że pozytywne myślenie to pierwsze kroki do sukcesu. Gdy będę po pierwszej wizycie napiszę co dostałem i co mi powiedziano na temat mojego stanu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×