Mój dzisiejszy dzień

Na razie czuję się nijak. Znów coś przełożyłem na jutro. Planów żadnych, ale trochę roboty z obróbką fotek.

Umówiłam się na dzisiaj i z trudem wywlekam się z łóżka. Na samą myśl o drodze robi mi się niedobrze. Ale robię kawę i ruszam jakby nie było

Ka_Po,

kolejny wk.... u P ... nie wiem po co poszłam....aaaa po recepty

umyłam głowę...jestem wyczerpana

mam nadzieje ze ostatni dzien w moim jebanym zyciu

dominika92, Domiś, no co Ty.....

wróciłem z oddziału

Też kawa ,ale nie lulu ..trzeba z psem wyjść na godzinę

Czekam na telefon w sprawie czy dostanę robotę czy nie. Jak mi się czas dłuży

Idę zaraz na rozmowę na dzienny

Nie wiem, po co, shit shit shit

Idę zaraz na rozmowę na dzienny

Nie wiem, po co, shit shit shit

jak to po co...no na rozmowę...trzymaj sie :)

Korba,

Warto..i trzymam kciuki

Obroniłam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jestem magistrem !!!!!!!!!!!!!!!!!

Obroniłam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jestem magistrem !!!!!!!!!!!!!!!!!

Jestem z Ciebie dumna :)

linka, Gratuluję

dziękuję wielu wielu osobom z forum bo to oni mnie wspierali w trakcie choroby i pomagali przejść przez studia. Dziś piję za wasze zdrowie

To jednak okazał się najprzyjemniejszy i najłatwiejszy egzamin na studiach

dune, dziękuję

linka, serdecznie gratuluję

A mój dzisiejszy dzień jak na razie mija bez większych problemów. Do południa porządki w komputerze a teraz po obiedzie trochę ruchu na świeżym powietrzu. ogólnie chyba idzie ku dobremu

linka, no Ewelka gratulejszyn !!!

To jednak okazał się najprzyjemniejszy i najłatwiejszy egzamin na studiach

No a nie mówiłam

Gratki Linka

Ja wróciłam z rozmowy na dziennym.

Jutro mam spotkanie z ordynatorką

U mnie dziś kiepsko dziwne nieswoiste objawy, Suchość w ustach, wzmożone pragnienie, ciągłe uczucie zimna, zawroty głowy, stan podgorączkowy 37.0*, dzwonienie w uszach, lęki - wiadomo, pikawa mi wali, a słaby jestem... rozpadam się jak domy w afganistanie. I tak mnie trzyma już kilka dni.

Miro, dopiero powyzej 37,5 jest stan podgoraczkowy, po co sobie tak czesto temperature mierzysz, najwyższa dobowa temp jest ok 17 najniższa ok 3 (jak sie spi oczywiscie) po jedzeniu też sie podnosi. A suchośc w ustach masz zapewne po lekach...nie rozpadaj się :)

Miro, Też mam tak często ale to jest spowodowane NL już się przyzwyczaiłem do gorączki

Mnie już trzyma tydzień z dwudniową przerwą. A co do gorączki to tak mierzyłem i się dziwiłem czemu tak mało bo czuję się jakbym miał 39. Idę jutro do lekarza, może czegoś się dowiem, bo już zaczynam sobie wkręcać choroby - wiadomo, poczynając od tych śmiertelnych.

Ja już kurwicy dostaje. Każdy dzień taki sam. Miałem mieć dzisiaj info czy dostane robotę i wielkie gówno. Jeszcze kilka dni spędzonych na forum to nie wiem... Mam już dość.

Mnie już trzyma tydzień z dwudniową przerwą. A co do gorączki to tak mierzyłem i się dziwiłem czemu tak mało bo czuję się jakbym miał 39. Idę jutro do lekarza, może czegoś się dowiem, bo już zaczynam sobie wkręcać choroby - wiadomo, poczynając od tych śmiertelnych.

no własnie tego nie chcialam sugerować

Miro, dopiero powyzej 37,5 jest stan podgoraczkowy,

Gdy dochodzi do 38 to jest już gorączka, a stan podgorączkowy jest poniżej 37,5. Tak ja uważam. Ja też miałam stany podgorączkowe gdy miałam nasilenie nerwicy ale też bez nerwicy miewam. Nie uważam żeby to miało coś wspólnego z nerwicą, tylko ze stanem zapalnym w organiźmie.