Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Monika1974, Dobrze, mechanizm gwoli nazewnictwa, ok moze byc, jednak bede sie upieral mimo wszystko, ze to problem "rozkodowania" raczej. No bo jesli ktos rozkoduje ow mechanizm, w sensie ze bedzie wiedzial ze to jedynie cos wyuczonego to co wtedy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, Chodzilo mi o to, ze jest ktos kto jest "kodujacym" w sposob wyuczonego mechanizmu i ktos kto "rozkodowywuje" ow mechanizm w sensie ze wie, ze to jedynie mechanizm. To co wtedy sie dzieje? Oj chodzi mi o to upraszczajac, ze nie tyle wazne jest ze ktos wyraza, albo i nie emocje w jakis sposob, albo w ogole ma z tym problem, tylko to w jaki sposob ktos inny, inna osoba "rozkoduje", zrozumie te emocje, w rozny sposob wyrazane, czyli ze nie tyle wazne jest samo ich wyrazanie, co tez odczytywanie ich. Kurde namieszalem hehehe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dysphoria, Rozumiem.MOżesz miec problemy z przekazywaniem informacji na temat emocji...bo to nie jest latwy temat.

Postaram się odpowiedzieć.....

Jeśli ktoś nieświadomie odczyta Twoje emocje w sposób nieadekwatny....to przecież możesz wytłumaczyć co miałeś na myśli.

Jedni się śmieją...a tak naprawdę to mogą się bać, śmiech jest ich obroną przed strachem.

Niektórzy płaczą ze szczęścia. Człowiek nie w temacie mógłby pomyśleć......ojej.....płacze? dlaczego? co się stało? stało się coś strasznego?

Wszystko zależy też od naszej empatii.

Rozumiesz? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od tygodnia moja mama lezy w szpitalu po tym jak zdiagnozowano u niej udar mozgu...To byl doslownie grom z jasnego nieba...w takich chwilach czlowiek czuje w pelni bezsens zycia-tych paru chwil szczescia i 99 procent bolu, na dodatek jesli ktos jest wiecznym pesymista jak ja.

Ale Twoja mama jest przytomna? Po rehabilitacji ma szanse na normalne życie?

Zazdroszczę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nikt z moich bliskich nie rozumie czym tak na prawdę jest depresja i nerwica lękowa, "co ty pieprzysz" "weź się ogarnij" "jak się można bać pójść na pocztę " "leń" "nieudacznik" etc.etc.

 

dokładnie..

dlatego lepiej zgrywać, że wszystko jest w porządku....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wprost nie powiedziałem nikomu co mi jest tylko starałem lekko naprowadzić że coś się ze mną dzieje niedobrego, a o chorobach psychicznym rozmawiałem raczej czysto teoretycznie , o lekarzu też nikt nie wie, dla moich bliskich osoba chodząca do psychiatry to człowiek drugiej kategorii , (aż jak nigdy jak pisze mam łzy w oczach, ech)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie też pogotowie zgarnęło, ze szkoły trzy lata temu...

krzywo nie patrzyli, ale się zachowywali jakby się mnie bali i chcieli pomóc ale nie wiedzieli jak więc woleli nie robić nic i udawać że wszystko w porządku:/

zresztą nauczyciele w szkole też zaczęli. ale cóż. Chyba taki nasz los...

 

-- 27 mar 2011, 17:40 --

 

niech mnie ktoś zjebie i sprawi żebym przestała sobie szkodzić:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, zaczynam jęczeć. Nie potrafię się na niczym skoncentrować, ciągle mnie rozpraszają myśli natrętne. Żeby było śmieszniej, w myślach "przeklinam" ludzi, których powinienem kochać. Wyobrażam sobie, że stanie się im coś złego. Dzień w dzień. Mam obsesje na tle seksualnym, tzn. myślę że / wydaje mi się / boję się że jestem pedofilem. Do dziewczyny w całym swoim życiu nawet się nie zbliżyłem i nie sądzę, żeby się to zmieniło. Psychiatra faszeruje mnie świństwem, po którym nie mogę się, za przeproszeniem, zdefekować. Ktoś mnie przelicytuje? :pirate:

 

--------------------- edit:

 

Od razu lżej ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×