Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

VasqueS, no odchudzaniem to sobie kaloryfera zdecydowanie nie wypracujesz... Najwyżej jeśli schudniesz to będziesz mieć zwiotczałą wiszącą skórę. :roll: Tak jak pisze Majser - ruch, ćwiczenia i jak najmniej siedzenia przed kompem. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

he jeżeli ktoś ma duży brzuch i chcę do tego wypracować sobie kaloryfer to odchudzanie+ćwiczenia jest niezbędne

 

Dużo nie trzeba, wystarczy mieć troche chęci i wolnej przestrzeni w domu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

he jeżeli ktoś ma duży brzuch i chcę do tego wypracować sobie kaloryfer to odchudzanie+ćwiczenia jest niezbędne

 

Dużo nie trzeba, wystarczy mieć troche chęci i wolnej przestrzeni w domu ;)

gdyby tak było jak mówisz to wszędzie byłoby pełno kaloryferów że tak się wyraże mięśnie brzucha mają taki urok że trudno się je wypracowuje i jeśli myślisz że wystarczy robić brzuszki i się odchudzać to albo masz wspaniałą genetyką (czyli predyspozycje) czego nie można wykluczyć ;) albo za dużo telewizji oglądasz :P no chyba że ja po prostu jestem jakiś inny :mrgreen:

Oczywiście nie twierdzę że nie da się tego zrobić ale naprawdę nie jest to łatwa sprawa 8)

Samo schudnięcie czyli pozbycie się "dużego brzucha" ok ale potem zaczynają się schody.

Pozdrawiam

G

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

al_bundy123, generalnie pozbycie się pokładów tłuszczu z okolic brzucha + brzuszki proste i skośne = kaloryfer.

Z tym, że nikt tu nie pisał, że to łatwe. Dodam, że brzuszki w duużych ilościach, przez dłuugi czas afkors.

Mięśnie brzucha bardzo bardzo trudno jest wyrobić na sześciopak, ale jest to możliwe, dla każdego. Aerobiczna 6 Weidera np :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Będę się starał, zasuwam brzuszki co dziennie i pompki, Majster, nie zauważyłeś że mniej siedzę na tym forum?

Czytam książki jak mogę ale oczy mi się szybko męczą, wczoraj około 3 godzin było, zazwyczaj po godzinie mam zmęczony wzrok.

Dziś brzuch mnie boli, więc ćwiczenia sobie odpuszczę.

Niestety często nerwicowo mnie boli, więc z rana odpadają ćwiczenia.

Ale wieczorem mogę się zmęczyć zazwyczaj.

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka

wiem wiem próbowałem i 6 weidera, do tego aeroby ale oczywiście nie mogę powiedzieć żeby były to próby na 100% 8) . Odpowiednie odżywianie to podstawa a u mnie był z tym zawsze problem ale wynikało to bardziej z trybu życia ;) Ale teraz już się zmienia więc niech tylko na poważnie przyjdzie wiosna 8)

Pozdrawiam

G

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

al bundy

 

 

gdyby tak było jak mówisz to wszędzie byłoby pełno kaloryferów że tak się wyraże mięśnie brzucha mają taki urok że trudno się je wypracowuje i jeśli myślisz że wystarczy robić brzuszki i się odchudzać to albo masz wspaniałą genetyką (czyli predyspozycje) czego nie można wykluczyć ;) albo za dużo telewizji oglądasz :P no chyba że ja po prostu jestem jakiś inny :mrgreen:

 

 

Nie byłoby pełno kaloryferów i nie będzie bo ludziom nadzwyczajnie w świecie nie chce się ruszyć dupy.To co napisałem odnosiło się do mojego przypadku(nigdy nie piszę o sprawach o których nie mam bliższego pojęcia).

 

Bez urazy ,ale jestes bundy wyrażnie inny;) albo po prostu nosisz przed sobą taki worek ,że należałoby poświecic 10 lat na jego zrzucenie.:)

 

Mi wystarczyło 8 tygodni(codziennych 25 minutowych ćwiczeń) na zbudowanie , tak zwanego "kaloryfera" i twierdzę że każdy może osiągnąc podobne efekty. Trzeba mieć dużo samozaparcia i silnej woli i przede wszystkim ćwiczyć a nie udawać,że to się robi.

 

 

 

6 weidera żle robiona może naprawde obciążac nasz kręgosłup lędzwiowy .Link powyżej pokazuje zestaw ćwiczen ktory sam przetestowalem i powiem ,że naprawde efekty są widoczne.:).Nie można tylko zrazić się po pierwszych dniach:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

VasqueS, szostka weidera lepsza niz te wszystkie brzuszki i pompki. Tylko trzeba wytrwac, ja odpadlam w polowie.... :roll::oops:

 

Moj dzien... Hmm... Moj dzien to sie zaczal jeszcze w nocy, bo poszlam spac po 4am. Tak, troche pozno, wiem, ale dalo sie wczesniej. Czuje sie dzis wiec dosc zmeczona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agaska, Już powtórzyłem 3 razy, będę to rozbijał na części, jak 6 razy dziennie to 3 rano i 3 wieczorem.

To wydaje się proste, ale jest bardzo ciężkie, chcę mieć kaloryfer to wytrwam.

 

[Dodane po edycji:]

 

Mam już pierwszy dzień zaliczony, dam radę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzień? Ok......wszystko powoli wraca do "normy". Wczoraj byłam w kinie na Alicji i było wspaniale, cudowny bajkowy klimat, przepiękne animacje, efekty specjalne, wspaniałe kostiumy i charakteryzacja.

Zaś dziś od rana siedzę i staram się pisać pracę ....ale nie mam weny...no nic..poczekam do wieczora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linkaja wróciłam od psychologa, byłam u niego już 3ci raz i uwielbiam to jego pytani: czego Pani ode mnie oczekuje? :roll: dobre pytanie....

 

W niedzielę do niego chodzisz? Nie spotkałam się jeszcze z psychologiem, który przyjmuje pacjentów w niedzielę, myślałam, że każdy chce mieć wtedy wolne. :P

Też mam swoje "ulubione" pytania. :P Np. na koniec sesji: "Z czym pani kończy?" Moja odpowiedź za prawie każdym razem brzmi: "Z chaosem". :roll: Lub na początku spotkania: "Jak się pani czuje?" Odpowiedź: "Sama nie wiem". :roll:

Zawsze mam bałagan myśli w głowie...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

solipsea, spodziewałam się więcej "makabry" - wiadomo Tim Burton....ale to film dla dzieciów to było spokojnie ;))

Polecam w 3D - ja parę razy skoczyłam na fotelu bo miałam wrażenie, ze zaraz czymś przez łeb dostanę no i oczywiście bez dubbingu - oryginalne głosy aktorów rulez.

 

Paranoja, tak, racja....jaki jest najbardziej zapracowany dzień w roku? JUTRO :mrgreen: i najbardziej zapracowana pora dnia: PÓŹNIEJ :mrgreen:

 

[Dodane po edycji:]

 

VasqueS, albo robisz tak jak napisano na schemacie - albo nie oczekuj rezultatów jak robisz to "po swojemu" :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×