Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

dziekuje wszystkim za wsparcie,od razu poczulam sie spokojniejsza. Co do psychiatry to poszlabym do niego,jesli nadal towarzyszylyby mi mocne objawy fizyczne,ale jakos te mysli mi ich juz nie wywolują z taka sila jak z misiac temu,kiedy musialam brac leki bo nie moglam normalnie funkcjonowac.One teraz wywoluja we mnie niepokoj i napiecie ale da sie z tym funkcjonowac i popijam hydroksyzyne, a spamilan odstawilam bo lekarz powiedzial mi ze jak juz nie bede czula lęku to mam je odstawic no i byl taki moment ze to zrobilam bo balam sie ze sie uzaleznie i tydzien byl ok(choc mialam zawroty glowy,sennosc)ale lęku nie czułam,a pozniej jakos naszly mnie te mysli...Nie chcialabym brac lekow, ale jesli poczuje sie gorzej to napewno pojde po jakies i teraz bede szczera na psychoterapii. :)

Jeszcze raz wszystkim wam dziekuję :) Fajnie jest wiedzieć,ze jest ktos kto mnie rozumie.Pozdrawiam

 

[ Dodano: Czw Cze 08, 2006 9:08 pm ]

aha,zaniepokoilam sie tez moja hustawka nastrojow(raz mi sie nic nie chce,mam dola,a potem sie ciesze ze wszystkiego i mam super humor)bo gdzies wyczytalam cos tam o jakiejs chorobie dwubiegunowej i tak sobie pomyslalam czy to mnie moze dotyczyc(zreszta mialam tez podobny epizod ze schizofrenia i jakos przeszlo)wiec nie wiem czy powinnam sie tym martwic?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dwoch tygodni nerwica mi odpuscila i choc trudno mi w to uwierzyc naprawde zaczynam czuc sie lepiej,czerpac z zycia.Niepokoi mnie jednak to,ze codziennie wieczorem nie moge zasnac przez straszny naplyw sliny do ust.Slina wycieka mi z buzi,musze szybko ja polykac,napic sie czegos lub plukac usta.Wkurza mnie ten dziwny objaw nadmiernej produkcji sliny.Wyczytalam,ze moze byc to spowodowane zaburzeniami osrodkowego ukladu nerwowego.Dzis od rana tez juz mam pelna buzie.Co sie moglo stac i czy ktos z was mial podobne problemy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śliny nigdy niezamalo,duzo śliny duzo przyjemnosci :) heh a tak na powaznie to gdzies juz o tym czytalem to moze byc nawet po odstawieniu jakiegos leku.. takze wiesz poczekaj jeszzcze pare dni i jak ci nie przejdzie to dopiero idz do lekarza,narazie poczekaj. 3m pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heja wszystkim!Caly czas powtarzam sobie ze to jakos minie,przejdzie a tu nic,moja nerwica dziwnie sie objawia, przy lekkim podenerwowaniu dostaje plam moja skora robi sie czerwona i albo wyglada jakbym wpadla w pokrzywy to po pewnej chwili mija ale jest to bardzo wkurzajace bo np. rozmawiam z kims obcym a tu zaraz takie plamy na twarzy i dekolcie.Czasami mam juz dosc mozna to ukryc ale w zimie (gorzej z twarz a)a co z latem?Biore leki na nadcosnienie ale ale nikle rezulty. Czy ktos tez tak ma jezeli tak to prosze o jakas rade lub nawet wsparcie psychiczne. Z gory dzieki.ps. nie mam alergii :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym,ze nie odstawialam zadnego leku,ani nie bralam nowego-od paru miesiecy jestem na tym samym leku.Dzis przy obiedzie zauwazylam,ze slina naplywa mi do ust nawet podczas jedzenia.Nawet nie wiem do jakiego lekarza isc (internista,dentysta,laryngolog) i co powiedziec,przeciez on i tak naocznie nie zobaczy ze mi naplywa slina... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:D witaj!

Też mnie to czeka!bardzo się cieszę że będę miała ślub.Mam wspaniałego narzeczonego.Pomógł mi w najgorszych chwilach,zyje chyba dzieki nie mu.Na nerwice choruje juz 7 lat!Jest naprawdę różnie,są dni kiedy nie chce mi się żyć,czuje sie strasznie.Ale przychodzi znowu lepszy dzień i budze sie na nowo.Tak już jeest w tej naszej chorobie.Ale nnie odbiegając od tematu dotyczącego ślubu.Rodzina wie o mojej chorobie i pomaga mi.Zrobiłam już coś w związku z tym zeby sobie pomoc,zeby ten dzien był łatwiejszy dla mnie.Wielkim prroblemem na początku był dla mnie kościół w miejscowości której mieszkam.Jest on bardzo duży,sama myśl wywoływała u mnie panikę.Wybrałam wiec inny kościół,malutki skromny i naprawdę czuję sie w nim dobrze.Przyjęcie też będę miała w tej samej miejscowości.Najbardziej boję się tego ze nie dojdę do ołtarza albo zemdleje w czasie mszy.Pomagaja mi w tym słowa mojej rodzinny:kazda pana młoda jest zestresowana ,czy ma nerwice czy nie i kazda może przecież zemdleć i nie bedzie w tym nic dziwnego! :D:roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj . nie masz sie czego obawiac ja idac do ołtarza na nerwice chorowałam już 7 lat , przerobilam 2 pobyty w szpitalu i mialam napady paniki , w dniu ślubu czułam sie świetnie jak osoba zdrowa i na weselu również . choć był moment w kościele gdy zaczelam sie nakrecać ale opanowaląm to . pomaga oddychanie nikt tego nie zauważy a pomaga sie uspokoić . polega to na wdechu powietrza licząc w myślach do 4, następnie wstrzymaj oddech liczac do 2 , potem wydech do 4 i wstrzymaj do 2 i od początku wdech ... to taka metoda 4,2,4,2 zacznij juz teraz ja stosowac to sobie to wycwiczysz do ślubu i staraj sie to robić powoli . pozdrawiam i powodzenia na ślubie . Ania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo Wam dziekuje za slowa pocieszenia, to moj pierwszy nawrot choroby i te napady przebiegaja naczej niz za pierwszym razem, staram sie myslec o tym, ze je opanuje, ale boje sie... Im blizej slubu tym bardziej sie martwie. Ale skoro Wy przezylyscie ten dzien z nerwica, to i ja mam szanse. Dejzi, mam nadzieje, ze Ci tez sie uda. Jeszcze raz bardzo dziekuje za wsparcie, jest mi bardzo potrzebne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy ten objaw nie zaczął ci dokuczać w chwili przeczytania o takiej chorobie ? bo w nerwicy to jest tak ze często nakrecamy sie po przeczytaniu o róznych chorobach . Ja również mialam juz taki etap w swojej chorobie. Dobra rada - nie czytac o chorobach. pozdrawiam cie i nie przejmuj sie . :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie,nie czytalam o takiej chorobie bo nawet nie wiem czy jest...Po prostu pewnego wieczoru slina niemal zaczela mi wyciekac z ust.I jak mam zapomniec o nerwicy skoro organizm ciagle mi szwankuje(niekoniecznie z powodow nerwicowych).To czym moze byc ten cholerny slinotok???????? :cry::cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim !!!!

Słuchajcie, mam do was takie male pytanko, po jakim czasie brania leków wasze objawy mijały ? ? ? Ja już faszeruję się tymi świństwami jakieś 2 miechy i jak miałem w nocy drgawki i zawroty głowy tak nadal to wszystko mam, biorę effectin, tranxene, miansemerck i stilnox.... faszerują mnie tablekami twierdząc że to nerwica lękowa a mnie coś zaczyna się zdawać że to błędna diagnoza, mam problem ze spaniem, miałem wypadek, i od tamtej pory gdy próbuję zasnąć dostaję zawrotów ghłowy i rzcua mi jakąś częścią ciała wyrywając mnie ze snu, tomograf jest ok, eeg fal mózgowych w granicach nowrmy ale do powtózenia za jakiś czas, zaczynam się zastanawiać czy to aby nie coś innego,bo po 2mcach moje objawy chyba powinny zniknąć?? jak Wy myślicie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z tym lękiem to trudno powiedzieć, napewno jak zadzwoni telefon albo ktoś otworzy drzwi to odczuwam coś w tym stylu, ale to nie jest tak że boję się wyjść na zewnątrz czy coś w takiego, siedze terraz przed kompem i coś jakiś czas czuję jak mi się ruszy noga albo ręka mimowolnie i jak się mięśnie rozluźniają nie wiem co to może być, czy to nerwica to zaczynam coraz bardziej w to wątpić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Delvin to moga byc poczatkowe zupelnie niewinne stadia nerwicy

lepiej dzialac juz teraz kiedy jest w miare ok zanim twoj stan sie poglebi

mysle ze nie powinienes w to watpic ,czas przyjrzec sie swojemu zyciu ,swoim relacjom z innymi ludzmi

czy jest w tych relacjach z jakims znajomym ,bliskim lub kimkolwiek innym jakas sfera ktora nie idzie w parze z twoimi pragnieniami :?: czy czujesz frustracje z jakiegos powodu :?: np czy jestes zmuszony do wciagania sie w jakies sytuacje lub dzialania ktore stoja w sprzecznosci z twoimi pogladami ,zamilowaniami itp. :?:

odpowiedz szczerze

to bardzo wazne :idea:

pzdr

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam szefa w pracy który na mnie źle działa, kiedy z nim przebywa to się źle czuję, nie przepadam za nim, ale czy te objawy nie są zbyt dziwne jeżeli chodzi o nerwice ??? Czy Tobie także w początkowych stadiach nerwicy ruszały się same jakieś części ciała i przy zasypianiu kręciło ci się w głowie ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam szefa w pracy który na mnie źle działa, kiedy z nim przebywa to się źle czuję, nie przepadam za nim, ale czy te objawy nie są zbyt dziwne jeżeli chodzi o nerwice ??? Czy Tobie także w początkowych stadiach nerwicy ruszały się same jakieś części ciała i przy zasypianiu kręciło ci się w głowie ???

 

objawy w nerwicy sa przerozne ,jedni odczuwaja tylko drzenie konczyn , inni z kolei maja znacznie powazniejsze dolegliwosci

poczytaj na forum

a co do szefa to zawsze mozesz ograniczyc kontakty z nim do koniecznego minimum :idea:

pzdr

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po setkach badan,lacznie z rezonansem glowy i wizytami u lekarzy postawiono mi konkretna diagnoze: zespol leku uogolnionego z napadami paniki.Moje zycie odkad mam nerwice jest jakie jest:smutne,nieoczekiwane,nierozum iane.Kazdego dnia placze,martwie sie,przewiduje nagorsze.Narzeczony ma mnie juz dosc,nie wspiera mnie-a ja sama zamykam sie w sobie i przezywam z trwoga kazdy nieudany dzien,kazde zle slowo,odmowe.Wszystko robie automatycznie,bez serca.Stracilam wiare w ludzi i w dzialanie.Zbyt wiele razy sie zawiodlam.Ostatnio na wyjezdzie w gory cala zdretwialam,stracilam czucie calego ciala,lekarz nie wiedzial co mi jest-okazalo sie:silna nerwica.Lekarz psychiatra mowi,ze nie mam depresji,tylko zaburzenia lekowe.Jak mam dalej zyc,czemu ciagle placze,martwie sie?Od kilku dni trapi mnie silny slinotok,slina naplywa do ust w takim tempie,ze nie moge spac.Biore psychotropy,ziola,chodze do psychologa.To juz sie ciagnie prawie rok a mnie nic nie pomaga,nic na mnie nie dziala... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×