Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wizyty u psychologa i psychiatry


Angie89

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam nadzieję, że ktoś odpowie. Mam 19 lat i czuję, że potrzebuje pomocy specjalisty ale za bardzo się boję by po nią sięgnąć. Nie wiem czy to nerwica lękowa czy coś innego. Od kilku lat nie daję sobie rady w życiu. Stresuję się dosłownie wszystkim nawet jak wiem, że nie ma czym. :( Nawet takie głupoty jak zapłacenie kasjerce w sklepie sprawiają, że dostaję dreszczy, mam nogi jak z waty i mam wrażenie, że zemdleję. Wydaję mi się, że jeśli nie udam się do psychologa to po prostu nie poradzę sobie w przyszłości. Dlatego chciałabym was zapytać - jak wyglądała wasza pierwsza wizyta u psychologa? Co mówiliście? Ja mam wrażenie, że nie dam rady wydusić z siebie żadnego słowa i prędzej się rozpłaczę i zrobię z siebie idiotę :zonk: niż cokolwiek powiem. Jak mam się udać po pomoc skoro boję się wykonywać najprostszych czynności?

 

Arual, i co, poszedłeś? (nie jestem pewna czy jesteś chłopakiem czy dziewczyną, jakby co to wybacz nieprawidłową formę)

To co opisujesz brzmi trochę jak zaburzenia lękowe, chociaż najlepiej przegadać to oczywiście ze specjalistą. Psycholog jest pomocny nawet w sytuacjach, kiedy w życiu dręczą nas "małe" problemy, bo lepiej interweniować szybko, zanim się to przerodzi w coś głębszego. Bardzo dobrze, że już teraz myślisz o poszukiwaniu wsparcia - to bardzo cenne, tego się trzymaj! Najważniejsze to odważyć się pójść na wizytę. Serio, to jest najcięższa część. Może poproś o towarzystwo przyjaciela, rodzeństwo, kogoś bliskiego. Nie towarzystwo w gabinecie, ale żeby odstawił pod drzwi i zaczekał :) Tak naprawdę nie jest ważne, co powiesz. Psycholog sam powinien zapytać "co się dzieje?" i wtedy najlepiej powiedzieć zwyczajnie, co się dzieje. Możesz sobie ewentualnie zapisać na kartce rzeczy, które wywołują w Tobie lęk (ja tak zrobiłam przed pierwszą wizytą), bo często na pierwszej wizycie myśli się, że w sumie to ta pomoc jest niepotrzebna i przecież wszystko ze mną jest ok (ja tak miałam). Przed wizytą bałam się też, że o wszystkim zapomnę.

A jeśli boisz się płaczu, to pomyśl, że ja ryczałam przez kilka pierwszych wizyt cały czas, bez przerwy :D Psycholodzy są na to przygotowani ;)

Nawet jeśli na pierwszą wizytę pójdziesz i będziesz nonstop płakać, to i tak najważniejsze, że się udało pójść.

 

Poza tym to doradzę to samo Redwing - psycholog prywatnie, uciułaj pieniążki, pożycz, poproś o wsparcie, cokolwiek. Rozeznaj się w internecie, kto jest dobry i pomoże, żeby ta kasa nie poszła w błoto. I idź! Najważniejsze to idź ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli rozważasz spróbowanie nowych metod i podejścia do psychologii, warto zaznajomić się z metodą Gestalt, stosowaną przy zaburzeniach lekkich i problemami krótkoterminowymi. REKLAMA która wykazuje się anielską cierpliwością i całkowitym zrozumieniem pacjenta. Specjalista z dużym doświadczeniem, mądrym i rozsądnym podejściem do pacjenta i dużą wiedzą, gorąco polecam

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, 

19 lipca mam wizytę u psychologa. Nie jest to nikt z polecenia, nie znam kobiety, do psychologa wybieram się pierwszy raz. Nie wiem czy coś mi konkretnie jest, czy to jakieś objawy fizyczne, które faktycznie dają o sobie znać. Badania wszystkie mam jak młody Bóg. Czy mam się jakoś przygotować na tą wizytę? 

Wiem, że będę ryczeć, tak wiele jest we mnie strachu i napięcia, ale zastanawiam się czy ta wizyta ma jakiś sens - zawsze radziłam sobie sama, ale tym razem jest inaczej, mam wrażenie, że mi się nie uda bez czyjejś pomocy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

czy warto iść do psychiatry tylko na jedną wizytę? Niestety za niedługo wyjeżdżam z Polski (tak na około 6msc) i zdążyłabym pójść tylko na jedną wizytę. Rozmawiałam raz z psychiatrą (ale nie była to wizyta), który stwierdził, że mogę mieć PTSD i wydaje mi się, że ma rację. Ostatnio czuję się coraz gorzej i chciałabym w końcu zasięgnąć pomocy, a więc czy warto?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Lilith napisał:

 Czy kiedykolwiek spotkaliście się z psychiatrą, który przeprowadził podstawowe badania somatyczne czy wizyta ograniczała się do oceny stanu psychicznego?

W IPIN na wizycie ambulatoryjnej zlecił mi psychiatra dokładne badania np.  Na tezyczke jawną i utajona. 

Edytowane przez Wirginia Zachodnia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W piątek mam trzeci raz w życiu "pierwszą" wizytę i się stresuję. Do tej pory jechałam na psychoterapii z psychologiem, teraz pierwszy raz czeka mnie prawdziwa, sześćdziesięciominutowa wizyta u psychiatry.
Najbardziej się boję, klasycznie, że lekarka uzna, że nie potrzebuję żadnych leków.

Ale jak obiektywnie patrzę na swój stan to ech, potrzebuję...

Ciekawe, co dostanę.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.05.2019 o 09:24, Lilith napisał:

@Aurora88daj znać jak po wizycie.

W sumie to się bardzo cieszę, bo poszłam prywatnie, Pani mocno przeanalizowała mój specyficzny stan, przeprowadziła wywiad i trafnie mnie oceniła. Czuję się taka zrozumiana... Doskonale wiedziała, co się ze mną stało. 

Mam escitil na początek, 10 mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.04.2019 o 16:35, Lilith napisał:

Jakiej atmosfery się spodziewacie, kiedy idziecie na wizytę u psychiatry? Czego się spodziewacie? Czy jest zakres pytań, w którym Wasz lekarz się porusza? Czy kiedykolwiek spotkaliście się z psychiatrą, który przeprowadził podstawowe badania somatyczne czy wizyta ograniczała się do oceny stanu psychicznego?

 

Idąc na pierwszą (przymusową) wizytę spodziewałam się samych najgorszych rzeczy... Ale teraz wiem, że atmosfera jest przyjazna i nie mam się czego obawiać. Mój się pyta jak się czuję, ja przechodzę do pozytywów i negatywów, jak działają leki itp. Od czasu do czasu dostaję pytania dla dojaśnienia pewnych kwestii. Często też mam objaśniane pewne kwestie w kontekście biologicznym (np. działanie leków). Jak ja mam jakieś pytania dodatkowe to je zadaję. W ciągu tych 20 minut jeszcze znajdzie się czas na krótką psychologiczną rozmowę. I w sumie oczekuję, że każda kolejna wizyta będzie tak wyglądała. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.05.2019 o 10:49, Lilith napisał:

Innymi słowy niepotrzebnie się denerwowałaś ;) To dobrze. Również chodzę prywatnie i w zasadzie jestem zadowolona. Moja wizyta trwa może z 5 minut - krótko, zwięźle i na temat. Wchodzę do gabinetu, rzucam, co jest nie tak, czasami rozwinie się z tego jakaś rozmowa, ale nie zawsze. I tyle. Zero stresu, zero spinania się. Ustaliła Ci termin następnej wizyty?

 

No niepotrzebnie 🙂 Chyba bałam się, że Pani mi nie pomoże. Ze mi powie, że mam sobie poradzić bez leków, a ja nie mam pojęcia jak sobie mogę poradzić bez leków. I tu nie miała wątpliwości, że jestem w takim stanie, że muszę je brać i odciążyć organizm. Z drugiej strony bałam się, że każe mi brać i nie wytłumaczy, czemu, że postawi jakąś wymyśloną diagnozę i na jej podstawie da mi proszki.

 

Następną wizytę mam dopiero 19 czerwca, bo już na NFZ, tak też przyjmuje. Jest trochę niezadowolona, bo późno, ale jeśli lek się okaże niewystarczający to znowu wbiję na prywatna wizytę, a jak będzie ok, to już będę korzystać ze służby zdrowia. Na NFZ jest 15 minut, trochę mało na wywiad, ale zgodnie z tym, co piszesz, przewiduję, że kolejne wizyty będą krótkie - że wpadnę, pogadamy chwilę i pójdę ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak często bywacie u psychiatry? Ja w ciągu ostatnich 3 miesięcy byłam kilka razy (chodzę prywatnie), włączając w to pierwszą wizytę w życiu. Dwukrotnie po receptę, ale też z potrzeby pogadania z kimś kompetentnym i życiowo doświadczonym, a co za tym idzie - chęci otrzymania jakiejś "recepty na życie", ale i po zmianę leków. Niestety mój partner zarzucił mi, że chodzę zbyt często (przy czym zaznaczę, że związek z mojej perspektywy toksyczny i przyczyniający się do mojej depresji - próbuję z niego wyjść) i zaczęłam się zastanawiać, że może rzeczywiście przesadzam i biednego psychiatrę zamęczam swoją osobą. 

 

Faktycznie chodziłam tam, bo miałam wrażenie, że ten lekarz to jedna z niewielu osób, które "ściągają mnie na ziemię" i swoimi trafnymi, czasami dość ostrymi (ale nie w negatywnym sensie) słowami naprostowywał moje myślenie, ale teraz nie potrafię się pozbyć myśli, że może przesadziłam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór zbliża mi się pierwsza wizyta u psychiatry.  Skłoniło mnie do tego podejrzenie nerwicy...ciągle czuje niepokój,jestem pesymistka.  Po ostatnim zderzeniu w życiu wszystko się nasililo do tego stopnia że nie potrafię normalnie wyjść na ulice rozmawiać z ludźmi i o zgrozo stać w kolejce ! Zaraz mam zawroty głowy cala się poce i mam wrażenie że zaraz zemdleje.  Mam do Państwa pytanie jak taka wizyta u psychiatry wygląda? Od czego mam zacząć? Mam duży stres przed ta wizyta 😣

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zależy na kogo trafisz. Możesz trafić na kogoś, kto zaleje Cię falą różnistych pytań (mnie raz pytano nawet o takie rzeczy jak orientacja seksualna), albo na kogoś, kto zapyta "na czym polega problem" i po przedstawieniu przez Ciebie kilku dolegliwości rzuci antydepresantem. Myślę, że jak przedstawisz to psychiatrze tak jak w tym poście, to powinno być ok, nie ma co kombinować. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Exodus! dziękuję za odpowiedz☺byłam dzisiaj u psychiatry. Balam się bardzo! Ale dałem radę.  Najpierw rozmawiał ze mną psycholog później psychiatra. Powiedział że podejrzewa nerwicę lekowa.  Przepisał leki i za trzy tyg kontrol. Powiedział że powinnam iść na psychoterapię.  Ale najpierw zaczniemy od lekow😊przed wejściem zagadala ze mną starsza pani która leczy się na nerwicę jak zaczęła mnie straszyć lekami że szkodzą ze nie powinnam zaczynac od psychiatry bo pakuje leki itd to myślałem że zawału z nerwów dostane.Ale dałam radę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×