Dziurawiec lekarski

Ekstrakt z dziurawca zwyczajnego przebił placebo w leczeniu zaburzeń depresyjnych. Wykazał także skuteczność równą SSRI, a w niektórych przypadkach przewyższająca SSRI w leczeniu zaburzeń depresyjnych, jednocześnie przy mniejszym nasileniu skutków ubocznych. Warto wyraźnie podkreślić, że ekstrakty wykorzystywane w badaniach klinicznych były standaryzowane na 0,3% hiperycyny + 3% hiperforyny. 300mg takiego ekstraktu powinno zawierać co najmniej 0,9mg hiperycyny i 9mg hiperforyny, a zalecane dawkowanie to 3x 300mg (900mg/dobę). Na rynku jest sporo preparatów, które są standaryzowane na samą hipercynę albo samą hiperforynę, standaryzowane wg. innych kryteriów, albo w ogóle nie zawierają ekstraktu tylko susz roślinny z dziurawca ("bulk plant"). Nie można odnieść wyników tych badań do takich preparatów. Wodne wyciągi z dziurawca(napary) w ogóle nie wykazują działania przeciwdepresyjnego jako, że substancje aktywne są b. słabo lub nierozpuszczalne w wodzie. Udało mi się znaleźć firmę, która produkuje suplement z wykorzystaniem ekstraktu jakiego używano w badaniach klinicznych, ale może być problem z dostępnością w Polsce- http://www.nutrigold.com/St-Johns-Wort

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19028540

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11406865

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19909690

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11552767

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9600023

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/books/NBK92750/

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10796719

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmedhealth/PMH0028607/

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10823363

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16555167

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17124643

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2234633/

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10759336

Ja korzystałem z nalewki dziurawcowej przez miesiąc i efekt był identyczny, jak pierwsze 2 tygodnie brania paroksetyny 20mg.

Było się spokojniejszym, trochę bardziej odporniejszym na stres.

Niestety, ale terapia nalewką ma trochę wad. Trzeba pić ją 3x dziennie, jest trochę droga - 40zł miesięcznie, ryzyko alergii skórnej oraz interakcje z lekami.

No tak. Zasadniczo można kupić trzy rodzaje tych "nalewek"- nalewkę z suchego ziela, nalewkę z świeżego ziela(intractum) i sok z dziurawca(succus). Ale masz rację, wychodzi to nieekonomicznie i zażywanie może być uciążliwe.

A mnie ciekawi jaka jest siła działania nalewki z dziurawca w porównaniu do tianeptyny, moklobemidu i agomelatyny, które uchodzą za bardzo słabe antydepresanty.

Raczej się tego nie dowiemy bo w badaniach klinicznych nie używano nalewki tylko wspomnianego ekstraktu 0,3%+3%, i najczęściej przeciwstawiano mu SSRI. Pewnie na stronie Różańskiego można gdzieś znaleźć jakieś orientacyjne info jaki jest ekwiwalent nalewki (w ml) w stosunku do 300-900mg ekstraktu.

Co do tianeptyny i agomelatyny to się nie wypowiem, ale moklobemid w badaniach klinicznych udowodnił przecież skuteczność przeciwdepresyjną równą SSRI, przy czym był lepiej tolerowany przez pacjentów.

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17168253

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9469236

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10974600

W USA go nie zarejestrowali, bo tam są zakochani w SSRI, a poza tym wciąż mają dostępną na rynku fenelzynę(Nardil), która jako IMAO I generacji zjada skutecznością na dzieńdobry zarówno SSRI, jak i moklobemid. No ale to wybitnie katorżniczy, ciężkostrawny lek.

Kupiłem dzisiaj dziurawca w tabletach - Hyperherba - podobno lepszy niż sam susz. Się okaże. Kupiłem też susz z melissy i kozłka - na herbatki.

od półtora tygodnia, dwóch stosuje ten oto produkt: https://www.doz.pl/apteka/p4564-Intractum_Hyperici_wyciag_z_dziurawca_100_ml

czy ktoś z zaburzeniami i (średnimi/ciężkimi) stanami depresyjnymi zażywał ten wyciąg? jeśli tak, to po jakim czasie następują pierwsze widoczne efekty?

czy jest na rynku skuteczniejszy, i niekoniecznie tańszy, zastępnik oparty na zielu dziurawca?

prosiłbym o wypowiedzi tych, co stosowali, nawet bez widocznych rezultatów - bez spekulacji i rozważań "wydajemisię".

Skoro dziurawiec działa jak inhibitor MAO (czyli blokuje metabolizm tyraminy) powinno się stosować specjalną dietę? Przy inhibotorach MAO należy unikać produktów zawierających tyraminę czyli m.in sery, ryby, mięsa, niektóre owoce, czekolada, alkohole.. Lista jest długa.

Od ponad tygodnia spożywam dziurawiec w formie wyciągu alkoholowego - Intractum Hyperici. Dopiero wczoraj wgłębiłam się w temat MAO - tyramina. Moja dieta opiera się głównie na zakazanych produktach diety w przypadku brania MAO. Wystraszyłam się, bo skutki kumulacji tyraminy w organizmie mogą być groźne.

Czy ktoś coś wie na ten temat?

Takie restrykcje żywieniowe to sie1stosowało w przypadku nieselektywnych i nieodwracalnych IMAO jak np. Fenelzyna.

Przy dzisiejszych imao stosowanych w depresji jak np. Mokobemid nikt sobie tym dupy nie zawraca i myślę, że przy takich niskich/standardowych dawkach dziurawca, też nie ma się czym martwić.

Okresowo( seriami ) biorę wyciąg z dziurawca do Esci ( jak mi się czasem pod łepecyną pogorszy ) . LEK DZIAŁA! Praktycznie mix .

Jem co lubie ,żadnych diet , wystawiam się do słońca i wszystko jest OK .

Dla mnie działanie wyciągu z dziurawca jest o wiele lepsze niż moklobemid .Tylko musi byc odpowiednia dawka i wypas odpowiedniej firmy ( najlepiej kupowac na I herb . Dobre produkty i tania przesyłka .

W Polsce jest lipa ze standaryzowanym ekstraktem z dziurawca, a jak jest ,to wychodzi drogo. W Niemczech i Usa jest dużo lepszy wybór. Ja mam zamiar sobie ten preparat załatwić- http://rozanski.li/225/johanniskraut-drages-ekstrakt-z-dziurawca/ który sam Rozanski poleca. Jak ktoś ma rodzine czy znajomych w Niemczefh, to może sie taniej i lepiej zaopatrzych w zapasy dziurawca.

MollyXanLean, normalnie kupoujesz na I Herb i za 1,5 tygodnia masz w Polsce . Idzie ze Stanów

Przesyłka tania jak barszcz , a wybór duży i duże dawki . Trzeba mieć kartę płatnicza ,żeby kupić w necie .

Bierze ktoś Deprim/Deprim Forte?

myślę żeby sobie kupić Deprim Forte i jeść to. Miałam kiedyś, wyjadłam może z 5 ale potem gdzieś zgubiłam te tablety.

myślę żeby sobie kupić Deprim Forte i jeść to

--- a ja myslę ,że tym sposobem będziesz w zimę w tramkach chodzić .

Nie warto Deprimem Forte , za drogi biznes , szybko pójdziesz z dziadami .

Są tańsze sposoby leczenia sie dziurawcem .

nooo wszystko jest w porządku z tymi tabsami, takie to fajne, super się połyka, nie stoi w gardle itd. poza tą ceną jakby to ze złota było

Kalebx3, i jaki sobie ten ekstrakt z dziurawca zamawiasz. Podaj link jeśli możesz.

,

HoyaBella, poszło na PW.

Biorę Extrakt z dziurawca dobrej amerykańskiej firmy S0URCE NATURALS .Sprowadziłem to z USA .

W jednej tabletce jest 450 mg TM standaryzowanego na 0,3 mg Hiperycyny , co daje 1.35 mg Hiperycyny .

Piszą ,żeby tego brać średnio 4 tabletki dziennie , mi wystrczą góra 2 , mocne to to .

W opakowaniu jest 180 tabletek . Nie pamietam , ale dałem za to okołło 80 zł .

Mam jeszcze jedna nieotwarta paczkę , bo kupiłem dwie , moge puścić po kosztach komus potrzebującemu .

Termin ważności do marca 2020 .

nara /

Chyba wszystkie te suplementy mają tej 0,3mg Hiperycyny standaryzowanej. Zastanawiam się czy nie kupić Swanson'a...

Najchętniej kupiłbym większą ilość (na cały rok).

Chyba wszystkie te suplementy mają tej 0,3mg Hiperycyny standaryzowanej

raczej tak , 0,3 mg to standard .

Na cały rok ?

Po co od razu aż tyle ? , a jak nie wypali i okażę się lekiem nietrafionym ?

Kup sobie wpierw na miesiąc , bo jak zatrybi , zawsze możesz dokupić .

Swanson raczej ma kiepskie produkty, obawialbym sie, czy to nie susz roslinny, zamiast ekstraktu. Deprim forte ma 0,1-0,3%, zatem tez nie kazdy (dodatkowo cena zniecheca). Skoro powder city nie wysyla juz za granice, to chyba iherb ma najlepsza oferte i tam bym celowal. Sam kupowalem tam produkt z now foods i jezeli ktos potrzebuje pewnego zrodla, to polecam to, nie wychodzi specjalnie drogo, a wystarczy na dlugo.

Bierze ktoś Deprim/Deprim Forte?

myślę żeby sobie kupić Deprim Forte i jeść to. Miałam kiedyś, wyjadłam może z 5 ale potem gdzieś zgubiłam te tablety.

Ja to biorę, ale tym forte w nazwie się nie sugeruj. Wcale nie jest forte, dopiero, gdy zacząłem łykać 2, a nawet 3 tabletki na dobę zaczęło coś dawać. A zwykły Deprim to chyba cukierki placebo w takim razie, bo dawka substancji jest w nich o wiele mniejsza.

Ja zaczynam od 1800mg i jak nic się nie bedzie działo, zwiekszam do 3600mg. Ale ja mam silną depresje endogenna więc nie zamierzam się z tym patyczkować.