Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Faeton,

Wszystko zależy od wieku i potrzeb , gdybym był po 40 też by mnie to walilo czy mam sprawnego penisa czy nie. Ale jestem jeszcze przed 30 więc nie mogę takich spraw z miejsca zamiatac pod dywan. Co prawda leki mi są potrzebne i ostatecznie gdyby mi pomogły trochę. Świata zobaczyć i przeżyć to bym mógł machnąc ręką na seks - oby nie na zawsze. Jakoś dziś się lepiej czuje , mam nadzieję ze to zasługa paroksetyny a nie fajek np. W tej chwili nie ziewam , nie mam suchosci w ustach , mam jakiś taki jaśniejszy i lżejszy umysł jestem spokojniejszy . Ciekawe ile to potrwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

 

W piątek byłem na wizycie u lekarza psychiatry. Przepisała mi lek ParoGen, zawierający paroksetyne na depresje i lęki. Jestem osobą uzależnioną od alkoholu oraz narkotyków, a dokładniej marihuany, amfetaminy oraz pochodnych mefedronu (tzw. dopalaczy). 6 miesięcy temu rozpocząłem leczenie odwykowe ponieważ nie mogłem już tak żyć. Wytrwałem 7 miesięcy w abstynencji i niestety sięgnąłem po substancje psychoaktywne oraz alkohol. W tym czasie bardzo mocno skarżyłem się na swoje samopoczucie. Ciągle użalałem się nad sobą, nie widziałem żadnego sensu w tym co robię. Przed złamaniem abstynencji praktycznie nie chciałem ruszać się z łóżka, najprostsze czynności sprawiały mi bardzo wielką trudność.

 

Już od młodzieńczego wieku mój nastrój nie był najlepszy. Rozstanie moich rodziców i zamieszkanie z tatą odbiło się na moich emocjach. Po tym wydarzeniu nastąpiła śmierć tragiczna mojego taty. Musiałem przeprowadzić się do mojej mamy, która mnie wykorzystała. Nie będę tutaj tłumaczył szczegółów, ale całe te wydarzenia odbiły się na mnie w późniejszych latach. Najpierw uzależniłem się od alkoholu a następnie zacząłem palić marihuanę. Wkręciłem się w złe towarzystwo, gdy skończyłem pełnoletność zacząłem brać wszelkiej maści narkotyki nie zastanawiając się nad swoimi konsekwencjami.

 

Dziś mija 6 dni odkąd zacząłem brać paroksetyne. Przez pierwsze 4 dni lekarz kazała mi brać po pół tabletki (10 mg) rano, następnie już po 5 dniach miałem dawkę zwiększyć o 10 mg, (pół tabletki rano, pół wieczorem). Czuję się bardzo dziwnie, stan ten przypomina mi uczucie naćpania jakie towarzyszyło mi przy wzięciu zbyt dużej dawki pochodnej ekstazy. Powie mi ktoś, czy te skutki uboczne są normalne? Mam w zanadrzu chlorprotiksen, który lekarz kazała mi wziąć gdy poczuje się źle lub nie będę mógł usnąć. Teraz właśnie wziąłem ponieważ czuję się mocno pobudzony. Czy to nie jest zbyt duża dawka jak dla mnie? Dodam że przez pierwsze dni, gdy brałem 10 mg czułem się równie dziwnie, czasami miałem stany mocnego podniesienia nastroju, lecz trwało to dosłownie kilka godzin.

 

Czy tak to ma wszystko wyglądać na początku? Lekarz powiedziała mi, że po 10 dniach powinienem poczuć poprawę mojego nastroju.

 

Pozdrawiam wszystkich - Piotrek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrek,

Jak byś opisał to pobudzenie ? Jakie czujesz jeszcze inne skutki uboczne ?

Ja brałem przez pierwsze 5 dni 10, teraz biore tydzień 15 ,docelowo chce wejść na 20 ale na razie mam jeszcze skutki uboczne. Lek biorę rano. Jak u Ciebie libido wygląda , ile masz lat ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czuję lęku, nie jestem zamulony , nie ziewam ,nie martwię się. Nie wiem moze to zasługa papierosów , lub magnezu bo dziś wziąłem. Wieczorem i jutro będzie źle bo rzucam znowu fajki , a jak wypalilem 5 to już będę miał objawy odstawienne. Może będzie juz lepiej na tym paro , bo juz sie doczekać nie mogę. Może trzeba wiecej sie ruszac, jesc, brac jakies witaminy i bedzie lepiej. Bo chudne w oczach i za dużo godzin spędzam w lozku. Uboki to suchość koszmarna w buzi i na wargach, brak apetytu do południa, problemy ze snem , libido 0.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam 22 lata. Pobudzenie to gonitwa myśli, zgrzytanie zębami, ruszanie nogą, uczucie że zaraz się coś stanie, do tego dochodzi derealizacja. Czuję się jakbym był nie w tym świecie. Przedwczoraj gdy brałem jeszcze pół tabletki mój stan samopoczucia poprawił się po godzinie 15, wszystko stało się takie jasne, miłe dla oka. Następnie gdy wziąłem na wieczór kolejne pół czułem się dobrze, czułem miłe mrowienie na głowie, lecz za niedługi czas położyłem się spać bo byłem zmęczony po pracy.

 

Co do libido to średnio to wygląda. Jestem uzależniony od masturbacji, lecz praktycznie nie sprawia mi ona żadnej przyjemności. Z erekcją nie mam żadnych problemów, wystarczy lekkie dotknięcie interesu i już jest gotów do akcji ;)

 

Teraz trochę ochłonąłem, chlorpotiksen trochę pomógł, wyciszył we mnie to rozdygotanie i splątanie wewnętrzne.

 

A i dodam, że dziś miałem krwotok z nosa, nie wiem czy czasami nie był on spowodowany paroksetyną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale tak zastanawiał się właśnie nad tymi skokami serotoniny. Większy poziom serotoniny powinien chyba powodować lepsze samopoczucie? Większą chęć do życia, kontaktu z innymi ludźmi? A tutaj jest na odwrót.

 

Co masz na myśli mówiąc "namiastka normalności" ? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale tak zastanawiał się właśnie nad tymi skokami serotoniny. Większy poziom serotoniny powinien chyba powodować lepsze samopoczucie? Większą chęć do życia, kontaktu z innymi ludźmi? A tutaj jest na odwrót.

 

Co masz na myśli mówiąc "namiastka normalności" ? :)

No niestety, ale ssri raczej powodują coś odwrotnego czyli niechęć do wychodzenia, one bardziej przymulają niż odmulają, serotonina ogólnie zamula, ale na niektórych te leki działają bardzo dobrze, więc

musisz pobrac z 6-8 tygodni i wtedy ocenić z lekarzem czy jest ok, co do namiastki normalności to sam zobaczysz, te leki spłycają emocje i te dobre i złe, powodują że jesteś zadowolony z nic nie robienia, na paroksetynie mi osobiście nie chciało się nic kompletnie, tu trzeba też dopaminy, sama serotonina to za mało by wyleczyć depresje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 mg bromazepamu poszło :why::why::why:

 

-- Cz mar 17, 2016 8:37 pm --

 

Ale miło wchodzi to benzo , jejku coś pieknego.

 

-- Cz mar 17, 2016 8:44 pm --

 

Vengence,

Jest w porządku ale poczulem się zaatakowany odrobine szyderczo.

Nie miałem nic złego na myśli to był żart tylko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie piona ,przyjacielu.

 

Chce ktos pogadac przez tel ?

 

widze tu na randki się umawiacie :)

 

szanowny tictatu , ja jestem w takim stanie że nie miałbym siły puknąc kobiety dlatego mi rybka libido , to miał vengence na myśli , że nie masz się martwić libido , jak i tak się gniję w domu i nie ma się na nic siły

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Benzowiec , cały dzień myślę o tobie czy cośCi się nie stało.chcesz pogadac przez fona ? Bo ja mam teraz full light.

 

zajebaleś se benzo to się gut czujesz :) ja 100mg baclofenu , ale po za kręceniem w głowie i otumanieniem nie mam ciekawych efektów , za duża dawkę wziąłem :) nie nie chcę przyjacielu bo się wstydze gadać przez fona , co innego jak bym był po kilku piwach .

 

gralem caly dzien w MK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×