Skocz do zawartości
Nerwica.com

TIANEPTYNA (Coaxil,Stablon)


Krzysztof

Czy tianeptyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

101 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy tianeptyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      62
    • Nie
      42
    • Zaszkodziła
      11


Rekomendowane odpowiedzi

O higroskopijności czytałem, ale że jest aż tak przerażająca to nie wiedziałem. Czy jak mi się to zbryli, to zachowa chociaż swoje właściwości? Tak jest np. z kreatyną. Z tym odmierzaniem 12,5 mg to też nie wiem, czy aż tak dokładnie muszę. Ja rozumiem, że muszę brać w 3 dawkach taką ilość, ale myślałem, że jak raz wezmę 12, a raz 15 mg, to większych problemów nie będzie, zwłaszcza, że ci co ćpają biorą tego ilości kilkadziesiąt razy większe niż zalecana dawka (?) albo walą to po kablach.

 

Z tego wynika, że zanim w ogóle otworzę pojemnik, będę musiał się zaopatrzyć najpierw w wagę i kapsułarkę. Do tego jeszcze pochłaniacze wilgoci. Wszystko to do kupy, razem z zamawianym bliżej nieznanym proszkiem faktycznie zaczyna przypominać zestaw młodego dilera :). Szczerze mówiąc, myślałem, że kupię jakiś skrzyp polny w kapsułkach, opróżnię je i tam załaduję te 12,5 mg dawki, żeby mieć do pracy. Kapsułarki z tego co widzę kosztują powyżej 100 i zaczyna się robić z tego droga impreza, nie wiadomo czy w ogóle warta świeczki, bo ja zamówiłem tego 3 g na te niecałe 3 miesiące, żeby sprawdzić czy to w ogóle dla mnie.

 

Do tej pory się przechwyceniem paczki nie przejmowałem. Nic nielegalnego nie robię, ale wiadomo, potem może być z tym więcej zachodu, załatwiania, tłumaczenia się niż to warte.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że łatwiej będzie zamówić, ale teraz już sam nie wiem :). Czy jak mi to się zbryli, to zachowa właściwości lecznicze?
no zachowa, ale jak to pózniej będziesz brał, będziesz kroił bryłe. :D

 

-- 29 gru 2015, 19:02 --

 

Ja mam w domu też tianeptyne w prochu i też mi się bryła zrobiła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to porównajmy.

Wariant na legalu:

- prywatna wizyta u konowała = 100-120zł/ miesiąc. 3 miesiące to koszt 300-360zł. Oczywiście można też założyć, że konował przyjmuje na NFZ (0zł) albo nie boli go szybkie odcięcie od źródełka finansowania i wypisze prochy od razu na 3 miesiące naprzód (100-120zł).

- uwzględniając wszystkie generyki i wielkości opakowań tianeptyny najtańszą opcją , przy refundacji 30% , będzie Tymogen 12,5mg x 30 tabl. który kosztuje 10.98 zł. Potrzebujemy 3 takie opakowanka na miesiąc, a odpowiednio 9 opakowanek na 3 miesiące kuracji= 98,82zł

Suma: od 98,82zł do 458,52zł w najmniej optymistycznym wariancie +tłumaczenie konowałowi dlaczego akurat chcemy tianeptynę i liczenie się z ewentualnym bólem du.py, podrywaniem autorytetu i obrazą majestatu. Zaleta- brak użerania się z prochem.

 

--------------------------------------------------------------------------------

Wariant z szarą strefą:

- potrzebujemy 12,5mg tianeptyny x 3 porcje dobowo x 30 dni w miesiącu x 3 miesiące = 3375mg = 3,375g ~ 3,38 gramów prochu. W Powder city za 5 gramów zapłacimy obecnie 27,87$ , co wystarczy nam na 4,4 miesiąca. System wyliczył mi 6,65$ za przesyłkę.

 

27,87$ + 6,65$ = 34,52$

34,52$ x 3,98 (dzisiejszy kurs sprzedaży USD) ~ 137,39zł

Suma: 137,39 zł + bez wychodzenia z domu, użerania się z konowałem, kilka kliknięć w internecie. Na cło się nie łapie, vat przy takim gabarycie b. mało prawdopodobny.

 

Aj, zapomniałem doliczyć zniżki 10%, którą mam na PC. Wyszłoby jeszcze taniej za ~4,5 miesiąca szamy.

 

Problem zaczyna się właśnie wtedy jeżeli ktoś ma sporadyczną styczność z proszkami i na co dzień nie bawi się w młodego dealera. Wtedy dochodzi dodatkowy problem z zakupem wagi, kapsułkarki, kapsułek.

--------------------------------------------------------------------------------

A teraz obczajmy wariant z szarą strefą #2 (siarczan).

50mg x 90 dni = 4500mg = 4,5g.

Ceretropic akurat ma taki słoiczek 5g za 62,99$ +11$ najtańsza przesyłka = 73,99$.

73,99$ x 3,98 (dzisiejszy kurs sprzedaży USD) = 294,48zł

Suma: 294,48zł + bez wychodzenia z domu, użerania się z konowałem, kilka kliknięć w internecie. Na cło wciąż się nie łapie, na vat może , ale obstawiam, że nie naliczą . Zalety w porównaniu z sodówką- brak higroskopijności/ zbrylania, 50mg łatwiej odmierzyć niż 12,5mg, dawkowanie 1x dziennie. No cóż, za wygody trzeba płacić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś wcięło mój ostatni post albo źle go wysłałem. Tak czy inaczej, dzięki za wyliczenie. Mogłem skorzystać z innej opcji, ale teraz już piwo nawarzone, więc muszę się zastanowić, jak je spić, żeby strata była jak najmniejsza.

 

Vengence, piszesz, że miałeś proszek - miałeś problem z odmierzaniem tych dawek? Jak to robiłeś? Idzie rozpoznać "na oko" te 12,5 mg?

 

Chyba po prostu zamówię puste kapsułki w necie, wagę mam od kogo pożyczyć i spędze wolną sobotę na upychaniu proszku w kapsułki :). A jak zda egzamin to pójdę po receptę. Sęk w tym, że ten lekarz, u którego byłem chciał mi wstawić fluoksetynę, na co ja odmówiłem, bo chciałem coś co nie wpłynie na libido, to mi mówi - agomelatyna, na moje pytanie o tianeptynę, stwierdził, że to placebo i już mu nawet agent Serviera przyznał z tym rację, więc odpuściłem temat. Dopiero tutaj widzę, że to jednak działa i warto sprawdzić.

 

Passenger, będę wdzięczny za namiary na PW rzeczonego Vendora, który to sprzedaje w kapsułkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence, piszesz, że miałeś proszek - miałeś problem z odmierzaniem tych dawek? Jak to robiłeś? Idzie rozpoznać "na oko" te 12,5 mg?

 

Nie w tym rzecz. Różne proszki(substancje) mają różną masę molową i różną gęstość- co za tym idzie zajmują różną objętość. Dla przykładu- 50mg substancji krystalicznej typu efedryna, phenibut to będzie maciupeńka ilość proszku, a 50mg substancji puszystej typu metamizol czy sulbutiamina to będzie wizualnie niezła kupa prochu. Na podobnej zasadzie jak 1kg tkanki tłuszczowej zajmuje około dwukrotnie większą objętość niż 1kg tkanki mięśniowej, dlatego osoba , która np. waży 100kg, ma niski poziom tkanki tłuszczowej, jest nabita mięśniami będzie wizualnie szczupła, a taka sama osoba ważąca 100kg posiadająca znaczną ilość tkanki tłuszczowej będzie wizualnie gruba.

 

Jak przeglądałeś ofertę Powder City to pewnie zauważyłeś, że oferują rozcierki- np. z hupercyną A czy winpocetyną. Dobowa dawka hupercyny A to 400ug=0,4mg=0,0004g. W ofercie mają rozcierkę 1% z substancją neutralną- 40mg takiego proszku dostarczy 400mcg hupercyny A. W przypadku winpocetyny minimalna dawka to 5mg, więc oferują rozcierkę 10% , gdzie 50mg proszku wymieszanego z dekstryną dostarcza właśnie te 5mg winpocetyny. Galantamina ma śmieszne dawki jednorazowe , 4-8mg , a jest w proszku 100% z dołączoną mikrołyżeczką 4mg. Z coluracetamem ta sama sytuacja- dawka jednorazowa 3mg.

 

Podtrzymuję to co powiedziałem wcześniej- dawki na 3 miejscu po przecinku (0,003g= 3mg) czy nawet na 2 miejscu (0,0125g= 12,5mg) są nieodważalne/ b.trudno odważalne "na oko". Musiałbyś mieć implanty w oczach. Mówię z doświadczenia, z wieloma proszkami. Dlatego hupercynę czy winpocetynę kupuję w kapsułkach.

 

Jeżeli zapodajesz kreatynę (5g= 5000mg), BCAA (10g=10000mg), czy dajmy na to aniracetam (0,75-1,5g= 750-1500mg) to niedokładność w tę czy we w tę nie będzie miała większego znaczenia ,ale w przypadku proszków wspomnianych wcześniej staje się to problematyczne. Wiadomo, że jak sypnie Ci się więcej tej tianeptyny niż ustawa przewiduje to prawdopodobnie nic Ci nie będzie, nie wykitujesz od tego, najwyżej będziesz miał jazdę doprawianą euforią. Ale lepiej nie wyrabiać sobie takich nawyków, bo są substancje, wiele substancji, gdzie mg w tę czy we w tę robi różnicę. Decydującą o zdrowiu i życiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś wcięło mój ostatni post albo źle go wysłałem. Tak czy inaczej, dzięki za wyliczenie. Mogłem skorzystać z innej opcji, ale teraz już piwo nawarzone, więc muszę się zastanowić, jak je spić, żeby strata była jak najmniejsza.

 

Vengence, piszesz, że miałeś proszek - miałeś problem z odmierzaniem tych dawek? Jak to robiłeś? Idzie rozpoznać "na oko" te 12,5 mg?

 

Chyba po prostu zamówię puste kapsułki w necie, wagę mam od kogo pożyczyć i spędze wolną sobotę na upychaniu proszku w kapsułki :). A jak zda egzamin to pójdę po receptę. Sęk w tym, że ten lekarz, u którego byłem chciał mi wstawić fluoksetynę, na co ja odmówiłem, bo chciałem coś co nie wpłynie na libido, to mi mówi - agomelatyna, na moje pytanie o tianeptynę, stwierdził, że to placebo i już mu nawet agent Serviera przyznał z tym rację, więc odpuściłem temat. Dopiero tutaj widzę, że to jednak działa i warto sprawdzić.

 

Passenger, będę wdzięczny za namiary na PW rzeczonego Vendora, który to sprzedaje w kapsułkach.

 

Powiem, ci szczerze, że nie brałem nic z tego worka co mam, bo miałem jeszcze oryginał w tabletkach i brałem w tabletach, mi tianeptyna nie pomogła.

no może trochę to dziwny lek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście definicję gęstości i wynikających z niej różnic w objętościach danych substancji znam i rozumiem :) Chodziło mi konkretnie o tianeptynę bez odniesień do innych proszków. Sprawa ma się tak, że już to zamówiłem. Więc myślę nad optymalnym rozwiązaniem. Muszę to upchać do tych kapsułek zanim zamieni się w grudę, stąd moje durnowate pytania o dzieleniu. 3 g to 240 dawek. I, jak będę zmuszony, to oczywiście będę ważył każdą po kolei. Ale jeśli uda mi się tak mierzyć metodą "na oko", że będę miał pewność, że każda odmierzona dawka zmieści się widełkach 10-15 mg to myślę, że będzie okej. Ważę około 100 kilo. Mała nadwyżka mnie nie zabije. Równie dobrze mogę się zastanawiać, czy waga, którą będę miał, bez atestu, faktycznie poprawnie odmierza każdy miligram.

 

Cieszę się z Twojego troskliwego podejścia, ale raczej nie grozi mi odmierzanie innych, bardziej groźnych substancji metodą "na oko", bo ja raczej widzę negatywy antydepresantów dużo wcześniej niż pozytywy. Np. na takie SSRI zdecydowałbym się dopiero wtedy, gdy naprawdę byłoby ze mną źle. Na razie, odpukać, mi to nie grozi. Zresztą zostawmy już te dywagacje - jak przyjdzie to sam sprawdzę, czy jestem w stanie rozpoznać ten zakres 10-15 mg. Innych ofert powder city nie oglądałem, bo od początku interesowała mnie tianeptyna.

 

Jeszcze jedno pytanie natury mniej technicznej - macie jakieś doświadczenia z używkami podczas kuracji 3x12,5? Chodzi mi konkretnie o kofeinę (kawa w pracy rano), alkohol (piwo, dwa powiedzmy raz na tydzień i mocniejsza impreza z wódką, powiedzmy raz na miesiąc) i marihuana (też, powiedzmy, raz, dwa razy na miesiąc). Rozumiem, że to pytanie może być kontrowersyjne, znam podejście 'albo leczenie, albo używki i rekreacja', ale każdy jest w stanie ustalić swoje indywidualne preferencje, co mu pomaga, a co szkodzi.

 

I jeszcze jedno - co myślicie o braniu tianeptyny doraźnie? Czy to ma jakiś jednorazowy efekt czy raczej jak SSRI - trzeba "napełnić" organizm, żeby poczuć skutki? Okres półtrwania T. jest śmiesznie krótki, stąd pytanie. I nie wiem czy takie branie może pomóc np. na rozmowie o pracę, czy wręcz przeciwnie - rozregulować neurobiochemię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście definicję gęstości i wynikających z niej różnic w objętościach danych substancji znam i rozumiem :) Chodziło mi konkretnie o tianeptynę bez odniesień do innych proszków. Sprawa ma się tak, że już to zamówiłem. Więc myślę nad optymalnym rozwiązaniem. Muszę to upchać do tych kapsułek zanim zamieni się w grudę, stąd moje durnowate pytania o dzieleniu. 3 g to 240 dawek. I, jak będę zmuszony, to oczywiście będę ważył każdą po kolei. Ale jeśli uda mi się tak mierzyć metodą "na oko", że będę miał pewność, że każda odmierzona dawka zmieści się widełkach 10-15 mg to myślę, że będzie okej. Ważę około 100 kilo. Mała nadwyżka mnie nie zabije. Równie dobrze mogę się zastanawiać, czy waga, którą będę miał, bez atestu, faktycznie poprawnie odmierza każdy miligram.

 

Cieszę się z Twojego troskliwego podejścia, ale raczej nie grozi mi odmierzanie innych, bardziej groźnych substancji metodą "na oko", bo ja raczej widzę negatywy antydepresantów dużo wcześniej niż pozytywy. Np. na takie SSRI zdecydowałbym się dopiero wtedy, gdy naprawdę byłoby ze mną źle. Na razie, odpukać, mi to nie grozi. Zresztą zostawmy już te dywagacje - jak przyjdzie to sam sprawdzę, czy jestem w stanie rozpoznać ten zakres 10-15 mg. Innych ofert powder city nie oglądałem, bo od początku interesowała mnie tianeptyna.

 

Jeszcze jedno pytanie natury mniej technicznej - macie jakieś doświadczenia z używkami podczas kuracji 3x12,5? Chodzi mi konkretnie o kofeinę (kawa w pracy rano), alkohol (piwo, dwa powiedzmy raz na tydzień i mocniejsza impreza z wódką, powiedzmy raz na miesiąc) i marihuana (też, powiedzmy, raz, dwa razy na miesiąc). Rozumiem, że to pytanie może być kontrowersyjne, znam podejście 'albo leczenie, albo używki i rekreacja', ale każdy jest w stanie ustalić swoje indywidualne preferencje, co mu pomaga, a co szkodzi.

 

I jeszcze jedno - co myślicie o braniu tianeptyny doraźnie? Czy to ma jakiś jednorazowy efekt czy raczej jak SSRI - trzeba "napełnić" organizm, żeby poczuć skutki? Okres półtrwania T. jest śmiesznie krótki, stąd pytanie. I nie wiem czy takie branie może pomóc np. na rozmowie o pracę, czy wręcz przeciwnie - rozregulować neurobiochemię.

 

Stary dobra rada. "eyeballing" proszkow moze sie zle skonczyc. Ja kupilem za 80 zeta wage miligramowa i problem z glowy.Inna sprawa ze tianeptyna w proszku sie slabo nadaje do pzrechowywania bo jest mocno higroskopijna, lepiej od psychiatry wizac na P recepte bedzie troche drozej ale pewniej.

 

Doraznie mozna brac, ale dziala wtedy jako stymulant, poprawiacz delikatny nastroju (razem z kawa etc).

 

Kawa z tianeptyna komponuje sie REWELACYJNIE (jesli ktos nei ma nerwicy lekowej)

Marihuany generalnie nei polecam ludziom z depresja a alkoholu nie pije.

Dobrze sie je zolpidem na tym, az za dobrze tianeptyna u mnie zwieksza potrzebe depresantow i generalnie jakies takie wewnetrzne napiecie powoduje ktore chcialoby sie rozladowac.

TO jest takie napiecie w stylu "jest dobrze ale jeszcze bym czyms dojebal", moze to byc klopotliwe dla osob z uzaleznieniem.

 

za to brak jest dowodow ze dorazne branie wplywa na regeneracje hipokampa, komorek glejowych i wielu innych korzysci.

 

-- 29 gru 2015, 23:41 --

 

No to porównajmy.

Wariant na legalu:

- prywatna wizyta u konowała = 100-120zł/ miesiąc. 3 miesiące to koszt 300-360zł. Oczywiście można też założyć, że konował przyjmuje na NFZ (0zł) albo nie boli go szybkie odcięcie od źródełka finansowania i wypisze prochy od razu na 3 miesiące naprzód (100-120zł).

- uwzględniając wszystkie generyki i wielkości opakowań tianeptyny najtańszą opcją , przy refundacji 30% , będzie Tymogen 12,5mg x 30 tabl. który kosztuje 10.98 zł. Potrzebujemy 3 takie opakowanka na miesiąc, a odpowiednio 9 opakowanek na 3 miesiące kuracji= 98,82zł

Suma: od 98,82zł do 458,52zł w najmniej optymistycznym wariancie +tłumaczenie konowałowi dlaczego akurat chcemy tianeptynę i liczenie się z ewentualnym bólem du.py, podrywaniem autorytetu i obrazą majestatu. Zaleta- brak użerania się z prochem.

 

--------------------------------------------------------------------------------

Wariant z szarą strefą:

- potrzebujemy 12,5mg tianeptyny x 3 porcje dobowo x 30 dni w miesiącu x 3 miesiące = 3375mg = 3,375g ~ 3,38 gramów prochu. W Powder city za 5 gramów zapłacimy obecnie 27,87$ , co wystarczy nam na 4,4 miesiąca. System wyliczył mi 6,65$ za przesyłkę.

 

27,87$ + 6,65$ = 34,52$

34,52$ x 3,98 (dzisiejszy kurs sprzedaży USD) ~ 137,39zł

Suma: 137,39 zł + bez wychodzenia z domu, użerania się z konowałem, kilka kliknięć w internecie. Na cło się nie łapie, vat przy takim gabarycie b. mało prawdopodobny.

 

Aj, zapomniałem doliczyć zniżki 10%, którą mam na PC. Wyszłoby jeszcze taniej za ~4,5 miesiąca szamy.

 

Problem zaczyna się właśnie wtedy jeżeli ktoś ma sporadyczną styczność z proszkami i na co dzień nie bawi się w młodego dealera. Wtedy dochodzi dodatkowy problem z zakupem wagi, kapsułkarki, kapsułek.

--------------------------------------------------------------------------------

A teraz obczajmy wariant z szarą strefą #2 (siarczan).

50mg x 90 dni = 4500mg = 4,5g.

Ceretropic akurat ma taki słoiczek 5g za 62,99$ +11$ najtańsza przesyłka = 73,99$.

73,99$ x 3,98 (dzisiejszy kurs sprzedaży USD) = 294,48zł

Suma: 294,48zł + bez wychodzenia z domu, użerania się z konowałem, kilka kliknięć w internecie. Na cło wciąż się nie łapie, na vat może , ale obstawiam, że nie naliczą . Zalety w porównaniu z sodówką- brak higroskopijności/ zbrylania, 50mg łatwiej odmierzyć niż 12,5mg, dawkowanie 1x dziennie. No cóż, za wygody trzeba płacić.

 

MI konowal pisze na trzy miechy do przodu z datami realizacji od, bo powiedzialem ze nie bede po leki przychodzil co miesiac.Zreszta wystarczy wziac odpis raz i do rodzinnego mozna pozniej biegac po recepte za darmo, jak maja zaswiadczenei od psychiatry ze pacjent bral lek to pisza tez na P bez problemu.

Czyli koszt markowego leku wynosi 190 za trzy miesiace a pozniej juz tylko 30PLN miesiecznie.

Biorac jeszcze pod uwage ewentualne problemy z jakoscia, przesylka,kapsulkowaniem etc moim zdaniem nie warto sprowadzac prochu akurat tianeptyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym zasięgnąć waszej opini. Lekarz zmienił mi z 300 trittico na 100mg i dodał coaxil 3 tabletki na dzień. Na razie zszedlem na 225 trittico i czuje się fatalnie. Czy to ma jakiś sens poprzedni lekarz mi mówił ze coaxil to placebo? I rzeczywiscie biorę 12 dni i wogołe go nie czuje.i

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaro13, 2-3 tabletki 3x dziennie, imo to jest bardziej odpowiednia dawka. A dlaczego zjazd masz po zmniejszeniu dawki leku, ktory poprawial Ci nastroj? Wydaje mi sie, ze sam sobie odpowiedziales na to pytanie. Mozesz zwolnic schodzenie z dawki, biorac na razie np. na zmiane 225 i 300mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzisz z tym trettico to dziwna sprawa. Dostałem go na leki. Zadziałał praktycznie od razu. Niestety po 3 tyg wróciło zdenerwowanie. A później spadek nastroju depresyjnych którego wcześniej nie miałem przed braniem trettico. I tak miałem 2 razy bo dostałem zapalenia płuc przy zmianie na wenlafaksyne i musiałem wrócić do trittico po 7 dniach i znowu zadziałała dawka mniejsza 3 tyg i znowu cykl teraz coaxil. Doktorek chyba boi się mi dać coś mocniejszego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tianeptyna ma dzialanie przeciwlękowe. Moim zdaniem to nie jest najglupszy pomysl probowac najpierw lekow, ktore nie maja zbyt duzych skutkow ubocznych, a co najwazniejsze dlugotrwalych skutkow ubocznych (np. PSSD przy lekach SSRI) czy potencjalu uzalezniajacego (benzo).

 

Zawsze masz prawo do zmiany lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×