Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nasze sny


eee

Rekomendowane odpowiedzi

I to jest właśnie ciekawe. Po jakimś czasie zacząłem sobie zdawać sprawę że śnię i próbowałem się obudzić, ale nigdy mi się to nie udało.

A ja myślałam, że jest trudniejsze utrzymać sen, kiedy już się uświadomi.

 

Parę dni temu wspominałam m.in. na forum, że ostatnio pogłaskałam kolegę z pracy po ramieniu i po plecach, bo chciałam go trochę wesprzeć przed rozmową z dyrektorem.

Dzisiaj śniło mi się, że byliśmy na jakimś wyjeździe, było wcześnie rano, on podszedł, pogłaskał mnie dokładnie tak jak ja jego wtedy, potem przytulił się lekko do moich pleców i poprosił, żebym też zrobiła mu kawę. To było bardzo realne.

 

Potem mi się przełączyło na inną scenerię, raczej okolice domu i zamiast niego jakiś inny facet, inne imię, inna sylwetka, inny ubiór, ale te same emocje i też chciałam, żeby ten sen trwał, żeby dłużej go czuć, więc byłam już bardzo blisko świadomego śnienia, ale nie utrzymałam.

 

A potem z innego wątku mi się śniło, że znajoma ze studiów (która mnie nie zaprosiła na swój ślub, ani na nic, a teraz spodziewa się drugiego dziecka i ma fajną pracę, bo tłumaczy poradniki dla mamuś i czasem widzę jej posty na fb przez wspólnych znajomych) wysłała mi obraźliwą wiadomość, w której szydzi z tego, że nigdy nie urodziłam dziecka, ale nie mówi o braku dziecka,tylko o martwym dziecku. A ja w tym śnie wyobrażałam sobie martwe/nieobecne dziecko jako złego ducha, który może kogoś skrzywdzić, na przykład ją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh, no to chyba znowu wszystkich przebiję :D

 

Oto moje dzisiejsze sny, które udało mi się zapamiętać.

 

Płynęłam łódką po jeziorze z jakimiś ludźmi, wtem zarośla podwodne ożyły i zaczęły nas zatapiać i wciągać do wody. Tylko mi udało się z tego wyjść cało.

 

Później śnił mi się mój rodzinny dom, wychodziłam z niego i zauważyłam, że w oknie mojego dawnego pokoju widnieje upiorna sceneria. Od wewnątrz szybę skrobały trupiaste szpony. Przypomniałam sobie wtedy, że mieszka tam strzyga, a raczej mieszkała i została uwięziona. Co więc zrobiłam? Wiedząc, że nie jest w stanie opuścić mojego pokoju zaczęłam ją drażnić :shock::lol:

Niestety w końcu tak się wkurzyła, że udało jej się wyswobodzić... Wtedy napotkałam jakąś wiedźmę i zapytałam co mam teraz począć, na co ona odparła, że tej strzygi nie da się zabić, ale mogę spróbować przy niej się przejęzyczyć i wtedy może mnie opuścić :lol: (Istnieje w ogóle taki przesąd? Bo brzmi jakoś znajomo...)

Kiedy strzyga uwolniła się na dobre to postanowiła z zemsty towarzyszyć mi do końca moich dni, a moje przejęzyczanie się na milion sposobów niestety nic nie dały :why:

 

Na koniec miałam dosyć przyjemny sen. Miałam zbroję Ironmana :lol:

Przenosiłam się do innego wymiaru gdzie musiałam pokonać Jokera i jeszcze jednego potężnego wroga :D Oni byli chyba nieśmiertelni, bo jeden z nich żył nawet po ucięciu głowy. Wtedy wywnioskowałam, że muszą mieć jakieś pięty achillesowe, dzięki czemu udało mi się pokonać jednego z nich przez ukręcenie jajek :?:lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś miałam dziwny i zboczony sen. Jakiś koleś starał sie wysadzić pół miasta, i jakąś organizację, którą miałam rozbić od środka, kazał mi uwieść wpływowego człowieka. W przypływie adrenaliny działy się niesamowite senne operacje wojenno kaskaderskie, a kiedy opadała przychodził czas na ... ekhm , z tym agentem :twisted: ... jednak nasz plan zawalił , mnie złapano i poniżano ,miałam mieć egzekucję od której mnie obronił, zdecydowaliśmy się wysadzić całe miasto, ale by misja się powiodła musieliśmy wysadzić się razem z celem.

 

Dawno nie miałam takiego odjechanego snu :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

SrebrnaSowa, bez pewnych szczegółów Twój sen wcale ne jest zboczony :P

 

 

No gdyby tych szczegółów nie było to nie byłby zboczony przecież ... :lol::angel:

 

Źle się chyba wyraziłam.

Miałam na myśli to, że skoro nie podałaś szczegółów seksu, które mogłyby świadczyć o zboczeniu, to ten sen wcale nie wydaje się taki być :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

SrebrnaSowa, bez pewnych szczegółów Twój sen wcale ne jest zboczony :P

 

 

No gdyby tych szczegółów nie było to nie byłby zboczony przecież ... :lol::angel:

 

Źle się chyba wyraziłam.

Miałam na myśli to, że skoro nie podałaś szczegółów seksu, które mogłyby świadczyć o zboczeniu, to ten sen wcale nie wydaje się taki być :P

 

 

nie wiem czy chciałabyś zagłębiać się w szczegóły...

jeśli jesteś tego pewna, mogę Ci szepnąć na ucho :twisted:;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie cyklopko zboczenie to różnego rodzaju perwersje, połączone z osobliwymi upodobaniami jeżeli idzie o ich spełnianie A czasem wręcz bezwstydne i beztroskie obnoszenie się z nimi.

 

Kobieta która dużo gada o seksie , albo ma chcice, albo nie jest to dla niej tematem tabu, a może potrafi rozmawiać otwarcie na każdy temat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kobieta która dużo gada o seksie , albo ma chcice, albo nie jest to dla niej tematem tabu, a może potrafi rozmawiać otwarcie na każdy temat?

No właśnie takiej bym nie chciała nazywać "zboczoną".

 

Dzisiaj śniła mi się podróż do Ameryki, dokładniej na Florydę, później jakieś dziwne zjawiska optyczne i kolorystyczne na niebie, które próbowałam namalować, później mnie męczyły już nieprzytomne sny, nie do zidentyfikowania, jakbym miała cały czas przed oczami betonowy słup.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę się pochwalić ponownie moimi dziwacznymi tworami umysłu.

 

Dziś śniły mi się dwie moje dawne koleżanki. Podczas naszej rozmowy podszedł do nas jakichś ich znajomy. Sytuacja była napięta, on stawał się agresywny, zaczął szturchać moją koleżankę. Stanęłam w jej obronie. On wtedy mnie złapał i przyłożył mi jakiś szpikulec do skroni i powiedział, że wypruje mi nim mój mózg :? Przeraziłam się ale w ręku miałam jakiś długopis i wbiłam mu go w brzuch co umożliwiło mi wyrwanie się. Zaczęłyśmy uciekać. Moje koleżanki były w szoku. Okazało się, że zawsze się go panicznie bały a teraz ta sytuacja podwoiła ich strach. Tym bardziej były przerażone kiedy okazało się, że on nas goni. Potrafił się poruszać z niewiarygodną prędkością (co tym bardziej demonizowało jego osobę) Kiedy nas dorwał to w rękach miał powyrywane z korzeniami kwiaty z ogrodu mojej koleżanki, które jej ofiarował trzymając je korzeniami do góry (to chyba miał być jakiś znak?) Napawał się cudzym strachem.

W końcu się wkurzyłam i skutecznie odparłam jego ponowny atak. Udało mi się go przewrócić i przygwoździć kolanem jego gardło.

Powiedziałam mu, że jeśli będzie ze mną zadzierał to zmiażdżę mu krtań i zdechnie w męczarniach :shock: On o dziwo nawet się jakoś specjalnie nie wyrywał dzięki czemu go związałam i udostępniłam go wymiarowi sprawiedliwości (chyba był za coś poszukiwany) Oczywiście koleżanki zwiały już w momencie jego obezwładnienia, co wcale mnie jakoś specjalnie nie zdziwiło...

Później znalazłam się w jakiejś dziwnej wiosce/osadzie, wyglądała podobnie do wioski galów. Dowiedziałam się tam, że owy osobnik zwiał z więzienia i przeszukuje teraz cały świat aby się na mnie zemścić. Mówiono, że niszczy wszystko co napotka na swojej drodze, że wyrzyna całe wioski w pień oraz gwałci wszystko co się rusza i nie tylko.

W wiosce wybuchła panika, ludzi przerażały pogłoski o domniemanym niebezpieczeństwie, próbowali opuścić osadę na teren sąsiadującej, z którą byli w konflikcie.

Nie pozostało mi nic innego jak opuścić wieś, w której nie byłam mile widziana. Wioska miała nazwę Głuchogłazy i kiedy się oddaliłam od budynków mieszkalnych to zrozumiałam skąd się wzięła ta nazwa.

Była otoczona barierą dźwiękoszczelną (to było dosyć dziwne, bo czasy w których się znajdowałam były prymitywne a bariera była wykonana z poliwęglanu) Oprócz tego w okolicach bariery znajdowały się porozrzucane głazy, które pełniły rolę strażników... Gdy do nich podeszłam... Ożyły...

Mimo to udało mi się przedostać przez granicę wsi i znalazłam się na terytorium sąsiedniej. Od razu dotarło do mnie przeraźliwe wycie wilków (nazwa wioski była związana z głosem, jednak nie pamiętam już niestety nazwy) Podążyłam w kierunku zabudowań. Okazało się, że wieś/miasto było opustoszałe, albo raczej wybite... Nie było tam śladu żywej duszy, budynki były częściowo zdewastowane. Co ciekawe, to architektura zupełnie się różniła od tej w Głuchogłazach. Nigdy czegoś takiego nie widziałam. Było to coś w podobie do architektury starożytnego Rzymu.

Wiedziałam, że dewastacja tego miejsca jest sprawką mojego wroga. Postanowiłam rozpocząć samotniczą wędrówkę po świecie ponieważ bycie w ciągłym ruchu zapewniało większe bezpieczeństwo.

Tak też rozpoczęła się moja tułaczka od wsi do wsi, od tych totalnie zdewastowanych do tych gdzie uchowało się jakieś życie. W pewnym miejscu zostałam zaatakowana przez napotkaną ludność. Oprócz nich do walki przystąpiła również straż. W trakcie ucieczko-walki okazało się, że owa ludność to tak naprawdę banda rzezimieszków. Zostałam doceniona przez dowódcę straży i

wtedy też postanowiłam, że chyba zakończę swoją tułaczkę i do nich dołączę. Straż okazała się trochę inna od moich wyobrażeń (okazało się, że są dosyć tępawi) no ale jakby nie było to wśród nich miałam zapewnione większe bezpieczeństwo, a po za tym to ciągła wędrówka zaczynała mnie już nużyć.

Przydzielono mi nawet osobisty pokój, miałam również zapewniony wikt i opierunek. Dostałam też jakiś słoiczek z pachnącą maścią. Po kąpieli zaczęłam się tym smarować i wtem przez okno wtargnął mój dawny "znajomy". Pominę teraz szereg szczegółów opartych na sprośnościach i zwięźle napiszę, że zaczęliśmy uprawiać seks :P

Okazało się, że byłam chyba pierwszą osobą, która mu się przeciwstawiła, i ta sytuacja go podjarała. Dlatego też nic mi ni zrobił i się nie wyrywał, kiedy go unieruchomiłam przygwożdżając mu gardło.

Stwierdził, że go to kręci i zaczął mnie poszukiwać aby realizować ze mną swoje potrzeby seksualne :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

że poleciałem linią skybus z Land's End do St.Marys(wyspy Scilly)tam od razu znalazłem szpital gdzie zrobiłem na poczekaniu ogólne badanie kału bo wcześniej bolał mnie brzuch.kiedy dostałem wyniki poszedłem na lotnisko aby wyrywkowo sprawdzić godziny wylotów do Land's End.jednak te angolki z lotniska nie udzielały żadnych odpowiedzi na moje pytania i kiedy po raz kolejny zapytałem w jakich godzinach są wyloty bo musze jakoś wrócić do Land's End wszystkie sie ubrały i poszły do domów pozostawiając mnie samego na pustym lotnisku.zrezygnowany wyszedłem na plażę i zaczołem skakać po kamieniach sterczących z powierzchni atlantyku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×