Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samce i samice - bezwzględna ewolucja i determinizm


Rekomendowane odpowiedzi

Hitman, ciągle piszesz, że jesteś gównem, debilem itd. Mam coś dla ciebie ;) :

[videoyoutube=Y-UsoF42BWY][/videoyoutube]

 

Może i gówno nic nie znaczy w tym świecie ale to wszystko jest kwestią interpretacji. Możesz stwierdzić, że gówno śmierdzi i że jest tak samo bezwartościowe jak życie człowieka. Można patrzeć na siebie jak na ludzkie gówno w porównaniu do człowieka, który jest takim produktem ubocznym istnienia wszechświata. Jednak możesz też spojrzeć na siebie jak na sam wszechświat. Zdaj sobie sprawę jak bardzo skomplikowane było powstanie człowieka i jak niesamowitym jest fakt, że ty właśnie jako wszechświat zadajesz sobie pytanie kim jestem i po co jestem. To jest niesamowite że cały ten chaos jaki istnieje doprowadził do powstania świadomości wszechświata. Gówno jest bezwartościowe ale nie zadaje pytań o własne jestestwo. A może gówno jest odrębnym wszechświatem ze względu na swoją skomplikowaność. Może zrozumienie naszego wszechświata (wiedza dla nas niedościgniona) jest niczym, bo może okazać się że to tylko "nieskomplikowane ziarnko piasku" na plaży i w skali jeszcze większej jest niczym. Całe skomplikowane wszechświaty mogą zawierać się w pojedynczych atomach, tego nie wiemy. Nawet jak się dowiemy to i tak nie ma gwarancji, że to już cała wiedza. Można spojrzeć na siebie jak na Boga w porównaniu do innych bardziej prymitywnych istot. Można zinterpretować własne istnienie jako cud, można też jako shit. Wiem o co ci chodzi, musiałbyś mieć całą wiedzę, żeby ocenić kim/czym jesteś tutaj ale prawdopodobnie się nie dowiesz. Jednak brak wiedzy absolutnej nie robi z ciebie debila, chyba że tak postanowisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abrakadabra xx, Kazik ma talent to może sobie mówić, że jest odpadem a i tak laski na niego lecą czyli jest wyselekcjonowanym odpadem, który jest silny ewolucyjnie a ja wręcz przeciwnie.

 

Miałem kiedyś myśli tego typu co napisałeś. Myślałem sobie, że co jeśli w gównie, które przed chwilą wysrałem jest inny wszechświat. Może jest i oni żyją w gównie nie wiedząc o tym i doświadczając takiego życia jak ziemskie. A my jesteśmy w gównie na jakimś większym wszechświecie.

 

Celem samca jest przekazanie swoich genów jak największej liczbie dzieci czyli zapładnianie kobiet. Celem samicy jest wybranie jak najsilniejszego samca żeby dziecko miało jak najlepsze geny, było najsilniejsze i wygrywało walkę o płeć przeciwną. Nasze indywidualne cele narzucone przez kulturę są jakby... inne. Sztucznie zbudowano ramy kulturowe, które się nie sprawdziły. Cała historia ludzkości to zdrady, walka o pieniądze, seks, władzę i uznanie (wszystkie pozostałe służą seksowi). Wmawiano mi od dzieciństwa, że moim celem jest założenie rodziny i miłość do kobiety a potem dzieci. Później zorientowałem się, że to było kłamstwo. Jedynie wiara w to, że tak można ale taka wiara jest sprzeczna z faktami naukowymi więc nie umiem jej pielęgnować. To tak jak z brakiem świętego Mikołaja...W rzeczywistości muszę być lepszy od innych samców (rywalizacja o samice, respekt) i mieć powodzenie u samic nie licząc na miłość żadnej z nich. Można sobie ustalać różne rzeczy, wierzyć w nie, obiecywać ale i tak ostatecznie instynkt seksualny jest silniejszy od tego kulturowego bagna. Nie ma w tym jeszcze nic strasznego bo skoro nic nie ma sensu to ci, którzy teraz są ode mnie lepsi też go nie mają. Ale została mi jeszcze większość życia, w którym coś trzeba robić a ja mam tylko jedno pragnienie, które będzie zawsze niezaspokojone. Mam uczucia więc będę cierpiał z tego powodu. Trzeba jakoś wypełnić czas a ja nie mam motywacji. Trzeba iść męczyć się do pracy i to wszystko na nic. Codziennie będę wstawał rano i cierpiał z powodu samotności, w dzień będę utrzymywał powierzchowne kontakty z ludźmi a potem będę znów zasypiał sam i marzył o czymś co nie istnieje w rzeczywistości i o kobiecie, która może istnieć tylko w moich wyobrażeniach i relacji, która istnieje tylko w dennych filmach romantycznych. Albo zabiję w sobie uczucia, zacisnę zęby i skupię się na jakimś sprecyzowanym celu - np pieniądzach. Będę kimś kogo teraz bym nienawidził ale przynajmniej będę kładł się do łóżka ze spokojem.

 

Ludzie z powodów seksualnych rozwijali się żeby dojść do takiego poziomu. Z powodów seksualnych stworzyli wszystko co jest na ziemi dziełem człowieka i nie ma praktycznego zastosowania w zaspokajaniu innych potrzeb. Garnki, sztućce, kibel, prysznic służą przetrwaniu już żyjącej jednostki a reszta to zwiększanie swojej wartości za pomocą bycia wartościowym według kulturowych ocen.

 

bittersweet, nie szukałem tego problemu. Gdybym wychował się w innej kulturze gdzie nie ma monogamii i romantycznych bajek to pewnie bym żył normalnie i nawet nie rozumiał o co chodzi z tą miłością i czemu ludzie tak rozpaczają. Seks byłby dla mnie zjedzeniem zupy i niczym więcej. Teraz nie widzę rozwiązania i nikt za bardzo nie chce mi pomóc. Nie uzyskam pomocy od ludzi, którzy sami żyją iluzjami ani od tych, którzy także cierpią bo się z nich wyleczyli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hitman, mam podobnie zjebane poczucie własnej wartości i bezsensu życia. Wiem, że mam zły sposób myślenia ale u mnie zmiany w psychice są już chyba nie odwracalne. Tzn. zbyt trudne jest wyjście na prostą. Zrobiłem tak wiele a i tak nic z tego. Ale może dla ciebie jeszcze nie jest za późno. Najlepiej jak będą ci radzić osoby, które miały podobnie jak ty a teraz są zadowolone z życia, nauczyły sobie radzić ze wszystkim. I jeszcze do tego zaznały szczęścia w życiu. Znasz takich ludzi, którzy zmienili w ten sposób swój tok myślenia? To trzymaj się ich. Jeszcze się zmienisz, może potrzebujesz trochę czasu, żeby se porozkminiać wszystko. Mówię ci, trzeba sobie znaleźć coś w życiu, coś co pozwoli ci w miarę bezboleśnie przez nie przejść, byle nie nałogi. Trzeba się czymś zająć, może przy okazji jakaś pasja się znajdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abrakadabra xx, obawiam się, że zmiany w mojej psychice są jeszcze bardziej nieodwracalne niż u ciebie. Znam ludzi, dla których nie jest ważna ani miłość ani prawda ani posiadanie wartości ale nie potrafię wziąć z nich przykładu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hitman, a gdybyś znalazł sobie kobietę? (ja nie szukam bo mam chore emocje, było kiedyś kilka związków) Jesteś inteligentny więc na pewno kogoś znajdziesz. Nie musi być przecież jakaś super, może być przeciętna. Czemu nie poszukasz? (zdaje się, że pisałeś, że nie byłeś w związku). A jakby się jakaś zajebista znalazła to jeszcze lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę kobiety skoro nie istnieje miłość. Nie jestem aż tak inteligentny żeby sobie kogoś znaleźć. Nie mam cech wynikających z męskiej inteligencji. A kobieta nie może być przeciętna bo ja takiej nie chcę. A poza tym... aa napisze ci na PW :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A kobieta nie może być przeciętna bo ja takiej nie chcę.

Szukasz ozdoby do swojego życia czy partnerki do wspólnego życia? Bo jeśli ozdoby no to faktycznie nie masz czego szukać, do tego potrzeba kasy, wyglądu i całej masy innych rzeczy, których nie posiadasz....

 

Ludzie ewoluowali juz trochę od czasów epoki kamienia łupanego i do życia potrzeba czegoś więcej niż tylko świeżego mięsa i odpowiednio dużej skały nad głową, która chroni przed deszczem. Kasa jest tylko kasą, zawsze może może Cię ktoś okraść, zajebista doopa jest tylko zajebistą doopą, zawsze może się przytrafić jakaś choroba i z ponętnego tyłka powstanie szafa trzydrzwiowa, więc jeśli nie będziesz mieć wsparcia w doli i niedoli nie pozostaje nic innego jak właśnie jaskiniowe szukanie pochwy i rozsiewanie swojego DNA. W czasach kiedy tak odbywało się życie społeczeństw ludzie nie znali pojęcia inteligencji emocjonalnej, a jedyne czym się kierowali to popędy i instynkty. Jeśli uważasz, że życie w dzisiejszych czasach opiera się tylko na zaspokajaniu tych potrzeb nie korzystaj z osiągnięć współczesności, a już na pewno nie szukaj wsparcia na forum psychologicznym (patrz inteligencja emocjonalna) tylko idź coś upolować na obiad bo zginiesz! (patrz pierwotny i najsilniejszy ze wszystkich instynkt przetrwania).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukam sensu, który miałaby dawać taka partnerka i spełnienia, które da tylko partnerka podobająca mi się na tyle, że uruchamiają się te wszystkie emocje i chęć seksu.

 

-- 31 mar 2015, 16:31 --

 

Nie jesteśmy już tylko zwierzętami i stąd biorą się moje rozterki. Szympans nie rozkminia czy związek i seks mają sens tylko robi co mu każe instynkt a ja podważam ten instynkt i nie godzę się na posiadanie takowego. Inteligencja emocjonalna jest bardzo ważna w relacjach międzyludzkich ale nie zapewni kobiecie podniecenia seksualnego. Są faceci, którzy mają wysoką inteligencję zwykłą i emocjonalną a do tego mają talenty i są męscy - zapewniają kobiecie zarówno potrzebę seksualną jak i emocjonalną, życiową i nadającą sens życiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może w przypadku sprzeczności między emocjami i myślami, racja leży po stronie emocji?

Myśli nieoparte na emocjach to myśli logiczne; w przypadku sprzeczności pomiędzy emocjami, a logiką, racja zawsze jest po stronie logiki.

W przypadku sprzeczności jest jakaś sprzeczność, haczyk, wada w systemie lub inne niebezpieczeństwo 8) Najlepiej, kiedy i logika i emocje są spójne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej, kiedy i logika i emocje są spójne.

 

To chyba nie zdarzyło mi się ani razu, jak tak sobie o tym pomyślę. :( Zawsze stawiałem na emocje i zawsze był to zły pomysł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukam sensu, który miałaby dawać taka partnerka i spełnienia, które da tylko partnerka podobająca mi się na tyle, że uruchamiają się te wszystkie emocje i chęć seksu.

 

-- 31 mar 2015, 16:31 --

 

Nie jesteśmy już tylko zwierzętami i stąd biorą się moje rozterki. Szympans nie rozkminia czy związek i seks mają sens tylko robi co mu każe instynkt a ja podważam ten instynkt i nie godzę się na posiadanie takowego. Inteligencja emocjonalna jest bardzo ważna w relacjach międzyludzkich ale nie zapewni kobiecie podniecenia seksualnego. Są faceci, którzy mają wysoką inteligencję zwykłą i emocjonalną a do tego mają talenty i są męscy - zapewniają kobiecie zarówno potrzebę seksualną jak i emocjonalną, życiową i nadającą sens życiu.

 

No to ja nie rozumiem, chcesz tylko seksu? To idź do dziwki, wybierzesz sobie taką, jaka Ci się podoba i na dodatek nie będzie zadawała pytań. Będzie uprzejma i chętna jak na pornosach, nie potrzeba do tego związku. Emocje budzi WSZYSTKO, co jest związane z daną osobą, sposób mówienia, poruszania się, który rozpoznasz na ulicy, głupie powiedzonka, które wkurzają, przyzwyczajenia i cała masa innych rzeczy. Seks jest bardzo ważny, bo wiele nam mówi o danym człowieku, pozwala poczuć ciepło drugiej osoby i daje przyjemność. Nie byzkasz się całe dnie, żeby to musiało być czynnikiem najważniejszym w doborze partnera. Orgazm kiedyś mija i pozostaje zwykła rzeczywsitość, czyli głupie odzywki partnera, przyzwyczajenia i nawyki, których nienawidzisz, ale jest to coś, co każe Ci każdego dnia wracać do tej osoby, po więcej tych głupich odzywek i nawyków, których nienawidzisz i nie jest to instynkt przetrwania ani potrzeba kopulacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o to, żeby bezmyślnie podążać za emocjami, ale ich nie negować. Bywają przydatne w procesie podejmowania decyzji, tylko najpierw trzeba umieć je "czytać". To chyba i tak rozwiązanie "w pół drogi", pewien etap rozwoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o to, żeby bezmyślnie podążać za emocjami, ale ich nie negować. Bywają przydatne w procesie podejmowania decyzji, tylko najpierw trzeba umieć je "czytać". To chyba i tak rozwiązanie "w pół drogi", pewien etap rozwoju.

Może inaczej - skrajne emocje i takie, które zmieniają się nagle i nie potrafimy odczytać dlaczego i tak nagle i w takiej sile się pojawiły są złe. Emocje to wbrew pozorom czynnik, który w 99% podejmuje "za nas" decyzje, sztuka to umiejętne współpracowanie z tym co czujemy. Skrajności wpędzają tylko w kłopoty, i w jedną i w drugą stronę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet, nie szukałem tego problemu. Gdybym wychował się w innej kulturze gdzie nie ma monogamii i romantycznych bajek to pewnie bym żył normalnie i nawet nie rozumiał o co chodzi z tą miłością i czemu ludzie tak rozpaczają. Seks byłby dla mnie zjedzeniem zupy i niczym więcej. Teraz nie widzę rozwiązania i nikt za bardzo nie chce mi pomóc. Nie uzyskam pomocy od ludzi, którzy sami żyją iluzjami ani od tych, którzy także cierpią bo się z nich wyleczyli.
Ale związki nie sa zero-jedynkowe typu : romantyczna dozywotnia miłośc albo prymitywne zaspokajanie popędu. Miedzy jednym a drugim istnieje cały wszechswiat mozliwosci, można po prostu przyjac, ze jestes z kims razem, dopóki macie na to ochote i oboje tego chcecie. Powody mozna sobie wymieniac do wyboru do koloru, dlaczego dwoje ludzi chce byc w relacji, dla każdego moze sie liczyc inny faktor. Ale to nie zmienia faktu, ze moga byc ze soba razem szczesliwi, a jak przestana - po prostu sie rozstac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę kobiety skoro nie istnieje miłość. Nie jestem aż tak inteligentny żeby sobie kogoś znaleźć. Nie mam cech wynikających z męskiej inteligencji. A kobieta nie może być przeciętna bo ja takiej nie chcę.

 

No tak, czyli mamy obraz przeciętnego faceta, który pomimo swoich wad, z których zdaje sobie sprawę, oczekuje idealnej księżniczki, gdy styka się w końcu z rzeczywistością to uświadamia sobie, że jest to niemożliwe.

Naprawdę musiałeś przewałkować tę całą teorię żeby przejrzeć na oczy? :?

 

Już pomijając ewolucję i determinizm. Jak można być takim hipokrytą?

To tak jak z facetami obżerającymi się fast-foodami, ważącymi ponad 100kg, a od kobiety oczekują 90-60-90

I to jest właśnie dla Ciebie takie bolesne?

Może pora zacząć pracować nad sobą zamiast tylko wymagać?

 

Mam nadzieję, że więcej osób w końcu przejrzy na oczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

/cenzura/ jesteśmy zwierzętami powstałymi na kanwie jakiegoś gównianego przystosowania do środowiska.

Wygra najsilniejszy samiec w walce o samicę.

Wygra najładniejsza i najbardziej opiekuńcza i sprytna kobieta w walce o samca.

Pozostali muszą zadowalać się ochłapami, odpadami. Tworzy się hierarchia, podziały na lepszych i gorszych.

Sens mają tylko ci lepsi ale jest to sens pozorny bowiem nadal pozostają zwierzętami i nie mogą być wcale z siebie dumni - po prostu urodzili się jako świadomość w takim a nie innym ciele z takimi uwarunkowaniami genetycznymi a potem dostali takie wychowanie.

Ci gorsi nie mają sensu ale zazwyczaj łączą się w pary z braku laku żeby nie być samotnym. Ale ja tak nie chcę. Poza tym zauważam u siebie duże rozbieżności co do tego jacy są samce co tylko potwierdza myśl, że jestem jakimś gównem, odpadem ewolucji, który nie ma miejsca dla siebie na tym świecie. Podejrzewam, że na tym forum większość osób może mieć podobnie bo ci silni nie mają problemów tego typu a jeśli mają to je rozwiązują zamiast siedzieć na forum. Jak radzicie sobie z tymi faktami?

 

Bez obrazy, ale to nie są fakty. Człowiek jest istotą, która w przeciwieństwie do zwierząt sama o sobie decyduje, mimo pewnych uwarunkowań, o tym co zrobi, w co się zaangażuje, kim chce być. Człowiek sam sobie tworzy poczucie sensu swojego życia, dlatego ten sens jest zawsze jakąś interpretacją, sens nie istnieje poza świadomością, która go konstruuje, scala, nie daje go przyroda, biologia, mimo że od niej zależymy. Więc interpretacja ta nie powinna człowieka wgniatać w ziemię, po co występować przeciwko samemu sobie? Są rzeczy od nas niezależne, ale ostateczny sens jest na poziomie powyżej, o którym możemy decydować.

 

Depresja jest często wynikiem poczucia fałszywego determinizmu. Można sobie postawić tarota, można stwierdzić, że choroba zadecyduje o całym moim życiu, a ja jestem tylko pionkiem czekającym na nawroty (kto tego nie zna?), można wierzyć w jakiś determinizm ewolucyjny, można wierzyć w swoją niezdolność do przemiany na obszarach, które powodują nieprzystawalność do świata, można się uprzeć, że tylko jedna kobieta/mężczyzna może mnie uszczęśliwić, a bez niej moje życie nie ma sensu - obojętne, efekt będzie podobny, czyli poczucie, że nie mogę w żaden sposób osiągnąć tego, co mi jest potrzebne do szczęścia i muszę cierpieć. To jest zawsze pułapka, z której jest wyjście, będące zdrowiem.

 

Czy naprawdę uważasz, że Twoim głównym dążeniem życiowym jest wydanie jak największej ilości potomstwa? Czy nie masz innych marzeń, potrzeb, zainteresowań?

Czy naprawdę wszystkim się podobają takie same kobiety, np. opiekuńcze, czy nie ma takich kobiet, którym byś nie dał kota pod opiekę, a i tak są fascynujące? Czy nie ma kobiet, które nie mają żadnych ciągot macierzyńskich, a jednak stają się potem świetnymi matkami? Czy wszystkie kobiety są takie same, a wszyscy mężczyźni są tacy sami? Czy naprawdę czujesz się zwierzęciem? Czy przewaga ewolucyjna nadal ma jakieś znaczenie, skoro ewolucja człowieka jest już raczej zakończona, bo człowiek osiągnął poziom niezależności w przetrwaniu od czynników biologicznych - nie umrzesz na zapalenie płuc, ani dlatego, że nie upolujesz jelenia, ani od tego, jakbyś miał cukrzycę, siła fizyczna nie decyduje o sukcesie życiowym, tylko masa innych czynników, w tym inteligencja, wiedza, determinacja, przypadek, szczęście może mieć bardzo różny kształt, bo żyjemy w czasach indywidualizmu, a nie powszechnych norm i struktur społecznych? Czy naprawdę uważasz, że jesteś niezdolny do jakiejkolwiek zmiany w sobie ani w swoim życiu?

 

...

 

Ja oczywiście, jak wiesz nie wierzę w żaden ewolucjonizm, ale próbuję się wczuć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to ja nie rozumiem, chcesz tylko seksu? To idź do dziwki, wybierzesz sobie taką, jaka Ci się podoba i na dodatek nie będzie zadawała pytań.[...]

 

To było niesmaczne. Nie chodzi mi o seks tylko o to czy kobieta jest seksowna.

 

Opisałaś swój kobiecy punkt widzenia. Kobiet nie kręci bezpośrednio bodziec seksualny. Wybierają partnera pod względem wartości. Kobieta ocenia sobie subiektywnie wartość. Mężczyzn do związków z kobietami popycha przeważnie bodziec seksualny chociaż w relacji nie chodzi tylko o seks. Powiem tak - seks jest dla mnie tylko dodatkiem do związku i kobiety ale chcę związku z kobietą, która mnie kręci seksualnie bo tylko w takiej jestem się w stanie zakochać.

 

Emocje to wbrew pozorom czynnik, który w 99% podejmuje "za nas" decyzje

 

Może u ciebie ;) Ja większość decyzji podejmuję na głowę a emocje kierują mnie tylko ku paleniu trawy i piciu piwa.

 

mark123, marzenie ściętej głowy. Też bym chciał.

 

Dark Velvet, a co jeśli emocje są złe? Już ci wymieniam do czego emocje popychają ludzi co jest nielogiczne

- zabójstwo dla zabawy

- ryzykowne zachowania np niebezpieczna jazda samochodem, sporty ekstremalne

- bójki uliczne

- zdrady, niebezpieczny seks

- gwałty, seks z dziećmi

- obżarstwo

- zażywanie narkotyków

 

Myśli przydają się w oszustwach, manipulacjach, wyrachowaniu kiedy się kogoś oszukuje ale wtedy taka osoba oszukuje emocje drugiej osoby. Gdyby nie było emocji psychopaci mieliby trudniej.

 

Emocje to pierwotny mechanizm ewolucji gwarantujący przetrwanie naszym przodkom, którzy nie mieli czasu oceniać sytuacji rozumem bo musieli spierdalać przed tygrysem i walczyć o kobiety.

 

Ale związki nie sa zero-jedynkowe typu : romantyczna dozywotnia miłośc albo prymitywne zaspokajanie popędu. Miedzy jednym a drugim istnieje cały wszechswiat mozliwosci, można po prostu przyjac, ze jestes z kims razem, dopóki macie na to ochote i oboje tego chcecie. Powody mozna sobie wymieniac do wyboru do koloru, dlaczego dwoje ludzi chce byc w relacji, dla każdego moze sie liczyc inny faktor. Ale to nie zmienia faktu, ze moga byc ze soba razem szczesliwi, a jak przestana - po prostu sie rozstac.

 

Nie widzę w tym sensu. Musi istnieć logicznie wytłumaczalny sens. Jak związek to romantyczny i niekoniecznie dożywotni a jak zaspokajanie popędu to nie związek.

 

No tak, czyli mamy obraz przeciętnego faceta, który pomimo swoich wad, z których zdaje sobie sprawę, oczekuje idealnej księżniczki, gdy styka się w końcu z rzeczywistością to uświadamia sobie, że jest to niemożliwe.

Naprawdę musiałeś przewałkować tę całą teorię żeby przejrzeć na oczy? :?

 

Tak bo przedtem wierzyłem w romantyczne bzdury.

 

Już pomijając ewolucję i determinizm. Jak można być takim hipokrytą?

To tak jak z facetami obżerającymi się fast-foodami, ważącymi ponad 100kg, a od kobiety oczekują 90-60-90

I to jest właśnie dla Ciebie takie bolesne?

Może pora zacząć pracować nad sobą zamiast tylko wymagać?

 

To nie hipokryzja tylko wrodzone instynkty.To nie moja wina, że się taki urodziłem i nie zamierzam z tego powodu wchodzić w związek z tak zwanego rozsądku z kobietą, która mi się nie podoba. Nie widzę także sensu żeby kobieta, która urodziła się brzydka miała wychodzić za jakiegoś kmiota bo nikt inny jej nie zechce. Właśnie w tym celu założyłem wątek żeby móc się głośno zastanawiać co dalej z tym fantem zrobić i jaki ratunek można znaleźć dla tej gorszej części społeczeństwa, która nie znajdzie sobie nikogo zaspokajającego potrzeby związku.

 

Zacząć pracować nad sobą czyli niby co robić? Przecież niczego nie wymagam tylko wprost piszę, że żadna fajna kobieta mnie nie zechce i nie mogę nic z tym zrobić. Tu jest właśnie pies pogrzebany. Poza tym nie oczekuję od kobiety wymiarów 90-60-90 tylko żeby mi się podobała więc może mów za siebie bo brzmisz jak kobieta ważąca 100 kg, która ma pretensje do faceta, że ma wymagania a sam się obżera.

 

Na post refren, nie odpisuję bo to nienaukowe bzdury więc przykro mi ale nie mam zamiaru kolejny raz dyskutować z czyimiś zaburzeniami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

taka prawda ze wybieramy najseksowwniejsza w naszych oczach persone i jesli zbior cech i jej staran bedzie dla nas nie dosć satysfakcjonujacy to mozemy se tak wybierac nawet co tydzień.

 

-- 31 mar 2015, 22:37 --

 

Hitman, jeszcze zapomniales dodac ze wielkosc tez ma znaczenie! :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zima, wielkość czego? :)

 

-- 01 kwi 2015, 00:18 --

 

Bo nie wiem czy pytasz o wielkość fizyczną, wektorową czy jeszcze co innego? :lol:

 

-- 01 kwi 2015, 02:13 --

 

Do swoich myśli dodałbym jeszcze taką, że chciałbym mieć świadomość sam dla siebie, że moja dziewczyna jest najlepsza i ona powinna tak myśleć o mnie. Wtedy mówilibyśmy o miłości a nie litości i współczuciu, że ktoś jest tak zjebany jak ja albo bardziej. Ja nie jestem w stanie dać tego żadnej kobiecie - tego żeby myślała o mnie, że jestem najlepszy..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na post refren, nie odpisuję bo to nienaukowe bzdury więc przykro mi ale nie mam zamiaru kolejny raz dyskutować z czyimiś zaburzeniami.

 

Nie wypowiadałam się na temat nauki, tylko psychicznego poczucia bycia przez coś zdeterminowanym. Chciałam pomóc, ale nie było warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, a skoro nie wypowiadasz się na temat nauki a wątek jest o nauce i determinizmie, który jest faktem (pozbycie się poczucia prawdy jest jeszcze gorsze niż świadomość determinizmu) to nie pomożesz. Całość twojego postu wynika z wiary w fałszywą ideę więc ciężko w ten sposób dyskutować o faktach i rozwiązać realny problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×