Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Zszedłem z 10mg na 0, bez ćwiartowania, rozczulania się, ale przez 2 tygodnie od dawki 0 brałem jeszcze mianserynę (lerivon), nieco złagodził objawy odstawienne, najgorsze no to jakieś tam myśli brzydkie,nie możność ustania, usiedzenia w miejscu no i wyczerpanie organizmu z sił witalnych, miesiąc jestem po i nadal mam kaszel i odruchy wymiotne (ale od 2 tyg biorę aviomarin codziennie i jakoś można jeść ;) ), ale jest nieco lepiej z dnia na dzień, tylko waga wraca do poziomu sprzed początku choroby, prawie 10kg w miesiąc uciekło ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy jest to mozliwe ze paroksetyna zaczela dzialac po niecalych 2 tygodniach w dawce najpierw 5mg a przez 4 dni 10mg? dodam ze biore na wieczór mianseryne 60mg od paru dni jak weszlam na 10mg paro to czuje poprawe nie wiem czy to zbieg okolicznosci czy faktycznie bo to troche za szybko jakos.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Evele, ja biorę wieczorem i śpię jak dziecko (ale za to ciężko z porannym wstawaniem :smile: zaraz po przebudzeniu czuje się jakbym z młota jakiegoś dostał i zazwyczaj leżę, drzemie sobie dalej... tak do 12 :mrgreen: )

Arnin, dobra ja już nei pytam jak to jest z odstawianiem bo wszyscy mnie tylko straszycie :D A jestem 5 dzień na zmniejszonej dawce (10mg, przedtem 20), i akurat dzisiaj jakoś tak nie pewnie się czuje... wcześniej nie było żadnej różnicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyrr, Nie ma obaw, najlepiej jak coś pomocniczego weźmiesz, w moim przypadku mianseryna (lerivon) bardzo złagodziła skutki odstawienne, z resztą nie tylko mi, innym z forum też, a mianserynka to dla mnie jak witamina C, nie mam żadnych uboków na początku brania, przy odstawianiu także, mogę nawet doraźnie brać jak benzo ;) U mnie po redukcjach dawek czułem...hmm nie wiem jak to określić, takie lekkie zawroty, a może odrealnienie, ale w każdym bądź razie po każdej redukcji czułem się lepiej... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyrr, Arnin, ale Wam dobrze, ze nie macie prawie żadnych skutków ubocznych przy odstawieniu. Ja usiłuje przejść z ćwiartki na zero i dupa. Mam takie zawroty ze nic nie mogę zrobić. Póki co wrocilam do połówki i nie wiem co robić dalej, bo nie wiem co te zawroty oznaczają. Nawrot nerwicy czy tylko skutki odstawienie? Dwa tygodnie byłam na ćwiartce i nic a nic objawy odstawienne nie ustępowały...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak różowo to nie jest, miesiąc męczą mnie już odruchy wymiotne i ciągły kaszel ;), przy braniu jak i odstawianiu także zaobserwowałem, że serce mi strasznie zwalnia, z normalnego rytmu 80-90 do 35-50, czuć wtedy każe uderzenie, pompa nie pracuje wtedy wydajnie z stąd mogą być lekkie zawroty głowy, szczególnie przy pionizacji, także co przy pierwszym odstawianiu nie miało miejsca to przez ponad tydzień miałem dodatkowe skurcze serca, czyli uczucie jakby uderzyło dwa razy a potem raz mocno (podobno za bardzo wypełnia się krwią i musi nadrobić), ale minęło. Te leki robią spustoszenie z organizmem, podobnie jak narkotyki, zależy od długości brania, zależą też od tego skutki odstawienne - jak długo będą trwały, im dłużej bierze się paro to im dłużej będą trzymać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie straszę, nie koloruje, tylko przedstawiam własne doświadczenia, w moim mniemaniu, są to narkotyki, tylko, że legalne. Psychotropy, jak i narkotyki działają na substancje chemiczne w mózgu, więc odstawianie śmiało można stawiać na równi.Jeden plus z tego, że SSRI nie uzależniają i można w każdej chwili odstawić.

 

Lepiej poczytać na forum doświadczenia kogoś z takim lekiem niż słuchać się psychiatry, na dodatek takiego, który nigdy takich leków nie brał, stawiam na doświadczenie życiowe, swoje, innych ludzi a nie na zapewnienia lekarza ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie kochani, dawno mnie tutaj nie było. Dzisiaj wracam z oczywistych względów, a mianowicie - znów mam problem :cry: zażywam paroksetynę a wczoraj dowiedziałam się, że jestem w ciązy. To prawdopodobnie 7 tydzien (obliczylam za pomocą teorii Naegelego). Dokładny wiek potwierdzi dopiero za kilka dni gin na wizycie. Mój dylemat polega na tym, że nie wiem co dalej robić z moja paroksetynką. Na ostatniej wizycie u psychiatry podniosłam ten temat i babeczka powiedziała, że raczej nie wpływa on na płód, mniej wiecej to samo wyczytałam z ulotki i niby sie uspokoiłam, ale podkusiło mnie, żeby poszerzyć swoją wiedzę i zaczełam czytać artykuły w necie i z jednego dowiedziałam się, że zarzywanie parogenu moze powodować choroby serduszka u malenstwa i problemy z oddychaniem. Nie wiem juz w co wierzyc? Czy faktycznie powinnam się obawiac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mgielka86, No musisz omówić to ze swoim lekarze ginekologiem i psychiatra...

Jeśli paro ma dawac większe korzyści biorąc je niż je nie biorąc,to rzecz jasna,ze trzeba brac...ale jeśli wiesz,ze przez ten okres poradzisz sobie bez lekow,to dobrze by bylo za by je odstawi.Wiadomo w ciąży im mniej chemii tym lepiej....

Ale dużo czytalam na ten temat,zresztą gdzieś na forum jest badanie na ciężarnych podzielonych na grupki,te które spożywają alkohol,te które esci,paro i jeszcze jakis lek....najwiecej przypadkow wad serca bylo w grupie kobiet spozywajacych alkohol.

Ja kiedys pytalam swojego ginekologa(lwcze sie na nerwice lękowa i biore esci),czy moge w tym momencie starac sie o dziecko,biorąc leki...powiedzial,ze tak,no wiadomo,ze lepiej nie beac lekow,ale jeśli jest taka potrzeba to jak najbardziej....trzeba tylko podczas porodu poinformować lekarza i polozne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa,

Problem polega na tym,że gdy się wejdzie w leki antydepresyjne,to później jest się bardzo ciężko od nich uwolnić..przeważnie jest tak,że efekty odstawienne po zaprzestaniu brania tych leków są tak dokuczliwe i często trwają tak długo,że nie każdy jest w stanie przetrzymać ten czas i wraca znowu to zażywania antydepresantów i staje się niejako niewolnikiem psychiatrów,którym oczywiście taka sytuacja często odpowiada ;)

Jeżeli jednak uda się komuś przetrzymać okres odstawienia,po jakimś czasie organizm wraca do normy i zaczyna funkcjonować normalnie bez leków,

a to,że leki narkotyki pozwalają ludziom w miarę normalnie żyć to wielka ułuda..po jakimś czasie takie leki wyniszczają i zatruwają organizm i mogą doprowadzić do innych chorób,tym razem organicznych,dlatego zalecam dużą ostrożność,jeżeli chodzi o wszystkie leki psychotropowe,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie kochani, dawno mnie tutaj nie było. Dzisiaj wracam z oczywistych względów, a mianowicie - znów mam problem :cry: zażywam paroksetynę a wczoraj dowiedziałam się, że jestem w ciązy. To prawdopodobnie 7 tydzien (obliczylam za pomocą teorii Naegelego). Dokładny wiek potwierdzi dopiero za kilka dni gin na wizycie. Mój dylemat polega na tym, że nie wiem co dalej robić z moja paroksetynką. Na ostatniej wizycie u psychiatry podniosłam ten temat i babeczka powiedziała, że raczej nie wpływa on na płód, mniej wiecej to samo wyczytałam z ulotki i niby sie uspokoiłam, ale podkusiło mnie, żeby poszerzyć swoją wiedzę i zaczełam czytać artykuły w necie i z jednego dowiedziałam się, że zarzywanie parogenu moze powodować choroby serduszka u malenstwa i problemy z oddychaniem. Nie wiem juz w co wierzyc? Czy faktycznie powinnam się obawiac?

ja jak zaszlam w ciaze od razu odstawialam paroksetyne a i tak przez okres nim dowiedzialam sie ze jestem w ciazy i pozniej jak odstawialam w miare stopniowo bralam lek. Niestety w 10 tyg poronilam wydaje mi sie ze to przez paroksetyne. Oczywiscie nie wiadomo jaka byla przyczyna ze plod obumarł ale wszystko jest mozliwe. Nie chce cie straszyc ale tego typu leki sa zakazane w ciazy i najlepiej jest zachodzic w ciaze jak jest sie czystym. Jesli jednak zajdzie sie w ciaze na leku od razu trzeba odstawic lek jak najszybciej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×