Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Trzy dni temu był u mnie szwagier z żoną (czyli brat małżona).Jakoś tak wyszło że prawie wszystko im opowiedziałam co u mnie się dzieje w domu (czyli moje relacje z małżonem) chociaż szwagier juz nie raz widział nas w akcji (patrzył na to jak mąż mnie bije i poniża)i wiedział juz kilka lat wstecz o naszych ekscesach rodzinnych. Teraz nagle się obudzili i codziennie odwiedzają mnie i pomagaja nawet szwagier zabrał się za drobne naprawy domowe na które juz czekam kilka miesięcy aby szanowny małżon to zrobił. Nie wiem teraz czy dobrze zrobiłam że im się zwierzyłam chociaż trochę mi jest lżej na sercu jak juz wiem że moja najbliższa rodzina orientuje się co się u mnie dzieje :roll: Jak zwykle głupia się zastanawiam czy dobrze postąpiłam że im opowiedziałam :oops: Bo jest mi wstyd że mam tak a nie inaczej ułożone to moje nieszczęsne życie :cry:

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:49 pm ]

Kurcze czy ja za dużo wymagam od niego. Chociaż czasami chciałabym poczuc sie potrzebna i kochana, chociaz czasami sie przytulić,tak bardzo tego potrzebuje ze juz wariuję. Nie wiem co mam juz robić. Mam juz ponad 30 lat na karku i czy coś jeszcze w życiu mnie miłego spotka ??????Sama już nie wiem :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy na taką harówkę też opłaca się pakować. Może jakiś inny rodzaj pracy?

ja mam zawod tech, handl. ja nie bardzo wiem gdzie mogla bym się zaczepić a pracy biurowej nie mam co marzyć do pracy tam trzeba znać 100tyś jezyków i miec kilka programów w głowie albo miec znajomości a ja jestem zwykla szara myszką ktora nie bardzo ma taka możliwiść. Myślisz że bym nie chciała b bym chciała ale jak :?

 

Gosiulka b się cieszę że nie jesteś z tym sama że jest ktoś na kogo mozesz liczyć bbbbbbbbbb dobrze zrobiłaś nie tylko dobrze trzymaj się :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anonim co trzeba zrobić żeby dostać "D"? Masz jakieś rady? ;)

 

Widzę po ostatnich postach że wszystkim się całkiem fajnie dzień układa ;) niektórym nawet bardziej niż fajnie i tak ma być! U mnie też ok, zjechałem do Wrocka, koniec ferii, w sumie jestem zadowolony że już się semestr zaczął... Niektórzy mnie pewnie masochistą nazwą ale tak jest. Lubię studia :mrgreen: (nie przypominajcie mi tego co teraz napisałem podczas sesji, pewnie będzie chwilowa zmiana nastroju :lol: )

Myślisz że bym nie chciała b bym chciała ale jak

a jakieś kursy / szkolenia z biura pracy lub nie tylko by tu trochę nie pomogły?

 

Gosiulka jeśli masz nadal wątpliwości to oczywiście że dobrze postąpiłaś, przynajmniej im się trochę oczy otworzyły ewentualnie przestali udawać że nic nie widzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to nie mam żadnych rad :) Poszedłem zbadali mnie, chcieli zdjęcia rentgenowskie, powiedziałem, że leczę się w innym mieście i tam wszystko zostało więc odpuścili, poza tym poprosiłem lekarza(spoko ziom :mrgreen:) żeby napisał mi na kartce orzeczenie, że jego zdaniem jestem niezdolny do służby wojskowej-być może to uratowało mi skórę... Słyszałem tylko że podobno niektórzy nawet na skrzywienie kręgosłupa dostawali D, ale nie wiem jak z tym jest bo mój znajomy, o którym już pisałem prawie nie widzi na jedno oko i dostał A...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gosiulka, zazwyczaj to, co robimy a czego nie rozumiemy na sens taki, że jest spontaniczne, ale nie bez podstawne ;) Daj sobie czas Kochanie. I nie traktuj siebie tak surowo. Skoro nawet Twoja własna podświadomość walczy o Ciebie - Twoją godność, szacunek do samej siebie - zaufaj jej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[ Chwilę potem moja siostra powiła 4 dziecko - SYNA, waży 4.090, dostał 10 ptk. (na 10 możliwych :lol: ), jest zdrowy jak ryba, jest po prostu cudowny :!::!::!: Siostra czuje się bardzo dobrze. Hmm, patrzałam na maleństwo w 40 minut po porodzie - nie miałam ani grama depresji z powodu takiego, że sama nie będę mogła doświadczyć nigdy takiego cudu - byłam szczęśliwa. Eh, już współczuję temu dzieciakowi - będę go rozpieszczać do bólu :lol:

Rany boskie, 4 kilo :!: Nie zazdroszczę siostrze porodu :D Ale fakt, dzieciaczki są świetne, ostatnio była u mnie koleżanka z takim maluchem, potrzymałam trochę na kolanach i było fajnie, nawet puścił na mnie pawia :lol:

smutna48, ja harowałam w marketach ponad 5 lat i faktycznie, miła robota to nie jest ale co ma człowiek zrobić jak kasy brak?

A może zaczep się na chwilę w takim markecie żebyś miała z czego opłacić kurs? Nie bardzo wiem gdzie mieszkasz ale w katowicach np takie kursy kadrowo-płacowe można znaleźć za niewielkie pieniądze - wiem, bo sama taki zrobiłam. Nie trać nadziei, dobra praca gdzieś tam na pewno na Ciebie czeka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pyziu1, moja siostra jest stworzona do rodzenia - pultnięcie takiego zajęło jej niecałe pół godziny bez żadnego cięcia. Nie czuła się zresztą szczególnie zmęczona i była zdziwiona faktem, że już po wszystkim :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bethi na samą myśl o takim klocku du.... mnie boli :mrgreen: mój miał prawie 4 kg i dzięki Ci Panie, że miałam cesarkę :mrgreen:

bethi czemu piszesz, że nigdy nie doświadczysz takiego cudu? pamiętaj nigdy nie mów nigdy kochana

 

mi minął dzionek pod znakiem gila do pasa mojego pierworodnego :roll: i jego marudzenia bo oczywiście jak to facet wszystko co dotyczy jego wyolbrzymia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mojej siostry syn wazył 4.400 bosz ale się musiala wymordowac :shock: oczywiscie to było 10 lat temu :) A ja choć b chce miec dziecko to jednak na samą mysl o koszarnych bolach porodu robie się blada...Po tych Twoich opisach Bethi az mi sie snilo ze jestem w ciazy i mam rodzić :shock: az sie ze strachu obudziłam w nocy :lol::lol::lol::lol::oops:

od razu po urodzeniu syna wtedy powiedziała w sumie razem powiedzieli ze następne dziecko adpoptują :lol: ale maja 2 wlasne :) hihihi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uff moj dzien dzis dobry.. zero stresu agresji placzu i negatywnych mysli :)

 

wzielam sie za nauke i czuje przyplyw sil :D

a pozatym mialam piekny sen .. snil mi sie moj byly chlopak ... ze bierze mnie za reke .. czulam sie tak bezpiecznie ahh pieknie bylo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz sie rozplacze.Załamałam sie.

Dzisiaj zostalam w domu sama.Maz polecial słuzbowo do innego miasta .

Mialam w planie pakowanie kartonow oraz przejazdzke bo baterie do umywalki (przeprowadzamy sie w sobote).

I kurde...zlapal mnie atak nerwicy lekowej:((((( :////

Dlaczego to wrocilo???

Nie mailam juz atakow prawie 2 miesiace.Zaczelam normalnie zyc.Praktycznie zaczelam zapominac jak to jest.A tu raptem dzisiaj,przed chwila znowu.

Biore efectin,czyzby przestawal dzialac???Czy to sie nigdy nie skonczy???Do cholery jasnej.Dlaczego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:( Musze troche ponarzekać...

Dzisiaj czuje się beznadziejnie:( Rano byłem u kumpla, już jak do niego szedłem to nie czułem się zbyt dobrze. Od samego rana męczy mnie jakiś niepokój. Gdy byłem u niego dopadł mnie lęk jakiego już dawno nie miałem... Było jeszcze u niego kliku znajomych i w momencie gdy przyszedł czas na jedzenie to ja nie mogłem nic przełknąć, zalewał mnie zimny pot, ciemno przed oczami, trzęsły mi się ręce i miałem wrażenia że zaraz puszcze pawia a serce jeszcze do teraz mi wali dość szybko... Nie wiem co sobie pomyśleli o mnie gdy zobaczyli że coś jest nie tak, chciałem to wszystko jakoś zamaskować, ale i tak na pewno było widać że źle sie czuje.

Teraz mam doła z tego powodu. Chyba zbyt żadko przebywam z ludźmi. Znów mam wrażenie że to będzie nade mną ciążyło już całe życie. Czasem myśle że to jest jakaś kara i nigdy z tego nie wyjde. W jaki sposób będe żył jeśli takie żeczy będą mi się przytrafiać? Nikt nie będzie chciał spotykać się z takim człowiekiem, który potrafi popsuć całą atmosferę. Jestem beznadziejny:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pamiętaj nigdy nie mów nigdy kochana

Jeśli o to chodzi to jedyna dziedzina w której nigdy nie zwątpię w cuda ;) Jeśli zwątpię, to będzie oznaczać, że umarłam.

Oj, smutasku, po co smutno - nie wyobrażasz sobie, jakie to nieziemskie uczucie wydać na świat coś takiego :lol: Ja też sobie nie wyobrażam, ale widziałam coś takiego w niecałą godzinę po porodzie i nie mogę się z zachwytu otrząsnąć :P

 

evusiu79, nie zadawaj sobie pytań, na które dobrze wiesz - nie ma odpowiedzi. Bo przecież nie będziesz potrafiła odpowiedzieć, dlaczego ktoś nie ma rąk czy nóg. Po co się zadręczasz. Po prostu jesteś chora - bierz to pod uwagę.

 

Eh, a ja postanowiłam pokazać jeszcze mojemu szefowi, co traci ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taki zwykły dzień ale ... całkiem miły ;) chociaż z drugiej strony nabiegałem się i nic nie załatwiłem ale taki los studenta składającego wizyty w dziekanacie :P

 

eva79 jeden atak to nic wielkiego, masz takie samo prawo do chwilowego załamania nerwowego jak każdy i nie znaczy że to jakiś nawrót, co najwyżej chwilowy kryzys ;)

Eh, a ja postanowiłam pokazać jeszcze mojemu szefowi, co traci

Co mu nawywijałaś? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gosiulku, dla mnie wszystko jasne - dokładnie:

czyżby go nie lubili hi hi)

 

 

Co mu nawywijałaś? Mr. Green

Eeee, napytałam mu dwóch dużych sponsorów, patronata i darmową reklamę w państwowej firemce - Poczcie Polskiej - za wczasu mówię - co złego to NIE JA :!::!::!: Ta makulatura pod drzwiami to nie moja wina :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie najgorszy ten dzień chodziaż zostałam dosłownie zrównana z ziemią przez pewną dziewczynę z pracy. Różne rzeczy o sobie myślałam ale nigdy, że jestem podła i fałszywa :shock::shock:

Pocieszam się, że dziewczyna nie miała podstaw żeby o mnie tak mówić bo nic jej nie zrobiłam i może dlatego nie wytrąciło mnie to zdarzenie na dobre z równowagi. Od paru dni znów czuję się lepiej, nie chcę żeby to się skończyło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam przefajnie...

 

Wczoraj wieczorem mama dostała ataku jelita drażliwego, ja się rozpłakałam, bo egzamin i że pewnie ona się mną przejmuje, bo ja nic nie robię i wszystko moja wina. Potem poszłyśmy oglądać serial, bo jak widać do wszystkiego się można przyzwyczaić :roll:

 

Dzisiaj pisałam egzamin, w przeciwieństwie do poprzedniego terminu już wiedziałam, co piszę. Po sesji jak po sesji, w przyszłym tygodniu z powrotem zajęcia :? No kiedy ja się mam nauczyć cieszyć?

 

Jutro przyjeżdża moja przyjaciółka na piątek i sobotę, więc przewiduję długie spacery i wszelkie inne rozrywki :mrgreen:

 

Teraz siedzę sobie i przeglądam szkice i myślę, jakby je przerobić w konkretną grafikę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amy Lee, kiedy czas? Teraz - przeglądając szkice heh ;)

pyziulku wiele zależy od Ciebie - nie przerażaj się tym tylko weź za siebie odpowiedzialność - to wbrew pozorom wcale nie jest takie trudne a tą historię z 'koleżanką z pracy' to naprawdę - jako dowcip bym opowiadała, bo jak traktować poważnie kogoś, kto najwyraźniej irytuje czyjeś szczęście....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×