Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Anonim chorobliwa miłośc przejdzie uwierz mi.Wiem bo sam jeszcze niedawno to przeżywałem...i specjalnie jeżziłem na zajęcia któych nie było tylko po to aby ją zobaczyć.

Na szczęście kilka miesięcy temu przeszło,moge sięz niąnawet co 2 tygodnie widywać spokojnie.Tobie też przejdzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 lata jestem zakochany w niej. Tak chciałbym z nią być, nie no ja qrwa ogłupiałem całkiem. Normalnie zaraz chyba nóż do ręki wezmę. A zawsze gdy słyszałem o tym, że ktoś popełnił samobójstwo z miłości to pukałem się w czoło...Szczerze to nie wierzę, że to mi przejdzie, prędzej chyba podetne sobie żyły...To ciągle wraca i wraca co jakiś czas w snach, myślach, zaczynam mieć wyrzuty sumienia gdy pomyślę o pewnych sytuacjach. ja pierdole mam dziś wszystkiego dosyć.

 

 

sorry ale juz nawet przekleństw nie chce mi się unikac :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bethi przepraszam ale nie wiem o co chodzi Ci z "resztą".To znaczy chyba rozumiem ale wole żebyś napisała o co dokła dnie Ci chodziło.

'Reszta' --> czytaj dosłownie --> czyli efekt podjętych przez Ciebie działań = jakość Twojego życia.

 

Miałam ciężką noc. Taki sen nie śnił mi się nigdy w życiu. Od 3nad ranem spałam przy świetle. Wolałam te koszmary senne w których przelewała się krew, wszędzie walały się bebechy a sposób zabijania był niebywale urozmaicony... Ten sen był koszmarem psychologicznym... Ciężko mi się otrząsnąć i boję się nocy :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 3nad ranem spałam przy świetle

 

 

bethi ja sie przy swietle od poltora roku .... bez swiatla nie zasne ;/ dlatego sie dobrze nie wysypiam i mam przerozne sny .. niekoniecznie mile... pamietam np jak razem z ojcem tonelam w takiej brudnej blotnistej rzece.... ( i faktycznie tone... jest coraz gorzej psychicznie)

 

Dzisiaj caly dzien nie wiedzialam co ze soba zrobic wysprzatalam dom i najchetniej przeczytallabym jakas ksiazke ale nie chce mi sie wybrac do biblioteki. Boje sie jutra- musze jechac do szkoly i podjac decyzje , chcialabym zeby juz bylo po wszystkim ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak chciałbym z nią być, nie no ja qrwa ogłupiałem całkiem. Normalnie zaraz chyba nóż do ręki wezmę.

Brrrr, to jest chore :!:Anonim, poszukaj specjalistycznej pomocy :!: To jest chore :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ogólnie mój brak aktywności na forum związany jest z nieszczęsną sesją

oj bardzo dobrze cię rozumiem... ja mam trochę wytchnienia, w piątek jeden egzamin i zależnie od jutrzejszych wyników to będzie ostatni albo jeszcze jedna poprawka...

Ja chyba już całkiem zgłupiałem, dziś pojechałem do miasta tylko dlatego bo ubzdurałem sobie, że ją spotkam na przystanku i z nią pogadam, wyjaśnię niektóre rzeczy.... Psycha mi siada. Miałbym gdzie iść np. pić ze znajomymi, ale nie chcę jakoś :/

Wiesz co, musisz (nie potrafię innymi słowami tego określić) się z tego otrząsnąć. To tak jakbyś wyrzekał się czegoś pięknego, wspaniałego, brutalne uczucie, ale czym jest złudzenie i to jeszcze bolesne? Lepiej powiedz sobie raz a dobrze koniec z nią i daj sobie spokój, żyj swoim życiem. Jeśli nie będziesz sam drążył jej tematu to naprawdę przejdzie...

Miałam ciężką noc. Taki sen nie śnił mi się nigdy w życiu. Od 3nad ranem spałam przy świetle. Wolałam te koszmary senne w których przelewała się krew, wszędzie walały się bebechy a sposób zabijania był niebywale urozmaicony... Ten sen był koszmarem psychologicznym... Ciężko mi się otrząsnąć i boję się nocy

może lepiej jak najmniej o tym myśleć... to czym za dnia się przejmujesz ziści się w nocy, może lepiej odganiaj te myśli i nie będzie cię to w nocy nękać

Dzisiaj caly dzien nie wiedzialam co ze soba zrobic wysprzatalam dom i najchetniej przeczytallabym jakas ksiazke ale nie chce mi sie wybrac do biblioteki. Boje sie jutra- musze jechac do szkoly i podjac decyzje , chcialabym zeby juz bylo po wszystkim ...

Spróbuj chociaż powalczyć... warto przynajmniej spróbować. A myślę że dasz radę tylko musisz w siebie uwierzyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chorobliwa miłośc przejdzie uwierz mi

 

to prawda. Znjawi się ktoś kto będzie Cię kochal uwierz mi ja tez tak niedawno myślalam mam tu tyle swadków na to ze szok. Przejdzie i nie bedziesz wiecej cierpial. wierz ze trudno powiedzieć kiedy, ale gwarantuje ze w chwili w ktorej bedziesz się najmniej spodziewal

 

A ja coz mam kolejny problem.:(( tzn zamrtwienie. Wydusiłam pewną indormlacje jakis czas temu od mojego obencego. Pisalam że ma astme. i zE PALI? CHOĆ to niewyobrazalne zeby przy tkaiej chorobie palić papierosy :shock: lekarz mu kiedys powiedzial że jak tak dalej :cry: bedzie zył to nie daje mu wiecej niz 10 lat :cry::cry: pomożcie mi uporac sobie z moim nalogiem zebym mogla pomuc jemu :cry: jestem przerazona i tak bardzo się boję :cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam sę stresować, jutro egzamin.......wszyscy mnie uspookajają, fakt uczę się od kilku dni cały czas, koleś nawet się nie mści i jak narazie niezdali tylko ci którzy się poddają, ma dobry nastrój i w ogóle, nawet mama mnie uspokaja i mówi, że nawet jak coś nie pójdzie to mam się nie denerwować bo to nie koniec świata.

 

Pociesza mnie w tym wszystkim to, że o co mnie dziś dopadło to nie lęki i wstrętne zawroty głowy i ogólny zły nastrój, tylko zwykły stres, który przechodzi gdy spokojnie sobie siedzę i rozmyśłam o tym.

 

No nic, mam nadzieję, że się uda :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam !

Ja jestem juz po wizycie u dyrektora. Przyszlam tak zeby nie czekac na przerwie .. ale mial lekcje i musialam sie schowac w toalecie ..;/ w ogole oblala mnie taka fala leku a jak mu mowilam ze rezygnuje z matury to malo sie nie poryczalam. No i okazalo sie ze mam dwa wyjscia sprobowac wrocic do szkoly a od czerwca so sierpnia zdawac egzaminy kwalifikacyjne z kazdego przedmiotu oczywiscie jesli sie rada zgodzi bo takie egz mozna zdawac tylko dwa a mnie czekaloby az 6. Z tym ze uswiadomil mi ze to dosc ciezkie przedsiewziecie. Osobiscie mi poradzil zebym jedna powtorzyla rok bo pisanie matury z takie go marszu naukowego byloby lepsze.

Jeszcze sie zastanawiam ale sklaniam sie ku powtorce roku .. wiec czekaja mnie dluuugie 7 miesieczne wakacje. Ico ja bede przez ten czas robic ? :/ Fundusze na leczenie sie koncza a pracy nie moge podjac bo dokumenty zostaja w szkole( po to zebym mogla byc ubezpieczona) bez promocji do nastepnej klasy .. chyba ze bede pracowac w szarej strefie... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie rezygnuj z nauki, bo jak juz wypadniesz z tego rytmu to potem ciężko znowu się wkręcić.

 

Ja dziś dostałem zaproszenie na popijawę do kumpla, ale nie chcę tam jechać dlatego odmówiłem... Jakoś nie przepadam za popijawami, siedzieć i uchlać się w trupa- co za frajda...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie rezygnuj z nauki, bo jak juz wypadniesz z tego rytmu to potem ciężko znowu się wkręcić.

narazie robie polroczna przerwe i powtarzam rok , ciezko byloby mi tez podejsc do matury jesli zaliczylabym teraz 3 klase a dopiero za rok podchodzila do samej matury .. wiec mysle ze to jest dobre rozwiazanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to w czasie tych długich wakacji możesz się pouczyć, bo jak zrobisz sobie totalnie wolne tj. zero nauki to będzie trudno. Wiem po sobie bo kiedyś w gimnazjum nie byłem w stanie dojeżdżać do szkoły i od początku maja miałem już wolne, a nauczania indywidualnego nie udało się załatwić, bo podobno było za późno. Gdy wróciłem do szkoły to było przej*bane. Nie mogłem znieść myśli, że muszę chodzić codziennie do szkoły i się uczyć. Na szczęscie teraz mi to przeszło, choć z ocenami dalej krucho :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xCarmen nie martw się, rok powtórki to jeszcze nie tak źle. Słyszałam o ludziach którzy nawet i po 3 razy zostawali w tej samej klasie, z powodu wagarów itd itp. A wiadomo że Ty opuszczasz lekcje nie dlatego bo tak chcesz, nie dlatego bo jesteś leniwa, tylko z powodu choroby, a to zmienia postać rzeczy.

A ja z kolei zauważyłam dziś, że zaczynam łapać dystans do pewnych spraw. I wreszcie wzięłam się za porządki w moim pokoju!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A przede mną baaarddzoo dłuugi dzień,kurcze chyba w ogóle nie będe spał dziś tylko się w nocy uczył będe ....bo mam ogromne probl;emy z opanowaniem materiału.Boje sięże nie zdam jutro niczego i wtedy będe miał bardzo przerąbaną sytuacje.A do tego ostatnio nie potrafie się uczyćtak jak dawniej,bardzo ciężko jest mi w ogóle coś zapamiętać,a jezęli jużto pamiętam tylko chwile i potem znowu zapominam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xCarmen ale przez te pół roku nikt Ci nie zabroni chodzić do szkoły i się uczyć, powtarzając rok będziesz miała w ten sposób chociaż trochę łatwiej... no i wpadniesz w rytm nauki spowrotem ;)

 

Zaczynam sę stresować, jutro egzamin.......wszyscy mnie uspookajają, fakt uczę się od kilku dni cały czas, koleś nawet się nie mści i jak narazie niezdali tylko ci którzy się poddają, ma dobry nastrój i w ogóle, nawet mama mnie uspokaja i mówi, że nawet jak coś nie pójdzie to mam się nie denerwować bo to nie koniec świata.

No pewnie że nie - jak nie egzamin to poprawka :P a pewnie za 1szym zdasz

A przede mną baaarddzoo dłuugi dzień,kurcze chyba w ogóle nie będe spał dziś tylko się w nocy uczył będe ....bo mam ogromne probl;emy z opanowaniem materiału.Boje sięże nie zdam jutro niczego i wtedy będe miał bardzo przerąbaną sytuacje.A do tego ostatnio nie potrafie się uczyćtak jak dawniej,bardzo ciężko jest mi w ogóle coś zapamiętać,a jezęli jużto pamiętam tylko chwile i potem znowu zapominam.

No ty chyba powariowałeś :shock: musisz zrobić sobie solidne 9 godzin snu inaczej nic nie napiszesz. Już o takich historie słyszałem. Albo zasypiali na książkach pół godziny przed egzaminem albo na sali egzaminacyjnej padali jak muchy. A to że teraz co chwile zapominasz to też brak odpoczynku.

a jajestem załamana

teraz masz potężną motywację żeby działać. I masz na to wystarczająco dużo czasu i siły, na pewno sobie poradzisz, tylko nie rezygnuj odgórnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xCarmen ale przez te pół roku nikt Ci nie zabroni chodzić do szkoły i się uczyć, powtarzając rok będziesz miała w ten sposób chociaż trochę łatwiej... no i wpadniesz w rytm nauki spowrotem

 

 

owszem ale czuje sie jakas gorsza .. siostra ktora chodzila do gorszej szkoly niz ja skonczyla ja i teraz studiuje a ja nawet matury nie potrafie napisac

na dodatek jade do babci ktora bedzie wypytywac o wszystko i mam dosc tego ze sie interesuja moim zyciem , pewnie bedzie mnie pocieszac i litowac sie nademna a jednoczescie myslec ze jestem wyjatkowo glupia dziewczyna ..;/ oczywiscie jak to zazwyczaj bywa mamusia wszystko babci opowie ze szczegolami ( mimo iz ja prosilam zeby pomogla mi sklamac babcie, bo zalezy mi chociaz na chwilowym spokoju) i bede sie czuc beznadziejnie ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ice Man teraz to jest moje jedyne wyjscie niestety,bo nie mam czasu jużna odpoczynek,a całe 2 tygodnie próbowalem na wszelkie sposoby wbićsobie wszystko do głowy i nic

Czasem tak się wydaje, tak miałem z osk i na 4 zaliczyłem

a ja nawet matury nie potrafie napisac

matury czy matury z nerwicą? różnica subtelna nie jest

na dodatek jade do babci ktora bedzie wypytywac o wszystko i mam dosc tego ze sie interesuja moim zyciem , pewnie bedzie mnie pocieszac i litowac sie nademna a jednoczescie myslec ze jestem wyjatkowo glupia dziewczyna

A może tylko boisz się tego że tak myśli (autosugestia wiele potrafi).

i bede sie czuc beznadziejnie ...

eeeej... po prostu bądź sobą, jeśli ktoś nie akceptuje Cię taką jaka jesteś to już jego/jej problem. Nie zadręczaj się tak bo nie warto

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica, tak czy siak z afirmacją świetnie sobie radzisz :P Czy Wy też zauważyliście zmianę w treści postów Darka :?::?::?: Heh :mrgreen: Co do nauki - Ice ma rację - obecne rozkojarzenie i problem z nauką zawdzięczasz zaniedbaniom w wypoczynku ciała i umysłu. Nie powtarzaj błędów - ucz się na nich.

 

Heh, ja nadal nie palę :mrgreen: I to jedyny sukces ostatnich dni... Dżizys, czy nie znajdzie się dzień, w którym nie zadołuję chociaż raz, tydzień, w którym nie zrobię sobie krzywdy ani razu, miesiąc, w którym będzie więcej dobrych niż złych dni.... Czasem gardzę tym życiem - to gówno jest nie do zniesienia :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie powtarzaj błędów

...studenta politechniki...

ucz się na nich

;)

 

Dżizys, czy nie znajdzie się dzień, w którym nie zadołuję chociaż raz, tydzień, w którym nie zrobię sobie krzywdy ani razu, miesiąc, w którym będzie więcej dobrych niż złych dni....

Olej złe dni pozostaw w pamięci te dobre :)

 

A mnie ćwiczeniowiec torturuje brakiem wyników egzaminu, sprawa jest wielkiej wagi bo jeśli egz będzie zdany to będę już jutro miał święty spokój na ten semestr a jak nie to jeszcze jeden długi weekend z analizą :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×