Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

właśnie to jest najgłupsze, być może mam do siebie pretensje, że tak szybko wysiadłem

no raczej nie masz o co - wielu by wysiadło w połowie - m.in. ja :P

Ale... ale... ale... obroniłam projekty wczoraj

brawo brawo brawo ;)

 

No to jazda z algebrą... potem programowanie, a potem... mam nadzieję że kolejne koło w tym tygodniu okaże się bujdą - już mam 3 sztuki + egzamin + laborki :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma lepszych i gorszych ludzi. Ty sobie po prostu to wmówiłeś. Możesz mówić, że jesteś gorszy, a ja i tak ci nie wierzę, bo na pewno masz wiele zalet, tylko ich nie widzisz, bo wyolbrzymiasz wady. A wady ma każdy.

Lepsi są ode mnie ludzie wygladający lepiej ode mnie,mający silny charakter....

przykładowo gosć który grał ostatnio w teleturnieju "Milionerzy" miał 18 lat a wyglądał super i dodatkowo mial spoko charakter.....no i dlatego uznalem go za lepszego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przykładowo gosć który grał ostatnio w teleturnieju "Milionerzy" miał 18 lat a wyglądał super i dodatkowo mial spoko charakter.

Wyglądał ok, bo nałożyli mu kilo tapety, był ubrany przez specjalistów a kamery filmowały go tak, żeby wyglądał jak najlepiej, a co do charakteru....to pojęcia nie mamy czy jest spoko czy jest skończonym idiotą czy może ma kompleksy.

Takie porównywanie siebie do kogoś jest zupełnie bezcelowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepsi są ode mnie ludzie wygladający lepiej ode mnie,mający silny charakter....

 

Bzdura. Ludzie są równi, będę to powtarzać do znudzenia.

 

przykładowo gosć który grał ostatnio w teleturnieju "Milionerzy" miał 18 lat a wyglądał super i dodatkowo mial spoko charakter.....no i dlatego uznalem go za lepszego.

 

Ba, w telewizji ze smoka potrafią księżniczkę zrobić :mrgreen: . Trochę pracy dobrego stylisty wystarczy. Nie porównuj się do gwiazd telewizji, bo tam pracuje sztab stylistów i makijażystów. W rzeczywistości ci ludzie wyglądają całkiem inaczej. Widzałeś Pamelę Anderson lub Dodę bez makijażu. Jak nie, to poszukaj zdjęć w necie, a przekonasz się, co potrafi dobry stylista :shock: albo dobry programik do obróbki grafiki :shock:

Wyjdź na ulicę i zobacz ile "zwykłych" ludzi tam jest. Ale "zwykłych" nie znaczy gorszych od tych "lepiej" wyglądających, czy przebojowych. "Zwykli" ludzie są dużo bardziej niezwykli niż by się mogło wydawać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam mieszany nastrój.

 

Z jednej strony głupawka, podśpiewywanie pod nosem i masa pomysłów, z drugiej strony chęć, żeby wszystko się skończyło, żeby nikt już nic ode mnie nie wymagał...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... czyli tzw. święty spokój ;) No bo jak Amy odreagować to wszystko na raz, co Nas w życiu spotyka. Dystans i poczucie humoru to jedyne co Nam pozostaje :lol:

 

A propos, ktoś tam, na górze nieźle się bawi moim losem :twisted: Chce mnie za sznurki złapać i mną manipulować. Ale nic z tego :twisted: Nie złamię się :twisted: Skoro przeżyłam dzisiejszą przymusową jazdę autobusem, to nic mnie nie powali :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tromgenn mnie chodziło o całość, nie o konkretne cechy. To, że ktoś ma w jakiejś dziedzinie braki, to nie znaczy że jest gorszym człowiekiem niż inni. Bo te braki mogą wynikać nie z naszej winy. Oczywiście nie neguję tego, że nad sobą trzeba pracować. Ale akceptować jako człowieka też siebie trzeba. Niestety u ludzi z niskim poczuciem wartości ciężko z tym. Wiem po sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Icuś, czystki a to, czy dasz rady to dwie odrębne kwestie. Bo widzisz, na czystki nie masz wpływu, natomiast na wiarę w siebie tak. Wierzę w Ciebie, ale nie zobowiązująco. Pisząc te słowa zdaję sobie sprawę, że odczuwasz presję, zobowiązanie, że musisz sprostać czyimś oczekiwaniom. Nie. Moja wiara w Ciebie jest bezstronna, będzie, czy zaliczysz, czy nie. Wiem, że to niewiele, ale cóż więcej mogę dla Ciebie zrobić, poza tym, że będę z Tobą mimo wszystko :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vicky, skoro dostrzegasz, nie daj Boże - odczułaś na własnej skórze - dwulicowość i fałsz tej osoby to po prostu zakończ znajomość, jeśli nic nie wnosi w Twoje życie pozytywnego.

 

Jestem chora :-| Obłożnie :-| Ale do pracy jutro i tak pójdę :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piekło wraca :]

Moj dzien wyglada tak: polamany stol, potluczone szklo, rozlana kawa...

kilka przeklenstw a wszystko to dzielo ojca. Mam poprostu dosc nie radze sobie i nie wytrzymam dluzej w tej rodzinie.... wolalabym nie zyc ... nawet nie umiem tego opisac, tylko zastnawiam sie co moge jeszcze zrobic ale dochodze do wniosku ze nic.

no i jestem glodna bo nie mam odwagi wejsc do kuchni ... i pewnie dzis nie wiejde.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś nawet relanium mnie nie uspokoi przykro bo kolejna osoba która spowodowała ze czuje sie po prostu źle a ze nie mam komuś sie wypłakać na ramieniu to skrobie swoje gorzkie żale tu przynajmniej tu nikogo nie mecze nie zanudzam itp... w końcu wszyscy jesteśmy równi w obliczu problemów dnia codziennego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem z siebie dumna i zadowolona ale Okropnie zmęczona.

Zaliczyłam dziś łacinę i język staro-cerkiewno-słowiański, dwie najgorsze zmory w tym semestrze, ogólnie poradziłam sobie z zaliczeniami....co najdziwniejsze, myśłałam, że będę się bardzo stresować, ale zmieniłam mój stosunek do niektórych spraw, w tym i do studiów i na zaliczenia szłam spokojna, pewna siebie i z uśmiechem na twarzy :smile: Ogólnie dzisiejszy dzień uważam za udany :D

teraz muszę się przygotować psychicznie i teoretycznie do egzaminu :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Wiem, że nie często z wami ostatnio pisze ale jakoś do niczego się zebrac nie mogę. Siedze najczęściej rano i wieczorem rano wysyłam przeklęte Cv zeby do reszty nie oszaleć z tęsknoty za moim a wieczorem z Nim rozmawiam. Tak bardzo bym chciała zeby wrocił juz do mnie :( ale On mnie nie sluchac On uwaza że tam zarobi w tydzień tyle ile tu przez miesiąć:(( i nie cche wracać ...:(( napisala bym wiecej o jego sytuacji ale chyba nie powinnam. Martwię sie bo choruje leki mu sie kończał :(( bo zamiast iśc po nie do lekarza i załatwić sobie ubezpieczenie to 500km jechal do mnie i byl do ost. chwili więc nic nie załątwił ;( co okzalo się potem... a ja jak tylko coś się dzieje umieram ze strachu są chwile kiedy niepanuje nad łzami czym nie ułatwiam mu tego wszystkiego. Najgorsze jest to ze tqam tez nie ma warunków zebym ja mogla byc z nim bynajmniej teraz. bedzie na wielkanoc dopiero:(( a potem znowu ......:((((((((((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przedwczoraj się pochorowałam, dalej trochę kaszlę, ale jestem bardzo osłabiona.

Dzisiaj pisałam kolokwium zaliczeniowe, z którego nie jestem zadowolona i jeszcze wracając ze schodów spadłam. W zasadzie to z jednego schoda, ale i tak niemiło :?

 

No grunt, że zdobyłam dopuszczenie do najważniejszego egzaminu, więc teraz mam już całą sesję rozplanowaną. Tylko się rozsiąść z herbatą i notatkami i jakimś melodyjnym death metalem w tle... :roll:

Okropna ta uczelnia w tym roku, ja wam mówię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×