TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)

valco007, to ze 50 zadzialalo od razu 3 lata temu nie ma nic to rzeczy, z lekami tak jest, za kazdym razem moze byc inaczej.

Na spanie u mnie zadzialalo trittico po 3 tyg , jak doszlam do dawki 100 i to nie jestem pewna czy spie przypadkowo czy dlatego ze biore trittico.

Spokojnie, daj lekowi czas zanim zaczniesz probowac innych rzeczy, tydzien to baardzo malo., nawet przy tym leku.

blackbird, Dzięki za info,zaczyna coś się ruszać Nie zakrapiam tabletki setką

Trittico mogło nasilić działanie alkoholu.

Mam problem,od kilku dni biore trazodon,o dziwo spie po nim gorzej niz zykle,czesciej sie wybudzam idt. Na dodatek mam wrazenie,ze mam duze zaostrzenie nerwowosci,leko u ogolnie"chodze po scianach" nie mowiac o zwiekszeniu ilosci objawow(autoagresja i bulimia-dotychczas mimo problemow ze snem raczej "zamulalam" w depresji nie na odwrot).

I teraz pytanie,czy ktos mial takie objawy przy rozpoczeciu leczenia.Niby w ulotce jest o sklonnosciach do saamookaleczen i myslach samobojczych ale to w koncu antydepresant. O tej porze nie skontaktuje sie z moim psychiatra-mialam zwiekszyc dawke ale zwyczajnie sie boje.

No i biore 1/3 tabletki wiec to raczej za malo.

Przypadek czy skutek uboczny,nie wiem co robic:(

Przypadek czy skutek uboczny,nie wiem co robic:(

skutek uboczny, powinno się w ciągu mniej więcej tygodnia poprawić

Zobacze. Oby się poprawiło. Jestem zła, że nie dosta lam ssri tylko to. Oczekiwałam choć tego, że się wyśpię.

U mnie też lekiem pierwszego rzutu było Trittico. Dopiero po 2-3 latach (jak miałem nawrót) dostałem SSRI.

Witam wszystkich, chciałabym podzielić się z Wami swoją opinią na temat tego leku, może komuś będzie to przydatne.

Po wielu miesiącach nieudanego dobierania leków (bardzo źle je znosiłam, każdy miał jakieś skutki uboczne, które nie pozwalały na dłuższe zażywanie) moja pani doktor zdecydowała się zapisać mi Trittico. Był to pierwszy lek, który działał bez zarzutu, nie powodując żadnych skutków ubocznych (tak się wydawało...). Zażywany wieczorem, doskonale usypiał (mam problem z bezsennością), poza tym poprawiał nastrój i zmniejszał uczucie uogólnionego niepokoju. Na lęki napadowe nie działał, ale nie można wymagać wszystkiego. Problem w tym, że po dwóch latach zdecydowałam się w końcu na badania, zaniepokojona swoim kiepskim samopoczuciem. Bolała mnie głowa, miałam zawroty i uczucie wiecznego osłabienia. Łączyłam te objawy z depresją/nerwicą, natomiast po wykonaniu badań okazało się, że Trittico dokonał małego spustoszenia w moim organizmie;) Wywołał dość dużą anemię oraz (to nie jest pewne na sto procent, ale można tak podejrzewać) wzrost hormonu o nazwie prolaktyna. Stąd właśnie bóle głowy, co za tym idzie nudności i zmęczenie. Gdyby nie badania, pewnie przez długi czas nie dowiedziałabym się o tym, co dzieje się z moim zdrowiem. Zachęcam wszystkich korzystających z leku do wykonania rutynowych badań krwi po dłuższym okresie zażywania leku, być może ktoś zareaguje na niego tak samo. Niemniej jednak lek jest wart polecenia, nie otumania, nie posiada praktycznie żadnych objawów odstawiennych, znacznie poprawia komfort życia. Pozdrawiam

Klaudka, bierz lek i przeczekaj ciezki okres, mi pierwsze 3 tyg pogorszyl sen, a agresora tez mialam na maksa, teraz spie o wiele lepiej (po 2mcach) i agresja troche spadla ale nie calkiem, daj lekowi szanse sie rozkrecic, poza tym 25 mg to malo.

Mam pytanie oczywiscie dla kazdej osoby bedzie to indywidualne, ale prosze o wasze rady i opinie - na jakie zaburzenia macie lub mieliscie przepisane Trittico? Czy bardzie pomaga on na depresje, lęki, czy może nerwice? Lekarz stwierdzil depresje lekowa, a mi moje objawy wygladaja na nerwice. Moj glowny problem to nerwy, napiecie miesni, problemy z zasnieciem. Objawy to: nadmierna potliwosc, drzenie konczyn, napiecie miesniowe glownie nog, bicie serca, ktore slysze, niespokojny plytki sen, rozmazany obraz. Biore pod to seronil pomogl we wczesniejszych epizodach, ale po bardzo dlugim czasie? Jak myslicie czy Trittico moze byc lepsze pod objawy, ktore opisalem i czy dziala szybciej niz seronil, czy rowniez trzeba sie wykazac co najmniej poltoramiesieczna cierpliwoscia?

Mam pytanie oczywiscie dla kazdej osoby bedzie to indywidualne, ale prosze o wasze rady i opinie - na jakie zaburzenia macie lub mieliscie przepisane Trittico? Czy bardzie pomaga on na depresje, lęki, czy może nerwice? Lekarz stwierdzil depresje lekowa, a mi moje objawy wygladaja na nerwice. Moj glowny problem to nerwy, napiecie miesni, problemy z zasnieciem. Objawy to: nadmierna potliwosc, drzenie konczyn, napiecie miesniowe glownie nog, bicie serca, ktore slysze, niespokojny plytki sen, rozmazany obraz. Biore pod to seronil pomogl we wczesniejszych epizodach, ale po bardzo dlugim czasie? Jak myslicie czy Trittico moze byc lepsze pod objawy, ktore opisalem i czy dziala szybciej niz seronil, czy rowniez trzeba sie wykazac co najmniej poltoramiesieczna cierpliwoscia?

Na mnie podziałał usypiająco, bo mam problemy z bezsennością. Także idzie się po nim dobrze wyspać. Co do działania przeciwlękowego czy antydepresyjnego, to nie wiem, nie odczułam większej różnicy zażywając, natomiast po odstawieniu było ze mną dużo gorzej, także wnioskuję, że coś tam zdziałał w tych kwestiach...

Wzięłam pierwszą dawkę, 1/3 tabletki, bardzo dobrze zadziałało. Wreszcie spałam.

Czy w miarę brania Trazodonu organizm przyzwyczaja się do tego leku i potrzebne są coraz większe dawki do wywołania efektu nasennego?

Czy w miarę brania Trazodonu organizm przyzwyczaja się do tego leku i potrzebne są coraz większe dawki do wywołania efektu nasennego?

u mnie działanie nasenne minęło po miesiącu; no i czym większa dawka, tym słabsze działanie na sen

Czy w miarę brania Trazodonu organizm przyzwyczaja się do tego leku i potrzebne są coraz większe dawki do wywołania efektu nasennego?

 

u mnie działanie nasenne minęło po miesiącu; no i czym większa dawka, tym słabsze działanie na sen

A, to o tym nie wiedziałem. Jakie dawki w takim razie traktuje się jako nasenne?

Biorę Trazodon już dłużej niż miesiąc, efekt nasenny faktycznie osłabł (głównym objawem jest powrót problemów z zaśnięciem, jak już zasnę to śpię dobrze), ale nadal się utrzymuje.

A, to o tym nie wiedziałem. Jakie dawki w takim razie traktuje się jako nasenne?

Biorę Trazodon już dłużej niż miesiąc, efekt nasenny faktycznie osłabł (głównym objawem jest powrót problemów z zaśnięciem, jak już zasnę to śpię dobrze), ale nadal się utrzymuje.

u mnie od 150mg w górę zupełnie nie usypiało (ale sen był jakościowo całkiem dobry, jeśli już udawało mi się zasnąć)

Przyjmuję Trittico od trzech miesięcy w dawce 2/3. Dobrze sypiam (biorę o 22 i o 23 mam "odjazd"). Jestem też ogólnie spokojniejsza.

Przyjmuję Trittico od trzech miesięcy w dawce 2/3. Dobrze sypiam (biorę o 22 i o 23 mam "odjazd"). Jestem też ogólnie spokojniejsza.

To jest zabawne w tych tabletkach.. weźmiesz 1/3, weźmiesz 2/3 ale 1/2 nie da rady

Myszę przyznać rację - faktycznie nie da rady :)

da rade dzielisz 1 tabletke na 2/3 i drugą tez na 2/3 i masz trzy połówki

czy ktos obecnie bierze trazodon?

i czy bral ktos w kombinacji z buspironem?

Powiedzcie, proszę, czy ktoś z Was stosując Trazodon zaobserwował u siebie spadek wagi ciała, bądź zmniejszenie łaknienia, a także stan permanentnego zmęczenia.

@Leonidof, wszystko co wymieniles mialem i ja przy trazodonie, bez spadku masy ale zmniejszone laknienie. Permanentne zmeczenie - jak najbardziej, ale z czasem mija. Jesli bierzesz na noc, w ciagu dnia nie odczuwalne juz po 1 - 2 tygodniach.

Biorę Trittico CR w dawce 150mg na noc jako lek nasenny i antydepresant drugiego rzutu obok fluoksetyny rano. Nie mam problemów z zasypianiem, sen jest ciągły i jakościowo się poprawił, a rano budzę się wypoczęty. Ze skutków ubocznych to: bardzo dziwne sny i ogromne libido.

Witam, pytanie raczej skierowane do męskiego grona. Otóż został mi przypisany Trittico Cr (75) na depresje, słabą potencje. Dodatkowo występuje u mnie tendencja do wmawiania sobie różnych chorób... Dodam, że nie mam zaburzeń ze snem.

Pierwszego dnia wziąłem na noc dawkę 25mg i po jakimś czasie zrobiłem się senny. Na drugi dzień dobre samopoczucie, odeszły 'natrętne' myśli, nie wiem czy to placebo ale i erekcja była lepsza. Następnego dnia (czyli wczoraj) zwiększyłem dawkę do 50mg (lekarz stwierdził, że jak nie będzie skutków ubocznych można zwiększyć). No i tu zaczął się mój problem (?). Obudziłem się w środku nocy z potężną erekcją i bólem w prąciu. Potrwało to tak ze 4h i nad ranem penis był jakby bardziej nabrzmiały. Do wieczora zaczęło przechodzić, ale dalej w spoczynku członek jest jakby twardszy/jędrniejszy niż zazwyczaj. Odczuwam dodatkowo lekki dyskomfort, czuje jakby penis był nabrzmiały.

I teraz pytanie. Miał tak ktoś? Czy to może być priapizm? Może powinienem był skontaktować się z lekarzem? Proszę o odpowiedź bo zaczynam się poważnie martwić. Nie chciałbym pogorszyć swojej sytuacji o dodatkowe problemy natury fizycznej

I jeszcze z innej beczki zapytam. Czy branie takich leków (np. w przypadku słabego libido i potencji) prowadzi po czasie do wyzdrowienia czy już trzeba taki lek brać cały czas? Czy po jakimś czasie po odstawieniu dochodzą jakieś skutki uboczne, jak np. zaburzenia snu (gdy teraz śpie ok bez leków)?

pozdrawiam