Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli samobójcze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

No mam tritticco...na razie nie chce ani krakac ani zapeszac...wczoraj tj jakby delikatną aktyzję poczyłem po 1/3 tbl..........

Spało mi się w miare żeby nie to że starszy mnie o 3 w nocy zbudził....to jest dopiero agent....ale on już się poddał...właściwie nie wiem czy kiedy kolwiek walczył...

...mam depakine, ale zobaczymy ..jak bez niej się obędzie to nie będę w nią wchodził...

...Podejrzewam że dobry sen o ile się takowy pojawi to załatwi sprawę....jestem dobrej myśli..........Chyba że zacznie mnie niszczyc akatyzja, no ale wtedy się będziemy martwic...

z tego co zrozumiałem to na wieczór...o rannej nic nie słyszałem...to ale jak by zatrybiło to będę szlifował te sprawy...

...Czyli że jak by wszystko było ok to systematycznie zwiększac do 1 tak?...bo nawet nie zgadałem się z lekarzem do jakiej dawki dąże....hehe....pewnie pomyślał że jestem na tyle doświadczony że sobie poradze..d..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze , źle się czuję

Wprawdzie lęki nie wróciły z taką siłą jak wcześniej, śpie normalnie,ale mam strasznego doła !!!!

Jestem tak strasznie zmęczony , że jak siadam to zasypiam.Śpie po 3 godziny w ciągu dnia, wypełnianie domowych i rodzinnych obowiązków to koszmar Nie mam siły ani ochoty na nic...Co za GÓW..NO.

jak tak dalej będzie , to obawiam się beznadziejności i nawrotu myśli samobójczych.NIE POTRAFIĘ i nie będę żyć jak roślinka.

Zwiększam fluanxol do 2,5 mg na dobę

Zobaczymy....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde ja Wam mowie mialem taka depreche ze z domu 2 lata nie wychodzilem.Zaczalem wracac do wiary poprostu wiara mnie wyleczyla.Za cel obralem sobie walke z grzechem a depresja to najlepszy punkt wyjscia bo przeciez nie zalezy czlowiekowi wtedy prawie na niczym.Czesta spowiedz jak walka przeciw sobie.popelnilem grzech to do spowiedzi i Komunia.A Komunia Sw Naprawde daje czlowiekowi taki pokoj serca i cisze ze niemozliwe.Przez 2 lata depresji i leków nigdy nie mialem takiej chwili spokojnej.Lęki zniknely bez powrotu.Nie bralem zadnych lekow na depresje czy lęki.I naprawde sie czlowiek przekonuje jak Ewangelia prowadzi do szczescia.Nie nakazuje ale CHRONI bo jezeli czlowiek uwikłany jest w zlo jest naprawde niewolnikem zla.A bez zla czuje sie wolny.No i oczywiscie w tej drodze do dobroci przeszkadza zly duch ale trzeba omijac z daleka.Mozna sobie poczytac w Zywotach Swietych jak sie zmagali ze zlem.Ale to nie jest tak istotne.najwazniejsze jest czynienie dobra.Naprawde gdy komus z dobrego serca dasz niewiele jestes gosc i naprawde(ja w to wierze oplaci Ci sie to i to bardzo)Czynienie dobra to wszystko.Mowie Wam takie zycie to skala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sam się dzisiaj czuję jak bura suka.....cholerne zmęczenie jak po miesiącu nieprzespanym......żeby ten tritticco to nie było cos ala setaloft ala cital............ten magik u którego byłem mówił że mogę nawet 1/6 zapodawac....ze względu na moją nadwrażliwośc.... patrząc na tą tableteczke uznałem to za żart.....nie wiem czy nie rąbne przez okno jak to zmęczenie nie przejdzie...............nie mogę zabardzo co kolwiek radzic....bo z trudem utrzymuje otwarte oczy, zebranie myśli to niemożliwośc.....trzymaj się Robert...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie miażdży juz mniej trochę-nie wiem czy to nagle pogorszenie nie było spowodowane właśnie trittico

Doradzałem innym to i sam je zarzuciłem , a co.....

On wpływa na serotoninę troszkę inaczej niż pozostałe antydepresanty ale mnie jednak zmiażdżyl tak czy tak

Muszę sie walnąć młotem w głowe zanim cokolwiek jeszcze zarzuce związanego z serotonina

jestem chyba na nia przeczulony

Od 1/3 tabletki trittico ,na drugi dzień miałem juz jazdę taką ,jak baaardzo zła i nieudana jazda po LSD (LSD dziala własnie na zasadzie nagłego wyrzutu wszystkich zapasów serotoniny do mózgu....i czasami jest bardzo fajnie, a czasami bardzo nie fajnie,hehehehe)

myśle że moje ostatnie 2 dni dna sa spowodowane właśnie trittico

depresyjny-patrz tam jako i uważaj na negatywne skutki-chyba mamy obaj niefarta i leki serotoninowe nas zabijają

Trzymaj się

Zachar-jutro masz urodziny !!! Wszystkiego najlepszego-Założycielu tego Wątku

Bercik-świetnie że odnalazłeś antidotum na chorobę. Zawsze powtarzam że trzeba imać sie wszystkiego co tylko może zwalczyć to gówno ,co nas niszczy

Mi jednak nie po drodze z Bogiem

Skoro Jest , to nie mial prawa mnie tak doświadczyć, nie chce mieć z Nim nic wspólnego

Wole sie w piekle poukładać z diabłem....

Z góry zaznaczam że nie chce nikogo obrażać-jeśli ktos sie poczuł obrażony, zwłaszcza Ty-szczere przeprosiny przyjmij.

Pisze tylko co myślę

Ja wole NIENAWIŚC-ona mnie trzyma jeszcze przy zyciu i nie pozwolila sie zabić.Nienawidzę choroby z calego jestestwa.

Pozdrawiam

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde ja Wam mowie mialem taka depreche ze z domu 2 lata nie wychodzilem.Zaczalem wracac do wiary poprostu wiara mnie wyleczyla.

Bercik, ja miałam podobnie, wpadłam w doła kiedy się rozstałam z kimś kogo kochałam, i z tego mnie wyciągnęła wiara - małymi kroczkami wychodziłam do świata. Co prawda w zeszłym roku zachorowałam na nerwicę (lęk napadowy) - akurat po bardzo długim (może dwuletnim) okresie kiedy nie przystępowałam do sakramentów... i chcę to zmienić, wierzę w Boga i wszystko co mówi Kościół.

 

Zachar, HAPPY BIRTHDAY !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ja nie nie lubie tych aktywizujących zamulaczy..........może pomęczę się trochę żeby poczekac na powrót libido...p

...zejde do 1/6 może nie będę odczuwał tego zmęczenia dnia następnego....a z 1/6 ewentualnie zejde do zera...

...a może na samej depakinie by popróbowac solo?,...daje ona coś....?

...przydało by mi się wyregulowac ten sen, ale nie kosztem zorania w następny dzien, którym pomiatam...

chce byc rzeźki , chardy i beszczelny...ale nie zmęczony ...na Boga...pamiętam to uczucie bodajże na coaxilu, kiedy po jakimś czasie już niemożliwością było wejście na 1 piętro...

...Wiem że jest coś takiego że sportrowcy blokują seretoninę żeby nie czuc zmęczenia, możę u mnie idzie to w przeciwną strone?

...Bóg sobie istnieje ok, ale co kościół ma z nim wspólnego? he.. ale generalnie można sobie chodzic lub nie, wszystko zdaniem moim jedno...

...mnie tak wymęczyło przez pare lat że teraz jak dojdę do zdrowia..o ile dojde..to będę miał monopol na grzechy do końca życia..he..

 

[Dodane po edycji:]

 

..Ja nie mogę byc zmęczoną suką..w tym świecie to nie przejdzie..ale mam nie fart że leki przeciwdepresyjne wywołują u mnie właśnie takie reakcję....A może ten magik nie żartował z tą 1/6....?

..I teraz właśnie pytanie ,..jak wyregulowac tryb dzień noc nie używając tego typu specyfików...melatonina mi też jakoś na depresja działa..

 

[Dodane po edycji:]

 

w sensie że pogarsza..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polakita-sluchaj ja tez wpadlem w to wszystko w okresie kiedy przestalem korzystac ze spowiedzi i chodzic do kosciola.Tak ze nie przejmój sie powinno byc dobrze.Bo naprawde jest cos w tym ze zlo czlowieka ztlacza.Jakie by nie bylo.Spowiedz to uwolnienie.Kurde slyszalem kiedys o takiej babce przyjechala skądsik do Polski na wesele do kogos i patrzy a tu wszyscy w kosciele do spowiedzi najpierw a ona byla jakiegos innego wyznania czy bezwyznaniowa no i ona mówi ze jak wszyscy to i ona tez poszła.Potem po spowiedzi mowi tamtym kurde u was to zadnych psychologow nie trzeba ze az sie lekka zrobila.Nie ma jak dobra szczera spowiedz.Kurde powinnismy z tego korzystac bo nasz kraj to jedyny taki na swiecie.A my tylko przyczepiamy sie do ksiezy.Nikt nie jest doskonaly.Wystarczy samemu sprobowac byc dobrym to dopiero widzi sie swoja nedze.Kurde kazdy z nas naprawde moze byc gosciem moze byc naprawde świętym.Nie trzeba duzo wystarczy wierzyc i trzymac sie kosciola.Nie patrzec na innych a moze ktos zacznie patrzec na was i brac z was przyklad.Ale tez nie trzeba robic tego przed innymi a po to by móc zawsze zyc Komunia Sw.Zyc normalnie ale trzymac sie tago.Pan Jezus powiedzial do sw.Faustyny "Moja milosc nikogo nie zawodzi"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bercik, dobrze gadasz - tylko zdania zaczynasz od "kurde" ;)

 

Imię św. Faustyny przyjęłam na bierzmowaniu, i Boże Miłosierdzie jest taką moją latarnią morską. Napiszę ci więcej na priv. Czasami jak o tym myślę to wydaje mi się że może zwariowałam, bo kto przy zdrowych zmysłach by się tym przejmował, wiarą, zbawieniem, krzyżem... to nie są sprawy na marginesie życia ale stają się jego treścią, trochę się tego boję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamykajmy więc szpitale-budujmy Kościoły z całą masą Konfesjonałów

Nie zrozumcie mnie źle-nie kpię z Wiary ani z Was-ale wmawianie nam, chorym ,że nasze ciężkie choroby to kwestia chodzenia/niechodzenia do Spowiedzi/Kościoła jest żałosne i mija sie z prawdą

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laska-spokojnie

Mnie powstrzymuje myśl , że zawsze zdąże to zrobić. Wiem nawet jak, ze szczegółami...

Ponoć nigdy nie jest tak źle , że nie może być gorzej,choć czasami uwazam , że juz jednak jest tak źle...

ale potem przychodzą trochę lepsze dni i cieszę się że nie podjąłem ostatecznej decyzji...

Poczekaj jeszcze trochę

Może jeszcze zostały jakies leki do wypróbowania? (ale nie w nadmiarze,hihihihih),ktore mogą Ci pomóc?

pozdrawiam

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamykajmy więc szpitale-budujmy Kościoły z całą masą Konfesjonałów

Nie zrozumcie mnie źle-nie kpię z Wiary ani z Was-ale wmawianie nam, chorym ,że nasze ciężkie choroby to kwestia chodzenia/niechodzenia do Spowiedzi/Kościoła jest żałosne i mija sie z prawdą

Robert

Robert, ja nic nie wmawiam... i nie chcę zamykać szpitali, wprost przeciwnie, wiara dała mi siłę aby walczyc z chorobą, szukać pomocy, i nadzieję że można z niej wyjść. Po prostu bercik i ja napisaliśmy o sobie, o naszym własnym doświadczeniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

spoko... może ja też skończę wątek religijny bo on często bywa kontrowersyjny ;) a nie chcę was tu denerwować.

 

Bliksa nie wiem co ci powiedziec, nie umiem pomagać osobom w twoim stanie, ale może jest obok ciebie ktoś kto się może teraz tobą zająć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie ja tu tylko na chwilkè!!mianowicie autor tego tematu Zachar ma dzisiaj urodzinki :D moze zlozmy mu na forum zyczenia??nie wiem czy On siè tu jeszcze pojawia czy nie?pozdrawiam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz być pewna że jest inaczej... to twoje neuroprzekaźniki cię tylko wpędzają w takie myślenie!! Ja sobie ciebie teraz wyobrażam jak się przytulasz do jeża... ale skoro masz obok kogoś bliskiego to się do niego przytul :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeżeli się ich boisz, to myślę ze tego nie zrobisz. Bliksa, a czy ty chodzisz na jakąś psychoterapię? Pomyśl co możesz jeszcze dla siebie zrobić :?::?: Myślę że każda osoba (chora na różne choroby) szuka jakiejś metody dla siebie. Na przykład Robert może czytałaś ile leków przetestował aby znaleźć takie które mu będą pasowały - szukał i w końcu znalazł! Więc ja wierzę ze jakies wyjście jest, tylko trzeba go szukać!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pocieszenie to powiem wam ze czlowiek z depresja to przynajmniej czlowiek prawdziwy,twardziel kurde jak jakis polarnik zyjacy w trudnych warunkach bo to naprawde ciezka rzecz.Powaznie Twardzielami jestescie niejeden bohater kina akcji przy was wysiada i to autentycznie bo oni tylko graja a wy naprawde zyjecie w surowych warunkach i walczycie o kazdy dzien.Dla wszystkich jest wszystko takie banalne zabawne i niewzruszajace a wy jak oszlifowane uderzajacymi nawalnicami skaly nabieracie coraz prawdziwszego ksztaltu czlowieka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piękne i jakze prawdziwe słowa.To tylko powinno dawać siłe nam wszystkim.Pomyślmy jak pięknie moze wygladac nasze życie jak najgorsze problemy odejdą w zapomnienie.Wtedy już nic nie stanie nam na drodze do osiągnięcia szczescia!:).Mnie osobiscie tylko taka mysl trzyma przy zyciu..wiem ze mozna osiagnac szczescie i to takie jakiego nikt bez tego co my przezylismy nie moze zaznac:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×