Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

Bode Miller,

 

ja biorę Esci od ponad roku i mnie bardzo pomógł, kilka osób na tym forum może potwierdzić w jakim byłem stanie ...więc nie generalizuj bo wielu ludziom pomógł. każdy organizm inaczej reaguje dlatego czasami trochę czasu mija zanim lekarz utrafi w dobry lek - depresja to nie katar . Fakt faktem że ciężko się w Esci wchodzi bo mi to chyba zajęło około 5-6 tygodni i nie był to łatwy czas bo wspomagałem sie benzo, ale potem tylko lepiej...więc nie strasz ludzi ...mi też nie pomagało 5 mg ani 10 , dopiero ja wszedłem na 20 to się ruszyło , teraz jestem na 15 i będę schodził...

 

@Radol dalej jesteś na Esci? Powiedz, kiedy u ciebie zaskoczyła energia i skończyła się zamułka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wesołych świąt życzę wszystkim, którzy szukają wsparcia i pocieszenia na forum. Mam nadzieję, że przyjdą lepsze dni, a na forum będziemy wchodzić jedynie po to, aby móc pochwalić się swoimi sukcesami w walce z chorobą. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

biorę Eliceę od miesiąca, po pierwszym tygodniu na 5 mg zwiększyłam do 10 mg.

Działanie antydepresyjne przeszło moje wszelkie oczekiwania- jest ekstra, a nie spotkałam w całym swoim 30letnim życiu człowieka tak smutnego i beznadziejnego jak ja ;) a czas przed rozpoczęciem esci to już sam płacz i myśli samobójcze. Pierwszy tydzień śpiączka przeplatana z narkotycznym hajem. Potem bardzo dokuczliwy niepokój psychoruchowy, coś jak syndrom niespokojnych nóg tylko z całym ciałem. Zaburzenia widzenia, mdłości i ziewanie. Jednak psychicznie- cudownie. Dosłownie cztery dni temu wszystko się uspokoiło. Mam kilkuletnie doświadczenie z fluoksetyną, która nie miała aż takiego działania antydepresyjnego jednak dużo bardziej pomagała na nerwicę natręctw. Esci praktycznie na to nie działa, a to mój problem tak samo duży jak depresja (zresztą jedno wynika z drugiego oczywiście)

Martwi mnie absolutny brak seksu, choć nie podejrzewałam, że w obliczu ostatnich wydarzeń w moim życiu i właściwie podjęcia decyzji o zakończeniu wszystkiego to będzie dla mnie PROBLEM :) pytanie: czy ten skutek uboczny mija po jakimś czasie stosowania esci czy zostaje do końca terapii? (celibat foreva? bo nie wyobrażam sobie czuć w głowie tego, co przed esci i już wiem, że dużo czasu minie, nim podejmę próbę odstawienia ) . Na fluoksetynie tak nie miałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

biorę Eliceę od miesiąca, po pierwszym tygodniu na 5 mg zwiększyłam do 10 mg.

Działanie antydepresyjne przeszło moje wszelkie oczekiwania- jest ekstra, a nie spotkałam w całym swoim 30letnim życiu człowieka tak smutnego i beznadziejnego jak ja ;) a czas przed rozpoczęciem esci to już sam płacz i myśli samobójcze. Pierwszy tydzień śpiączka przeplatana z narkotycznym hajem. Potem bardzo dokuczliwy niepokój psychoruchowy, coś jak syndrom niespokojnych nóg tylko z całym ciałem. Zaburzenia widzenia, mdłości i ziewanie. Jednak psychicznie- cudownie. Dosłownie cztery dni temu wszystko się uspokoiło. Mam kilkuletnie doświadczenie z fluoksetyną, która nie miała aż takiego działania antydepresyjnego jednak dużo bardziej pomagała na nerwicę natręctw. Esci praktycznie na to nie działa, a to mój problem tak samo duży jak depresja (zresztą jedno wynika z drugiego oczywiście)

Martwi mnie absolutny brak seksu, choć nie podejrzewałam, że w obliczu ostatnich wydarzeń w moim życiu i właściwie podjęcia decyzji o zakończeniu wszystkiego to będzie dla mnie PROBLEM :) pytanie: czy ten skutek uboczny mija po jakimś czasie stosowania esci czy zostaje do końca terapii? (celibat foreva? bo nie wyobrażam sobie czuć w głowie tego, co przed esci i już wiem, że dużo czasu minie, nim podejmę próbę odstawienia ) . Na fluoksetynie tak nie miałam.

 

Hej witaj :) Cieszę się że do nas dołączyłaś :) Esci jest dobrym lekiem i za dwa, trzy miesiące powinno być jeszcze lepiej. Absolutny brak seksu może być faktycznie skutkiem ubocznym terapii ale moim zdaniem powinien ustępować w miarę poprawy ogólnej kondycji psychicznej. Pewnie u każdego przebiega to trochę inaczej. Trudno cokolwiek radzić - ponieważ to bardzo delikatna sfera naszego życia. Dla mnie - gdy miałem z tym problem - najlepszym rozwiązaniem było zawieranie nowych znajomości....... to silny afrodyzjak ..... dość skuteczny...... :) ........ ale w sytuacji gdy chorujemy - zawieranie nowych znajomości nie jest to łatwe.....to fakt........ jako facet - sam nie wiem co Ci radzić :) .... może jakaś dziewczyna się odezwie ?

 

-- 01 kwi 2018, 09:35 --

 

5 tyg. i dalej nic.

Cały czas lęki, niepokój, złe samopoczucie, dół i objawy psychosomatyczne.

Coś lipa ten lek :(

 

 

Lek jest dobry ale nie koniecznie musi sprawdzać się u Ciebie. Być może trzeba szukać czegoś innego :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam drugi raz rozpocząć kurację Nexpramem, za pierwszym razem było idealnie, szybko zadziałało i zero efektów ubocznych, a za drugim razem, mimo startu na 5 mg objawy się tak wzmocniły i przestałam brać.Nie wiem co robić czy przeczekać mimo wszystko czy szukać nowego leu ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki za odpowiedź. zawieranie nowych znajomości odpada- jestem w relacji, związkiem tego nie nazwę ale na pewno nie biorę pod uwagę poszukiwań, a teraz nawet przytulenie czy jakikolwiek dotyk mnie drażni i nie sprawia żadnej przyjemności. emocjonalnie jestem stępiona i właściwie nie czuję nic ale to lepsze niż moje huśtawki uniemożliwiające normalne, a właściwie jakiekolwiek funkcjonowanie. no nic, coś za coś. najbardziej się bałam problemów ze spaniem, koszmarów i lęków a tu sielanka- śpię jak zabita, nie boję się nic a nic, nawet bez żadnego stresu poszłam na rozmowę o pracę (bo w afekcie i z planami samobójstwa rzuciłam poprzednią pracę z dnia na dzień) co wcześniej było niemożliwe.

także u mnie esci super pierwszy miesiąc. zobaczymy, jak będzie dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj szósty raz wziąłem podwyższoną dawkę, a od wczoraj mam jakieś skutki uboczne w postaci senności, mimo prawidłowego czasu snu i bardzo częstego ziewania (czasem nawet po kilka razy na minutę). Emocje są nadal sztuczne, nie umiem się wk*rwić mimo ogromnego napięcia i jest ogólnie mówiąc mocno sztucznie. Prawdopodobnie tak jak myślałem zwiększenie dawki raczej nic nie pomoże i za tydzień wrócę do poprzedniej. Chyba tak jak myślałem potrzebuję wolności od leków, ale trzeba było spróbować zwiększyć, aby się upewnić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj szósty raz wziąłem podwyższoną dawkę, a od wczoraj mam jakieś skutki uboczne w postaci senności, mimo prawidłowego czasu snu i bardzo częstego ziewania (czasem nawet po kilka razy na minutę). Emocje są nadal sztuczne, nie umiem się wk*rwić mimo ogromnego napięcia i jest ogólnie mówiąc mocno sztucznie. Prawdopodobnie tak jak myślałem zwiększenie dawki raczej nic nie pomoże i za tydzień wrócę do poprzedniej. Chyba tak jak myślałem potrzebuję wolności od leków, ale trzeba było spróbować zwiększyć, aby się upewnić.

 

Spróbowałeś więc już wiesz co masz zrobić :) Trzymam kciuki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, ze pisze w dobrym watku. Moje problemy trwaja bardzo dlugo ale dopiero od jakis 4 lat na tabletkach. Bralam escitalopram 10mg wychodzac z silnej depresji - stan sie utabilizowal i zeszlam do 5mg (schodzac wtedy nie zaliczylam wielkiego dolu). Pozniej momentami wracalam do 10mg... Nietety pewne wydarzenia zyciowe sprawily znowu silniejszy nawrot i bedac na 10mg lecialam i tak w dol... Po wizycie u psychiatry mialam brac 20mg az do stabilizacji. Lekarz powiedzial, ze keidy bede czula sie dobrze to moge zmniejszyc dawke. Po 3 msc poczulam, ze moge zejsc z dawki i zaczelam brac znowu 10.... Nie minely 2 tygodnie a znowu zlecialam w ostry dooool.... Od 2 dni weszlam zatem na 15mg i nie wiem co bedzie ... Teraz moje pytanie czy to normalne , ze zaliczam taki dol po obnizeniu dawki? Jak sobie z tym poradzic ? Nie chce pozostac na 20mg bo zwyczajnie jesli cos sie stanie kiedys tam to bede wchodzic na 30?! Nie mam dowiadczenia w tabletach- bralam tylko escitalopram...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedzcie mi na lęk uogólniony lepszy bedzie escitalopram czy wenlafeksyna?

Są jeszcze jakieś inne leki?

 

stawiam na ESCITALOPRAM

 

inne leki - tak całe mnóstwo, praktycznie wszystkie antydepresanty

 

-- 01 kwi 2018, 23:41 --

 

Keypink :) Niestety tak bywa że po obniżeniu dawki - choroba wraca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedzcie mi na lęk uogólniony lepszy bedzie escitalopram czy wenlafeksyna?

Są jeszcze jakieś inne leki?

 

stawiam na ESCITALOPRAM

 

inne leki - tak całe mnóstwo, praktycznie wszystkie antydepresanty

 

-- 01 kwi 2018, 23:41 --

 

Keypink :) Niestety tak bywa że po obniżeniu dawki - choroba wraca.

 

 

Marek na drugą.com rzeczywiście Escitalopram ma lepsze oceny i recenzje w ogóle. Myślisz że na silna depresje, nerwice natręctw i ptsd też może pomóc. No i nie robi takiej bezsenności co wenlafeksyna myślę bo wydziałem ze 25 % ludzi ma bezsenność po wenlafeksynie a po esci 14% . A ja i tak spać nie mogę..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Przejrzałam wątek. Jestem właśnie 6 dzień na Elicea 5 mg. Poszłam do psychiatryy ponieważ od stycznia miałam trudne sytuacje w domu, kilka chorób bliskich osób, które rozregulowany mi system nerwowy. Miałam przy tym lęki, ale mijały. Ok tydzień temu moje leki się nieco nasiliły, tym razem ubzduralam sobie , że mi coś dolega i bardzo się nakręciłam. Wzięłam w środę pierwszą tabletkę Elicea i nie wiem jak przetrwałam 3 kolejne dni. Istna tragedia. Leki nasiliły się o 100%, odpuszczają czasami dopiero wieczorem. Nie mogę spać w nocy. Albo budzę się npno 3 i już nie śpię. Nie mogę jeść imschudalm. 3 kg. Do tego doszły zaburzenia rytmu serca, jak leżę to czuję, że bije nierówno. Myślę, żeby zrezygnować z tych tabletek, boję się że nawet jeśli minusie polepszy, to kiedyś będę musiała je odstawić i znowu mnie to dopadnie co teraz. Chyba są nie dla mnie. Jutro zadzwonię i dowiem się z czy jest szansa na wizytę u psychiatry w tym tygodniu. Jeśli miałabym odstawić, to jak to zrobić? Biorę dość krótko w sumie. Błagam o radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Ja juz kilka lat temu brałam ten preparat, ale wtedy miałam epizod niewielkiej depresji i absolutnie żadnych efektów ubocznych ani na początku, ani po odstawieniu nie było. Tym razem jest dramatycznie, moje lęki przed wzięciem leku przy tych, które mam teraz to był pikuś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×