Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a alkohol


Picasso

Rekomendowane odpowiedzi

To by pasowało jakoś to oblać Misiek , w weekend wypić parę głębszych :mrgreen: okazja jest

Ridllic bardzo mnie rozczarowałes tą wypowiedzią. Nie brałeś pod uwagę tego że Misiek może być osobą uzależnioną od alkoholu i że w jego przypadku alkohol może stanowić poważne zagrożenie dla życia. Nie był to żart na miejscu i jako moderator powinieneś mieć odrobinę więcej oleju w głowie i w mozliwie właściwy sposób się wypowiadać, szczególnie w tak drażliwych sprawach. Po za tym spożywanie alkoholu w depresji i wszelkich zaburzeniach psychicznych w ogóle nie jest wskazane. Tego nie spodziewałbym się po moderatorze. Wstyd!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nextfriday, ja nie pije już ponad miesiąc i jest tak jak pisze Misiek, za każdym razem gdy nie pije a jest taka możliwość na drugi dzień czuje sie coraz lepiej, że umiem odmówić że umiem sobie poradzić bez jednego piwka, że nie mam kaca, że nie zachlewam się i tak z imprezy na impreze jest coraz lepiej :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To by pasowało jakoś to oblać Misiek , w weekend wypić parę głębszych :mrgreen: okazja jest

Ridllic bardzo mnie rozczarowałes tą wypowiedzią. Nie brałeś pod uwagę tego że Misiek może być osobą uzależnioną od alkoholu i że w jego przypadku alkohol może stanowić poważne zagrożenie dla życia. Nie był to żart na miejscu i jako moderator powinieneś mieć odrobinę więcej oleju w głowie i w mozliwie właściwy sposób się wypowiadać, szczególnie w tak drażliwych sprawach. Po za tym spożywanie alkoholu w depresji i wszelkich zaburzeniach psychicznych w ogóle nie jest wskazane. Tego nie spodziewałbym się po moderatorze. Wstyd!
Tak właśnie wstyd jestem zły,samo zło przeczytaj cały temat co Misiek pisze ,a na depresje i nerwice chłopie pomaga też poczucie humoru ale co ja tam wiem tylko tyle ,że nie czytasz wszystkich wypowiedzi Miska w tym temacie i nie masz poczucia Humoru :mrgreen:

 

PS. zawsze możesz napisać skargę do administracji forum na mnie przecież masz prawo :!:;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka656,

Zazdroszczę, ale może rzeczywiście sedno w tym, że psychicznie stajemy się mocniejsi i dumniejsci z siebie, jeśli po raz kolejny uda nam się odmówić picia i nie robić z tego afery, być dumnym że nie jest to nam potrzebne jak tlen do życia.

Tylko czy mi sie uda?

Nie wiem, chyba mam z tym poważny problem. Tyle lat picia robi swoje. Wypiłam morze całe, i nie przesadzam tu.

Chyba dopiero teraz zaczynam sobie to uświadamiać.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kto rozpatrzy pozytywnie skargę faceta z dwoma ostrzeżeniami i kiepskim imagem na forum? Sam sobie daj ostrzezenie! :lol:

 

---- EDIT ----

 

Nie wiem, chyba mam z tym poważny problem. Tyle lat picia robi swoje. Wypiłam morze całe, i nie przesadzam tu.

Chyba dopiero teraz zaczynam sobie to uświadamiać.

Założę się że w porównaniu do mnie to tylko mała kropelka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie czytasz wszystkich wypowiedzi Miska w tym temacie

Nikt nie jest w stanie czytac jego wszystkich wypowiedzi. Jest ich prawie 2000 a większość to jakieś pobąkiwania więc trudno w tej siece znaleźć cos konkretnego i dłuższego niż trzy wyrazy. Chyba to rozumiesz Ridllicu? Cholera wczoraj się nawaliłem i mam kaca, leki, jestem pobudzony i roztrzęsiony- to chyba dosyć przyziemne Pstryk?

 

---- EDIT ----

 

Linka, Misiek dzięki

K.... znowu mnie łapie :cry:

Bardzo mozliwe że jestes uzalezniona skoro cały czas myslisz o alkoholu. Niedobrze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O kacyk - gabriel już przybierasz kształtów ludzkich ;) Widzisz, da się i czy to takie straszne mieć słabszy dzień i powiedzieć to głośno ;) Mnie interesuje Twoja historia z alko - napiszesz coś więcej :?: Bo właściwie nie wiadomo nawet z czym się borykasz [z jakim zaburzeniem].

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie byłoby poznać Cię też od tej bardziej przyziemnej strony ;)

Jeszcze nie zarejestrowałem takiej u siebie ale jak zauważę jej cechy to z pewnością o tym opowiem. Na razie możesz podziwiac jedynie moją wyjątkowość Pstryk.

 

 

Fakt Wyjątkowy z Ciebie ewenement ;)

 

Prawda 2000 postów :mrgreen: tak to jest jeden dzień fajna zabawa i dobre samopoczucie ale nie wiem czy warte tego kaca na następny dzień ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nextfriday, bierzesz jakieś leki?

Bo tak czytam to te ataki strasznie często masz i bardzo cie męczą.........

 

Nie, teraz nic nie biorę. Jak mam ciężki atak, to biorę doraźnie propranolol.

Własnie dziś rano dzwoniła do mnie moja lekarka, pytała jak się czuję, stwierdziła ze nie może tak być i idę do niej we wtorek.

Wiesz linka ja dodatkowo mam lekka nadczynność tarczycy (okazało się niedawno), ale to podobno jest wynikiem nerwicy. Nerwica skąd? Może przez ten alkohol, napewno przez prace częściowo, i jest jeszcze wiele innych powodów, nie będę się tu rozwlekać.

Kiedyś ta lekarka pomogła mi z tego wyjść i to na jakieś 5-6 lat. Było fajnie, był spokój, było normalne życie.

Ale wróciło.

I jeśłi ona mi nei pomoże to nie wiem. Wierzę tylko jej.

Inni mówili mi takie rzeczy że brak mi słów. Oczywiście wynajdywali 1000 innych chorób tylko nie nerwicę, nie wpadli na pomysł o tarczycy. Aaa i najlepsze ich teksty: proszę się tak nie denerwować. No comment.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od lekkiej nadczynności nie nabawisz się nerwicy i depresji a od alkoholu owszem. Alkohol to słynny depresant.

 

Gabriel Jeśłi myślisz że teraz myślę,

Wcale nie sądziłem, że myslisz raczej że jestes uzalezniona od alkoholu.

 

---- EDIT ----

 

tak to jest jeden dzień fajna zabawa i dobre samopoczucie ale nie wiem czy warte tego kaca na następny dzień ;)

Co te dwa tysiące postów? Fakt też bym miał kaca moralnego jakbym tyle nabazgolił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od lekkiej nadczynności nie nabawisz się nerwicy i depresji a od alkoholu owszem. Alkohol to słynny depresant.

 

I tu pewnie masz rację, dlatego próbuje pozbyć się nałogu, bo uświadomiłam sobie, że to może być przyczyną moich problemów.

Ale chyba nie powiesz mi ze każde pożegnanie z nałogiem jest prosta sprawą. O nie. I tak bym Ci nie uwierzyła.

I tak jestem z siebie dumna, ze juz to zrozumiałam.

Teraz tylko pozostaje mi walczyć.

Skutecznie walczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale chyba nie powiesz mi ze każde pożegnanie z nałogiem jest prosta sprawą.

W tym wypadku muszę byc cholernie poważny bo i alkoholizm należy traktować bardzo serio. Mylisz się jeżeli myślisz że z nałogiem można się pożegnać. Alkoholiczką zostaniesz do końca życia i by normalnie funkcjonować i żyć musisz pożegnać się na zawsze z alkoholem. To jedyna i najsłuszniejsza droga. Alkoholizm niestety jest nieuleczalny a walka z alkoholem(racjonowanie, picie kontrolowane) to czysty absurd. Jeszcze jedno: alkoholizm to choroba śmiertelna. Oczywiście wszystko to tyczy się ciebie jeżeli jesteś uzalezniona, jezeli jeteś chociaz zaniepokojona swoim piciem to powinien byc to sygnał ostrzegawczy. Ja uzależniłem się dośc szybko za sprawą depresji i braku pewności siebie. Od co najmniej 4 lat piję nałogowo i wiem co mówię jezeli chodzi o problem alkoholizmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale chyba nie powiesz mi ze każde pożegnanie z nałogiem jest prosta sprawą.

W tym wypadku muszę byc cholernie poważny bo i alkoholizm należy traktować bardzo serio. Mylisz się jeżeli myślisz że z nałogiem można się pożegnać. Alkoholiczką zostaniesz do końca życia i by normalnie funkcjonować i żyć musisz pożegnać się na zawsze z alkoholem. To jedyna i najsłuszniejsza droga. Alkoholizm niestety jest nieuleczalny a walka z alkoholem(racjonowanie, picie kontrolowane) to czysty absurd. Jeszcze jedno: alkoholizm to choroba śmiertelna. Oczywiście wszystko to tyczy się ciebie jeżeli jesteś uzalezniona, jezeli jeteś chociaz zaniepokojona swoim piciem to powinien byc to sygnał ostrzegawczy. Ja uzależniłem się dośc szybko za sprawą depresji i braku pewności siebie. Od co najmniej 4 lat piję nałogowo i wiem co mówię jezeli chodzi o problem alkoholizmu.

 

A wlaczysz z tym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że tak! Jakimś cudem udało mi się prztrwać 3 tygodnie w abstynencji , przerwane wczorajszym opilstwem. Nie wiem czy dzisiaj dam radę, mam kaca i czuję lęk, jeżeli sie nie napiję choć dwa piwa to umrę.

Wiem dokładnie co czujesz. nieraz to przerabiałam. Jak mam mega kaca to nie ma siły zebym przeżyła choć bez 1 piwa. I wierzę, ze lęki i jazdy to Ty dziś masz na maksa.

Nie wiem co Ci poradzić. Z jednej strony wiem że nie chcesz ruszyć tego piwa, a z drugiej wiem, ze bez niego będzie masakra. Pewnie myślisz sobie, ok, dziś wypije jeszcze piwo na tego kaca, a od jutra juz przestanę całkowicie. Napewno tak myślisz.

Moge być tylko mysłami z Tobą, nei pomoge Ci bo nie wiem jak. Sama to przerabiam. Witaj w klubie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę żebyś mi pomagała, pomóc mogę sobie jedynie sam nie wlewając tego świństwa do gardła. Chciałem się tylko trochę wyżalić bo własciwie każdy tego potrzebuje, przecież nie jestem skamienia i we mnie też kumulują się problemy i lęk i muszą znaleźć ujście. Muszę się napić, nie dam rady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę żebyś mi pomagała, pomóc mogę sobie jedynie sam nie wlewając tego świństwa do gardła. Chciałem się tylko trochę wyżalić bo własciwie każdy tego potrzebuje, przecież nie jestem skamienia i we mnie też kumulują się problemy i lęk i muszą znaleźć ujście. Muszę się napić, nie dam rady.

 

Niektórzy mnie pewnie za to skatują, ale pij. Jutro będzie lepiej.

Tylko nie pij dużo błagam!!

I wygadaj się wtedy gdy tego potrzebujesz. Zawsze.

A z kamienia nikt nie jest, nawet jakby tego bardzo chciał i nawet jak o nim wszyscy inni tak myślą.

Cmokas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×