Skocz do zawartości
Nerwica.com

Żądza zemsty na byłym pracodawcy


94.

Rekomendowane odpowiedzi

Część użytkowników pewnie kojarzy moją sytuację, cześć nie, więc napiszę w skrócie - na początku września wyrzucili mnie w dobrze płatnej pracy, gdzie byłem starszym specjalistą. Wiem, że moja praca wtedy pozostawiała wiele do życzenia, ale latem miałem naprawdę ciężki epizod depresji, nie mogłem jeść, spać, ciężko mi było nawet wstać z łóżka i zrobić cokolwiek, nie mówiąc już o pracowaniu - spóźniałem się, skupić się nie mogłem, robiłem pełno błędów, mi wyrabiałem się na czas, przysypiałem w pracy i jeszcze kilka innych rzeczy. Dostałem ostrzeżenie raz, drugi, w końcu mi podziękowali. Tylko że ja naprawdę nie udawałem, byłem w ciężkim stanie, skończyłem w szpitalu.

 

Jest mi przykro, bo przecież ludzie chorują i nikt nikogo nie zwalnia za to, że miał grypę, zawał czy złamaną nogę. Czułem się naprawdę źle, minęły 3 miesiące, a ja dalej o tym myślę. Czuję niepohamowaną żądzę zemsty. Fantazjuję ciągle o tym, że w nocy podpalam biuro, że rzucam w środku nocy kamieniem w okno albo że wchodzę do środka i na oczach innych rozwalam komputery i biurka i wiele innych rzeczy. Ale wiem, że tego nie zrobię, bo za coś takiego groziłoby mi więzienie. Napisałem pełno negatywnych opinii w internecie na temat tej pracy, ale to nadal nie daje mi to satysfakcji. Mam ochotę się zemścić, ale nie wiem jak. Nie daje mi to spokoju. 

 

Wiem, że to "nadaje się na terapię", ale aktualnie nie mogę sobie na to pozwolić, bo aktualnie jestem bezrobotny. 

 

Edytowane przez 94.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@94. ale ta chęć zemsty niszczy tylko Ciebie. Po co Ci to?

 

1 godzinę temu, 94. napisał(a):

Jest mi przykro, bo przecież ludzie chorują i nikt nikogo nie zwalnia za to, że miał grypę, zawał czy złamaną nogę. Czułem się naprawdę źle, minęły 3 miesiące, a ja dalej o tym myślę.

A teraz odpowiedz sobie pytanie czy byłeś fair wobec pracodawcy i powiedziałeś mu o swoim złym samopoczuciu czy udawałeś, że wszystko jest w porządku i po prostu nie masz ochoty mieć do czynienia z ludźmi?

Owszem, przez chorobę nikt nikogo nie zwalnia (a przynajmniej nie powinien), ale czy Twój pracodawca wiedział o Twojej chorobie? Nie. Czy mógł się domyślać? Nie, bo to nie jest jego obowiązkiem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

@94. ale ta chęć zemsty niszczy tylko Ciebie. Po co Ci to?

 

A teraz odpowiedz sobie pytanie czy byłeś fair wobec pracodawcy i powiedziałeś mu o swoim złym samopoczuciu czy udawałeś, że wszystko jest w porządku i po prostu nie masz ochoty mieć do czynienia z ludźmi?

Owszem, przez chorobę nikt nikogo nie zwalnia (a przynajmniej nie powinien), ale czy Twój pracodawca wiedział o Twojej chorobie? Nie. Czy mógł się domyślać? Nie, bo to nie jest jego obowiązkiem. 

 

Powiedziałem wtedy szefowej, że "ostatnio źle się czuję" i że "mam anemię", a ona powiedziała tylko, że jak jestem chory, to żebym poszedł na zwolnienie, a skoro wolę przyjść do pracy, to mam pracować normalnie.

 

Tak mnie szorstko potraktowała, nawet nie doceniła tego, że mimo złego samopoczucia chodzę do pracy, bo były u nas w pracy osoby, co nie przychodziły do pracy nawet przez zwykły katar.

47 minut temu, acherontia styx napisał(a):

ale ta chęć zemsty niszczy tylko Ciebie. Po co Ci to?

 

Bo nie umiem się tego pozbyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, 94. napisał(a):

 

Powiedziałem wtedy szefowej, że "ostatnio źle się czuję" i że "mam anemię", a ona powiedziała tylko, że jak jestem chory, to żebym poszedł na zwolnienie, a skoro wolę przyjść do pracy, to mam pracować normalnie.

 

Tak mnie szorstko potraktowała, nawet nie doceniła tego, że mimo złego samopoczucia chodzę do pracy, bo były u nas w pracy osoby, co nie przychodziły do pracy nawet przez zwykły katar.

Mam wrażenie, że zachowujesz się trochę jak uczniak, któremu Mama pisała zwolnienie ze szkoły, bo jest chory. Niestety w pracy tak to nie działa - dorośnij, są pewne zasady. Jesteś chory masz prawo iść na zwolnienie. Żaden pracodawca nie doceni, że przychodzisz do pracy mimo choroby, skoro nie wykonujesz należycie poleconych Ci zadań. A zwolniony zostałeś za niestawienie się na miejscu pracy (patrz: Kodeks pracy). Pracodawca nie jest od głaskania po główce, bo to nie przedszkole. Rolą pracodawcy jest pilnowanie, żeby zadania były wykonywane. W Twoim przypadku nie były. A swoją drogą chory człowiek nie powinien chodzić do pracy i tyle. Zwykły katar może być objawem covid - i co? Pracownik ma zarażać innych, którzy mogą przechodzić chorobę ciężej? To nieodpowiedzialne. Ja teraz leżę chory w domu, bo zapewne zaraziłem się na wigilii pracowej. I tyle mam ze świąt i wolnego. Nie masz racji w tym sporze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Dryagan napisał(a):

A swoją drogą chory człowiek nie powinien chodzić do pracy i tyle. Zwykły katar może być objawem covid - i co? Pracownik ma zarażać innych, którzy mogą przechodzić chorobę ciężej? To nieodpowiedzialne.

 

No u nas była możliwość pracy zdalnej, po lockdownie niezbyt chętnie puszczali na zdalną, ale jak ktoś był chory to pozwalali. Jak ja byłem w kwietniu przeziębiony, to pracowałem z łóżka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak pisałeś o pracy i o tym co robiłeś. To tak nie do końca wina pracodawcy. Postaw się w jego sytuacji. Masz firmę i chcesz aby funkcjonowała to będziesz patrzeć na to że ktoś nie wykonuje swoich obowiązków i będziesz płacić tej osobie czy raczej zwolnisz ją? 

Z tego co pamiętam to nie mówiłeś nikomu co się dzieje z tobą bo nie chciałeś mieć kontaktu z ludźmi. 

Zemsta nie jest dobrą drogą, pamiętam że karma zawsze wraca. Nie warto naprawdę. Po prostu idź do przodu, nikt nie powiedział że życie będzie łatwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zemsta nic nie daje...bądź obiektywny. Czasem trudno w chorobie podejmować właściwe decyzje. Mnie też...

Zemsta jest destrukcyjna...może pociągnąć niemiłe konsekwencje dla Ciebie. Po co ci to?

Idź dalej do przodu. Zacznij rozglądać za nową pracą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat wobec pracodawcy Twoje pretensje są nieuzasadnione. Poniosłeś konsekwencje swoich decyzji i swojego zachowania na tamten czas. 

Usprawiedliwianie się anemią...wiesz co moja szefowa by powiedziała jakbym jej zakomunikowała że mam anemie? Zapytałaby po co jej to mówię, ewentualnie dodałaby że mam łykać żelazo. Anemie ma masę osób, to nie jest choroba utrudniająca czy usprawiedliwiająca cokolwiek i lekarze nie dają na to zwolnień lekarskich.

Za przychodzenie choremu do pracy też nikt nikomu medali nie daje. Prawem pracownika jest skorzystanie ze zwolnienia lekarskiego w przypadku choroby. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Za przychodzenie choremu do pracy też nikt nikomu medali nie daje.

 

Sama kiedyś pisałaś, że twoja lekarka namawia cię, żebyś chodziła do pracy nawet jak masz gorszy nastrój. Ja też chodziłem mimo trudności. Wszyscy mówią, żeby się zmuszać do aktywności, że siedzenie w domu tylko pogarsza stan psychiczny. Więc starałem się pracować mimo trudności... Dlatego jest mi przykro, bo naprawdę nie robiłem tego z lenistwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, 94. napisał(a):

 

Sama kiedyś pisałaś, że twoja lekarka namawia cię, żebyś chodziła do pracy nawet jak masz gorszy nastrój. Ja też chodziłem mimo trudności. Wszyscy mówią, żeby się zmuszać do aktywności, że siedzenie w domu tylko pogarsza stan psychiczny. Więc starałem się pracować mimo trudności... Dlatego jest mi przykro, bo naprawdę nie robiłem tego z lenistwa.

Tak, ja chodzę do pracy jak mam gorszy nastrój, ale ja nie zawalam wtedy swoich obowiązków. W momencie gdy czuję, że nie daję rady, konsultuję to z lekarzem i idę na zwolnienie. To, że moja lekarka wychodzi z założenia, że dłuższe wolne mi nie służy, nie znaczy że nie da mi zwolnienia jak potrzebuje.

Moja szefowa też mnie nie chce widzieć w pracy jak mam tam przychodzić i coś zawalić. Zrozum, że brzmisz jakbyś miał pretensje o to, że pracodawca nie domyślił się jak bardzo źle się czujesz. To nie jest obowiązkiem pracodawcy.

A żaden pracodawca nie chce pracownika, który przychodzi, ale jest niewydajny.

Dwa, że pamiętam doskonale, że sama sugerowałam Ci zwolnienie lekarskie, zresztą nie tylko ja. Uznałeś, że nie pójdziesz na zwolnienie, tylko dalej robiłeś to co robiłeś i tak, wiem, że Twoje zachowanie wynikało z choroby, ale no w relacji pracodawca - pracownik to tak nie działa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, 94. napisał(a):

 

No u nas była możliwość pracy zdalnej, po lockdownie niezbyt chętnie puszczali na zdalną, ale jak ktoś był chory to pozwalali. Jak ja byłem w kwietniu przeziębiony, to pracowałem z łóżka.

Możliwość pracy zdalnej jest w tej chwili gwarantowana ustawą. U mnie też jest taka możliwość - 24 dni w ciągu roku. Ale trzeba złożyć wniosek i pilnować tej liczby. Nie jest to samowolka, że jak danego dnia nie mam nastroju iść do pracy, to nie idę. Praca zdalna też wymaga zgody pracodawcy, a Ty nie mając tej zgody sam sobie chodziłeś jak chciałeś. To jest niepoważne. Niestety pracodawcy nie interesują Twoje problemy psychiczne. To jest życie. Sam z powodów chorobowych straciłem dwa razy pracę, więc wiem o czym mówię. 

Aktywność zawodowa owszem może pomagać jak się ma obniżony nastrój, ale jednak trzeba wypełniać swoje obowiązki. Zakład pracy nie jest instytucją charytatywną. Nie jesteś w stanie pracować, idziesz na zwolnienie - wtedy nikt nie ma pretensji. I tyle z tego. Twoja chęć zemsty jest w żadnym punkcie nieuzasadniona - to Ty zawaliłeś.

Twoja żądza zemsty jest trochę chorobliwa - pogadaj o tym ze swoim lekarzem, albo terapeutą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma podstaw - zostałeś wyrzucony za niewypełnianie obowiązków. Gdybyś wcześniej był na zwolnieniu to owszem. już Ci pisałem wyżej, pracodawca nie przekroczył w żaden sposób swoich uprawnień. Jeśli pójdziesz do sądu - przegrasz i stracisz kasę. Źle się czułeś, trzeba było iść na zwolnienie. zresztą pamiętam, że taką rozmowę wtedy prowadziliśmy na "Wronach", radziłem Ci to. Postanowiłeś zrobić inaczej i po prostu nie pójść do pracy, tak to niestety było. Wiele z Twoich zachowań związanych z pracą to podstawa do dyscyplinarki 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, 94. napisał(a):

@acherontia styx@Dryagan A gdybym poszedł do sądu z tym? Miałbym szansę dodać jakieś zadośćuczynienie pieniężne za to? No trafiłem do szpitala w dzień, w którym zostałem ostatecznie wyrzucony na podstawie art. 52

Nie masz nawet cienia szansy na to. Twoje zwolnienie było podstawne i zgodne z Kodeksem Pracy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×