Skocz do zawartości
Nerwica.com

Aborcja i eutanazja


DEPERS

Rekomendowane odpowiedzi

Przecież kobieta może urodzić i zostawić dziecko w szpitalu, bez konsekwencji. Lepsze to rozwiązanie niż legalne zabójstwo. Co innego jak ciąża zagraża matce, a co innego jak dziecko ma urodzić się chore. Każdy ma prawo do życia, nie zawsze jest wszystko dobrze, ale instynkt matce powinien mimo wszystko walczyć o to dziecko. Jak widać społeczeństwo gdzieś się zagubiło i wybiera sobie wygodne rozwiązania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, DEPERS napisał(a):

Przecież kobieta może urodzić i zostawić dziecko w szpitalu, bez konsekwencji. Lepsze to rozwiązanie niż legalne zabójstwo. Co innego jak ciąża zagraża matce, a co innego jak dziecko ma urodzić się chore. Każdy ma prawo do życia, nie zawsze jest wszystko dobrze, ale instynkt matce powinien mimo wszystko walczyć o to dziecko. Jak widać społeczeństwo gdzieś się zagubiło i wybiera sobie wygodne rozwiązania

 

Ok, ale co w przypadku wad letalnych? Kobieta ma na siłę urodzić dziecko, żeby dziecko w przeciągu kilku godzin-dni zmarło? Nie mówię od razu o aborcji z powodu nie wiem trisomii, ale są choroby gdzie utrzymywanie przy życiu na siłę sprawia, że i dziecko i matka się męczą. Zresztą sama znam przykład gdzie dziecko jest na siłę utrzymywane przy życiu, wcale nie z powodu wady genetycznej. Ma 17 lat, wygląda na max 10, nie siada, nie chodzi, nie mówi, musi być karmiona, poza tym ma masę innych problemów zdrowotnych, które w przypadku dziecka zdrowego owszem, mogą się zdarzyć, ale rozwiązałaby je jedna mniej lub bardziej poważna operacja. Tu operacja wystarcza na max pół roku i jest powtórka. I to mówili sami lekarze, że dla tego dziecka lepiej by było jakby po urodzeniu pozwoliło mu się umrzeć, bo teraz to jest żadne życie, a wręcz uporczywa terapia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DEPERS napisał(a):

Przecież kobieta może urodzić i zostawić dziecko w szpitalu, bez konsekwencji. Lepsze to rozwiązanie niż legalne zabójstwo. Co innego jak ciąża zagraża matce, a co innego jak dziecko ma urodzić się chore. Każdy ma prawo do życia, nie zawsze jest wszystko dobrze, ale instynkt matce powinien mimo wszystko walczyć o to dziecko. Jak widać społeczeństwo gdzieś się zagubiło i wybiera sobie wygodne rozwiązania

No i co z tymi chorymi dziećmi potem? Kto je zaadoptuje? Kto zapłaci za leczenie? Kto da im miłość? Zdrowe dzieci w przytulkach cierpią na brak miłości, ale one mają szansę sobie życie ułożyć. To fakt, opiekują się wolontariusze albo zakonnice itp i w sumie nie jestem Bogiem żeby decydować czy usmiech i miłość od bliskich zadoscuczynia im cierpienia i chorobę. Staram się myśleć sercem, aż mnie ściska z bólu i współczucia, nigdy bym z własnej woli nie skazała niewinnego dziecka na takie cierpienie jak niesie choroba i wykluczenie. Sory ze tak cytuje ale tematy związane z cierpieniem i niesprawiedliwością tego wszechświata są dla mnie nazbyt dołujące 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

 

Ok, ale co w przypadku wad letalnych? Kobieta ma na siłę urodzić dziecko, żeby dziecko w przeciągu kilku godzin-dni zmarło? Nie mówię od razu o aborcji z powodu nie wiem trisomii, ale są choroby gdzie utrzymywanie przy życiu na siłę sprawia, że i dziecko i matka się męczą. Zresztą sama znam przykład gdzie dziecko jest na siłę utrzymywane przy życiu, wcale nie z powodu wady genetycznej. Ma 17 lat, wygląda na max 10, nie siada, nie chodzi, nie mówi, musi być karmiona, poza tym ma masę innych problemów zdrowotnych, które w przypadku dziecka zdrowego owszem, mogą się zdarzyć, ale rozwiązałaby je jedna mniej lub bardziej poważna operacja. Tu operacja wystarcza na max pół roku i jest powtórka. I to mówili sami lekarze, że dla tego dziecka lepiej by było jakby po urodzeniu pozwoliło mu się umrzeć, bo teraz to jest żadne życie, a wręcz uporczywa terapia.

Achieronito, mamy inne poglądy i na pewno wyznajemy inne wartości. Miłość działa wbrew statystykom i rokowaniom. Miłość matki działa wbrew wszystkiemu i nawet jeśli świat miałby przestać istnieć, to kochająca matka zrobi wszystko dla tego dziecka. Świat traci z roku na rok najważniejsze wartości na poczet złudnego szcześcia. Demokracja

3 minuty temu, Dalja napisał(a):

No i co z tymi chorymi dziećmi potem? Kto je zaadoptuje? Kto zapłaci za leczenie? Kto da im miłość? Zdrowe dzieci w przytulkach cierpią na brak miłości, ale one mają szansę sobie życie ułożyć. To fakt, opiekują się wolontariusze albo zakonnice itp i w sumie nie jestem Bogiem żeby decydować czy usmiech i miłość od bliskich zadoscuczynia im cierpienia i chorobę. Staram się myśleć sercem, aż mnie ściska z bólu i współczucia, nigdy bym z własnej woli nie skazała niewinnego dziecka na takie cierpienie jak niesie choroba i wykluczenie. Sory ze tak cytuje ale tematy związane z cierpieniem i niesprawiedliwością tego wszechświata są dla mnie nazbyt dołujące 

Chociażby państwo na to płaci. Sam płacę dwa tysięce co miesiąc ZUSu. Są tam ubezpieczenia społeczne między innymi chore dzieci. Lepiej na nie, niż na alimenciarzy którzy też są w tą składkę wliczeni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, DEPERS napisał(a):

Achieronito, mamy inne poglądy i na pewno wyznajemy inne wartości. Miłość działa wbrew statystykom i rokowaniom. Miłość matki działa wbrew wszystkiemu i nawet jeśli świat miałby przestać istnieć, to kochająca matka zrobi wszystko dla tego dziecka. Świat traci z roku na rok najważniejsze wartości na poczet złudnego szcześcia. Demokracja

Chociażby państwo na to płaci. Sam płacę dwa tysięce co miesiąc ZUSu. Są tam ubezpieczenia społeczne między innymi chore dzieci. Lepiej na nie, niż na alimenciarzy którzy też są w tą składkę wliczeni

Aha, czyli rozumiem że obciążałbyś matkę taką trauma żeby urodziła dziecko np z bezmozgowiem za wszelką cenę, po czym dokładał traumę kolejną bo dziecko nie przeżyłoby prawdopodobnie nawet doby 🫠 super 👍🏻

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, DEPERS napisał(a):

Miłość działa wbrew statystykom i rokowaniom. Miłość matki działa wbrew wszystkiemu i nawet jeśli świat miałby przestać istnieć, to kochająca matka zrobi wszystko dla tego dziecka. Świat traci z roku na rok najważniejsze wartości na poczet złudnego szcześcia. Demokracja

Kochająca matka czasami zrobi wszystko dla tego dziecka- łącznie z oszczędzeniem mu bólu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

Aha, czyli rozumiem że obciążałbyś matkę taką trauma żeby urodziła dziecko np z bezmozgowiem za wszelką cenę, po czym dokładał traumę kolejną bo dziecko nie przeżyłoby prawdopodobnie nawet doby 🫠 super 👍🏻

Nie znajdziemy wspólnego mianownika, bo widzimy inaczej. Równie dobrze Twoim tokiem rozumowania Ty zostawiasz matkę ze świadomością, że podjęła decyzję o zabiciu tego dziecka przed narodzinami. Dyskusja bezsensu. Wyrażam swoją opinię która mocno Cię trafia i próbujesz mi coś udowodnić, więc musisz popracować trochę jeszcze ze "swoją lekarką". Ja nie muszę nic nikomu udowadniać, to co piszę jest moją opinią. Ty próbujesz argumentami mi coś wytknąć kiedy ja się śmieje z tego co piszesz, ale nie ze mną te numery:) Przykre tylko, że tak Cię zawód skrzywił

Edytowane przez DEPERS
Ż/Z

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O tak, nasze panstwo swietnie placi na niepelnosprawnych. Dopiero co byly chyba 2 lata pod rzad protesty w sejmie brrr.

Wlasnie mnie naszlo, ze ja mam swoje zdanie, a nie mam dzieci i dlugo miec nie bede jesli w ogole. Tak czy siak chce cos jeszcze napisac.

Mysle ze moje poglady sa wina pokolenia. Dla mnie wszystko jest czarne i biale. Wiara/kosciol pyta kto dal ci prawo decydowac o zyciu? to ja odbijam pileczke i pytam a kto dal mi prawo zezwalac na cierpienia tej osoby? Moje pokolenie odchodzi nawet nie tyle od Boga, ile od kosciola. Zanika autorytet w naszym pokoleniu, zanika konformizm (we wszystkich aspektach zycia, nie chodzi mi juz o kosciol). Dzieki temu kompletnie nie godzimy sie na niesprawiedliwosc, i zawsze robimy swoj wlasny osąd, i wlasny poglad, i chyba to lubie w nas. Ja to mowie co czuje, ja sama jestem zdrowa, mam rodzine, wszystko mam, a i tak sobie nie radze. Nie mam nawet 25 lat a juz widze jak zycie jest przykre i niesprawiedliwe i ciezkie. Jak ludzie sami z tego zycia rezygnują, a są zdrowi i młodzi i starsi. Tak samo gadanie że eutanazja jest zła, bo ten staruszek prawie 100 letni ma cierpieć codziennie, wyć z bólu i załatwiać się pod siebie, nawet jak prosi zeby mu ulzyc to nie. Bog decyduje o kazdym najmniejszym aspekcie naszego zycia, i z pewnoscia tak ma byc zeby ta osoba cierpiala a wszyscy stali w okolo i patrzyli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Dalja napisał(a):

O tak, nasze panstwo swietnie placi na niepelnosprawnych. Dopiero co byly chyba 2 lata pod rzad protesty w sejmie brrr.

Wlasnie mnie naszlo, ze ja mam swoje zdanie, a nie mam dzieci i dlugo miec nie bede jesli w ogole. Tak czy siak chce cos jeszcze napisac.

Mysle ze moje poglady sa wina pokolenia. Dla mnie wszystko jest czarne i biale. Wiara/kosciol pyta kto dal ci prawo decydowac o zyciu? to ja odbijam pileczke i pytam a kto dal mi prawo zezwalac na cierpienia tej osoby? Moje pokolenie odchodzi nawet nie tyle od Boga, ile od kosciola. Zanika autorytet w naszym pokoleniu, zanika konformizm (we wszystkich aspektach zycia, nie chodzi mi juz o kosciol). Dzieki temu kompletnie nie godzimy sie na niesprawiedliwosc, i zawsze robimy swoj wlasny osąd, i wlasny poglad, i chyba to lubie w nas. Ja to mowie co czuje, ja sama jestem zdrowa, mam rodzine, wszystko mam, a i tak sobie nie radze. Nie mam nawet 25 lat a juz widze jak zycie jest przykre i niesprawiedliwe i ciezkie. Jak ludzie sami z tego zycia rezygnują, a są zdrowi i młodzi i starsi. Tak samo gadanie że eutanazja jest zła, bo ten staruszek prawie 100 letni ma cierpieć codziennie, wyć z bólu i załatwiać się pod siebie, nawet jak prosi zeby mu ulzyc to nie. Bog decyduje o kazdym najmniejszym aspekcie naszego zycia, i z pewnoscia tak ma byc zeby ta osoba cierpiala a wszyscy stali w okolo i patrzyli.

No, ale do kogo masz pretensje? Przecież możesz robić to co chcesz. Z czym nie możesz się pogodzić? Czego Ci brakuje? 

Zapraszam Cię do przeczytania historii Hioba. On też pytał czemu tak cierpi i wiesz jaką uzyskał odpowiedź? A kim Ty jesteś, że śmiesz mnie o to pytać. I już więcej nie zadawał pytań

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, DEPERS napisał(a):

No, ale do kogo masz pretensje? Przecież możesz robić to co chcesz. Z czym nie możesz się pogodzić? Czego Ci brakuje? 

Mam nie pretensje, ale żal. Żal że ktos nie pozwala komus ulzyc w cierpieniu. Żal i smutek, nic wiecej nie moge mieć. Ja nigdy nie bylam za aborcją, uwazam tylko ze to nie fer nakazywać komus rodzic dzieci ktore beda bardzo cierpiec przez swoja chorobe. A np uwazalam tez, znaczy bardziej ja bym tak zrobila, ze ciaze z gwaltu tez powinno sie donosic. I potem maluszka oddac np. Bo to ze usuniesz nie sprawi ze pozbedziesz sie traumy. Pytanie tylko czy donoszenie poglebi, moze i poglebi. Ale ja, z i tak juz zafundowana trauma, nie zabiłabym dziecka tylko dlatego ze poczelo sie w gwalcie. No to nie jego wina! To np. to bym mogla zmienic. Inna sprawa ze przeciez tabletki po (ktore nie uwazam za aborcje tylko jak sama nazwa mowi, antykoncepcja awaryjna), kompletnie zalatwiaja sprawe. Chyba ze ktos zgwalcony tego nie zastosuje, ale to tez nie rozumiem, po 2 miesiacach sie orientowac ze jest sie w ciazy z gwatu. Niech mi zdejmą recepte bo po co mam placic doktorowi, no i zespół Downa tez nie powinni ruszać bo jak juz pisalam wyzej, tez sądzę ze jest to bardzo smutne zycie. O teraz mi cos swita, ze chyba koniec koncow nie ruszyli tego kompromisu. Wiec tylko recepta (ktora tez byla zrobiona nie wiem czy za pis czy po), zniesiona juz kupe lat, kilkanascie.

No i eutanazja na zyczenie tego chorego to tez oczywiste prawo powinno byc. Nie mowie na zyczenie rodziny, czy szpitala zeby miejsce zwolnic. Ale chorego, przytomnego i swiadomego decyzji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Dalja napisał(a):

Mam nie pretensje, ale żal. Żal że ktos nie pozwala komus ulzyc w cierpieniu. Żal i smutek, nic wiecej nie moge mieć. Ja nigdy nie bylam za aborcją, uwazam tylko ze to nie fer nakazywać komus rodzic dzieci ktore beda bardzo cierpiec przez swoja chorobe. A np uwazalam tez, znaczy bardziej ja bym tak zrobila, ze ciaze z gwaltu tez powinno sie donosic. I potem maluszka oddac np. Bo to ze usuniesz nie sprawi ze pozbedziesz sie traumy. Pytanie tylko czy donoszenie poglebi, moze i poglebi. Ale ja, z i tak juz zafundowana trauma, nie zabiłabym dziecka tylko dlatego ze poczelo sie w gwalcie. No to nie jego wina! To np. to bym mogla zmienic. Inna sprawa ze przeciez tabletki po (ktore nie uwazam za aborcje tylko jak sama nazwa mowi, antykoncepcja awaryjna), kompletnie zalatwiaja sprawe. Chyba ze ktos zgwalcony tego nie zastosuje, ale to tez nie rozumiem, po 2 miesiacach sie orientowac ze jest sie w ciazy z gwatu. Niech mi zdejmą recepte bo po co mam placic doktorowi, no i zespół Downa tez nie powinni ruszać bo jak juz pisalam wyzej, tez sądzę ze jest to bardzo smutne zycie. O teraz mi cos swita, ze chyba koniec koncow nie ruszyli tego kompromisu. Wiec tylko recepta (ktora tez byla zrobiona nie wiem czy za pis czy po), zniesiona juz kupe lat, kilkanascie.

No i eutanazja na zyczenie tego chorego to tez oczywiste prawo powinno byc. Nie mowie na zyczenie rodziny, czy szpitala zeby miejsce zwolnic. Ale chorego, przytomnego i swiadomego decyzji.

Żal jest darem. Jeśli nie masz stanowiska, możesz tą sprawę oddać. Jeśli nie potrafisz czegoś zrozumieć też możesz to oddać. Każde swoje cierpienie możesz ofiarować. To są nasze dary. Najważniejsze jest pogodzenie z tym, że jesteś taka🤏 bo gdy się z tym nie pogodzisz, zacznie zradzać się pycha i dążenie do logicznego rozwiązania którego nie znajdziesz i będziesz w rozsypce, nie będziesz miała punktu zaczepienia psychicznego i staniesz się łatwym kąskiem dla manipulantów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Melodiaa napisał(a):

A człowiek w depresji jest świadomy swojej decyzji czy to zaburzone spojrzenie?

Myśle że zaburzone, ale dalej jego. Kompletnie nieświadomy decyzji to byłby człowiek w jakiejś psychozie? Ludzie starsi czy chorzy mogą poszukiwać ulgi z innych powodów niż człowiek młody czy sprawny lecz zaburzony. No nie wiem, zaburzone spojrzenie ale dalej jego, jego uczucia i cierpienia:// bardzo smutne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Melodiaa napisał(a):

A człowiek w depresji jest świadomy swojej decyzji czy to zaburzone spojrzenie?

Równie dobrze osoba chcąca popełnić samobójstwo może je popełnić bo jego cierpienie jest nie do wytrzymania. To jest właśnie społeczeństwo które zaprzecza same sobie i ulega manipulacji bez której później nie potrafi się odnaleźć

O życie trzeba walczyć, do śmierci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Dalja napisał(a):

Bo jego cierpienie jest nie do wytrzymania. Nie rodzimy sie z takimi samymi silnymi sercami, psychiką i stalową d*pą...

A gdyby Twoja koleżanka cierpiała i chciała popełnić samobójstwo , to byś się z tym pogodziła, czy jednak starała jej pomóc i te cierpienia złagodzić w inny sposób? Zawalczyła byś o jej życie, czy dałabyś jej możliwość popełnienia samobójstwa? 

5 minut temu, Dalja napisał(a):

Bo jego cierpienie jest nie do wytrzymania. Nie rodzimy sie z takimi samymi silnymi sercami, psychiką i stalową d*pą...

Ale możecie brać przykład z tych co urodzili się tacy twardzi:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamietam jak na lekcji religii pewien swietny mlody ksiadz odpowiedzial nam na pytania: Dlaczego kosciol mowi ze tylko jedna wiara jest wlasciwa i reszta co idzie do piekla? Kazda wiara pod kazda postacią mowi o tym samym Bogu. Zapewniam ze Bog przyjmuje do siebie nas wszystkich niezaleznie od wyznania. Dlaczego kosciol mowi ze samobojcy ida do piekla? Grzech nie idzie na sumienie tego ktory sie poddal bo nie mogl wytrzymac. Obciaza sumienie tych, przez ktorych ten czlowiek tego czynu dokonał :))

2 minuty temu, DEPERS napisał(a):

A gdyby Twoja koleżanka cierpiała i chciała popełnić samobójstwo , to byś się z tym pogodziła, czy jednak starała jej pomóc i te cierpienia złagodzić w inny sposób? Zawalczyła byś o jej życie, czy dałabyś jej możliwość popełnienia samobójstwa?

Nie no oczywiscie ze bym nie pozwolila jej. Mowilam o wyborze tej jednej nieszczesliwej osoby, ktora wybiera szybsza droge na 2 strone. Ten wybor usprawiedliwiam, nie tych co zamykaja oczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam moi drodzy.Dyskusja widze goraca.

A ja chcialam sie spytac czy ktokolwiek z was ,poddalby sie eutanazji tak z wlasnej woli?Kazdy kto chce tego,w ostatniej chwili cierpienia ,moze by chcial ale ,tak zeby ktos przyszedl i znienacka go usmiercil np dodajac mu jakiejs trucizny.Tak zeby nie byl swiadomy ze za moment umrze.A jak sie ma czuc ten kto tej eutanazji dokona?Albo lekarz ktory przeprowadza aborce?Czy jego nie beda dreczyc wyrzuty sumienia?To sie sam zabij jak chcesz umrzec,sam zabij swoje dziecko ktorego nie chcesz .Wez to wszystko na siebie i swoje sumienie,a nie kaz komus tego robic.

Nie zebym kogos zachecala ale sa baby ktore zabijaja wlasne dzieci bo im przeszkadzaja nowy związek zalozyc.To dopiero durnota.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Lucy32 napisał(a):

Witam moi drodzy.Dyskusja widze goraca.

A ja chcialam sie spytac czy ktokolwiek z was ,poddalby sie eutanazji tak z wlasnej woli?Kazdy kto chce tego,w ostatniej chwili cierpienia ,moze by chcial ale ,tak zeby ktos przyszedl i znienacka go usmiercil np dodajac mu jakiejs trucizny.Tak zeby nie byl swiadomy ze za moment umrze.A jak sie ma czuc ten kto tej eutanazji dokona?Albo lekarz ktory przeprowadza aborce?Czy jego nie beda dreczyc wyrzuty sumienia?To sie sam zabij jak chcesz umrzec,sam zabij swoje dziecko ktorego nie chcesz .Wez to wszystko na siebie i swoje sumienie,a nie kaz komus tego robic.

Nie zebym kogos zachecala ale sa baby ktore zabijaja wlasne dzieci bo im przeszkadzaja nowy związek zalozyc.To dopiero durnota.

Mamy podobne poglądy w tej kwestii:) lekarz ma prawo odmówić aborcji. Etyka lekarska jest brana pod uwagę. Lekarz chroni życie, a nie skraca cierpienia

29 minut temu, Dalja napisał(a):

Pamietam jak na lekcji religii pewien swietny mlody ksiadz odpowiedzial nam na pytania: Dlaczego kosciol mowi ze tylko jedna wiara jest wlasciwa i reszta co idzie do piekla? Kazda wiara pod kazda postacią mowi o tym samym Bogu. Zapewniam ze Bog przyjmuje do siebie nas wszystkich niezaleznie od wyznania. Dlaczego kosciol mowi ze samobojcy ida do piekla? Grzech nie idzie na sumienie tego ktory sie poddal bo nie mogl wytrzymac. Obciaza sumienie tych, przez ktorych ten czlowiek tego czynu dokonał :))

Nie no oczywiscie ze bym nie pozwolila jej. Mowilam o wyborze tej jednej nieszczesliwej osoby, ktora wybiera szybsza droge na 2 strone. Ten wybor usprawiedliwiam, nie tych co zamykaja oczy

Jest jedno samobójstwo usprawiedliwione przez Boga. Z oczywistych względów go nie opiszę

Edytowane przez DEPERS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Lucy32 napisał(a):

Witam moi drodzy.Dyskusja widze goraca.

A ja chcialam sie spytac czy ktokolwiek z was ,poddalby sie eutanazji tak z wlasnej woli?Kazdy kto chce tego,w ostatniej chwili cierpienia ,moze by chcial ale ,tak zeby ktos przyszedl i znienacka go usmiercil np dodajac mu jakiejs trucizny.Tak zeby nie byl swiadomy ze za moment umrze.A jak sie ma czuc ten kto tej eutanazji dokona?Albo lekarz ktory przeprowadza aborce?Czy jego nie beda dreczyc wyrzuty sumienia?To sie sam zabij jak chcesz umrzec,sam zabij swoje dziecko ktorego nie chcesz .Wez to wszystko na siebie i swoje sumienie,a nie kaz komus tego robic.

Nie zebym kogos zachecala ale sa baby ktore zabijaja wlasne dzieci bo im przeszkadzaja nowy związek zalozyc.To dopiero durnota.

no, tylko ze to ze ktos jest nagle sparalizowany i nie moze sobie zyly podciac to nie jego wina. A jak ktos chce byc lekarzem od ratowania zycia, to niech sobie ratuje, niech sie powoluje na klauzule kiedy chce i ile chce. Ale pacjent jesli ma do czegos prawo ustawowe, to je ma, zatem powinien miec dostep do lekarza spelniajacego to prawo. Lekarze powinni sie jakos ewidencjonowac systemowo np. Zeby zawsze pacjent mial dostep do skorzystania ze swoich praw wg konstytucji. Inna sprawa ze jak prawo sie zmienia na takie, to lekarz albo jedzie sobie za granice leczyc, albo w ogole nie zostaje lekarzem, przepraszam, tak powinno byc wedlug logiki. Albo cofnac prawo do aborcji albo dac dostep do lekarza co jej dokonuje. No sorry ale na tym prawo polega. A klauzula sumienia to jest bardzo ciekawa rzecz, i wygodna.

Ktos idzie na ginekologie i nie usunie plodu umierajacej kobiecie, bo on ma takie sumienie. Pf. By sobie inna specjlizacje wzial a nie. Nie zaszkodzi olej w glowie

Nie mowimy o aborcji z kaprysu! Ja bym nie czula sie bezpiecznie w rekach lekarzy ktorzy nie uratuja mi zycia, ani mojego, ani dziecka, bo to sa juz trudne wybory, dobrze ze lekarz ma klauzule i sobie umyje rece niczym nie powiem kto;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Dalja napisał(a):

no, tylko ze to ze ktos jest nagle sparalizowany i nie moze sobie zyly podciac to nie jego wina. A jak ktos chce byc lekarzem od ratowania zycia, to niech sobie ratuje, niech sie powoluje na klauzule kiedy chce i ile chce. Ale pacjent jesli ma do czegos prawo ustawowe, to je ma, zatem powinien miec dostep do lekarza spelniajacego to prawo. Lekarze powinni sie jakos ewidencjonowac systemowo np. Zeby zawsze pacjent mial dostep do skorzystania ze swoich praw wg konstytucji. Inna sprawa ze jak prawo sie zmienia na takie, to lekarz albo jedzie sobie za granice leczyc, albo w ogole nie zostaje lekarzem, przepraszam, tak powinno byc wedlug logiki. Albo cofnac prawo do aborcji albo dac dostep do lekarza co jej dokonuje. No sorry ale na tym prawo polega. A klauzula sumienia to jest bardzo ciekawa rzecz, i wygodna.

Jest demokracja i nikt nic nie musi. Jeśli lekarz zna historię pacjenta i sumienie nie pozwala Mu w danym przypadku wykonać aborcji, to ma do tego prawo i tu nie chodzi o wygody tylko o poczucie człowieczeństwa i opiece nad bliźnim swoim. Pewnie niedługo dojdzie do tego, że w szpitalu będzie jeszcze kat, który będzie wykonywał wyroki bez mrugnięcia powieką i średniowiecze zawita w 21 wieku

Edytowane przez DEPERS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej taki kat to jest bardzo mądry pomysł! Mowie o przypadkach gdy lekarz nie powinien moc sie powolac na klauzule a to robi. Bylo glosno o paru takich ostatnich zgonach w Polsce

Kat szpitalny. Podawałby zastrzyk. Zadnych niedogodnosci dla lekarzy. Moglby np. w masce pracowac. Pewnie musialby tez sie kryc ze swoim zawodem bo by pluli na ulicy na niego. W ameryce tez ktos naciska guzik przy karze smierci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DEPERS napisał(a):

Równie dobrze osoba chcąca popełnić samobójstwo może je popełnić bo jego cierpienie jest nie do wytrzymania. To jest właśnie społeczeństwo które zaprzecza same sobie i ulega manipulacji bez której później nie potrafi się odnaleźć

O życie trzeba walczyć, do śmierci

Czy w każdym przypadku? Jeżeli mamy stan agonalny w stadium raka i  czekamy na koniec. Kwestia dni wydaje się koszmarem nie tylko dla umierającego ale i dla rodziny. 

21 minut temu, Dalja napisał(a):

Ktos idzie na ginekologie i nie usunie plodu umierajacej kobiecie

Umierająca kobietę trzeba ratować i myślę, że tutaj klauzula sumienia nie obowiązuje. Czy się mylę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, DEPERS napisał(a):

Równie dobrze Twoim tokiem rozumowania Ty zostawiasz matkę ze świadomością, że podjęła decyzję o zabiciu tego dziecka przed narodzinami.

No nie, daję matce wybór. Nie napisałam nigdzie, że musi w przypadku takich wad to zrobić.

Daję jej prawo do decydowania, razem z ojcem dziecka co chcą w tej sytuacji zrobić.

 

1 godzinę temu, DEPERS napisał(a):

Przykre tylko, że tak Cię zawód skrzywił

Nic mnie nie skrzywiło 🙃 jestem za wyborem, co nie jest równe aborcji na życzenie, ale zdecydowanie za tym, że jak już ktoś chce usunąć ciążę, to żeby mógł to zrobić w normalnych warunkach, a nie zamawiając np. tabletki z internetu, które nie wiadomo co w sobie mają i może zadziałają, może nie, może tylko spowodują wiele poważnych komplikacji prowadzących nawet do śmierci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Melodiaa napisał(a):

Czy w każdym przypadku? Jeżeli mamy stan agonalny w stadium raka i  czekamy na koniec. Kwestia dni wydaje się koszmarem nie tylko dla umierającego ale i dla rodziny. 

Umierająca kobietę trzeba ratować i myślę, że tutaj klauzula sumienia nie obowiązuje. Czy się mylę?

Nie wiem czy widziałaś wpisy zmarłej już Ani Przybylskiej. Pisała, że mocno cierpi, że ludzie jej piszą, że pewnie śmierci jej przyniesie ukojenie, a Ona pisała ja chcę jeszcze żyć, ja chcę jeszcze jeden dzień cierpieć. Każdy ma swoje zdanie na ten temat. Ja mam silny fundament i swojego stanowiska nie zmieniam. Gdyby 39 lat temu jedna matka posłuchała lekarza i usunęła ciążę, to nie urodziła by się dziewczynka która jest teraz moją żona. A miała być martwa i Matka i dziecko. A teściowa zdrowa, a dziecko jest teraz żoną i matką trójki dzieci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×