Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny w leczeniu długotrwałym


reus

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 16.07.2025 o 06:46, Fobic napisał(a):

Od kilku lat biorę benzo z kilkudniowymi przerwami i okresami abstynencji trwającymi najdłużej jeden miesiąc. Obecnie biorąc je nie czuję żadnego działania, ale gdy przychodzi 2-3 tydzień bez benzo, pojawiają się pierwsze objawy, nasilone lęki, drżenia rąk... więc w końcu wracam. Na pewno nie nazwałbym tego leczeniem długotrwałym, tylko ewidentnym, fizycznym uzależnieniem.

A długo już bierzesz benzo? Z tego co piszesz to rzeczywiście wygląda to na typowe uzależnieniu od tej grupy leków 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.07.2025 o 06:46, Fobic napisał(a):

Od kilku lat biorę benzo z kilkudniowymi przerwami i okresami abstynencji trwającymi najdłużej jeden miesiąc. Obecnie biorąc je nie czuję żadnego działania, ale gdy przychodzi 2-3 tydzień bez benzo, pojawiają się pierwsze objawy, nasilone lęki, drżenia rąk... więc w końcu wracam. Na pewno nie nazwałbym tego leczeniem długotrwałym, tylko ewidentnym, fizycznym uzależnieniem.

A jakbyś powoli odstawiał benzo to by się udało, chyba, co myslisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie wygląda to tak, że benzo biorę z przerwami od ok. 5 lat, ale nawet po dłuższym faszerowaniu się powiedzmy klonazepamem, odstawiam go z dnia na dzień i głownie czuję niepokój, irytację i trochę rozkojarzenie. Jest to do przeżycia, ale nieprzyjemne i żadne leki tego nie zamaskują. Poza tym żadnych napadów paniki, drgawek, już chyba taki mam organizm. Mógłbym rzucić z dnia na dzień i czekać rok, albo i dłużej na poprawę, ale nie mam do tego motywacji. W grę wchodzi ewentualnie redukcja dawek i zmiana na słabsze benzo przed calkowitym odstawieniem, ale to trwałoby równie długo i nie wiem czy efekt końcowy byłby lepszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Fobic napisał(a):

U mnie wygląda to tak, że benzo biorę z przerwami od ok. 5 lat, ale nawet po dłuższym faszerowaniu się powiedzmy klonazepamem, odstawiam go z dnia na dzień i głownie czuję niepokój, irytację i trochę rozkojarzenie. Jest to do przeżycia, ale nieprzyjemne i żadne leki tego nie zamaskują. Poza tym żadnych napadów paniki, drgawek, już chyba taki mam organizm. Mógłbym rzucić z dnia na dzień i czekać rok, albo i dłużej na poprawę, ale nie mam do tego motywacji. W grę wchodzi ewentualnie redukcja dawek i zmiana na słabsze benzo przed calkowitym odstawieniem, ale to trwałoby równie długo i nie wiem czy efekt końcowy byłby lepszy.

A bierzesz duże dawki tych leków? Skąd bierzesz recepty?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×