Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jakie ja mam zaburzenia osobowosci?


Pawełkk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. 

Podobno mam jakies zaburzenia osobowosci tylko nie wiem jakie. Generalnie brakuje mi piatej klepki, jestem lewy w kontaktach z ludzmi, gdy ktos to zauwarzy to mnie poniza i sie ze mnie smieje. W szkole mnie wszyscy ponizali bo głupio sie odzywalem i zadawalem głupie i dziecinne pytania podczas gdy inni byli wygadani. Jak ktos do mnie podskakiwal to nie wiedzialem co powiedziec, poprostu mialem pustke w glowie i zazwyczaj sie nie odzywalem. Jestem taki nie kumaty w kontaktach i jak zadaje glupie pytanie to wszyscy sie ze mnie smieja. Generalnie nie umiem madrze mowic i nie umiem sie konfrontowac slownie z przeciwnikiem. 

Jakie to zaburzenie osobowosci, czy to zaburzenia shizotypowe czy osobowosc dziecinna czy cos innego? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, *Monika* napisał:

Hej.

Kto Tobie zdiagnozował to zaburzenie? Byłeś u kompetentnego specjalisty czy dr google Ci powiedział?

Pewien psycholog na kopernika w krakowie. Powiedzial ze mam zaburzenia shizotypowe czyli niedostosowanie do spoleczenstwa. Da sie to w 100 % wyleczyc? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Pawełkk napisał:

Pewien psycholog na kopernika w krakowie. Powiedzial ze mam zaburzenia shizotypowe czyli niedostosowanie do spoleczenstwa. Da sie to w 100 % wyleczyc

Nie, ale przez psychoterapię można nauczyć się z tym żyć, a przez farmakoterapie kontrolować objawy 

Jednak potwierdził bym najpierw ta diagnozę, czy była ona postawiona podczas jednej sesji? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, DeathOfTheMotorneuron napisał:

Nie, ale przez psychoterapię można nauczyć się z tym żyć, a przez farmakoterapie kontrolować objawy 

Jednak potwierdził bym najpierw ta diagnozę, czy była ona postawiona podczas jednej sesji? 

Co to znaczy z tym zyc? To znacze da sie choc troche to wyleczyc w ilu procentach? 

Czyli jak sie nie da wyleczyc to moge zapomniec o zwiazku z kobieta? Bo jak sie do kogos odezwe jak ktos bedzie do mnie albo do niej podskakiwal skoro nie umiem sie odezwac? 

Ta diagnoza byla wystawiona po 3 spotkaniach jak opowiedzialem historie zycia swoja. Z czym ze problem taki ze to byla kwalifikacja na psychoterapie na ktora przyjmuja tylko ludzi z F 20 takze moze to byla diagnoza naciagana zeby rozpoznanie bylo psychotyczne bo inaczej by mnie nie przyjeli a mam moze tylko zaburzenia osobowosci a nie zaburzenia shizotypowe sam nie wiem. 

2 godziny temu, distorted_level68 napisał:

to, że jesteś nieśmiały i masz zaniżoną samoocenę, nie świadczy o zaburzeniu osobowości, czy w domu rodzinnym też byłeś "poniżany" nie byłeś akceptowany przez rodziców?

a jak żyjesz na co dzień, bo podałeś tylko jeden przykład,  o tym jak jesteś zamknięty w sobie i nie potrafisz się odnaleźć między ludźmi?

i nie ma czegoś takiego jak "osobowość dziecinna", jest osobowość niedojrzała!

zaburzenie osobowości może zdiagnozować tylko lekarz psychiatra, psycholog może jedynie coś zasugerować opierając się na wzorze zachowań, bez diagnozy psychiatry, który wykonuje/zleca testy, to są jedynie domysły!

Teraz na codzien tylko pracuje ale powoli sie zaczynam spotykac z ludzmi. Jednak zaburzenie to mam podobno od 2 gimnazjum bo w 1 gimnazjum bylem caly rok w szpitalu i tam nie mialem takiego towazystwa jak w szkole moze to spowodowalo moje zaburzenie? Wczesniej bylem ok. Generalnie przez cala szkole do konca liceum normalnie funkcjonowalem poza tym zaburzeniem i nawet spotykalem sie z ludzmi, moze nie czesto ale sie spotykalem, jednak gdy ktos mnie zaczol ponizac to w liceum jak zaczolem sie stawiac to moje odzywki byly taki czasami zbyt agresywne, ciete i czasami dziwne wiec i tak sobie sam nie moglem z tym poradzic. 

Osobiscie uwielbiam przebywac z ludzmi ale boje sie konfrontacji slownej ze znowu nie bede wiedzial jak sie odezwac i wyjde na idiote...

Jakie sie wykonuje testy i czy kazdy psycholog moze to leczyc czy tylko osoby ktore sie w tym specjalizuja? 

Przez rodzicow nie bylem ponizany, zyje w normalej rodzinie nie w patologi, zaczelo sie to wszystko jak wyszlem ze szpitala po 1 gimnazjum, leczylem sie tam na nerwice natrectw. 

Edytowane przez Pawełkk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, distorted_level68 napisał:

@Pawełkk pokrótce, twoje problemy zaczęły się w 2-giej gimnazjum, jak wróciłeś po przerwie do nowych "kolegów" ze szkoły, nie pasuje mi dość długi pobyt w szpitalu (rok) z czymś takim jak nerwica natręctw, no ale nie mi oceniać! Stałeś się zapewne ofiarą "dorosłych" gimnazjalistów, znaleźli sobie łatwy cel, którym okazałeś się ty, docinki, obelgi, wyzwiska, może pobicie, wszystko to spowodowało u ciebie lęk przed ludźmi, bo i się ich zacząłeś bać, zostałeś zastraszony, agresją reagujesz, bo ich boisz, nie jestem lekarzem, ale to wg mnie to żadne zaburzenie osobowości, tylko trauma! ale jak zostałeś skierowany do szpitala, to jesteś pod opieką lekarza, bo rodzinny nie wypisze skierowania do zakładu zamkniętego! 

posłużę się gotowymi pytaniami i odpowiedziami!

https://portal.abczdrowie.pl/pytania/czy-psychiatra-moze-zalecic-test-na-zaburzenia-osobowosci

https://portal.abczdrowie.pl/pytania/jakie-badania-w-kierunku-zaburzen-osobowosci

pozdr!

Źle to rozumiesz, w szkole mnie ponizali nie dlatego ze wrocilem jako "obca" osoba tylko wlasnie dlatego ze bylem lewy... Jak to zauwazyli to zaczeli mnie tak traktowac, na poczatku bylo nawet ok. To nie przez nich sie stalo, to juz bylo zanim mnie zaczeli ponizac, ja tylko ich do tego sprowokoalem swoim zachowaniem idiotycznym... 

Wiem ze to dla ciebie dziwne ze bylem rok w szpitalu na nerwice natrectw ale uwiez mi, ktos kto musial zamykac i otwierac dzwi przez 8 godzin potem przez 4 godz. sie ubieral i rozbieral i wogule cokolwiek nie robilem to musialem to robic przez kilka godzic po tysiac razy to musialem tam byc przez rok, tak powiedzial lekarz ze jak wroce do szkoly to moge wrocic do szpitala z porotem jak sie nie wylecze, moja nerwica natrectw byla i jest badzo zaawansowana, nie bylem w stanie normalnie funkcjonowac, nawet pojesc sobie nie moglem normalnie. Tam byly osoby ktore byly po 3 lata nawet w szpitalu...

Jestem pod opieka lekrza tylko dziwne ze dopiero teraz sie dowiedzialem ze moge miec zaburzenia shizotypowe lub zaburzenia osobowosci. Tak wogule to jaka jest roznica pomiedzy zaburzeniem osobowosci a zaburzeniem shizotypowym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestes lekarzem czy kim? 

To jak to mogli mnie oklamac, nie mialem innych objawow poza nerwica natrectw, pozatym by mi powiedzieli. Na karcie wypisowej mialem napisane nerwica natrectw nic innego. Przeciez potem bylem dorosly i chodzilem do nich na kontrole to musieli by mi powiedziec bo to zlamanie prawa. 

A tak w kontekscie tematu w ilu procentach jest to wyleczalne zaburzenie osobowosci czy jak to nazywac co? Czy mam szanse sie orzenic miec dzieci czy sie fizycznie do tego nie nadaje z punktu widzenia tych zaburzen osobowosci? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Pawełkk napisał:

Pewien psycholog na kopernika w krakowie. Powiedzial ze mam zaburzenia shizotypowe czyli niedostosowanie do spoleczenstwa. Da sie to w 100 % wyleczyc? 

Na pewno da się z tym żyć po przejściu psychoterapii. Wyleczyć, to termin raczej dla chorób typy grypa, ospa etc.

Psychoterapia uczy człowieka eliminować nieprawidłowe mechanizmy postępowań, które nieświadomie człowiek wdrażał w swoje życie i z powodu których nabawił się trudności w postaci zaburzeń uniemożliwiających mu funkcjonowanie. 

Psychoterapia jest procesem długotrwałym i mozolnym, ale jakże opłacalnym!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.12.2018 o 23:58, *Monika* napisał:

Na pewno da się z tym żyć po przejściu psychoterapii. Wyleczyć, to termin raczej dla chorób typy grypa, ospa etc.

Psychoterapia uczy człowieka eliminować nieprawidłowe mechanizmy postępowań, które nieświadomie człowiek wdrażał w swoje życie i z powodu których nabawił się trudności w postaci zaburzeń uniemożliwiających mu funkcjonowanie. 

Psychoterapia jest procesem długotrwałym i mozolnym, ale jakże opłacalnym!

Ale w ilu procentach jest to wyleczalne w najlepszym wypadku??? W internecie pisze ze mozna to zalatwic w 10 spotkan z psychologiem czy to prawda? Ile trzeba na to czasu co? Kilka miesiecy mi wystarczy, czy ok jest jak chodze do jakiegos tam psychologa? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.12.2018 o 02:37, Pawełkk napisał:

Ale czy kazdy psycholog to wyleczy czy tylko trzeba isc do jakiegś konkretnego? 

Poszukać dobrego psychoterapeuty, w porozumieniu z psychiatrą, do którego chodzisz. To on powinien Cię przede wszystkim zdiagnozować, a następnie zadecydować, jaka forma leczenia będzie dla Ciebie najlepsza.

Godzinę temu, Pawełkk napisał:

Ale w ilu procentach jest to wyleczalne w najlepszym wypadku??? W internecie pisze ze mozna to zalatwic w 10 spotkan z psychologiem czy to prawda? Ile trzeba na to czasu co? Kilka miesiecy mi wystarczy, czy ok jest jak chodze do jakiegos tam psychologa? 

To kwestia bardzo indywidualna. Nie da się określić z góry, ile czasu będzie trwała terapia, a także na ile procent będzie skuteczna. Jeśli to zaburzenia osobowości, tak jak piszesz, to 10 spotkań będzie niewystarczające.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pawełkk napisał:

Ale w ilu procentach jest to wyleczalne w najlepszym wypadku??? W internecie pisze ze mozna to zalatwic w 10 spotkan z psychologiem czy to prawda? Ile trzeba na to czasu co? Kilka miesiecy mi wystarczy, czy ok jest jak chodze do jakiegos tam psychologa? 

Po pierwsze nie do jakiegoś tam psychologa tylko do psychoterapeuty, który specjalizuje się w psychoterapii np. ma specjalizację w psychodynamicznej, posiada certyfikat, widnieje w Polskim Towarzystwie Psychoterapeutów i ma swojego superwizora. To są bardzo ważne aspekty. 10 spotkań u takiego psychoterapeuty Cię nie uleczy. To proces bardzo mozolny. Jedna sesja zazwyczaj w tygodniu przez minimum pół roku, nawet do 3 lat. Są osoby, które potrzebują nawet więcej. Nie załatwisz tego w 2 miesiące. Wszystko zależy od rodzaju trudności, z jakimi się borykasz, czyli od zaburzeń, które wchodzą w skład ogólnej klasyfikacji zaburzeń w psychiatrii i psychologii. A pomaga na pewno, jeśli się pacjent angażuje i mu zależy. Jeśli nie czujesz, że potrzebujesz i chcesz tam pójść... nici z tego.

Powodzenia, Wesołych Świąt ☺️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×