Skocz do zawartości
Nerwica.com

Przez feministki pracodawcy boją się zatrudniać kobiety


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Rozpętana przez feministyczne ruchy histeria na temat "molestowania seksualnego" w biurach doprowadziła do tego, że coraz więcej pracodawców na Zachodzie rezygnuje z zatrudniania kobiet, bojąc się związanych z tym kłopotów. A koledzy z pracy unikają Pań jak ognia, żeby nie paść ofiara oskarżenia - donosi The Telegraph

 

EN

http://www.telegraph.co.uk/men/relationships/11904203/Well-done-feminism.-Now-man-are-afraid-to-help-women-at-work.html

PL

https://reporters.pl/12112/brawo-feministki-przez-was-nikt-nie-chce-zatrudniac-kobiet-nawet-na-nie-patrzec/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, ;);)

Przyzwyczaiłem się, że feministki nienawidzą mężczyzn, ale działanie na szkodę normalnym, chcącym uczciwie pracować kobietom to coś nowego.

Nie wiem co w takich sytuacjach.

A co do pracodawców, to przecież nie tylko nie mężczyźni, kobiety z zarządu i właścicielki też obawiają się, że bezmózgie feministyczne ścierwo będzie sprawiać kłopoty.

 

Moja ulubiona Pani

taką feministkę chciałby mieć każdy pracodawca w firmie 8)8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobno czarnych też nie chcą zatrudniać, bo boja się o posądzenie o rasizm. Krytyka zachowań czarnego w pracy słuszna czy nie może się spotkać z posądzeniem o rasizm, więc lepiej go nie zatrudnić, także mamy kolejne odwrócone działanie. Ci którzy tak zaciekle walczą o prawa tzw pokrzywdzonych i mniejszości sami ich krzywdzą, ale tak to jest jak się nie zachowuje zdrowej równowagi. Ostatnio w UK jakaś firma medialna szukała pracowników i obowiązkowo musieli być nie biali, wyobraźmy sobie odwrotną sytuację gdzie z góry wykluczono by czarnych i "ciapatych" przecież to byłby skandal na cały świat. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

histeria na temat "molestowania seksualnego" w biurach

Czyli że co? Nie ma molestowania seksualnego w biurach czy też obmacywanie koleżanki, która nie wyraża na to zgody nie jest molestowaniem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Feministkę taką prawdziwą która by miała wąty do płci męskiej za sam fakt że śmie istnieć i z założenia patrzyła na facetów z góry to spotkałem w całym swoim życiu może ze dwie, trzy tylko.

O wiele więcej natomiast jest pierdolniętych zasuszonych częściowo pizd tzw. bezdzietnych starych panien z rozwalonym życiem osobistym i syndromem kotka/chomika w domu. One są o tyle jebnięte ze praca staje się ich drugim domem a że w podstawowym domu i brak bolca i pieszczotek i uczuć wyższych, tak te piździska wszystkie te frustracje przenoszą na grunt zawodowy robiąc jakieś dziwne podziały między ludźmi.

Ryłem ze śmiechu jak np. dostawały ślimaka za każdym razem jak jakiś nowy facet pojawiał się w firmie, wszystkie ich durne odpały znikały, a potem jak się okazywało że jednak jej nie pasi bo coś tam w nim nie tak albo zwyczajnie kawaler ma ją w dupie, to wracały chore jazdy a i czasem nowemu gościowi też się obrywało.

Sam miałem w swojej obecnej pracy jazdę z taką po zaczęciu roboty, na szczęście nie było problemów z utemperowaniem jej mimo że była fachowcem w swojej dziedzinie i ludzie ją raczej lubili. Raczej bo różne opinie krążyły jak zacząłem szukać na nią haków.

 

Osobiście jakbym zatrudniał dawałbym dopisek "alkoholikom, idiotom, nierobom i starym pannom dziękuję" Bo ludzi gnębić w pracy bezkarnie niestety nie można :roll:

 

 

A co do molestowania Liber od razu możesz te gówniane gazetki uznać za szmatławce i wywalić z przeglądarki. Heheheh ile razy zaczepiałem różne babki w robocie na różne sposoby, zdarzało mi się nawet w tyłek klepnąć czy strzelić z gumki ze stanika w plecy. Od jednej dostałem za to dosłownie w pysk, jeszcze inna opierdoliła mnie równo, inna się dąsała ale szło się poza tym z nią dogadać, inna niby się dąsała ale... gesty odwzajemniała, jeszcze inna chętnie tego typu zaczepki odwzajemniała, miewałem też pogróżki od partnerów.

/cenzura/ powinienem w swoim życiu zawodowym mieć kilkadziesiąt spraw o molestowanie założonych a nie miałem żadnej.

Teraz siedzę w pokoju gdzie jest taki jeden gość co się do panien przystawia ale nie tak agresywnie o wiele bardziej subtelnie rzucając jakieś erotyczne podteksty, nadstawiając gębę i robiąc jakieś śmieszne minki-uśmieszki itp... działa to niektórym kobietom na nerwy ale też ma luz. W Polsce ten temat jest totalnie marginalizowany.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zależy od kraju, obyczajów i spierdolenia umysłowego w danym zakładzie pracy :D

Każda dwuznaczna uwaga, niechciany gest i wiele innych zachowań, które podpadają pod molestowanie, niedługo wszystko będzie molestowaniem, ciężko dostrzec granicę co jest nadużyciem, a co nie.

Jak np. widzę koleżankę siedzącą w miniówce i powiem - o jak ładnie dziś Pani wygląda, rzucając okiem na nogi, może kawę bym bym Pani zrobił - to jest to molestowanie czy nie?

Zakamuflowana feministka powie, że są to seksistowskie komentarze, narzucanie się i spotkamy się w sądzie, me too, najlepiej żebym wypier*alał i więcej tak nie mówił.

A normalna kobieta poprosi czarną z 2 łyżkami cukru :D

A Ty Psychciu za strzelanie gumką i klepanie po tyłku to już dawno powinieneś siedzieć :mrgreen::mrgreen::D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak np. widzę koleżankę siedzącą w miniówce i powiem - o jak ładnie dziś Pani wygląda, rzucając okiem na nogi, może kawę bym bym Pani zrobił - to jest to molestowanie czy nie?

 

Raczej usługiwanie Liber

 

Zakamuflowana feministka powie, że są to seksistowskie komentarze, narzucanie się i spotkamy się w sądzie, me too, najlepiej żebym wypier*alał i więcej tak nie mówił.

A normalna kobieta poprosi czarną z 2 łyżkami cukru :D

 

Pisałem kiedyś z taką wariatką (w realu kontakt z taką oznaczałby dla mnie głównie celowe prowokowanie jej) To taki dziwny typ który jak jej wytkniesz hipokryzję, co jest mega łatwe, walnie focha i dla niej to koniec znajomości. Słabość do "silnych facetów" bo tatuś w domu był pipą nie potrafiącą rodziny utrzymać i nawet zająć się jakoś domem. Pogarda dla takich facetów przy braku umiejętności traktowania na równi tych którzy coś by w życie takiej wnieśli. Wyuczone patrząc na mamusię która całe życie jechała po mężu, życie w takiej klatce z brakiem woli nabycia umiejętności jak z niej wyjść. Zakompleksione to tak że nie mam słów.

Chociaż taka M. Środa to spoko babka, w odróżnieniu od debila K. Szczuki

 

A Ty Psychciu za strzelanie gumką i klepanie po tyłku to już dawno powinieneś siedzieć :mrgreen::mrgreen::D:D

 

No z jednej roboty za to wyleciałem :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To że istnieją przypadki absurdalne, nie oznacza, że problem jest wymyślony. Jeśli sprowadza się molestowanie do uśmiechnięcia się czy odezwania się, żeby się pośmiać z feministek, a wszyscy unikają przywoitej dyskusji na temat molestowania, to niedziwne, że kobiety w tym kraju boją się zgłaszać przypadki nadużyć. Tak że pocieszę Was - w Polsce uśmiechnięcie się do koleżanki ani rozmowa z nią nie będą postrzegane jako molestowanie, a już na pewno nie karane. Za to w przypadkach prawdziwego molestowania zapewne nic się nie zmieni i dopuszczający się nadużyć będą sobie mogli robić co chcą, jak np. pewien znany dziennikarz, którego nie spotkały prawie żadne konsekwencje, dalej rozwijający swoją karierę zawodową, tyle że w innej stacji.

 

Natomiast jeśli chodzi o facetów łapiących kobiety za pośladki, to ta pani znalazła świetny sposób na takich osobników:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×