Skocz do zawartości
Nerwica.com

Azja (kultura/języki/anime/manga/muzyka)


miniSD

Rekomendowane odpowiedzi

Może temat już był poruszany na forum, ale nie chce mi się go szukać, jestem leniwy(w tym momencie powinienem się uczyć :mrgreen: ).

 

Ktoś z forumowiczów czyta mangę lub ogląda anime? Jeśli tak to jakie polecacie? :mrgreen:

 

Takie to przyziemne jak zbieranie znaczków, ale pytam z ciekawości :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja :D .

 

Moje ulubione mangi:

Rozen Maiden.

Bardzo mi się podobają projekty postaci a szczególnie ich ubrań. No i fabuła jest całkiem ciekawa.

 

Neon Genesis Evangelion.

 

Z anime podobało mi się:

 

Neon Genesis Evangelion. Szczególnie End of Evangelion :twisted: . Chociażby za samą Ilość mind screwu, czyste dysfunction junction no i dekonstrukcję całego gatunku o wielkich robotach :D .

 

Rozen Maiden. (ale mniej niż manga, bo udało im się całkowicie rozwalić fabułę)

 

Return To NHK - zakręcone, naprawdę zakręcone.

 

No i Shugo Chara! Aww^^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Jestem typem kinomana co lubi wracać do pewnych filmów co jakiś czas. Od lat już nie śledzę co tam nowego w kinach w Japonii można obejrzeć, ale lubię wracać do klasyki anime:

- Jin Roh - bo wygląda jak (rewelacyjna) ekranizacja tego typu prozy s-f, która nigdy nie trafia na ekrany w Hollywood;

- Steam Boy - za rozmach i steampunkową estetykę której tak mało w kinie;

- Wings of Honneamisae - za ciekawą historię, za banalne przesłanie, za fascynację pionierstwem astronautyki, za klimat;

- większość - jak nie wszystkie - filmów Miyazakiego - za oryginalne, wciągające historie, za baśniowe, fantazyjne światy, tak odmienne od tego do czego przywykliśmy, wreszcie za kunszt animatorów (większość twórców anime idzie na łatwiznę, ale nie w Studio Ghilbi).

znawcom anime żadnego z tych filmów nie trzeba polecać, ale - jak kto do tej pory nie widział a jest ciekaw - niech sięgnie po coś dobrego, prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naruto jako manga czy anime?

Bo jako manga wlecze się jak smarki z nosa :?

 

I to i to. Manga jest bardziej prawdomówna, w odcinkach niektóre elementy są przerobiona + dochodzą te nieznośne fillery. Na odcinek czy na mangę, tak czy tak musisz czekać tydzień. :)

Jeżeli w sumie jeszcze nie oglądałeś nic z tego, to masz 220 odcinków zwykłego naruto ( po 130 są chyba same fillery ), 3 filmy kinowe naruto.

Następnie czeka Cię 157 jak dotychczas odcinków Naruto Shippuuden + 3 filmy kinowe :)

Chapterów mangi jest prawie 500

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kocham anime !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :* Szczególnie polecam wszystkie filmy produkcji Hayao Miyazakiego ze studia Ghilbi !!!!!! To jest prawdziwa klasyka i chyba kazdy o duszy dziecka powinien to obejrzeć :) Poza tym Full Metal Alchemist też jest fajny czy Death Note oraz Code Geass :) Polecam !!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- Jin Roh - bo wygląda jak (rewelacyjna) ekranizacja tego typu prozy s-f, która nigdy nie trafia na ekrany w Hollywood;

Jin Roh jest genialny. Najpiękniejsze jest to, że z tymi efekciarskimi pancerzami udało im się powstrzymać od zrobienia całkowitej sieczki i skupić na introspekcji bohatera. Hollywood niestety nie ma takiej dyscypliny twórczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z Naruto przeleciałem wszystkie anime z pierwszej serii, i z obecnej, i 3 kinówki(które można o kant dupy rozbić). Mangę czytam od początku.

A to co ostatnio oglądałem z takich inszych.

 

- Akira

- Kai Doh Maru

- Mononoke

- Death Note(mangę, anime i pełnometrażowe, które są przerażające)

- Bleach

- Blood: Last Vampire

- Elfen Lied(prześliczny baśniowy klimat :mrgreen: )

- Sailor Moon :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Coś tam jeszcze, ale już nie pamiętam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z Naruto przeleciałem wszystkie anime z pierwszej serii, i z obecnej, i 3 kinówki(które można o kant dupy rozbić). Mangę czytam od początku.

A to co ostatnio oglądałem z takich inszych.

 

- Akira

- Kai Doh Maru

- Mononoke

- Death Note(mangę, anime i pełnometrażowe, które są przerażające)

- Bleach

- Blood: Last Vampire

- Elfen Lied(prześliczny baśniowy klimat :mrgreen: )

- Sailor Moon :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Coś tam jeszcze, ale już nie pamiętam

 

Wszystko to ogladalem oprocz Bleach. Elfen Lied - niezłe, ale czasem zbyt krwawe i te konczymy odrywane byly nienaturalne - tak ma wygladac mieso ludzkie i kolor? - to ja dziekuje grafikom za super prace :/ Mononoke polecam z czystym sercem 10/10 Pozostale tez moga byc :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój faworyt to film (czyli chyba anime) "Księżniczka Mononoke" - coś pięknego, zawsze wzrusza mnie na maksa i ma takie fajne ekologiczne przesłanie xD

 

A poza tym to lubię jeszcze stary chyba z lat 80. "Vampire Hunter D." też film.

 

A z pogranicza muzyki i mangi/anime kocham to --->

 

:mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie odkryłem, że w kioskach/empikach jest Ghost in The Shell Stand Alone Complex sprzedawany po 20zł za sezon (26 odcinków).

Dzisiaj sobie kupiłem :D .

 

Całe szczęście bo nigdy nie miałem kasy na kupowanie seriali anime po 40zł za 4 odcinki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oo dobrze wiedziec

od paru lat szkoda mi bylo kasy na cokolwiek spod znaku m&a a na sciaganie nie zawsze jest czas chec i miejsce na dysku

kiedys czytalam/ogladalam duzo i jak leci

bylo fajnie - seanse w klubie mangowym i radosc z nowego kawaii :P

z dawnych dziejow mam na polce akire Xa o!mg bylam tez wielka fanka marsa a i pare tomikow brzoskwini sie znajdzie :mrgreen:

uwielbiam chobits i GTO 8) zdarza mi sie obejrzec FMA a i gravitation :mrgreen:

kojarza mi sie jeszcze love hina/video girl ai/escaflowne/appleseed/czesc/michael/berserk/gundam/wolf's rain/paradise kiss/eden/fushigi juugi/dr slump...ale nieduzo z nich pamietam

teraz jak juz czytam/ogladam to raczej wyrywkowo a o nowosciach nie mam pojecia choc widzilam ze jest pare ladnych tytulow

jakis czas temu wpadlo mi w rece seimaden i bodajze wspomniany death note i podobaly mi sie

a ostatnio wzielo mnie na sentymenty (sailor moon ;) ) i jak tylko uporam sie mniej wiecej ze studiami z przyjemnoscia oddam sie czytaniu/ogladaniu w ramach nadrabianiu zaleglosci wiec rekomendacje nowszych tytulow mi sie przydadza :smile:

btw dla osob z warszawy chcacych zaoszczedzic na czytaniu mang - z tego co pamietam w budynku wydzialu informacji i kultury ambasady japoni na rogu pl trzech krzyzy mozna co nieco wypozyczyc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam witam

 

ja ostatnio namiętnie ogladam Bleach :D

 

Zaczęłam na krótko przed maturą żeby wprowadzić się w nastrój obcojęzyczny :) ( angielskie napisy)

i powiem, że się wkręciłam. W mandze jest coś niesamowitego jednak ;p W końcu wychowałam się na Czarodziejkach z Księzyca hehe :D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro powstają coraz to nowsze tematy o wszelakich hobby to postanowiłem założyć i takowy topic,może ktoś jest fanem japońskiego komiksu,animacji,jest ninja otaku czy mangozjebem - niech piszę

Moja przygoda z "hińskimi bajkami" zaczęła się w dzieciństwie od Dragon balla który to tytuł zna każdy mangozjeb,następnym był hellsing,kolejne w wieku gimbazjalnym to naruto i shaman king (polski dubbing to herezja ! angielski też,na pal).

Potem już leciało,na dzień dzisiejszy mam za sobą 150 różnych tytułów i koło 30 (chyba) kinówek i ova.

A więc mangozjeby - ujawniać się D:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem aż takim mangozjebem :D ale trochę oglądałem, trochę czytałem, trochę nawet coś tam za małolata rysowałem :P Generalnie kojarzę raczej klasyki, najbardziej znane tytuły z "moich klimatów". Akira, Ghost in the Shell, Cyber City Oedo, Armitage... Dobre kino. Akira do dzisiaj mnie "rozkłada" jeśli chodzi o kunszt animacji, biorąc pod uwagę że to film sprzed ery wspomagania kreski komputerem, to po prostu - mistrzostwo. "Ghosty" za to ze świetnymi rozkminami o zmechanizowanym człowieczeństwie. Było jeszcze kilka ale tytuły mi już uleciały; Akira i Ghosty zaś mają u mnie "zaszczyt" permanentnego pobytu na półce, obok "normalnych" filmów :P

 

Z - chyba - mniej znanych to jeden OAV mi się kiedyś fajny trafił, "Ruin Explorers". Jedne z nielicznych nie w klimatach s-f które "przetrawiłem".

 

A, jeszcze "Death Note"! Też świetny. Jeden z najbardziej trzymających w napięciu seriali jakie widziałem.

 

"Afro Samurai" się liczy? Chyba sporo nie-Japończyków przy tym grzebało, więc nie wiem czy się klasyfikuje :) Tutaj, o ile zazwyczaj wolę oglądać z oryginalnym dubbingiem, to nie wyobrażam sobie tego serialu bez Jacksona :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie fanką nie jestem, ale zdarzyło się łyknąć kilka serii. Za dzieciaka to wiadomo, Yattaman, Czarodziejki itp. Z własnej inicjatywy oglądałam anime na kanale Hyper (jakoś wieczorem się uaktywniał, do tego czasu były tam kreskówki bodaj). Death Note był dobry, podobał mnie się. Hellsinga obejrzałam za namową znajomych, a ogólnie naj seria to Gundam Wing.

 

Mangi czytywałam, mangozjebna znajoma częstowała mnie pozycjami, tym sposobem "przeczytałam" kilka tomów Vampire Princess Miyu i cośtam jeszcze, nie pamiętam.

 

Tak czy inaczej, teraz już poza klimatem jestem od dawna. :)

 

-- 25 wrz 2013, 22:08 --

 

A z Czarodziejek kiedyś miałam masę komiksów, wydań polskich, gazetek, nie wiem, co się z nimi stało, ale miałam wszystko co wydane było jakoś w połowie lat 90. Gdzieś przepadły, zostały oddane, no idea. Też jakoś w 1997 wpadł mi w łapy Kawaii, ale już zaczęła mi faza przechodzić, zakładając że była jakakolwiek faza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luktar :great: nie, no dobra, coś tam leży w szafie - Akira, Ghost in the Shell 1 i 2, serial, Ergo Proxy...i inne, ok. chcę zrobić film animowany w stylu anime, scenariusz jest (Oscar murowany!), tytuł nawet jest z japońska - tylko jakoś mi się nie chce.... :brawo:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HansKlosz, Pokemony i sailor moon zawsze w "pamięci" :mrgreen:

 

 

Hellsinga obejrzałam za namową znajomych

Wersję zwykłą czy ultimate?

Jeśli zwykłą,i ci się względnie podobał - oglądaj Ultimate,przy tym podstawowa wersja to jak malczan przy bugatti veyron :mrgreen:

DN jeden z klasyków, z podobnych - polecam code geass.

 

deader, Osobiście w większości nowsze anime oglądałem,co do ghost in the shell,polecam mardock scramble,podobny klimat,jeśli ze staroci coś jeszcze (a lubisz gore) polecić mogę Genocyber'a :mrgreen:

"Afro Samurai"

Myślę że tak,można podpiąć pod anime również ; ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×