Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pain

Użytkownik
  • Postów

    128
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Pain

  1. Nie mogę powiedzieć, że wiem, co czujesz, bo moi rodzice są razem, choć są sobie obojętni. Nie okazują sobie miłości. Są razem, bo są. Za to rodzice mojego chłopaka się rozeszli i wiem, że przez to cierpi. Może się to wydać dziwne, ale w jakiś sposób i ja przez to cierpię. Współczuć to za mało.. Jednak nigdy nie było tak, by mój chłopak nie chciał stworzyć ze mną rodziny. Wcześniej owszem, nie chciał nawet słyszeć o ślubie i dziecku. A teraz? Wybraliśmy już imię dla naszej córki - będzie miała na imię Erica. Wydaje mi się więc, że warto myśleć o własnej rodzinie. Nie trzeba przecież powielać błędów swoich rodziców. I moi, i rodzice chłopaka popełnili wiele błędów. Jednak my zrobimy to inaczej i będzie dobrze, wierzę w to. Życzę Ci szczęścia.
  2. Moi mili, chciałabym Was prosić o małą przysługę. Poniżej podaję link do ankiety, która nie powinna zająć Wam dłużej niż 15 minut. Jest całkowicie anonimowa i dotyczy stereotypu muzyka. Zajmujemy się tym na zajęciach z etnolingwistyki i w ramach zaliczenia muszę dokonać pełnego badania, w tym tejże właśnie ankiety, aby zdobyć zaliczenie. Będę bardzo wdzięczna za pomoc. http://www.ankietka.pl/ankieta/40591/stereotyp-muzyka.html
  3. Pain

    zraniona miłość

    Dla prawdziwej miłości odległość nie jest problemem. Można nawet czerpać radość z oczekiwania na spotkanie, bo potem ma się z niego jeszcze większą satysfakcję. Jeśli ktoś potrafi utrzymać taki związek, to procentuje w przyszłości. Mówię to z własnego doświadczenia.
  4. U mnie paroksetyna też na początku zdziałała cuda. Nie płakałam, nie trzęsłam się z niewiadomo jakich lęków, poza tym sama od siebie odezwałam się do drugiego człowieka. Brałam wtedy bodajże 30 mg. Potem efekt zaczął mijać i mimo podwojenia dawki lek nic nie dał. Paro działała, ale krótko. Teraz jestem na wenfie i chyba odważniej podchodzę do problemów, które wcześniej kompletnie by mnie załamały. Biorę 150 mg i jedynymi skutkami ubocznymi są wypadające włosy i słaba tolerancja dla alkoholu. Po jednym piwie jestem pijana jak cholera. Chwalę sobie ten lek, bo nie spłyca mi pozytywnych uczuć i nie zabija libido. Ochota na seks jest, i to nawet duża. Myślę, że mój chłopak mógłby się w to wstrzelić. Najpierw brał sertalninę, która nic nie dała. Teraz bierze fluoksetynę i ona także przestaje działać. Skoro SSRI na niego nie działa, to może SNRI? Subtelniej wychwyci serotoninę, a do tego pobudzi noradrenalinę. Co o tym myślicie i co byście mi radzili? Chłopak ma depresję, z tego, co podejrzewała na początku pani psycholog, to jest ona endogenna. Próbowaliśmy namówić psychiatrę, aby dała mu paro, ale dała fluo. Na początku było super, ale teraz działanie spadło. Chłopak bierze 4 mg.
  5. Naruto, Code Geass, Death Note, Elfen Lied, Kaze no Stigma :)
  6. Pain

    hej:(

    Nigdy nie jest za późno. Dobre leki i terapia mogą zdziałać cuda, wierz mi. Też mam fobię społeczną, ale z lekami jest mi o wiele łatwiej. Wybierz się na wizytę jak najszybciej. Możesz jeszcze zmienić życie na lepsze. Życzę Ci wytrwałości.
  7. Nie było żadnej możliwości, abym dostała się do mojej lekarki. Leki się skończyły, stąd nagłe odstawienie. Wiedziałam, że paroksetynę odstawia się nawet przez pół roku, dlatego bałam się, że będzie tragicznie. I było... A brałam ją cztery miesiące. Teraz siedzę na wenlafaksynie i jest mi o niebo lepiej niż po paroksetynie. Również pozdrawiam!
  8. Odstawiłam gwałtownie, schodząc z dawki 40 mg do zera w ciągu 6 dni. Kiedy paroksetyna przestała krążyć w moich żyłach, przeżyłam najgorszy tydzień w swoim życiu. Senność, kiedy zasypiałam w trakcie przemieszczania się, potworne bóle głowy i nudności, zwiększone lęki, myśli samobójcze i histeryczny płacz, a do tego potężna derealizacja. Odstawianie paroksetyny to istny koszmar, cieszę się, że mam to za sobą, zwłaszcza że za bardzo mi nie pomogła (tylko na początku).
  9. No ja biorę Venlectine od miesiąca dopiero, a włosy to nie wiem czy od wenlafaksyny, czy może po nagłym odstawieniu paroksetyny. Niedługo łysa będę :/
  10. A ja mam takie pytanie: czy to normalne, że po wenlafaksynie wypadają mi włosy? Normalnie garściami wyciągam przy każdym czesaniu. No może nie garściami, ale bardzo dużo mi ich wypada. Biorę 150 mg.
  11. Nie robisz czasem tego, aby coś zagłuszyć? Aby nie myśleć o innych problemach? Z moim chłopakiem właśnie tak było, ale na szczęście wyciągnęłam go z tego bagna. I Tobie radzę, też się z niego wygrzeb zawczasu. Idź do psychiatry, bo myśli samobójcze to nie przelewki. Młody jesteś. Zawalcz o swoje życie.
  12. Ostatnio odstawiłyśmy z panią doktor Ziperid, bo nie mam już omamów w nocy. Terapii nadal nie mam, a do psychologa dopiero na 30 kwietnia.
  13. Jako że Venlectine postawił mnie na nogi, lekarka zwiększyła mi dawkę do 150 mg, aby było jeszcze lepiej. Na razie jestem zadowolona. Wyobraźcie sobie, że wczoraj po raz pierwszy od 10 miesięcy z własnej woli wyszłam do miasta! To było niesamowite, jakbym na nowo się urodziła. A te uczucia! Miłość do mojego ukochanego odczuwam tak intensywnie, że chce mi się śpiewać! Doszłam do wniosku, że ja wcale go nie kocham, tylko wielbię :) I nie mogę się doczekać środy, kiedy będziemy znowu razem.
  14. Od kilku tygodniu biorę wenlafaksynę, czyli właśnie SNRI. Nie zaobserwowałam żadnego spłycenia uczuć. Wręcz przeciwnie, wreszcie potrafię się cieszyć, zamiast ciągle się dołować. Mojego chłopaka kocham coraz mocniej każdego dnia, a libido wręcz mi skoczyło, choć zawsze było na dość wysokim poziomie. Ukochany od kilku tygodniu bierze fluoksetynę, czyli SSRI i też nie ma objawów spłycenia pozytywnych uczuć, w tym miłości do mnie. Widać jesteśmy wyjątkami od reguły, albo po prostu za krótko bierzemy, aby coś złego się podziało. Jednak od razu powiedzieliśmy sobie, że jak dojdzie do spłycenia naszej miłości, bez szemrania odstawiamy leki i prosimy o nowe. Żadne głupie tabletki nie będą w stanie nas rozdzielić.
  15. Wiecie, gdybym miała wierzyć, że po tych lekach mój chłopak przestanie mnie kochać, to sama wpędziłabym się w nerwicę. Może to zależy od sytuacji, nie wiem.. Ukochany bierze Fluanxol od trzech tygodni i widzę, że jest z nim lepiej. Poza tym cieszy się mną jak dziecko, libido jest więcej niż zadowalające.. Myślę, że nas to stępienie uczuć ominie. Nie wierzę, by mógł przestać czuć do mnie miłość przez garść jakichś tabletek. Sama też miałam po paroksetynie przestać odczuwać, a nic takiego się nie stało. Pozdrawiam :)
×