Wiecie co przepraszam, źle Wam tłumaczyłem. Z zezem nic się nie osiągnie właśnie . Spróbujcie inaczej:
Siedząc przed stereogramem tak jak pisałem wcześniej, odwróćcie głowę w stronę pokoju, zwróćcie wzrok na coś oddalonego od Was o 4-5metrów i skupcie na tym wzrok. Teraz odwróćcie wzrok spowrotem w stronę ekranu, bez zmiany w ostrości, tak jakbyście nie spoglądały na ekran, ale nadal na coś co jest parę metrów za nim. To trzeba trochę poćwiczyć, bo oczy odruchowo chcą złapać ostrość na monitorze - jeśli widzicie monitor lekko rozmyty i podobnie jak przy zezie lekko podwójnie (obraz rozmywa się przecież nie tylko za punktem zbiegu, ostrości ale i przed) to jesteście na dobrej drodze. Dalej już podobnie - trzeba zacząć ruszać głową, oddalać od monitora i łapać ten moment kiedy wzrok zacznie "łykać" złudzenie.