Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE) cz.II


Naemo

Rekomendowane odpowiedzi

Nie chodzę na terapię od sierpnia, bo rzuciłam ją, bez słowa, kolejną w zasadzie terapię...

 

Ja też już raz zrezygnowałam, teraz próbuję kolejnej, ale czuję, że nie potrwa to długo.

Ja w terapię nie wierzę, nie rozumiem w czym ma mi to pomóc. A jak to wygląda u Ciebie? Dlaczego rezygnujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzę na terapię od sierpnia, bo rzuciłam ją, bez słowa, kolejną w zasadzie terapię...

 

Ja też już raz zrezygnowałam, teraz próbuję kolejnej, ale czuję, że nie potrwa to długo.

Ja w terapię nie wierzę, nie rozumiem w czym ma mi to pomóc. A jak to wygląda u Ciebie? Dlaczego rezygnujesz?

 

ja nie wierzę, że mogłaby mnie wyleczyć, zresztą terapeutki, na które trafiałam mówiły mi to samo.

najwyżej wierzę, że mogłaby mi minimalnie pomóc na poziomie tu i teraz, ale w przypadku nasilenia objawów lęku czy depresji, terapia nigdy nic mi nie pomogła.

rezygnuję nie po kilku spotkaniach,a raczej po paru miesiącach, z powodu nasilenia lęku, gdy lęk jest na tyle silny, że boję się tam iść i ciężko mi się przełamać.

teraz mogłabym np. wznowić terapię, ale sama myśl o tym powoduje u mnie na tyle lęk, że nie jestem w stanie tego pokonać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzę na terapię od sierpnia, bo rzuciłam ją, bez słowa, kolejną w zasadzie terapię...

 

Ja też już raz zrezygnowałam, teraz próbuję kolejnej, ale czuję, że nie potrwa to długo.

Ja w terapię nie wierzę, nie rozumiem w czym ma mi to pomóc. A jak to wygląda u Ciebie? Dlaczego rezygnujesz?

 

ja nie wierzę, że mogłaby mnie wyleczyć, zresztą terapeutki, na które trafiałam mówiły mi to samo.

najwyżej wierzę, że mogłaby mi minimalnie pomóc na poziomie tu i teraz, ale w przypadku nasilenia objawów lęku czy depresji, terapia nigdy nic mi nie pomogła.

rezygnuję nie po kilku spotkaniach,a raczej po paru miesiącach, z powodu nasilenia lęku, gdy lęk jest na tyle silny, że boję się tam iść i ciężko mi się przełamać.

teraz mogłabym np. wznowić terapię, ale sama myśl o tym powoduje u mnie na tyle lęk, że nie jestem w stanie tego pokonać.

 

hej, ja tez mam borderline i pierwsza terapie rzucilam po 2 tygodniach...

ale nastepne kontynuuje juz rok i 3 mce i widze u siebie duza poprawe.oczywiscie wiele

jest nadal do zmiany ale terapia baaardzo mi pomaga .choc tez mam czasem checi to rzucic,

uciekac z poczekalni, ale nie robie tego

co wiecej pozwolilam sobie na wielkie przywiazanie do T.i nie niszcze naszej relacji.

jestem pelna nadziei, i wam tez tego zycze)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć i czołem. Minęły już chyba z 3 miesiące odkąd jestem na lamotryginie. Kurde, szczerze mówiąc widzę, naprawdę widzę poprawę.

Po tym jak skończyłam staż, byłam załamana i nie mogłam znaleźć pracy. Ale poszło mi tak szybko i w ciągu dwóch-trzech tygodni podjęłam nową pracę! Uwaga, mimo chwil słabości i chęci ucieczki przed ludźmi, przełamałam się i tym sposobem pracuję już tam trzy tygodnie ;) Nadal odczuwam wszystko mocniej i głębiej, ale chyba mam bardziej wyje*bane na pewne rzeczy. Terapię regularną zaczynam już pod koniec miesiąca i zarodziła się we mnie pewna nadzieja, szczególnie, że w nowej pracy pracuję z dziewczyną, która całkiem nieźle poradziła sobie z borderline! Standardowo w krótkim czasie powiedziałam współpracownikom, że na ogół mam zaburzenia osobowości, nie wiem dlaczego, może żeby mieć w zanadrzu wytłumaczenie, jakby się coś stało? Prócz jednego incydentu z moją „najlepszą” przyjaciółką i chłopaku w którym byłam szaleńczo zakochana, wszystko się uspokaja. No dobra, nie wszystko. W ciągu miesiąca zmieniłam kolor włosów 4 razy. Chyba znowu szukam siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to super namelessmaya :smile:

 

pociesze Was

badania pokazuja ze po 2 latach terapii ok 50% osob nie spelnia juz kryteriow borderline

a po 10 latach-ponad 80 %

 

czyli leczenie dlugoterminowe ale skuteczne.na szczescie to nie choroba smiertelna ;)

 

ja aktualnie chyba chcialabym odpoczac troche od terapii ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shira123, chyba, że ktoś będzie miał pecha w postaci bycia w tych pozostałych 20%...

 

namelessmaya, gratulacje :) trzymam kciuki, żeby tylko było tak dalej.

 

Ja się trochę trzymam (dzięki zwiększeniu dawki) i trochę rozsypuję. I nie bardzo wiem jak mam z tym walczyć, ale staram się nie robić nic głupiego na obczyźnie. Na święta wracam, to postaram się jakoś ogarnąć wizytę u lekarza. Zobaczymy co powie.

Na swoją terapię czekam. Mam nadzieję, że doczekam się w przyszłym roku.

 

oj nie myslcie tak pesymistycznie...dlaczego masz byc w tych 20 %?

 

u mnie tradycyjnie-raz na wozie raz pod wozem

wczoraj bylo tragicznie bzdurna sprawa mnie zalamala

dzis super-mysle pozytywnie,bede rzezbic ,plywac i odpoczywac w weekend :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co sie ze mna dzieje......................

 

to juz jakies apogeum

wczoraj mialam atak histerii tak to trzeba nazwac

zobaczylam na facebooku ze moja siostra zrobila impreze i nie zaprosila mnie na nia

poczulam sie tak strasznie odrzucona ze zaczelam plakac szlochac, krzyczec

do mamy ze nie mam juz siostry ze jej nienawidze itp.szalalam doslownie, zaczelam ogladac rozne tabletki czytac o metodach

samobojstwa...masakra

ublagalam mame o pol tabletki nasennej i wyciszylam sie.

teraz jest ok,oby tak pozostalo

ale boje sie siebie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a kiedy masz terapie paramparam? grupowa czy indywidualna?

 

ja teraz czuje sie dobrze i stabilnie.

i zaraz pojawiaja sie takie mysli ''a moze juz sie wyleczylam, po co dalsza terapia''

 

ale wiem ze to zludne.

bo jutro moze byc znowu dol niesamowity

 

dlatego zdecydowalam sie na pobyt w IPIN w Warszawie-moja T.bardzo mnie namawia a ja jej ufam na 100 %

pojde tam w marcu po sesji na studiach. do tej pory bede chodzic na indywidualna

jestem z siebie dumna-madra ze mnie dziewczynka :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co, u mnie naprawde niezle. mimo ze od stresu zlapalam zapalenie oka i zrezygnowalam z pracy ale zdecydowalam tez ze bede robic to co kocham, oprocz studiow ide do szkoly''terapia zajeciowa'' uwielbiam takie rzeczy wiem ze bede sie w tym spelniac.plus wolontariat, sport, moja terapia.ide do przodu :P mimo roznych przeciwnosci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shira123, cieszy mnie to bardzo. U mnie też lepiej :) chociaż dzisiaj rano zapomniałam wziąć leków i w ciągu dnia było mi płaczliwie, żeby na wieczór zaczęło mnie nosić. W związku z czym mam wysprzątany akademik, umalowane paznokcie i włosy wysuszone na szczotce :P także od sasa do lasa ;)

 

to super :P paramparam, a co studiujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shira123, chemię ;) więc jest zabawa :D

 

a ja biore chemie/ paroksetyna/ :smile:

 

wiesz gdzies wyczytalam ze odzywianie w borderline jest b.wazne i od jakiegos czasu pije tran i biore magnez,pije zielona herbate i powiem ci

ze bardzo sie uspokoilam, nie wiem czy to ma na to wplyw ale co szkodzi sprobowac

zwlaszcza wazne sa tłuszcze nienasycone,tran,oleje,oliwa z oliwek/nawiasem mowiac zaczelam stosowac zwykly olej rzepakowy na wlosy, skore i paznokcie.i sa duze efekty :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paramparam lepiej chyba co?

Ja za tempo odczytywania/odpisywania powinnam dostać jakąś nagrodę specjalnego przeznaczenia, wiem. Ale życie mnie pochłonęło bo jakoś średnio je dźwigam ostatnio i siebie w sumie też. Nic nowego.

Tylko leki mnie hamuja od wybryków więc wszystko trochę oporniej bo umysł zadżumiony.

Spać powinnam a ja szukam końca internetow znów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×