Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE) cz.II


Naemo

Rekomendowane odpowiedzi

Powiem wam, miałam sporo typowo borderowskich myśli, ale z czasem one przechodzą :) Bo też z czasem utwierdzam się w przekonaniu, że mnie nie porzuci, że mnie chce, że mu się podobam itd itd ^^

Miał wychodzić za parę dni, ale powiedzial, że nie wyjdzie dopóki ja nie wyjdę <3

No i zarabiscie musze przyznac dziala na niego zazdrość :twisted: Także nie żałuję sobie, ale też oczywiscie bez przesady, po prostu żeby nie czuł się tak idealnie pewnie cały czas i starał się.

Dzisiaj się na niego obrazilam trochę i z godzinę - półtorej rozmawiałam z takim gościem, którego zresztą oboje lubimy, potem ten gość mi pogratulował taktyki xD Bo mialam na co być obrażona, wiec już myślę wie, żeby tak nie robic glupio znowu i zatesknil.

Pierdole troche, przepraszam :mrgreen:

 

Szczeescieee <3

 

Jak u was??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość okazał się chu jem, a ja jestem z siebie mega zadowolona, bo wyjdę z tego bez zadrapania :mrgreen:

I cieszę się, że go poznalam, dużo mi dał(/daje) ten oddzial, duzo ciekawych osob poznałam, z dwoma na pewno będę utrzymywała kontakt po wyjściu, dużo nowej wiedzy i doświadczeń.

Do końca maja na pewno wyjde, na raxie jeszcze posiedzę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naemo nie chcę być uszczypliwy ale "a nie mówiłem". Tak trzymaj. Domyślałem się że trafisz chociaż na kilka porządnych osób i Ci to doda siły. Niewidzialnej. Psychicznej. Życzę Ci wszystkiego dobrego. Szczególnie utrzymania stabilnego poczucia psychicznego i siły do dalszej walki. Bo życie to ciągła walka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzie mówiłeś? :D

I dzięki <3

W przyszlym tygodniy wychodzę, 29 maja jadę z przyjaciółmi do krakowa, spptykam się z internetowym przyjacielem z ktorym piszę od lipca i stamtąd wsiadam w pociąg i wracam do Warszawy na matury na 1 czerwca i po maturze praca praca praca! I na spokojnie mam czas na zastanowienie się co chcę robić dalej.

Iii po wyjściu będę próbowała LSD z kolegą :D

 

I nasz handel idzie wyśmienicie, wczoraj zarobilismy 23 fajki, a dzisiaj 13 (mentole Vougi!) za sprzedaz rzeczy niepotrzebnych. Wkleję zdjecia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej się w końcu czujesz? Czystszy umysł i bardziej pozytywne nastawienie do życia? Mam nadzieję że nie męczą Cię neuroleptykami ani zastrzykami. Zaadaptowałaś się wśród ludzi przebywających na oddziale? To bardzo ważne aby znaleźć chociaż jedną osobę która może podzielić się z Tobą swoimi problemami, aby ciągle nie myśleć o swoich ;) Poczucie zaufania dodaję otuchy. Pozdrawiam

 

Tak trochę nawiązałem ale niekoniecznie dokładnie to jak Ty to zrobiłaś. Dobrze że Ci się udało i masz pozytywne nastawienie. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naemo, kolega Cię na kwacha namówił? Co jeśli zbytnio jazda Ci się to spodoba i zanim się obejrzysz, będziesz grzała na łyżce całkiem inne gówno i dawała sobie w żyłke?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zajebiście, jestem już w domu z wypisem w ręku :D Przepustka była świetna, impreza też i teraz wszystko będzie świetne <3

Zabieram się właśnie do przymulania i delektowania się samotnością samej w domu i trochę dziwnie się czuję :D I myślę, że trochę tego też potrzebuję. Odpoczynku. Spróbuję ogarnąć trochę pokój później, po 'wyprowadzce' z internatu nic nie ma swojego miejsca. Ale jutro gdzieś wychodzę, nie ma bata :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od piątku wieczorem do wczoraj do 21 wypad z dwoma kolegami :mrgreen: Zero snu wczoraj, serio hipomania. Wczoraj spróbowałam pierwszy raz marihuany! Kocham <3 Dzisiaj za to spałam 16h, ale zastanawiam się czy bez jarania też bym nie spała. W każdym razie, jest super <3 Jutro o 5 muszę wyjść z domu i jedziemy z przyjaciółmi do Krakowa. Ja wracam wieczorem pociągiem do Warszawy, a oni jadą dalej. Nie jadę dalej, bo matury mam.

Wszystko jest po prostu ahhhhhhh <3

 

Chojrakowa jak tam?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żyję.

Dużo lęku i duże wahania.

I dużo przemyśleń.

Ale żyję sobie, costam planuję nawet.

Używki mogłabym ograniczyć, idzie słabo ale nadal trzymam się z dala od proszków. Jeszcze haha

Czasem progres czasem regres no co, tylko że tempo narzucam jak zwykle - galopujące

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×