Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...


madeline20

Rekomendowane odpowiedzi

albo co by bylo jakby tak poznac wszytskie osoby na swiecie co do jednego

 

fajnyw yczyn by to byl:D

łooooooo... to byś miała dopiero meksyk w głowie...

 

a co do myśli to nikt nie ma takich co ja... to poprostu najgorsze.... ja mam takie że mam to albo to albo co innego poprostu katorga i nie moge niestety z tego wyjsc :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a skad ta pewnos cze nikt takich nie ma jak ty:P

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:07 pm ]

mialam tez keidys taka fajna mysl ,na czym do cholery trzyma sie ziemia ,pezreciez to pilka w powietrzu a gdyby tak spadla...

 

nie myslalam wogole o tym ze " tak to juz poprostu jest: i o silach grawitacyjnych;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy zwróciłeś uwagę na swoje podejście?-Napisałam Tobie że wg mnie to nie nerwica natręctw ale TY nie takiej odpowiedzi oczekiwałeś.Chciałeś żębym napisała żę jesteś chory!Nie oczekuj od ludzi na forum diagnozy- bo jej nie otrzymasz.W Twoim życiu nastąpił jakiś "kryzys" bądz jakis przełom albo niezadolenie z życia dlatego "uciekasz " w chorobę!Ja proponowałabym psychologa.Na nerwicę natręctw składa się wiele elementów-wybacz ale nie napiszę że jesteś chory!pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdrowy na pewno nie jestem skoro mam ciągle lęki, prawie nie mogę jeść i spać ... a to wydarzenie, które opisałem po prostu uruchomiło całą tą układankę i sprawiło, że nagle się "złamałem" ... u lekarza byłem, ale u psychiatry i powiedział, że to co mam to zaburzenia lękowo-depresyjne ... a ja się ciągle zastanawiam dlaczego tak się stało i dlaczego ta sprawa tak mnie poruszyła ... liczę na Waszą pomoc ...

 

pozdrawiam

Ktoś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zapytam inaczej?Czego oczekujesz od forum?Nadal przystaję przy tym żeby odwiedzić psychologa!Prawie zawsze jest tak że jeżeli idziemy do jakiegokolwiek psychiatry to przypisze nam jakąś jednostke chorobową i leki.Ja zmagam się z chorobą od 12 lat i bardzo żaluję ze swojej drogi nie zaczęłam od psychologa tylko od tabletek!Trzeba szukać przyczyny!Nie jest tak zlę z Tobą jak myslisz- mozesz mi w tej kwestii zaufać!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem jest taki, ze ja juz wczesniej leczylem sie kilka lat na nerwice i depresje i przez ostatni rok bylo wszystko dobrze, a teraz wszystko wrocilo :(

Do psychologa chodzilem kiedys przez rok na terapie, na ktora wydalem mase kasy i doszlismy do pkt w ktorym Pani mi powiedziala, ze po prostu jestem zbyt rozwiniety intelektualnie, za wrazliwy, zbyt bystry, zbyt odpowiedzialny itd. Prawda jest taka, ze faktycznie nawet w glebokiej depresji potrafie analizowac i przetwarzac b duze ilosci informacji i bardzo czesto dochodze do absurdalnych wnioskow, a mianowicie zauwazam mnostwo bledow logicznych w funkcjonowaniu ludzi, swiata i zyciu i gdy widze takie bledy przestaje rozumiec sens wszystkiego, zamykam sie w sobie i czesto odczuwam depersonalizacje (tak sie to chyba nazywa) lub derealizacje bo nie moge zrozumiec i pojac jak moze funkcjonowac cos co zawiera tyle bledow i pol do naduzyc ... To wywoluje we mnie paniczny lek.

 

Pozdrawiam

Ktos

 

PS. Czekam na Wasze opinie w opisanej przeze mnie kwestii, chodzi mi zwlaszcza o to jak mozna klasyfikowac i leczyc tego typu zaburzenie, ze obawiam sie nieslusznego posadzenia o powazne przestepstwo i kary za cos czego nie zrobilem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. moj problem polega na tym, ze co chwile musze wykonywac niechciane ,,tiki"(?)... np. musze robic zeza i patrzec na nos :?, dziwne prawda... albo wydawac z sibie taki dziwny dzwiek... czy tez strzelac buzia(tymi zawiasami obok szczeki)... moglabym tak dlugo wymieniac :( jest to strasznie meczace... powtarzam sobie ,,nie rob tego, po co?" itp., ale nie pomaga :( po prostu MUSZE i koniec... Blagam Was, opmozcie mi... mam 16 lat, trwa to na pewno od podstawowki. dopiero dzisiaj posnaowilam napisac na pewnym foum, odpowiedzieli, ze to wlasnie NN. nie mam pojecia co mam zrobic... na psychologow mnie nie stac, poza tym, rodzice nie wiedza o moim problemie. co mam zrobic?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

chodzi mi o to,że jako osoba cierpiąca na nerwicę natręctw mam problem, który pewnie większość z was uzna za błachy. otóż jakiś czas temu pewien znajomy mi osobnik wszedł w konflikt z prawem( o bardzo błachą sprawę)

potem policja chodziła po domach i zastraszała ludzi żeby się wygadali. ja z zastraszenia wspomniałem nazwisko jeszcze jednej osoby, która maczała w tej sprawie palcce, ale policja do niej nie dotarła. powiedziałem, że ta osoba rozmawiała z inną osobą o tej sprawie, która jest oskarżona w procesie o ten czyn. problem jest w tym, że ta osoba co powiedziałem że rozmawiała z tą oskarżoną o tej sprawie ma do mnie wielki żal, choć była powołana tylko na światka. wszyscy mi tłumaczą, że żadna w tym moja wina, a ja się ciągle przejmuję że przezemnie będzie miała osoba, którą wymieniłem kłopoty. tłumaczę sobie też, że ja powiedziałem tylko, że ona rozmawiała tylko z tą tamtą drugą osobą i na podstawie tego jej przecież nie oskarżą - musieli by coś jeszcze na nią znależć, ale to już nie moja wina wtedy. lecz na daremno, bo już od ponad miesiąca myślę ciągle o tym, bez przerwy analizuję, obwiniam się, nie czerpię radości z życia tylko się martwię i wszyscy mi mówią że to nie moja wina. to mnie zabija. pomocy !!! jeszcze dodam, że wszystko wskazuje, że wszystko będzie dobrze a ja się i tak zadręczam. i jeszcze taki defekt, że jak pomyślę o czymś przyjemnym to automatycznie zaczynam się dręczyć tą sprawą czyli jakby mój umysł robił mi na złość. po prostu paranoja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz co.... zobacz naprawde w niczym nie zawiniles! w NICZYM! a wiesz jakie sa osoby.... nie przejmuj sie! postapiles zgodnie ze swoim sumieniem i uczciwoscia! powiedz to sobie! zrszta sam piszesz ze to blaha sprawa:) nikt nikogo nie zabil:) sluchaj moze napisz sobie na kartce to wszystko co swiadczy ze dobrze postapiles! bo tak przeciez jest i sobie to czytaj! wiem ze glupie ale nic innego rano nie przychodzi mi do glowy.... postanow sobie ze z kazdym dniem wyjdziesz z tych mysli: kup sobie magnez, moze pocwicz troche, pobiegaj, sluchaj ulubionej muzyki i powiedz sobie : czym ja sie martwie! przeciez to glupie!

 

trzymam kciuki zeby ci to minelo!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skad ta pewnos cze nikt takich nie ma jak ty:P

 

bo ja mam przekichane, ja mam myśli na temat swojego zdrowia... co mi właściwie jest... non stop sobie coś wkręcam... powiem Ci że to nie jest miłe i już nie wiem czy siebie mogę zaliczyć pod nerwice natręctw... ja teraz nie wiem nic... jestem taką chodzącą niewiadomą... :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Macie tak czasami że coś was wytrąci z równowagi a wy nie macie czasu "się z tym bawić" i odsuwacie to do podświadomości? I potem np. boli was głowa? Ja tak mam od tygodnia, peka mi łeb bo swoje wszystkie stresy schowałam do środka i juz nie wiem co mam robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani, wszysyc piszecie o natrętnych myślach, a ja mam inne objawy... Pewnego dnia wpadła mi do głowy myśl, że nie kocham i od tego momentu mam blokadę przed moim Narzeczonym. Męczę sie od roku... biore rozne leki i nic nie pomaga, blokada - tak jakbym sie przed Nim zmknela. Straszliwie cierpie, nikt nie moze mi pomoc - tak bardzo chce z Nim być i nie chce odchodzic... Co to moze byc????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MartaF, czasami dopadają nas właśnie takie dziwne i bolesne mysli, to jest właśnie nerwica, atakuje coś na czym Ci bardzo zależy. mnie od 2 miesięcy nachodzi myśl, a co jeżeli jestem lesbijką, a o tym nie wiem?? myśl ta kołacze mi sie po głowie 24 godziny na dobe. biore leki, chodze na terapie.narazie większej poprawy nmie ma. odsunełam sie od mojego chłopaka, co mnie bardzo boli, ale te myśli kontrolują wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeżeli byście odpowiedzieli że tak dodało by mi to wiary i nadzieji na życie.

Chodzi o to że przeżycia mają to coś tą mechanike ,tą fizykę to coś.Czy da się przeżyć przeżycie nie doświadczając go tylko myśląc ,umysłowo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×