Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Napewno nie jest to impotencja jezeli masz stwierdzoną nerwcę zaburzenia seksualne bywają bardzo często jej częścią, czasami ciągle, czasami okresowo.Kłopoty seksualne występują w związku z nerwicą albo pod wpływem przyjmowanych leków na nerwicę. Nie martw się na zapas.Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj wystepuja,bo ja przyznam ze niestety z moimi partnerami przerwalam seks gdy tylkoz zaczela sie nerwica i to nie dlatego,ze mi sie nie chcialo ale dlatego,ze nie moglam sie nawilzyc,leki odebraly mi poped i chceci.Wszystko wrocilo do normy po paru tygodniach wiec uzbroj sie w cierpliwosc.

Ale ten temat mial byc o slabnieciu organizmu.Czy nie wspaniale,ze skonczyly sie upaly?Nasza nerwica lepiej sie czuje w chlodek,prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam jestem tu nowa:) od kilku dni czytalam to forum:) mam nadzieje ze pomorzecie mi! nie bede przedluzac za bardzo lecz mam do was pytanie, poniewaz mam hipochondrie ( najbardziej boje sie sm) czy wlasnymi myslami mozna sobie UTRWALIC bol badz jakiekolwiek uczucie? oczywiscie boli mnie wszystko ale jak sie wycisze i nie mysle o tym to przestaje, wczoraj zaklulko mnie dziwnie pod kolanem no i oczywiscie nerwica! to dziwne uczucie jakby cierpniecia utrzymuje sie od wczoraj rano nie bolalo juz wiec zapomialam o tym ale jak tylko kilka godz temu sobie przypomialam to odrazu!!!! jaaaa pomorzcie mi prosze:( rycze caly czas:( powiedzcie czy bole i inne zaburzenia moga byc spowodowane tym ze ciagle sie je jakby PODTRZYMUJE myslami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja o wiele bardziej boję się jeżdzić autobusem niż swoim samochodem.

Praca owszem pomaga i polecam, ale pod warunkiem że to nie praca jest powodem zaburzeń....

 

:kretka przeanalizowałem twoją wypowiedż... "czekam na to co będzie" - Nie czekaj. To ty tworzysz historię ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze zacze od tego tym razem nie chodzi o mnie tylko o moja mame!!! moj tata od pewnego czasu pije !! tzn co 2 tygodnie wychodzi na cala noc o wraca w stanie krytycznym rano !! kiedys u mnie w domu tez tak byo tylko ze wtedy nie bylo pieniedzy i nic nie bylo nawet co do garnka wlozyc

fakt faktem ze moj tata dorobil sie ogromnych piueniedzy w pare lat !!! bil moja mame wogole prowadzal sie z jakimis kurwami po miescie i wogole !! teraz moja mama ma podejzeniue ze tez ma kogos na boku i sie doluje dzisiaj dostala jakiegos ataku depresii i wogole bylam z nia na pogotowiu !! i lekarz przepisal jej tabletki oxykord mowil ze sa dobre !! jak jutro bede starala sie namowic mame zeby zaczela chodzic do psychologa ale neiwiem !!! moze wy mi jakos pomozecie !! w tej trudnej dla mnie sytuacji !! prosze o kontakt na gadu gadu lub na meila gandzia177@wp.pl z gory dziekuje !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochanie przeczytaj uwaznie co jest na napisane na opakowaniu.Bo nazwa leku którą podałaś nie jest lekiem na uspokojenie , tylko na zmiany skórne.i to jest najcześciej maść. Masz trudna sytuacje .Musisz na spokojnie porozmawiać z mamą i zapytac czy nie skorzystała by z pomocy specjalisty.Wiadomo że jezeli dostała leki to musisz pilnować by je brała.Może uda Ci sie nakłonic mamę i to byłoby dla was najlepszym rozwiązaniem.Pozdrawiam Cie serdecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj twoja sytuacja jest znana mi az za dobrze...moj tato pil przez cale moje zycie czyli 20 lat i nadal to robi tylko z mama sie od niego wyprowadzilysmy...moja mama popadla w depresje alenie chce sie leczyc psychoterpia , co dla niej buyloby najlepsze , bo spotkalaby kobiety podobne do niej i wyrzucuialby z ciebie ten caly zal... namawiaj swoja mame do skorzystania z takiej pomocy , tylko jest jeden problem: jesli ona sie sama na to nie zdecyduje to raczej ty ja na to nie namowisz:( rozmawiaj z nia jak najwiecej, daj jej sie wygadac, tylko uwazaj zeby ciebie te rozmowy nie pociagnely w dol , za mama...ja tak mialam i uiwerz czasami pomoc przysparza wielu problemow:(

buziaczki pozdrawaim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tak, że im więcej spraw na głowie, tym mniejsza nerwica. Im bardziej skupiamy się na tym, co nam dolega, tym więcej znajdujemy innych, przykrych dolegliwości. Są takie dni kiedy czuję się super, ale jak tylko sobie to uświadomię wszystkie koszmarne objawy wracają z coraz większym natężeniem. Moim zdaniem tak naprawdę do czegoś tej nerwicy potrzebujemy skoro tak ciężko nam się z nią rozstać. Są takie sytuacje, w których wygodnie jest być chorym.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam jestem pierwszy raz na forrum i mam ogromny problem.

nie wiem jak mam pomóc własnem ojcu . zawsze miał problem ze zdrowem ale od jakiegoś czasu niedaje sobie rady .cągle mówi o samobujstwie , boli go glowa , piecze go całe cialo, niepokuj, lęki o bliskich o przyszłość,brak ochoty na wszystko tylk płecz i bicie się po głowie. proszę o pomoc jakiś kontakt z lekarzami

 

ps

tato nie chce się leczyć twierdzi że mu nic nie pomoże

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musisz koniecznie go przekonać, że warto się leczyć, że ma dla kogo to zrobić. Wizyta u specjalisty jest konieczna, skoro Twój tata ma tak silne dolegliwości somatyczne. Na wizytę yu psycholaga przez kasę chorych czeka się czzazwyczaj baaardzo długo, więc raczej radziłabym prywatnie jeśli masz taką możliwość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sluchajcie. mam problem.tzn nie wiem czy jest to związane z moją nerwicą ale od pewnego czasu mam odrętwione ucho!!!!!!! Normalnie mam wrażenie jakby było przyklejone. Nie wiem ocb ale strasznie mnie to wkurza. do tego czasem mam sporadyczne impulsywne bóle głowy.ale to uczucie odrętwionego ucha jest okropne. Czy wiecie moze od czego mogę tak mieć???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie wkręciłam guza mózgu :cry: Miałam uraz głowy, i wszyłam sobie że od tego urazu mam uszkodzony mózg, w tym czasie żyłam w dużym stresie, zmieniałam pracę i byłam wycieńczona fizycznie, więc mój organizm dawał mi różne sygnały... Ja brałam je wszystkie jako potwierdzenie moich myśli... no i po 2 miesiącach pierwszy raz wylądowałam na pogotowiu... wizyta u pseudo neurologa (rozpoznanie:padaczka, zwężenie naczyń mózgowych, uszkodzone opony mózgowe :shock: ), worek lekarstw(pramolan,polomigren, lucetam, vicebrol, migea) , po 3 tygodniach takiego koktajlu mołotowa i znów ostry dyżur...

Wniosek: jeden -nasz umysł jest jeszcze wielką tajemnicą zarówno dla uczonych jak i dla nas samych, dlatego trzeba szczególnie uważać na to co i o czym się myśli :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czyli z Bania mam ok tak ??

ale i tak boje sie tego goza czy tentniaka .ale dzeki za pomoc

czyli jeszcze nikt nie stracil swiadomosci i przytomnosci przez nerwice tak??

Przez nerwice zawaliłem szkole więc niczego jestem pewien z nerwica rozumiecie .pozdro z gdyni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nie każ komus choremu żeby o tym nie myślał, to prawie tak samo jakbyś kazała "wziąć się w garść". To tak jakby pacjent przyszedł do lekarza i powiedział panie doktorze boli mnie gardło. A lekarz na to: to niech pan się nie przeziębia...

I nie mów komuś że to JEDYNA rada.

Dobra metoda walki chyba nie na tym polega.

 

wiesz co ja myślę że poprostu chrzanisz tu jakieś głupoty, bo po pierwsze to nikt tu nic nie karze to raz, a dwa tu nie ma lekarza, przyczepiłeś się do Agi1, która jak najbardziej ma rację w 100 % nie wolno myslec o nakręcaniu w żadnym wypadku :!: trzeba się nauczyc jak z tymi myślami sobie dac rade i myślec zupełnie o czymś innym, przyjemniejszym lub ewentualnie zając ten moment chocby rozmową przez telefon :!: Jeżeli nie nauczy się opanowac lęku tym bardziej nie opanuje się paniki :!::!::!:

 

Nie można nie myśleć o tym. Na pewnym etapie to wręcz niemożliwe. Ja myśle ze jednak trzeba o tym myśleć ale w odpowiedni sposób.

co za bzdury. W odpowiedni sposób należy się nauczyc nie myślec o tym :!::!::!: wtedy droga jest przyjemna i bez lęku :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może powiedz ,że byłaś lub zasięgnęłaś jakoś opini u specjalisty i opowiedziałaś o mu o stanie ojca.Specjalista sie łagodnie uśmiechnął i powiedział,żę sprawa jest powszechna, że to nic poważnego ,że chętnie go przyjmie...Ważne jest też chyba rzeby sam zechciał zmienić swuj stan(w wyniku wizyta u lekarza), bo jeśli zostanie zaciągnięty to będzie liczył na magiczne sztuczki i może sie tylko zrazić.Oczywiście może ,każdy jest inny.Ale myśle że terapia zaczyna sie jeszcze przed pujściem.Oczywiśćie idz na prawde :D , bo wyczuje.I wybierz jak najlepszego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:didado1

wiesz twoje słowa są większe nic treść zawarta w nich. To chyba dla nas typowe. Jednak pozwól mi mieć swoje zdanie. Nie chcrzanię głupot. Mówię mądre rzeczy ale nikomu nie każę w to wierzyć.

Aga1 powiedziała "jedyna rada nie myśleć o tym". To jest właśnie kazanie komuś nie myśleć o tym. czyli jednak ktoś coś każe. Powtarzam jescze raz: to nie jest jedyna metoda. Są leki, są metody relaksacyne, są metody przyzwolenia na lęk, i rónież jak napisała aga1 metody oderwania uwagi. Ale fakt że metod jest więcej raczej uspokaja. No ale jak tam sobie wolicie możecie uważać że jest tylko jedna metoda. I na siłę starać się nie myśleć.... raczej mizerny efekt to daje.

 

PS polecam książękę "Oswoić lęk"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×