Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Odstawiałem raz wenlę i było to jedno z najgorszych doświadczeń w moim życiu.Teraz biorę 225 i nie myślę nawet o odstawianiu..W klinice psychiatrii porównują nawet odstawienie wenli do odstawienia benzodiazepin typu clonazepam,nie ma tylko drgawek.

tak

Teraz biorę 225

Ty po prostu ćpasz a nie leczysz się.

Po wypadku przez 10 miesięcy nie mogłem chodzić modliłem się o śmierć ale nie zwiększyłem dawki leku ponad 75mg.od 2 miesięcy chodzę na rehabilitację i czuję się świetnie.

od wszystkiego w dużych ilościach się można uzależnić,leczenie deprechy nie polega na ciągłej zwałce i waleniu pod siebie-trzaba dążyć do tego by w miarę sił normalnie funkcjonować-w miarę normalnie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Stanach Zjednoczonych stosuje się wenlafaksynę w dawkach nawet do 600mg/dobę. Ile w ogóle u nas wynosi maksymalna dobowa terapeutyczna dawka wenlafaksyny? Bo w niektórych ulotkach spotkałem się z info, że 225mg/dobę, a w innych, że 375mg/dobę. Pytam o wersję zwykłą i o przedłużonym uwalnianiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, biorę wenlafaksynę od 12 dni (5 dni 37,5mg, 7 dni 75mg). Skutki uboczne - osłabienie, senność, czasem powiększone źrenice i lekkie "szumy" w głowie. To mi jakoś szczególnie nie przeszkadza. Martwi i dokucza mi natomiast przyspieszona akcja serca i lekka arytmia. Teraz np. mam puls 87/min (mam 26 lat). Czy jest to coś, co mówi, że wenlafaksyna nie jest dla mnie, czy jest to normalne na początku? Jeśli tak, po jakim czasie praca serca się ustabilizuje?

 

I drugie pytanie, jaki lek może ustabilizować pracę serca? Lekarz przypisał mi Propranolol 10mg, ale on niebardzo mi pomaga. Mam w domu jeszcze Atenolol 50 i Xanax 0,25, może któryś z tych leków byłby lepszy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po wypadku przez 10 miesięcy nie mogłem chodzić modliłem się o śmierć ale nie zwiększyłem dawki leku ponad 75mg.od 2 miesięcy chodzę na rehabilitację i czuję się świetnie.

od wszystkiego w dużych ilościach się można uzależnić,leczenie deprechy nie polega na ciągłej zwałce i waleniu pod siebie-trzaba dążyć do tego by w miarę sił normalnie funkcjonować-w miarę normalnie.

 

Gratuluję i życzę powodzenia...Może mam dziwną przypadłość,ale wolę funkcjonować normalnie niż "w miarę normalnie"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po wypadku przez 10 miesięcy nie mogłem chodzić modliłem się o śmierć ale nie zwiększyłem dawki leku ponad 75mg.od 2 miesięcy chodzę na rehabilitację i czuję się świetnie.

od wszystkiego w dużych ilościach się można uzależnić,leczenie deprechy nie polega na ciągłej zwałce i waleniu pod siebie-trzaba dążyć do tego by w miarę sił normalnie funkcjonować-w miarę normalnie.

 

Gratuluję i życzę powodzenia...Może mam dziwną przypadłość,ale wolę funkcjonować normalnie niż "w miarę normalnie"

to przestań ćpać prochy :great:

kolega po 75mg dostaje hercklekotów a ty futrujesz 3xtyle

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KillBill

Dobre rady zawsze w cenie... :lol:

 

-- 04 maja 2012, 15:33 --

 

Witam, biorę wenlafaksynę od 12 dni (5 dni 37,5mg, 7 dni 75mg). Skutki uboczne - osłabienie, senność, czasem powiększone źrenice i lekkie "szumy" w głowie. To mi jakoś szczególnie nie przeszkadza. Martwi i dokucza mi natomiast przyspieszona akcja serca i lekka arytmia. Teraz np. mam puls 87/min (mam 26 lat). Czy jest to coś, co mówi, że wenlafaksyna nie jest dla mnie, czy jest to normalne na początku? Jeśli tak, po jakim czasie praca serca się ustabilizuje?

 

I drugie pytanie, jaki lek może ustabilizować pracę serca? Lekarz przypisał mi Propranolol 10mg, ale on niebardzo mi pomaga. Mam w domu jeszcze Atenolol 50 i Xanax 0,25, może któryś z tych leków byłby lepszy?

Nie martw się.Puls 87 jest ok.Powinno przejść po ok 4 tyg.Z atenololem daj sobie spokój.Propranolol 10 mg to dawka jak dla niemowlaka-możesz wziąć spokojnie 40,możesz być jedynie lekko ospały.Xanax możesz wziąć jak Ci to wszystko b.przeszkadza np na noc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam odstawiałem, więc wiem jaki to ból. Właśnie dlatego lepiej od razu zastąpić fluoksetyną, którą odstawia się bezproblemowo. Zwłaszcza przy większych dawkach typu 225mg.

Co do max dawki, psychiatrzy więcej niż 225mg/300mg nie są skłonni przepisywać ambulatoryjnie.

Ale dawka w Polsce zatwierdzona przez URPL wskazana w charakterystyce produktu leczniczego przy epizodzie dużej depresji to 375mg.

 

PS Te histeryczne posty o "ćpaniu" leków przeciwdepresyjnych można by wykasować. Lepiej nie karmić trolla. A Xanax i inne benzo uzależniają tylko przy przewlekłym, długotrwałym stosowaniu. Przy zażywaniu doraźnym nie ma takiego ryzyka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid ja nie histeryzuję bo z dawki 75mg wyjdę bezproblemowo poza tym nie sięgam po diazepan by nie mieć objawów abstynencyjnych gdy odstawię leki.Ostrzegam przed zwiększaniem dawek leków gdy wzrasta tolerancja na lek i nie działają one narkotycznie jak w pierwszym tygodniu stosowania.Kiedyś ten lek trzeba będzie odstawić i wtedy dopiero pojawi się histeria.Jeżeli ktoś "lecząc się" z depresji wpiepszy się w prochy to tak jak z deszczu pod rynnę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KillBill

Nie wiem czy działają narkotycznie.... Być może faktycznie wenlafaksyna i inne leki działają na początku euforycznie, nawet nienaturalnie podnoszą nastrój, ale to przechodzi...

Natomiast chodzi o dobre samopoczucie, motywację, energię i brak lęków. Czyli tak jak czuję się "normalny" człowiek, który nigdy nie był u psychiatry z zaburzeniami lękowo-depresyjnymi lub epizodem depresji.

Sam brałem wenlafaksynę łącznie przez 3 lata z przerwami. Ostatecznie przestała działać. Ale pierwsze co zrobił psychiatra to podnosił dawkę leku to 150mg i następnie 225mg, dzięki czemu było ok jeszcze rok dłużej.

Także dalej nie rozumiem, czemu nazywasz zażywanie leku w dawkach leczniczych przepisanych przez lekarza za ćpanie.

Jeżeli jest poprawa po 75mg, to warto zwiększyć do pełnej remisji. Nie ma sensu skakać z lekami. Aby zmienić lek najlepiej brać przez 6 tygodni w maksymalnej dawce, aby stanowczo stwierdzić, że nie zadziałał lub działać przestał.

PS Tak z ciekawości, ile brałeś leków przeciwdepresyjnych?

PS II Sorki za offtopica, ale brał/bierze ktoś tu może moklobemid - wątek dot. dość ubogi, a chciałbym się dowiedzieć jak działał na zaburzenia lękowo-depresyjne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, no to masz dobrego lekarza,takiego ktory się nie boi nie asekuruje tylko daje takie dawki ,które pomaga danemu pacjentowi.Nie mówię ,ze każdy potrzebuje takich dawek,ale jak lekarz oceni stan pacjenta istwierdzi,ze wymaga takich dawek to powinien je poprostu przepisać,a my musimy być pod kontrola lekarza i ufać jemu.Mialam lekarza,który dawał mi mikro dawki leków,które ktore wogole nie miały prawa mi pomoc ,a i tak powodowały skutki uboczne Skończyło się napadem paniki ,pogotowiem i wizyta na izbie przyjęć Psychatra z izby przyjęć (sama się zgłosiłam na ta psychiatrę,bo nie mogłam wytrzymać tak się balam) stwierdził,zetak niskie dawki nie były w stanie mi pomoc i nic dziwnego,ze mam silne objawy nerwicy i kazalzwiekszyc dawki,dostałam jeszcze jakieś inne leki,tzn benzo,ktoremkalam brac przez kilka dni żeby dojść trochę do siebie.Dr z pogotowia też powiedial,ze dawki za małe i więcej brac wiecej,żebym się uspokoila(chodziło akurat wtedy o wieksza dawkę Lerivonu)

Sorry za off-topa:( ,znowu się rozpisałam :(

amelia83, pomogło Tobie to 300mg wenli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cytrynka84, hmmm chyba nie, bo podczas tej kuracji miałam próbę s. wstyd mi o tym pisać.. :-|

apropo dużych dawek to kiedyś na mega dużej dawce miałam takie jazdy, że w psychiatryku wyjądowałam i miałam manie przesladowcze głosy i tez wstyd o tym pisać jakie inne rzeczy odpieprzałam jak sobie przypomnę to mam ciary na plecach...

 

-- 04 maja 2012, 22:07 --

 

teraz dostałąm namiary na dobrego lekarza i schodzę z wenli do zera pomału

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid

PS Tak z ciekawości, ile brałeś leków przeciwdepresyjnych?

od 97-06r(prawie 10lat) leczyłem się różnymi lekami p.dep. w dawkach końskich,które i tak nie pomagały dostałem depresji po tym gdy dowiedziałem się że jestem nosicielem "choroby młodzieżowej"(HIV).Kilka lat z życia wegetowałem na tych lekach miałem problem przy ich odstawieniu,ale gdy mi się już powiodło to i depresja ustąpiła.

Rok temu uległem wypadkowi po kilku miesiącach trafiłem do psychiatry z pręgami wisielczymi totalnie rozklejony.Odmówiłem gdy zaproponował mi szpital,przypisał mi dawkę 150mg z czego brałem połowę 75mg kilka miesięcy i dziś jestem zajebiście nastawionym do życia człowiekiem :D .

Wszystko co piszę poparte jest moimi wieloletnimi doświadczeniami.leczyłem się przez ponad 9lat u trzech psychiatrów i korzystałem z pomocy czterech psychologów.Żałuję że wtedy nie ograniczałem dawek leków jakie przypisywali mi psychiatrzy,może krócej by trwało te leczenie.

Trzeba nad sobą pracować a leki mają być tylko wsparciem takie jest moje zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma swoje doświadczenia. Jeśli uważam, że lek działa za mocno, albo dawka za duża bądź lekarz widzi, że lek niepotrzebnie nakręca to po prostu zmniejszamy dawkę. Lekarz nie wydaje rozkazów na zasadzie taka dawka i już.

Jasne, że nie musiałeś brać dużych dawek jeśli za mocno działały, mogłeś powiedzieć o swoich odczuciach lekarzowi.

 

PS Nie wiem jak jaki retrowirusowe, ale one też mają swoje skutki uboczne, w tym psychiczne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, no to wspolczuje znam to i rozumiem też miałam i jeszcze samookaleczanie też się wstydze :(.Spotkalo mnie wtedy coś b. przykrego i nie wytrzymałam,Naprawdę Ciebie rozumiem.No to wcale nie miałaś dobrego lekarza Mam nadzieje,ze ten do którego teraz pójdziesz okaże się dużo ,dużo lepszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cytrynka84, tak, lekarza zmieniłam...i powiedziała mi, że to nie była próba s. , bo zrobiłam pod wpływem chwili, to był impuls, wzięłam 800 mg ketrelu i jak chłopak przyszedł z pracy to ja ledwo na oczy widziałam powiedziałam mu o tym płukanie żołądka nieprzyjemna sprawa...., ale nie planowałam tego, nie wiem dlaczego chciałam to zrobić, po prostu było mi bardzo, bardzo żle :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×