Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Petrus550, Jeśli jeszcze nie brałeś to spróbuj na depresję Solianu 100mg 1-0-0. Nie gwarantuję, że to zadziała, wręcz pozostali userzy mogą być innego zdania, np. Michuj, ale ja biorę i sobie chwalę. Istnieje badanie kliniczne, randomizowane, podwójnie ślepa próba, które porównuje skuteczność Solianu w leczeniu ciężkiej depresji i dystymii z sertraliną, fluoksetyną i amitryptyliną - tu Solian je wszystkie bije, a jest tak samo skuteczny jak amineptyna i imipramina.

 

Albo spróbuj wenlafaksyny z mirtazapiną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest kwestia konkretnych leków lecz ich mechanizmów działania -jesli nie działają na nas inhibitory zwrotnego wychwytu uderza się w inhibitory monoaminooksydazy poniewaz mozemy zbyt szybko metabolizowac neurotransmiter i imao mogą okazac się wtedy zbawienne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio mój lekarz opowiadał mi o pacjentce, której nie pomagały żadne leki, dopiero połaczenie wenli(150mg) z mianseryną ( 60 mg) postawiło ją na nogi i zaczeła normalnie funkcjonować. Spróbuj zatem i zycze Ci z Całego serca żeby zaskoczyło:).

Opowiadał też o nowej metodzie którą stosują już Amerykanie, polegającej na elektrostymulacji pewnych obszarów mózgu( nie chodzi o eloktrowstrząsy). Podobno w dwa tygdnie stawia na nogi nawet przy lekoodporności i nie powoduje skutków ubocznych

(polecam artykuł na stronie" http://kopalniawiedzy.pl/depresja-implanty-mozg-stymulacja-Sidney-Kennedy-Andres-Lozano,12468").

Miejmy nadzieje ze dotrze to równiez do Polski.

Co do objawów somatycznych w depresji, to u mnie są i to wcale nie małe. Najczęsciej problemy z zoładkiem, osłabienie, zmęczenie,objawy przypominające przeziębienie( wyniki badań mam ok). Teraz biorę prawie od roku wenlę (75mg) i jest lepiej, ale jeszcze daleko do doskonałosci. Tez miałam dołożyć mianserynę, ale jeszcze się wstrzymuję, bo bywają naprawdę dobre dni i ciągle mam nadzieję ze to co łykam nagle zaskoczy w 100%. Chyba boję się po prostu wprowadzania nowych leków, ale gdyby sytuacja się nie ustabilizowała w ciągu tego miesiąca będę musiała coś zmienić( to też opinia mojego lekarza) .

Pozdrawiam ciepło i życze (Nam )powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio mój lekarz opowiadał mi o pacjentce, której nie pomagały żadne leki, dopiero połaczenie wenli(150mg) z mianseryną ( 60 mg) postawiło ją na nogi i zaczeła normalnie funkcjonować.

Potwierdzam. Próbowałem prawie wszystkie SSRI - żaden efekt. SSRI+ TLPD - poprawa na 3 miesiące, później rzeźnia, SSRI+ neuroleptyk - beznadzieja, TLPD+SSRI+neuroleptyk - lipa, bupropion, metylofenidat - beznadzieja.

Dopiero postawiło mnie na nogi połączenie wenlafaksyny z mirtazapiną. A biorę tylko 75 wenli i 22,5 mirty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się,ze mogę sie z wami dzielić dobrymi wiadomosciami:)

Własnie przeczytałam ze w Polsce Juz próbowano eletrostymulacji z pozytywnym skutkiem. Na razie bajecznie to drogie, ale dobrze ze coś robią w tej kwestii.Moze za jakiś czas będzie bardziej dostępne, oby...

Dla potwierdzenia przesyłam link;)

:http://www.doz.pl/newsy/a3197-Elektrody_na_depresje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pojęcia, pewnie dlatego ze to u nas "nowinka":(.

Pozostaje mieć nadzieję,że powstaną jakieś tansze odpowiedniki, albo... faszerować się nadal lekami(dobrze jeśli działają...).

Swoją drogą wciaz nie zdecydowałam się na włączenie mianseryny lub zwiększenie wenli...Dzisiaj mam dobry dzień, ale jak będzie jutro ,nie mam pojęcia. To wciąz taka hustawka... A jak u Ciebie Amelio? Jaką dawkę teraz bierzesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, to mój pierwszy post na tym forum. Jakiś czas temu zdiagnozowano u mnie depresję reaktywną. Pewne wydarzenia sprawiły, że mimo szczerych chęci nie potrafiłam się zebrać bez wsparcia farmakologii. Wenlafaksynę brałam przez rok i 8 miesięcy, w dawce wpierw 75mg, potem 150mg. Po remisji, roku niebrania leków znów czuję się na tyle gorzej, że lekarz przepisał mi wenle 75mg i trittico 150mg na sen.

Czuję się strasznie z perspektywą powrotu do leków, przegrana... Stale mam nadzieję, że może dam radę bez, ale z drugiej strony, nie biorąc ich kiedy byćmoże są mi naparawdę potrzebne mogę dużo stracić. Też tak macie, że ten drugi raz tak boli i jest tak ciężko?

Drugie moje pytanie jest takie, czy słyszeliście o jakimś oddalonym w czasie skutku ubocznym brania wenlafaksyny na zdrowie? Bardzo się boję, że np. nie będę mogła mieć dzieci albo będą chore albo że w przyszłości mogę chorować jeszcze bardziej, bo ten lek mi coś w głowie poprzewraca na stałe..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez 2 dni nie zażywałem bo skończył mi się lek. objawy odstawienne już po 36 godzinach to koszmar. prądy przeszywające całe ciało, myślałem że dostane badaczki... w nocy miałem pierwszy raz w życiu koszmary ( co ciekawe 4 razy ten sam). Uważajcie na objawy odstawienne bo takich sensacji po żadnym leku nie miałem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×