Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 19.04.2021 o 16:52, porazka00 napisał:

Brał ktoś wenlafaksynę w połączenuiu z rysperydonem? Rysperydon biorę na psychozy, wenlę dostałam na stany depresyjne. Trochę się boje brac te 2 leki na raz

 

 

Edytowane przez MarekWawka01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarka zwiększyła mi wenle do 300mg... na razie innego pomysłu nie było. Zobaczymy co z tego wyniknie. 

W dniu 17.05.2021 o 19:30, maciekkowalski07 napisał:

@Firzen a jak z lękiem ? Dobrze redukuje ? I czy przy płynnej zmianie będę miał skutki odstawienne + uboczne nowego leku?

Wenla u mnie kompletnie nie redukowała lęku. Na lęki włączono mi pregabaline, podziałała idealnie. 

Co do ubokow, na wenli nie mialam żadnych, odstawienie paro trwało chyba 3msc i nie wspominam go za dobrze. Tyle ze ja całkowicie schodziłam z leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Illi napisał:

Lekarka zwiększyła mi wenle do 300mg... na razie innego pomysłu nie było. Zobaczymy co z tego wyniknie. 

Wenla u mnie kompletnie nie redukowała lęku. Na lęki włączono mi pregabaline, podziałała idealnie. 

Co do ubokow, na wenli nie mialam żadnych, odstawienie paro trwało chyba 3msc i nie wspominam go za dobrze. Tyle ze ja całkowicie schodziłam z leków.

Nie tyjesz po pregabalinie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.05.2021 o 14:04, maciekkowalski07 napisał:

Właśnie psychiatra mi mówiła że niby też wenfla powinna działać na lęk, i że to jej ulubiony lek. Pregabalinę już biorę, ale paro dużo bardziej pomogła.

U mnie wenfla kompletnie na lęki nic nie dała. Prega juz dużo lepiej zadziałała. Rzeczywiście paro wspominam jako strzał w 10, jeśli  chodzi o działanie. Natomiast zanim się rozkręciło... 

 

W dniu 29.05.2021 o 18:08, chester napisał:

Nie tyjesz po pregabalinie?

Nie zauważyłam przyrostu wagi, natomiast pomimo stosowania diety waga nie idzie w dół. Tylko na to składa się kilka czynników zapewne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,
Leczę się na depresję i zaburzenia lękowe . Przyjmuję obecnie 225 mg wenli rano i 50 mg sertry na noc - wcześniej było 200 mg sertry, przez jakieś 4 lata ale nic mi nie dawała już (depresja taka, że hej), lekarz zmienił na 150 wenli i 50 mg sertry i też nic i dopiero przy 225 mg zaskoczyło... tylko, że za bardzo! W przeciągu 3 tyg. mój nastrój się zaczął poprawiać, aby teraz wpaść w epizod hipomanii. Moje pytanie brzmi, czy mieliście może tak, że wenla wam wywołała hipomanie, jednorazowo bez dalszej diagnozy CHAD? Nie ukrywam, że wolę się juz czuć tak niż jak wcześniej z depresją i lękami i wolałabym aby pomogło by małe obniżenie dawki wenli i podtrzymanie tego stanu (lekko obniżonego jedynie), a nie zdiagnozowanie CHAD i zabawa z tym związana. 
Lekarza mam w pon, ale wiecie wasze doświadczenie jest bezcenne. 

Edytowane przez Heather

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Heather Ja po większych niż 150 dawkach wenli wpadam w hipo. Trochę mi wtedy odwala, lekarze mówią, że jestem taki trochę chadowy, ale byłem u kilku i żaden dokładnej diagnozy CHAD nie postawił. Radziłbym Ci pójść do lekarza po stabilizator do tego. Nie życzę Ci , ale po hipo jak j..bnie w dół to dwa razy mocniej. Lamotrygina potrafi to dobrze wygładzić. Wiem, że hipo jest fajna, ale nie wieczna. Zdrowia  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No idę do lekarza w pon. ale moja "górka" nie przyszła sama z siebie tylko została indukowana wenlą, a to chyba co innego. Ogólnie nadal jestem w hipomanii, to już będzie leciał trzeci tydzień. Euforia to nie jest, tylko taki stan lekkiego oderwania od rzeczywistości, całkiem miła odmiana po kilku latach depresji, w końcu np. umyłam kabinę prysznicową i spojrzałam na swoje życie z innej perspektywy :P  
Byłam w silniejszych stanach, zatem ten ogarniam całkiem nieźle - gonitwa myśli, brak apetytu, b. wysokie libido, robienie wielu rzeczy w ciągu dnia, głupio-wspaniałe myśli, chęć kupowania jakiś niepotrzebnych rzeczy itp. Ale jako, że znam swoją chorą głowę i szanuje ciało to chodzę spać o 23:00, śpię dobrze, trochę mi się myśli kotłują, ale zlewam je (co prawda ja nigdy nie miałam problemów ze snem czy to w górkach czy dołkach), mimo braku apetytu odżywiam się dobrze (Yoush mi w tym pomaga ;) ) i mam solidny fundament doświadczeń jak powinno wyglądać modelowe życie takiej osoby jak ja ;) , więc się go trzymam i unikam robienia głupot typu niekontrolowane zakupy, zdrady, przekraczanie prędkości samochodem mimo itp., mimo, że korci no ale hehe nie jestem amatorką. Na początku wyciszałam się benzo trochę, ale teraz już ogarniam ten stan więc nie potrzebuje. 
Ale mówicie, że to się prędzej czy później skończy, nawet zostając na tej dawce wenli? To nie fajnie :( Mogłoby tak zostać albo troszkę mniej intensywnie i to myślę byłby ten "normalny" nastrój jaki mają inni, normalni ludzie, a którego ja nie miałam pewnie nigdy, bom "jebnięta" :P 
Ze stabilizatorów próbowałam kiedyś kwetiapinę i to był koszmar! Spałam po tym z 3 dni, ja mam ogólnie same dołki gdzie nic mi się nie chce, śpię do 16:00 i boję się wyjść do sklepu, a ta indukowana górka to wyjątek. Szczerze? Sama jestem ciekawa jak to się potoczy. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, acherontia styx napisał:

@Heather nie ważne, że indukowana lekiem hipomania i tak wystarczy do postawienia diagnozy CHAD.

Właśnie w CHAD SSRI mogą wywoływać hipomanię/manię, dlatego często się je stosuje  bardzo ostrożnie.

I tak, im wyższa i dłuższa górka tym boleśniejszy będzie upadek, niestety.

 

To prawda. Niestety czym wyższa górka tym głębsza depresja. Ale też podobno gorsze rokowania ma chad z hipomanią niż z manią. W ogóle chad ma też podobno gorszy przebieg i rokowania niż schizofrenia bo częściej dochodzi do samobójstw... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Heather napisał:

Ale mówicie, że to się prędzej czy później skończy, nawet zostając na tej dawce wenli?

 

Nie czytałem poprzednich Twoich postów ale zgaduje, że bierzesz Wenlafaksynę i masz hipomanię? Brałem 150 mg Wenlafaksyny i 7,5mg olanzapiny. Psychiatra poleciła mi odstawić Olanzapinę, odstawiałem bardzo powoli, chyba półtora miesiąca i ostatnią dawkę przyjąłem 15.04.2020, zostałem tylko na wenlafaksynie. Potem mój nastrój zaczął falować góra dół, ale miałem nadzieję, że się ustabilizuje, skończyło się tak że 05.06.2020 zaczęła się u mnie mania z objawami psychotycznymi, nie spałem 3 dni z rzędu i robiłem różne głupie i dziwne rzeczy, myślałem że w mojej głowie pojawiają się myśli od Pana Jezusa potem od szatana na końcu myślałem że to sam jestem Jezusem, moi rodzice zadzwonili w końcu po karetkę, przyjechała również policja i zostałem zakuty w kajdanki, 09.06.2020 trafiłem pierwszy raz do szpitala psychiatrycznego

Edytowane przez Laku
Błędnie wprowadzony cytat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja wcześniej brałam z dobre 3 lata 200 mg sertry i nic mi nie było, nagle po wenli by mnie tak wybujało? A może po prostu w końcu pozbyłam się depresji i lek działa jak powinien, wystarczy go trochę obniżyć i będzie ok? Bo szczerze, to kiedy my w końcu mamy się czuć dobrze? Jak dołek to depresja, a jak górka to hipomania? A kiedy jest normalnie? 
@Laku, ale ty miałeś postawioną diagnozę chad skoro brałeś olanzapinę? Btw z ciekawości, jak szybko zmieniło ci się hipo na manię? Bo ogólnie jak ja czuję, że zaczynam się przeginać w jedną czy drugą stronę to biorę benzo i czilluje.
Ogólnie powiedziałam mężowi, że jak zacznę odwalać, to ma dzwonić po bagiety 😂

Co do myśli samobójczych to miałam takie tylko w najgłębszej depresji, po stracie dziecka, ale ogólnie mam dla kogo żyć, a poczucie obowiązku jest u mnie chyba najsilniejsze ze wszystkich uczuć jakie posiadam, dlatego chyba jeszcze chodzę po tym świecie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie to wygląda bardziej na zmianę mechanizmu działania leku. Wenla do 150 to ssri a powyżej działa na noradrenaline. Może to noradrenalina tak działa. Kiedyś gdy dostałem edronax po 2 godzinach było ok a ponoć dopiero po minimum 2 tygodniach leki działają. Nie ma choroby jeśli pacjent nie odczuwa jej a do tego mieści się w granicach akceptowanych społecznie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój lekarz nie sądzi, żebym była chadowa, przez kilka faktorów, między innymi brak zaburzeń snu, brak odpierdalania dzikich akcji, byłam długo na wysokiej dawce sertry, a także wellbutrinie i nic się złego nie działo.
Jego zdaniem wenla zaczęła odpowiednio działać i polecił zostać na tej dawce, dodał tylko stabilizator lamotryginę, bo powiedział, ku mej rozpaczy, że ten efekt nie będzie trwał wiecznie, bo ja jestem z natury depresyjna i u mnie górki to wyjątek, a tak to zawsze jadę z dół i to pomoże mi nie zjechać na sam dół tylko zostać gdzieś pomiędzy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.06.2021 o 12:50, Heather napisał:

@Laku, ale ty miałeś postawioną diagnozę chad skoro brałeś olanzapinę? Btw z ciekawości, jak szybko zmieniło ci się hipo na manię?

Do p. doktor chodziłem niecałe dwa lata i przez ten czas nie postawiła mi żadnej diagnozy. Pierwszą hipomanię miałem we wrześniu 2016 i była ona spowodowana śmiercią mojego brata i trwała miesiąc lub dwa, potem miałem stany depresyjne i lękowe i szukałem pomocy wszędzie tylko nie u psychiatry. W maju 2019 poszedłem do psychiatry i zacząłem brać escitalopram 10mg i już po kilku dniach miałem stan hipomanii i sam zgłosiłem się z tym do psychiatry, dostałem wtedy Olanzapinę 7,5mg było to w lipcu 2019. Cały czas bez diagnozy, p. doktor wysłała mnie na psychoterapię, brałem cały czas Olanzapinę 7,5mg i escitalopram potem w dawce 20mg a później Wenlafaksyne 150mg zamiast escitalopramu. W kwietniu 2020 psychiatra kazała mi odstawić Olanzapinę i skończyło się to stanem manii z objawami psychotycznymi. Na wypisie szpitalnym mam napisane "ciężki wielopostaciowy epizod psychotyczny z objawami schizofrenii. Dziś uważam że to był błąd p. doktor, że odstawiła mi wtedy Olanzapinę skoro wiedziała że reaguję hipomaniaklane na samych przeciwdepresyjnych lekach. Rok temu miałem już mocną fazę, w szpitalu znalazłem się 09.06.2020. Po wyjściu ze szpitala brałem Olanzapinę w dawce 25mg stopniowo obniżana do 10mg. Pod koniec grudnia 2020 sam zgłosiłem się do szpitala psychiatrycznego z objawami depresyjnymi i myślami samobójczymi. Dali mi arypiprazol i fluoksetynę. Na wypisie mam diagnozę chad. Po wyjściu ze szpitala odstawiałem jednak wszystkie leki i od stycznia do końca maja nic nie brałem, brak wahań nastroju, jedynie ciągle obniżony nastrój. 31.05.2021 poszedłem do innego psychiatry i on od razu postawił diagnozę chad i dał mi Kwetiapine 300mg ale nie chciałem jej brac. 2.06.2021 poszedłem do jeszcze innego psychiatry i on również postawił diagnozę chad i dał mi Lamotrygnę, którą dopiero zaczynam brać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Laku no to ty chłopie masz CHAD na pewno ;) . Ja jak pisałam, nigdy "sama z siebie" nie zaliczyłam żadnej górki, tylko same dołki, lęk wolno płynący i ataki paniki. Nigdy nie byłam w szpitalu psychiatrycznym. Nie sądzę, żebym miała CHAD, mija chyba 4 tydzień mojego bardzo dobrego samopoczucia na wenli 225 mg, wydaje mi się, że albo się przyzwyczaiłam do nowej rzeczywistości, albo mózg się nasycił, gdyż w pewnością nie idzie to w stronę manii. Nadal mam mnóstwo energii i świetny humor. Śpię znakomicie. Trochę nieogar myślowy, przyspieszenie, zaniki pamięci, ale ogólnie panuje dobrze nad tym, normalnie funkcjonuje, zajmuje się domem, chodzę do restauracji, jeżdżę samochodem, aktywnie poszukuje pracy, bardzo dobrze wypadam za rozmowach kwalifikacyjnych (mam feedback od pracodawców, nie, że se wymyślam ;) ), więc to chyba po prostu wenla się rozkręciła w całej swojej wspaniałości. W weekend testuje lamotryginę, trochę lipa, że też w weekend mam drugą dawkę szczepionki na COVID co może mi nieco namieszać w odczuciach, ale nie chce dłużej zwlekać ze stabilizatorem.
Ogólnie w porównaniu z 200 mg sertraliny, 225 mg wenafaksyny to jak wycieczka do Włoch pod Warszawą i tych Włoch, które mają stolicę w Rzymie ;) Bez porównania. Po sertrze najmocniej co czułam to chłodny spokój i takie wyjebanie na wszystko (a potem 3 lata ciężkiej depresji, wciąż biorąc 200 mg!), po wenli czuję, że żyje. I piękne jest to życie.  

Edytowane przez Heather

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×