Skocz do zawartości
Nerwica.com

Firzen

Użytkownik
  • Postów

    54
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Firzen

  1. Prywatna wizyta online, tak?
  2. Firzen

    Wenlafaksyna a alkohol

    Po prostu niektórzy straszą, że nawet w bezalkoholwym jest alkohol także dlatego pytam
  3. Firzen

    Wenlafaksyna a alkohol

    Hej Jestem już rok na wenlofaksynie, czy alkohol bezalkoholowy by mi zaszkodził? Bo rozumiem, alkohol zwykły pewnie odpada.
  4. Cześć. Za nim przejdę do tematu powiem tylko, że byłem tutaj ostatni raz na tym forum rok temu w bardzo złym stanie psychicznym. Od tamtej pory zacząłem brać leki, tak dokładnie to wenlofaksyne i po pełnym roku ich brania czuje się dobrze, jak nigdy wcześniej. Jednak moja dziewczyna czuje się fatalnie, ma bardzo podobne objawy jak ja. Mam jedno opakowanie 75 mg. Zastanawiałem się może, czy gdyby zaczęła brać je tak jak ja czyli połówki co dwa tygodnie, to coś złego by się stało? Ma miesiąc jak nie więcej do pierwszej wizyty bo nie ma nas w Polsce.
  5. Witam, w sumie nie wiem do czego to przypiąć. Od miesiąca, półtora miesiąca biorę Faxolet ER, na początku było 35.5 po 2 tygodniach zwiększona do 75 i na początku była mega euforia i masa energii, po około 3 tygodniach (czyli teraz) zamiast tego boli mnie głowa i czuję się trochę mniej energiczny, bardziej senny (ale też spokojny raczej), emocjonalnie też trochę niżej, ale nie jakoś najgorzej. Czy to normalne? Czy po tygodniach euforii teraz się to normuje czy lek przestał działać?
  6. Mnie wyrzucali bo nie potrafiłem sie odzywać do ludzi, nie pytałem o nic i byłem cichy Fakt, ciężko też miałem się skupić, zapamiętać a po miesiącach pracy po prostu wyglądałem bardzo źle, zmęczony i już totalnie wypalony.
  7. Od dwóch dni biorę wenlafaksyne i słyszałem że często są zaburzenia ejakulacji i orgazmu więc chciałem to sprawdzić, fakt, po lekach jestem mocno spięty, nie było to łatwe ale orgazm (chyba) wystąpił z atakiem paniki, nie potrafię rozróżnić czy był to atak paniki czy orgazm. Czy najlepiej będzie się wstrzymać od jakichkolwiek aktywności seksualnych na pewien czas?
  8. Hej, pisałem kilka miesięcy temu podobny temat, nienawidzę bakterii, wirusów, boję się ich, jest to mniejszy lęk w okresie wakacyjnym, ale jeżeli kogoś widzę i słyszę kaszlącego albo objawia jakiekolwiek oznaki chorób to doprowadza mnie to do dużego stresu, było to już na takim poziomie że obcy ludzie mnie stresowali bo nie wiedziałem czy są chorzy czy nie. Nie wiem, czy normalni ludzie po prostu ignorują ludzi którzy kaszlą? Czy ze mną jest coś bardzo nie tak? Zwłaszcza jak ktoś w domu jest chory to już kompletnie nie mam gdzie uciec, ciągle myśle ile zarazków rozdmuchali Boję się podwójnie bo zacząłem brać wenlafaksyne i nie chce się bawić w antybiotyki żeby nie dostać jakiegoś zespołu serotoniowego
  9. Jestem po wizycie, dostałem antydepresant, po pierwszej dawce nie czuje sie jakoś najlepiej - mam troche efektów ubocznych, ale daje rade
  10. Dostałem wenlafaksyne (faxolet ER) + hydroksyzyne, można je łączyć? Mam szczękościsk, jakiś niespokojny jestem i myślę czy by nie wziąć hydroksyzyne żeby jakoś przetrwać te najbliższe tygodnie
  11. Zawsze mnie to bawi, bo gdy się nie skupiam na tym, że mam jakieś problemy fizjologiczne, to idzie na luzie, ale sekunda myślenia o tym i nagle wynajduje milion problemów. Najlepszym sposobem jest gdy wynajduje jakiś inny problem w sobie więc nie myślę o tych innych...
  12. Szczerze mam nadzieję na antydepresanty, boję się jednak że dostanę za dużo tabletek i źle się to skończy. Z drugiej strony moje zaburzenia nie dają mi żyć i czuje się naprawdę źle, więc chciałbym w końcu poczuć się lepiej.
  13. U mnie zaczęło się jakoś rok temu, tylko na początku mogłem jeść pod warunkiem że miałem coś do popicia, przechodziło przez gardło. Z czasem się zakrztusiłem i głupi ja postanowiłem poczytać jakie są konsekwencje gdy się ktoś zakrztusi i od tamtego czasu jest tylko gorzej, kaszle i chrząkam przez bardzo długi czas, gardło mnie przez to trochę boli, a mam wrażenie jakbym nie wiedział jak się przełyka, nie raz mi jedzenie staje w gardle lub płyny wpadają w złą dziurę co mnie doprowadza do szału, zwłaszcza że wiem co może się stać jak coś wpadnie do płuc. Myślę, że znaczenie ma też to że to wszystko, cała nerwica i depresja opiera się na moim wypadku z 2015, kiedy byłem na coś chory (czym się nie przejmowałem wtedy) i miałem zawalone gardło czy krtań, nie leczyłem tego, zacząłem się tym dusić i prawie się udusiłem ale odpuściło, wylądowałem na tydzień w szpitalu i od tamtej pory dzieją się okropne rzeczy, na samym początku w samej głowie były okropne myśli, strach przed śmiercią, śmiercią bliskich, trigger na miejsca i dźwięki, smaki, kilka lat później wszystko fizycznie zaczęło się objawiać. Wczoraj jadłem obiad, nie myślałem o tym i zjadłem bez problemu, kolacja ciągłe myślenie o tym że trzeba przełknąć i co się stanie jak wpadnie tam gdzie nie ma, stanęło w gardle i nie mam ochoty jeść, męczy mnie to, mam psychiatrę za tydzień, zobaczymy co powie - jak do tego czasu się nie uduszę
  14. Od 8 miesięcy mam ciężką przeprawę z nerwicą, jeżeli była ona w postaci natrętnych myśli to jeszcze jakoś dawałem rady, było dużo rzeczy które mnie odciągały od myślenia, ale później zaczęła się objawiać w postaci bólów przez co miałem myśli że jestem na coś poważnie chory, co tydzień nowy objaw i milion myśli, budzenie się z atakami paniki (strach że przestałem oddychać) więc zapisałem się do psychiatry za poleceniem psycholog jednak nie wiem czy to dobry pomysł, boję się leków i całego tego szukania dobrych leków, skutków ubocznych, uzależnienia. Zwłaszcza że chyba znalazłem źródło nasilonej nerwicy - nadmiar kofeiny, zacząłem ją brać/pić żeby być bardziej produktywny w pracy i nie czuć zmęczęnia na który wszyscy zawsze narzekają.
  15. @z o.o. u mnie pojawia się to co jakiś czas, tylko nie zawsze mam pewność czy to nerwica czy nie. Kiedyś zawsze miałem problem z oddawaniem moczu czy korzystaniu z toalety w miejscu publicznym albo ze świadomością że ktoś jest w pobliżu, teraz już nie tak bardzo jednak teraz jest to o czym tu pisałem wcześniej.
  16. Witam. Od dłuższego czasu mam problem z gardłem lub przełykiem. To znaczy jem zawsze z butelką wody bo boje się że nie przełknę jedzenia, mniejsze jedzenie (płatki owsiane, ryż) często staje w gardle, też mam lęk przed zakrztuszeniem czy zachłyśnięciem, przez co często się krztuszę, dlatego bo poznałem konsekwencje zakrztuszenia się przez co zwracam na to jeszcze większą uwagę no i bardzo często kaszle (z nerwów) dlatego bo myślę że coś poleciało nie w tą dziurkę. Bardzo często też chrząkam, czy kaszle próbując odkaszleć wydzielinę (jest to w większosci przypadków ślina), też mam bardzo gęstą ślinę albo sucho w gardle mimo że pije prawie 3 litry wody dziennie. Czy to może być nerwica? Jeżeli tak, co ja mam zrobić? Jak z tym walczyć?
  17. @Jurecki Szczerze nie jestem pewien do końca czy częstsze, wiem że nie do końca potrafię no i zostaje z tym uczuciem jakby jeszcze coś było, no i kropelkuje
  18. Mi się zaczęło odkąd mnie ktoś przestraszył w łazience i zatrzymałem strumień no i aż zabolało. Od tamtej pory jakby mam słabe trzymanie i latanie do kibelka.
  19. Witam, od około tygodnia mam problem z moczem w postaci niepełnego opróżniania, przy czym jak dłużej poczekam to wypuszczę ostatki z siebie, jak nie to wracam za godzinę. Mam pytanie czy to może być z nerwicy? Mam nerwicę jelit, czyżby doszła do tego nerwica pęcherza?
  20. @Luna* W 2015 w wakacje byłem przeziębiony i dostałem powikłań po tym (chyba, żaden doktor nic nie mówił tylko wyleczył w szpitalu) przez porządny miesiąc kaszlałem i się dusiłem ale w sumie nic sobie z tego nie robiłem bo jakoś bardzo się chorobami wtedy nie przejmowałem, aż do momentu bliskiego spotkania ze śmiercią, miałem tak chore gardło że zacząłem się dusić i prawie się udusiło. Przez porządny rok się męczyłem z PTSD, w sumie z tego co wynika to, nigdy nie ustało.
  21. A ja zazdroszczę podejścia "co będzie to będzie, mam gdzieś czy jestem na coś chory". Z jednej strony mam depresję, bo naprawdę nie chce mi się żyć, mam brak motywacji i energii, problem ze wstawaniem z łóżka, ale z drugiej martwię się ciągłym chrząkaniem i kaszlem. "Chcę umrzeć, no chyba że jestem chory na zapalenie płuc to nie" tak to wygląda.
  22. @Naga Małpa Tylko powiedzmy, kiedy mam to traktować jako chorobę a kiedy jako nerwicę? Kiedy np pójść do lekarza?
  23. @Naga Małpa Właśnie z tymi somatami się męczę dłuższy czas. Będę szedł do psychiatry dopiero w maju bo takie terminy są. Do tego czasu wariuje, zwłaszcza jak ktoś jest chory obok mnie to moje ciało zaczyna wariować, odrazu mam kaszel i czuje ciepło mimo normalnej temperatury, którą sprawdzam dosłownie co godzinę. U mnie w domu teraz praktycznie wszyscy chorzy więc dosłownie mam ochotę uciec, schować się ale się tak nie da. Boję się bakterii i wirusów. @Luna* Właśnie nie chce ZNOWU iść do lekarza bo za często tam z czymś latam.. Nic nie pomaga na ten lęk, zostaje psychiatra ale dopiero w maju bo takie terminy.. Tyle ludzi.
  24. Od zawsze miałem z tym problem. Jak rozróżnić chorobę bakteryjną/wirusową od objawów nerwicy. Bardzo często mam tak że kaszle z nerwów, jednak nie zawsze wierzę, że to z nerwów, czasem kombinuje czy aby nie mam jakiejś choroby, infekcji gardła, często odczuwam bóle, które przypisuje sobie jakimś chorobom, po czasie okazuje się że to nerwicowe - no właśnie, jak można to rozpoznać zanim zacznę sobie wmawiać?
×