Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, DEPERS napisał:

Ja to na paroksetynie jadłem po 500 kalorii dziennie, a i tak nie schudłem nic, na moje oko to dość mocno ingeruje w metabolizm hmmm w jego spowolnienie znaczy

Bardzo! I escitalipram. Tyje sie, puchnie nawet od przyslowiowego powietrza. Beznadzieja. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, EwaC napisał:

225 ale bylo tylko gorzej 

No ja do 300 dobiłem i rok na tych 300 byłem i wszystko ok, niby nie czuć tej beznadziei, napęd sztuczny, ale był tyle, że mocno stłumione emocje w końcu przeradzały się w sedację, apatię, aż w końcu to już zaczęła się anchedonia i tak spod rynny na deszcz, niby nie czuć tej świadomej beznadziei egzystencji, ale czuć, że przykrywa ją nicość, po prostu tylko jestem, ociosany z emocji, a to z kolei przeradza się w wewnętrzny gniew i niechęć do wszystkiego .ehhhhh okropne to jest naprawdę tak jakby dusza cierpiała bo nie może zaznać szczęścia. Czytając biblię, to doszedłem do wniosku, że to takie odzwierciedlenie piekła, nie ma stąd ratunku, jest się samotnym, ciągle się wewnętrznie cierpi, a leki jedynie tłumią płomienie , ale to nic, trafiło na charakter z silną świadomością i ja nie zamierzam się wcale poddawać, powoli rozgryzam machanizm tej suki i w końcu znajdę ten pierwszy trybik który napędza całą tą karuzelę i wsadzę tam patyk. Na pewno nie zrezygnuje z poszukiwaniu szczęścia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, acherontia styx napisał:

Z jednej strony szczera, z drugiej jakby mi moja takie coś powiedziała to chyba bym poważnie rozważyła zmianę lekarza, bo to znaczy, że nie ma pojęcia co dalej robić. Moja też były momenty, że przebąkiwała coś, że możliwości leczenia ambulatoryjnie się jej skończyły a jednak zawsze coś jeszcze wymyśliła :P  jak był moment, że nie mogła poradzić sobie z moją bezsennością, bo leki nie działały to otwarcie powiedziała, że wysyła mnie do kogoś mądrzejszego w tym temacie, bo ona kapituluje. Nie próbowała mnie leczyć na siłę. Okazało się, że jedna wizyta u jej kolegi wystarczyła i było po problemie ;) 

No ja wcale zmiany nie wykluczam, na przestrzeni tych lat już miałem paru lekarzy, ale to jednak Ona ten mechanizm mi odsłoniła. Będę szukał rozwiązania, nie spocznę na laurach na pewno 😊

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, zielona-welonka napisał:

Ja mam jakieś przeświadczenie, że to właśnie po Efectin przytyłam i jestem taka" nalana".

U mnie im większa dawka wenlafaksyny, tym większa retencja wody. Na 300 mg, to rano mam ciężko stopy w butach ulokować mimo, że rozmiar 47, a powieki zapuchnięte jakbym spawał całą noc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, acherontia styx napisał:

Tu się zgodzę. Ja może nie przytyłam na niej, ale jedząc niewiele też nie chudłam. Pomijam już, że bardzo obniża wydolność organizmu. Po odstawieniu sama mi waga zleciała, niewiele bo niewiele, ale też nie miałam co zrzucać ;) 

Po paroksetynie to ja odczuwałem ciągłe znużenie, takie chroniczne zmęczenie psychiczne i fizyczne. Stąd też moje porównanie jej do materii neutronowej, wszystko było takie ciężkie nawet logiczne myślenie było nie lada wyczynem. I nie dziwię się, że ona tak niweluje lęki, bo ona otumania myślenie i lęk po prostu się nie może wytworzyć, nie ma siły się nawet bać hi hi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, acherontia styx napisał:

Wiem, że moja lekarka w opornych na leczenie przypadkach rozważa booster z esketaminy (podanie jednorazowej dawki w celu wzmocnienia działania podstawowego leczenia), bo u mnie jeszcze pół roku temu to rozważała, ale w końcu nie było potrzeby i też nie udało jej się tego załatwić tak jak chciała z firmą farmaceutyczną (z racji tego, że leczę się od niej od 6 lat chciała załatwić próbki od firmy farmaceutycznej, żebym miała ją za free ale wynegocjowała tylko dużą zniżkę na zakup i co 5 dawkę za free). Ewentualnie daje 250mg (czyli mniej niż dawka minimalna) litu w celu augumentacji. Brałam lit też i było spoko, tylko, że ja na początku brałam wyższe dawki bo to u mnie było włączone jako lek ratujący życie xD ale później zeszłam do 250mg.

Super! Wiesz moze czy to dziala na lęki? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, acherontia styx napisał:

Może działać, ale to jest droga zabawa, bo jedna dawka kosztuje normalnie ponad 1 000zł, na jedno podanie potrzebne są 2 dawki, czyli za sam lek ok 2 tys. zł plus koszty podania (bo to lek podawany wyłącznie w gabinecie lekarskim) to ok. 500zł. Z tym, że nie daje to gwarancji, że zadziała.

Moja lekarka tylko wynegocjowała sobie z firmą niższy koszt.

Lek też nie ma wskazań do zastosowania stricte na lęki, tylko w przypadku lekoopornej depresji, nie reagującej na leczenie co najmniej 2 lekami.

O cholera ale kwoty 🙈😳

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, acherontia styx napisał:

@EwaC, chyba, że pytasz o lit, to lit jest taniutki, ale nie działa na lęki ;)

Nie nie, szukam czego co zadziała stricte na lęki. Nie na depresje czy inne zaburzenia. Lęk nie pozwala mi żyć, wywołuje somatyzacje. A leki nie chce zadziałać. Jedynym lekiem,ktory działam bala właśnie wenlafaksyna. Ale przestała. I w niej praktycznie jedyna nadzieja, ze zechce zadziałać po raz kolejny. Dzisiaj drugi dzień na 37,5. Jutro wejdę na 75 by nie tracić czasu,ktorego juz i tak za dużo straciłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, EwaC napisał:

Nie nie, szukam czego co zadziała stricte na lęki. Nie na depresje czy inne zaburzenia. Lęk nie pozwala mi żyć, wywołuje somatyzacje. A leki nie chce zadziałać. Jedynym lekiem,ktory działam bala właśnie wenlafaksyna. Ale przestała. I w niej praktycznie jedyna nadzieja, ze zechce zadziałać po raz kolejny. Dzisiaj drugi dzień na 37,5. Jutro wejdę na 75 by nie tracić czasu,ktorego juz i tak za dużo straciłam.

Witaj, daj więcej czasu wenli, i niech lekarz da ci wieksze dawki. Ja tez mam problemy z somatami stricte. I tez wenla 225 mg sama w sobie nie pomogla, ale dostalam pregabaline 300 mg do tego i zadzialalo! byl cud. Bralas pregabaline? Moze zaproponuj lekarzowi polaczenie tych dwoch lekow, zapytaj co sądzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Dalja napisał:

Witaj, daj więcej czasu wenli, i niech lekarz da ci wieksze dawki. Ja tez mam problemy z somatami stricte. I tez wenla 225 mg sama w sobie nie pomogla, ale dostalam pregabaline 300 mg do tego i zadzialalo! byl cud. Bralas pregabaline? Moze zaproponuj lekarzowi polaczenie tych dwoch lekow, zapytaj co sądzi.

:))) dam tyle czasu ile trzeba, mam nadzieje, ze nie oszaleje z lęku i bolu. Bo to nie jest takie łatwe. Jedna próba wejścia powrotnego na wedle skończyła sie słabo- nie zadziałało. Ale moze odstęp czasu bym za maly, teraz to juz około roku albo i więcej.

Pregabaline bralam- poza opuchnięcie- zero efektów. Nie dla mnie lek. Jest bardzo lekooporna. Probowano juz większości leków w tym miałam 3 zmiany leków w szpitalach (okropne przeżycie, na jednym dziale z zaawansowanymi schizofrenikami etc)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, EwaC napisał:

:))) dam tyle czasu ile trzeba, mam nadzieje, ze nie oszaleje z lęku i bolu. Bo to nie jest takie łatwe. Jedna próba wejścia powrotnego na wedle skończyła sie słabo- nie zadziałało. Ale moze odstęp czasu bym za maly, teraz to juz około roku albo i więcej.

Pregabaline bralam- poza opuchnięcie- zero efektów. Nie dla mnie lek. Jest bardzo lekooporna. Probowano juz większości leków w tym miałam 3 zmiany leków w szpitalach (okropne przeżycie, na jednym dziale z zaawansowanymi schizofrenikami etc)

Hej, czy próbowałaś citaloparm, np. Citabax, cital itp.. Też działa  na lęki, dobre samopoczucie, brak lęków. Tylko jak każdemu lekowi trzeba dać trochę czasu. Pozdrawiam

Edytowane przez Kerstina

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, acherontia styx napisał:

Wiem, że moja lekarka w opornych na leczenie przypadkach rozważa booster z esketaminy (podanie jednorazowej dawki w celu wzmocnienia działania podstawowego leczenia), bo u mnie jeszcze pół roku temu to rozważała, ale w końcu nie było potrzeby i też nie udało jej się tego załatwić tak jak chciała z firmą farmaceutyczną (z racji tego, że leczę się od niej od 6 lat chciała załatwić próbki od firmy farmaceutycznej, żebym miała ją za free ale wynegocjowała tylko dużą zniżkę na zakup i co 5 dawkę za free). Ewentualnie daje 250mg (czyli mniej niż dawka minimalna) litu w celu augumentacji. Brałam lit też i było spoko, tylko, że ja na początku brałam wyższe dawki bo to u mnie było włączone jako lek ratujący życie xD ale później zeszłam do 250mg.

Pamiętam jak wspominałaś o esketcie, hmmm piszesz, że kuracja 25 klocków, a jak ja się dowiadywałem tak około roku temu to było 38tysi , jakaś refundacja, czy tak poszła cena w dół? Jak spadnie do 10 no to biorę😊, bo nawet 25 to już taniej, ale i tak za drogo jak na randkę w ciemno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, acherontia styx napisał:

U mojej lekarki koło 12 -15 tys wychodzi za całość. Dokładnie nie liczyłam. Wiem jaką ma cene za pojedynczą dawkę i że co 5 dawka za darmo.

No to ja sobie porozmawiam o tym z lekarzem no 12 to jeszcze bym no i fajnie by było, żeby zaskoczyła no i efekt potrwał chociaż ze trzy lata mmmmm chyba bym oszalał😊 a Ty jesteś z mazowieckiego? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, acherontia styx napisał:

Nie, z wielkopolski ;) ale do mojej lekarki jeżdżą nawet z innych województw i jeździli już zanim wynegocjowała sobie z Jenssenem zniżkę. Wspominała, że ma chyba najwięcej pacjentów  do tego leku w regionie. A że ona jest taka, że z nią sobie idzie jeszcze wynegocjować zniżkę za podanie leku to tym bardziej ;) mi chciała podanie zrobić za 150zł, normalnie na stronie ma, że kosztuje 500zł ale ja jestem jej pacjentką już bardzo długo i dlatego.

No wszyscy z Wielkopolski😂, a ja spod Warszawy i tutaj to jeszcze jakimś tabu owiane, chyba czas to zmienić 😁  mam dwóch lekarzy jednego od teorii drugiego od farmacji który mi przepisze i skieruje na wszystko czego ja tylko sobie zapragnę bo już nie wyrabia z pomysłami 😂 napisz mi tylko jeszcze jak sobie uporałaś z bezsennością? U mnie problem polega na tym, że mi po prostu nie chce się spać, nie odczuwam takiej potrzeby nawet kiedy nie śpię kilka dni i w tym czasie normalnie pracuje i nad tym to już naprawdę tęge głowy siedziały z psychiatrii i neurologii, nawet i zagraniczne konsultacje były i nic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, DEPERS napisał:

No wszyscy z Wielkopolski😂, a ja spod Warszawy i tutaj to jeszcze jakimś tabu owiane, chyba czas to zmienić 😁  mam dwóch lekarzy jednego od teorii drugiego od farmacji który mi przepisze i skieruje na wszystko czego ja tylko sobie zapragnę bo już nie wyrabia z pomysłami 😂 napisz mi tylko jeszcze jak sobie uporałaś z bezsennością? U mnie problem polega na tym, że mi po prostu nie chce się spać, nie odczuwam takiej potrzeby nawet kiedy nie śpię kilka dni i w tym czasie normalnie pracuje i nad tym to już naprawdę tęge głowy siedziały z psychiatrii i neurologii, nawet i zagraniczne konsultacje były i nic

Ja z Wawy. Lekarze jacys bez polotu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kerstina napisał:

Hej, czy próbowałaś citaloparm, np. Citabax, cital itp.. Też działa  na lęki, dobre samopoczucie, brak lęków. Tylko jak każdemu lekowi trzeba dać trochę czasu. Pozdrawiam

Escitalipram, ktory mnie podtrul. Nie probowalam citalopramu i fluo i nie chce probowac bo wszystkie ssri dzialaly na mnie tak samo beznadziejnie. Trzymam sie tego, ze wenlafaksyna zaskoczy jak pijany płotu;) A co do dawania czasu- mysle, ze dwa lata dobierania leku w tym 3 miesiace w sumie w szpitalu wystarczy dla nawet najbardziej cierpliwego czlowieka;)

Edytowane przez EwaC

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, EwaC napisał:

Ja z Wawy. Lekarze jacys bez polotu.

Ja z Modlina, jak żeś z Wa-wy, trza się napić kiedyś kawy:) no jeden z moich lekarzy pracuje na oddziale w bielańskim. Miałem kiedyś z brudna jedną, ale lekceważąco do mnie podchodziła, kiedyś z nią złapałem i współpraca się zakończyła. Teraz mam obydwoje z Nowego Dworu, od fizyki neurolożkę, a od chemii psychiatrę-psychoterapeute. Miałem jeszcze w Legionowie, ale ona w ogóle była z innej bajki, a no i jeszcze miałem na NFZ z Nowego Dworu, ale ona to w ogóle na siłę mi imputowała nadpobudliwość agresywną, więc też nasz związek się rozpadł😂😂😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, EwaC napisał:

Escitalipram, ktory mnie podtrul. Nie probowalam citalopramu i fluo i nie chce probowac bo wszystkie ssri dzialaly na mnie tak samo beznadziejnie. Trzymam sie tego, ze wenlafaksyna zaskoczy jak pijany płotu;) A co do dawania czasu- mysle, ze dwa lata dobierania leku w tym 3 miesiace w sumie w szpitalu wystarczy dla nawet najbardziej cierpliwego czlowieka;)

No esci jak dla mnie z wszystkich tych leków co żem zajadał to najgorszy syf: raz, że lęki mi się po nim tworzyły których nigdy wcześniej nie miałem, na depresję to nawet jak placebo nie działał i byłem po nim ciągle zmęczony i odczuwałem takie znurzenie ogólne. Aż dziw, że to komuś pomaga, a porównanie go w tabelach i wykresach do paroksetyny to w ogóle jakieś nieporozumienie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DEPERS napisał:

Ja z Modlina, jak żeś z Wa-wy, trza się napić kiedyś kawy:) no jeden z moich lekarzy pracuje na oddziale w bielańskim. Miałem kiedyś z brudna jedną, ale lekceważąco do mnie podchodziła, kiedyś z nią złapałem i współpraca się zakończyła. Teraz mam obydwoje z Nowego Dworu, od fizyki neurolożkę, a od chemii psychiatrę-psychoterapeute. Miałem jeszcze w Legionowie, ale ona w ogóle była z innej bajki, a no i jeszcze miałem na NFZ z Nowego Dworu, ale ona to w ogóle na siłę mi imputowała nadpobudliwość agresywną, więc też nasz związek się rozpadł😂😂😂

Czego nie:) Tylko daj mi sie podleczyc bym spokojnie pila tę kawkę;) Co do lekarzy, najlepsi z Wawy zwiazani sa z Nowowiejskim, najgorsi z Drewnica. Postepowych jest niewielu. Ja wlasciwie na takich nie trafiam. Dobieranie lekow na zasadzie “a tego jeszcze pani nie brala no to moze zadziala”. Ostatniego ja wyprosilam o proble powrotu do wenlafaksyny…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DEPERS napisał:

No esci jak dla mnie z wszystkich tych leków co żem zajadał to najgorszy syf: raz, że lęki mi się po nim tworzyły których nigdy wcześniej nie miałem, na depresję to nawet jak placebo nie działał i byłem po nim ciągle zmęczony i odczuwałem takie znurzenie ogólne. Aż dziw, że to komuś pomaga, a porównanie go w tabelach i wykresach do paroksetyny to w ogóle jakieś nieporozumienie 

W skali syfu : escitalipram ( za caloksztalt)—> brintellix ( zero leczenia - poglebia tylko agresje i ludziom nawet bez mysli samobojczych zawiesza pętle) —> paroksetyna ( za tycie i brak zycia) 

Edytowane przez EwaC

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×