Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak powodzenia u płci przeciwnej


top23

Rekomendowane odpowiedzi

W ten sposób panny są coraz bardziej napalone i jeśli zgodzę się je przelecieć, to są w siódmym niebie

złe podejście To wy macie walczyć o Kobietę nie ona o was ;) oczywiście nie mowię tu o tym zeby robic z siebie .... jak kobieta nie ma ochoty na związek ale wam Facetom to bardziej wypada Kobieta zadna kobieta nie znizy się do takiego poziomu żeby zebrac o uczucie patrnera taka moja mała uwaga na koniec

;) a to co piszesz jest poprostu swińskie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez nie mam dziewczyny. Zastanawiam sie i to bardzo czesto dlaczego dziewczyny wola "chamów" (przepraszam za to określenie)???.

 

Po prostu widze, ze kazdy zarozumiały, pewny siebie, chamski facet ma dziewczyne.

 

Ja nie mam zadnej z tych cech no i nie mam dziewczyny :(.

Moim najwiekszym przeklenstwem, jest to, ze potrafie sluchac :(. Przez to kobiety traktuja mnie jak przyjaciela...moga mi poopowiadac, wyzalic sie o cos zapytac.

Jestem typem romantyka...dziwny ze mnie facet nie ?? Kazdy usmiech dziewczyny w moja strone sprawia mi radosc... Niekiedy moglbym sie wpatrywac godzinami i podziwiac piekna kobiete, moglbym jej tez sluchac.

 

Wiem, pewnei czesc osob pomysli, ze jestem dupa a nie facet ale powiem wam ze swoje zdanie mam...nie przedstawiam go agresywanie. Zawsze rozmawiam (nie uzywam agresjii, chyba ze w obronie własnej...szczerze biłem sie przez ostatnie kilak lat doslownie 3 razy nigdy nie zaczalem i zawesze wygrywalem, wiec jakis slaby facet ze mnei nie jest). mam swoje zdanie i jestem uparty.

 

Nie mam dziewczyny przez to, ze nie podnosze glosu ?? ze zamiast agresji , przklinania, obrzucania sie obelgami, bicia wole rozmowe ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zadna kobieta nie znizy się do takiego poziomu żeby zebrac o uczucie patrnera

To znaczy, że większość mężczyzn "zniża się do poziomu żebrania o uczucie" ? :?

Jednocześnie poniżając mężczyzn, poniżyłaś kobiety, które w takim razie budując związek, rzucają tego uczucia "co łaska". Ot tyle co dla "żebraka". :(

To nie było miłe. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze poprostu przestan się zadręczać tym? ;) zgodnie z sasadą im bardziej czegos chcemy tym mniej wychodzi :roll: zajmij się sobą zyjjjjjjj ;) a miłość i tak Cię nie ominie...

 

Moim najwiekszym przeklenstwem, jest to, ze potrafie sluchac
to akurat zaleta ;)
Wiem, pewnei czesc osob pomysli, ze jestem dupa a nie facet
co to, to napewno nieeeeeeeee!!!!

 

Nie możesz znaleść bo jeszcze nie trafiłes na wartościową, uwierz trafisz na taką nie zmartwiaj się tym samo przyjdzie poprostu "zyj z całych sił i usmiechaj sie". ;)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:00 am ]

Przeczytaj dokłądnie co on napisał może ja to źle odebralam ale przeczytaj ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smutnej 48 chyba chodziło o to że jest przyjęte, że to facet ma sie starać o dziewczyne.. i ja sie z tym zgadzam, często słyszę opinię, że facet sie wstydzi, bo jest nieśmiały.. a dziewczyna nie jest nieśmiała? Zawsze było tak że facet starał sie o względy kobiety i ja tą zasade wyznaje... i choćbym spotkala fantastycznego mężczyznę i byłby dla mnie naprawde wazny.. to chyba nie zrobilabym kroku.. wiem być może zaprzepaszczam swoją szanse itd.. ale naprawde baaardzo rzadko sie zdarza żebym to ja pierwsza wykazała inicjatywe.. owszem jeśli facet zrobi pierwszy krok ja robie drugi.. tylko najgorsze są początki.

A co do wyglądu.. czytałam kiedyś, że nasz mózg w ciągu 10 sekund decyduje czy nowopoznanana osoba mi sie podoba czy nie... i wygląd ma znaczenie.. gdy już jest zauroczenie wyglądem trzeba zajrzeć w duszę bliskiej nam osobie i od tego wiele zależy.. czy jest to bratnia dusza, czy nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jeśli szuka kobiety tylko do "przelatywania" to ja się nie dziwie że jest sam ;) Dokładnie o to mi chodziło hoyka kobieta starajaca sie o faceta pod czas gdy on ja olewa :evil: kazda kobieta ma honor godność wiec juz chyba rozumiesz God's Top 10 co chciałam powiedziec jesli Cię ouraziłam to sory nie o to mi chodziło ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smutna48, istotnie trochę się nie zrozumieliśmy. Ja miałem na myśli ogół sytuacji damsko-męskich, podczas, gdy Ty odnosiłaś się do tego opisanego wyżej "polowania".

Dlatego zirytowało mnie stawianie tego w kategoriach poniżenie-wywyższenie. Jak takie stawianie miałoby się do ewentualnej próby ustalenia związku partnereskiego ?

Ale teraz wszystko jasne ;) Przepraszam za nieporozumienie :D

 

Swoją drogą nie sądzicie, że właśnie takie trzymanie się stereotypów, wg których w naszej kulturze to mężczyzna ma mieć inicjatywę, nie "ogranicza" roli kobiety do tego, by zaakceptować, bądź odrzucić tego faceta, który akurat nawiązał kontakt ? A co jeśli taką inicjatywę wykazywać będą tylko faceci "nieodpowiedni" ? - Całe życie w samotności ? A może w przypadku braku cierpliwości kobiety, w końcu związek z takim "nieodpowiednim" facetem ?

Warto trzymać się stereotypów i za wszelką cenę trwać w bierności, kosztem swojego szczęścia ? [To pytanie do obojga płci ;) ]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ten sposób panny są coraz bardziej napalone i jeśli zgodzę się je przelecieć, to są w siódmym niebie

złe podejście To wy macie walczyć o Kobietę nie ona o was ;) oczywiście nie mowię tu o tym zeby robic z siebie .... jak kobieta nie ma ochoty na związek ale wam Facetom to bardziej wypada Kobieta zadna kobieta nie znizy się do takiego poziomu żeby zebrac o uczucie patrnera taka moja mała uwaga na koniec

;) a to co piszesz jest poprostu swińskie ;)

 

 

Może jeszcze mam kupować kwiaty, drogie prezenty i być na każde jej zawołanie? Takie podejście nie daje żadnych szans na szacunek u laski, wówczas ona sobie myśli "co kolwiek zrobię, to i tak on dalej będzie mój" no i szuka sobie w tym czasie kogoś lepszego, wykorzystuje tamtego jak tylko może. Stosując moją strategię mam pewność, że laska przy mnie nie czuje się pewnie, ona wie, że musi się wykazać jakąś inicjatywą, żebym jej nie rzucił. W sytuacji, kiedy jeszcze nie ejsteśmy parą to ona musi się starać, żebyśmy nią byli.

 

Ta taktyka jest dobra pod warunkiem, że ma się coś do zaoferowania, chodzi tu głównie o wygląd, trzeba wyglądać (jak to się popularnie mówi) "ciacho", oprócz tego warto mieć jeszcze jakieś inne plusy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ehh

anand 22-na porządny, szczęśliwy związek to Ty szans nie masz z taką strategią. Porażka kompletna...

Sorry, ale związek polega na zaufaniu, na porozumieniu, Jeśli brakuje tego już na początku, a panna ma czuć się niepewnie to... :?:?

Krzywdzono Ciebie, więc Ty masz prawo krzywdzić innych? Jasne, tłumacz tak to sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam was bardzo, ale przyszło mi do głowy pewne skojażenie. Podobnie chłopak walczy o dziewczynę jak polityk walczy o głosy wyborców. Dlaczego mamy zawsze takich złych polityków, chamów, złodziei, przestępców? Dlatego że tacy w sposób cyniczny wykorzystują nadzieje ludzkie, zaufanie oraz manipulują tłumem, a wiadomo, że społeczność jako całość nie jest zbyt mądra, przeciwnie jest bardzo podatna na manipulacje. Uczciwy kandydat nie będzie doceniony przez ludzi jak będzie im mówił prawdę i był wobec nich uczciwy. Sami ludzie nie wybiorą fajnego polityka jak się nie będzie bezczelnie łokciami przepychał po trupach, ale osiągnąć swój cel. Ale jak będzie to robił, to już nie będzie taki wspaniały. To samo laska będzie skazana na chamów, bo tacy się będą najbardziej nachalni i nie będą jej dawać spokoju. A porządny facet który ma trochę kultury i taktu nie będzie taki bezczelny i laska potraktuje go jako nie interesującego. Taka niestety jest brutalna prawda. Ja tylko nie rozumiem tych lasek że nie próbują się bardziej aktywnie i czynnie zainteresować takimi może trochę bardziej nieśmiałymi ale za to bardziej wartościowymi facetami. W przeciwnym razie niech nie płaczą że faceci traktują je jako worek treningowy i tylko o to im chodzi. Same sobie takich wybrały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refleksyjny-masz trochę racji, ale nie do końca. Generalnie wśród wartościowych dziewczyn też są nieśmiałe :P

Po za tym na nas ciąży tradycja wieków: porządna kobieta nie może być aktywna. Ja się czuję nachalna i namolna, kiedy zagaduję faceta. Jak to sobie wyobrażasz? Poznaję kogoś fajnego, jest nieśmiały, wartościowy i co? Mam się na niego rzucić, ścigać? Zaciągnąć do łózka? Zaproponować związek?

Od tysiącleci mamy patriarchat... Brak inicjatywy kobiet to spuścizna dziejów. Chcieliście swego czasu mieć pokorne kury domowe-macie za swoje :P Kultura, choć podatna na zmiany, dość żywotne miewa tabu.

Choć ja i tak najbardziej wierzę w miłość rodzącą się z przyjaźni i dłuższej znajomości. Powolutku, krok za krokiem, co by takich jak anand wykluczyć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to tylko, aby laska z góry nie skrelała faceta który nie jest bezczelnie nachalny. Bo laska na ogół zachowuje się jak przeciętnie społeczeństwo, a wiadomo na ile przeciętny człowiek potrafi zrozumieć co się wokół niego dzieje, można wcisnšć dowolny kit. Powiedzcie drogie niewiasty, czy wy naprawdę lubicie jak was faceci bajerujš? Czy naprawdę kto kto nie bajeruje jest nie ciekawy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie.

Po to mamy równouprawnienie, by się umieć dogadać. Każda strona powinna dawać i każda strona powinna dostawać.

To nie jakaś transakcja, walka...

Przecież ludzie chcą być z drugą osobą dla poczucia bliskości, miłości, wzajemnego wsparcia. A ja można o tym mówić, kiedy jedna ze stron jest już z góry traktowana przedmiotowo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możecie sobie wmawiać, że chcecie wykluczać takich jak ja, ale dobrze wiecie, że właśnie tacy jak ja was pociągają. Ja nie wierzę w miłość, z laskami ejstem głównie dla seksu i dla szpanu. Wielka mi to miłość, być ze sobą przez kilka lat a potem któraś ze stron robi skok w bok i po zawodach. Znałem mnóstwo takich szczęśliwych związków, niby się kochali, żyć bez siebie nie mogli, ślub chcieli brać i skończyło się w wyrku z inną osobą :lol: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anand22 to, że masz w sferze związków jakieś negatywne doświadczenia z przeszłości, nie musi być od razu powodem do wyciągania pochopnych wniosków i generalizowania w stylu "wszystkie kobiety są takie same".

 

Możecie sobie wmawiać, że chcecie wykluczać takich jak ja, ale dobrze wiecie, że właśnie tacy jak ja was pociągają

Takie teksty możesz kierować do "blachar" i lolitek z gimnazjum z doświadczeniem nimfomanki, a tu ich raczej nie znajdziesz, więc wszystko wskazuje na to, że pomyliłeś forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refleksyjny-masz trochę racji, ale nie do końca. Generalnie wśród wartościowych dziewczyn też są nieśmiałe :P

Po za tym na nas ciąży tradycja wieków: porządna kobieta nie może być aktywna. Ja się czuję nachalna i namolna, kiedy zagaduję faceta. Jak to sobie wyobrażasz? Poznaję kogoś fajnego, jest nieśmiały, wartościowy i co? Mam się na niego rzucić, ścigać? Zaciągnąć do łózka? Zaproponować związek?

No nie wiem, a czego Ty byś oczekiwała na jego miejscu? Chyba istnieje jakaś kolejność kroków, które się podejmuje, żeby z kimś być?

 

A tak swoją drogą, to tak samo się czuję jak jakaś dziewczyna mi się podoba :P .

 

Od tysiącleci mamy patriarchat... Brak inicjatywy kobiet to spuścizna dziejów. Chcieliście swego czasu mieć pokorne kury domowe-macie za swoje :P Kultura, choć podatna na zmiany, dość żywotne miewa tabu.

Kiedy słyszę słowo "kultura", sięgam po mojego Browninga!

A tak swoją drogą, to o kim teraz mówisz? O jakimś kolektywie Borga?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, najlepiej być porządnym, miłym facetem i ciągle patrzeć, jak nam pannę sprzed nosa zabierają. Jak do momentu kiedy byłem miły, czuły jeszcze nie zaliczyłem, od kiedy się zmieniłem, nie mam z tym żadnego problemu. Dziwnym trafem to właśnie ci forumowicze, którzy są dobrymi ludźmi, nie potrafią sobie nikogo znaleźć, wszystkie panny ich olewają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to, że anand22 ma rację. Żeby kogoś mieć wymagane jest bycie draniem, chamem, podrywaczem i mieć dobry wygląd. A jak się ma kase to już cudownie.

 

Takie biedne nieudaczniki-romantycy jak ja i kilkoro innych tutaj szans nie mają. Jednak zastanawiam się co lepsze - czyste suemienie i posiadanie kogoś czy bycie samemu ale być kimś porzadnym... i coraz bardziej zaczynam się wachać z odpowiedzią ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby kogoś mieć wymagane jest bycie draniem, chamem, podrywaczem

Takim jegomościom trafiają się zazwyczaj dziewczyny tak samo chamskie, kokietki, co prawda super wyglądające ale niestety rzadko kiedy dochowujące wierności. Czy takiej dziewczyny pragniesz??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×