Skocz do zawartości
Nerwica.com

Olimp Bathory

Użytkownik
  • Postów

    163
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Olimp Bathory

  1. Za mną widze nikt nie tęsknił, ale spoko, przyzywczajony jestem. Widział ktoś Gusię?
  2. Olimp Bathory

    zadajesz pytanie

    Dostaniemy jak zawsze wpiernicz, tak z 5-0 jak nam się poszcześci. Co spadnie na ziemię szybciej - kilo czarnego pierza czy kilo białego pierza?
  3. Olimp Bathory

    zadajesz pytanie

    Bar Tete-a-Tete xD Gdzie chcesz jechać na wakacje?
  4. Olimp Bathory

    zadajesz pytanie

    Tulipany, zero kolców. Twoja opinia ze szkoły (dowolnej) ?
  5. Olimp Bathory

    zadajesz pytanie

    Skrzynka piwa :/ Co możesz dobrego o sobie powiedzieć?
  6. Olimp Bathory

    zadajesz pytanie

    Fizyczna. Romansidło czy horror?
  7. Olimp Bathory

    zadajesz pytanie

    Norwegia. Najlepsze zespoły metalowe i zimno. Z czym pizzę robisz/zamawiasz ? ;p
  8. Przepraszam, nie mogę się powstrzymać: you are not your bank account, you are not the clothes you wear you are not the contents of your wallet you are not your bowel cancer you are not your grande latte you are not the car you drive you are not your fu**ing khakis you have to give up you have to realise that someday you will die, until you know that you are useless i say let me never be complete i say may i never be content i say deliver me from swedish furniture i say deliver me from clever art i say deliver me from clear skin and perfect teeth i say you have to give up i say evolve, and let the chips fall where they may Tyler Durden \m/
  9. Szczerze odradzam. Seria sprowadza się do schematu: 1. Reynevan wpada w kłopoty przez swój debilizm 2. Przyjaciele go wyciągają z kłopotów 3. wróć do pkt 1 Jedyna zaleta to historia osadzona w moich okolicach.
  10. Ja moge się z chęcia napic wszystkiego i zawsze szybko, wolno - nie ma znaczenia To gdzie leją wódeczką?
  11. Niektórzy (np ja...) muszą się najpierw dowiedzieć tego w necie najwyraźniej Za nazwanie tego żałosnym kara - sam wypiję dziś, bez Ciebie
  12. Chociażby krótkotwałego uczucia bliskości. Niektórzy na stałe uczucie nie mają co liczyć, więc zazdroszcza chocby paru chwil... Zazdroszcze umiejetności zdobycia. źle ją wykorzystuje jednak ;/
  13. Argh. Obiecałem sobie się nie wypowiadać w takich tematach bo mnie to boli ;/ ale nie umiem się powstzymać. Postaram się prsoto i szybko: 1. Wszyscy macie w jaki,s tam stopniu rację. Cynizm (zwany czesto racjonalizmem) oraz romantyzm (zwany czesto kretynizmem) maja swojae dobre i złę strony. Żeby nie było - jestem bardziej krety... romantykiem (patrz- mój pierwszy temat tutaj :/ ). 2. Anand22 ma coś za co np ja dałbym się zabić - inne osoby płci przeciwnej, chocby na chwile, chocby porozmawiac przez chwilę w 4 oczy, choćby po t by się przespać, żeby się obok kogoś obudzić rano, chocby raz... za 5 minut bycia z kimś na serio potrafiłbym zabić, całkiem możliwe, że wielu innych również. Ja Mu po prostu zazdroszcze. Nie moetod jakimi to osiąga, nie krótkotrwania takiego czegoś. Ale samego faktu... :/ widac moją desperację co? no i co? ;/ taki los. 3. Zgadzam się z tymi co mówia, że to jakies małolaty pustogłowe najczesciej zdradzają i szukają co chwila innych "żywych wibratoróww" (wiem to po sobie, to mnie tez spotkało). Naprawdę, niektóre smarkule trzebaby walić po pyskach i patrzec czy równo pucchnie :/ Mówiąc wprost - Anand22 ma to czego brakuje wielu samotnym - pewnosc siebie, bajer i wygląd. Ile jest dziewczyn imprezowych a ile normalnych? Jak patrzę po społeczeństwie to jednak więcej widze tych imprezowych... ;/ Szanse trafienia normalnej dziewczyny są znikome. A jak się jakas znajdzie.. to najpewniej juz zajęta. Albo w deepresji bo trafiła na takiego jak Anand 22... Argh. Namotałem. Ide się nachlac. Pierdzielić jutrzejsze wykłądy! musze się napić! zapić! zapić tą samotność! :/ Przepraszam za zamotanie, mam nadzieję, że jednak nie zrozumiecie mnie na opak. Niech żyje zamierający nieszczesliwy romantyzm skazujący mnie na samotnosć... i niech żyją Ci pokroju Ananda22, niech żyją jak umieją.
  14. Najgorsze jest to, że anand22 ma rację. Żeby kogoś mieć wymagane jest bycie draniem, chamem, podrywaczem i mieć dobry wygląd. A jak się ma kase to już cudownie. Takie biedne nieudaczniki-romantycy jak ja i kilkoro innych tutaj szans nie mają. Jednak zastanawiam się co lepsze - czyste suemienie i posiadanie kogoś czy bycie samemu ale być kimś porzadnym... i coraz bardziej zaczynam się wachać z odpowiedzią ;/
  15. W tym problem, że nie jestem uzalezniony od kawy, jeśli nie musze wstawać wcześnie to jej nie piję. Dieta to samo, zróżnicowana i raczej zdrowa. Aczkolwiek dietetykiem nie jestem. Magnez i wapno ponoć pomagają, biorę i nic Lubię, a w zasadzie lubiłem, moje studia. Przynajmniej do połowy zeszłego roku ;/ Po następnych 3 dniach mam jeszcze bardziej dość, ale jak się wypisze to mnie rodzice chyba zabiją :/ nie wiem co ja tam robię, studia mnie obrzydzają, jestem całkowicie zniechęcony do nich i nie widze ŻADNEGO celu w siedzeniu tam :/ Goplaneczka - spróbuj pozyczek studenckich, niestety jest to jakieś zobowiązanie na przyszłosć ale zawsze jest nadzieja, że Ci przejdzie i będziesz w stanie pracowac i oddać te złotówki.
  16. Self-improvement is masturbation. Self-destruction is the answer. Zazdroszczę Dokładnie. NIc to nie da, jedynie wyrzuty sumienia. Teoretycznie cel uświęca środki. Ale lepiej mieć czyste sumienie. Bardzo dobrze Cię rozumiem, niestety bo jednka wolałbym nie mieć tego problemu. I fakt, nie ma nic gorszego niz samotność. Ja np nie boję sie niczego, tylko i wyłącznie boję się życia i smierci w samotności Poszła na wódkę. Chyba pozostaje nam tylko dołączyć do niej. :/ Daj znać jaki zakon to się zapiszę na mnicha tam
  17. Tak, pomarudzę. Od 2 dni trwa rok akademicki. I musze przyznac, że te dwa dni to był istny koszmar pyshchiczny i fizyczny dla mnie. Nie, nie dlatego, że przedmioty takie trudne, psorzy wredni a grupa do kitu. Nic z tych rzeczy gdyz jest w większości wypadków na odwrót. Po prostu straciłem całkowicie zapał do nauki, jakkąkolwiek motywację (w zeszłym roku ją straciłem) i gdy tylko widze budynek szkoły to mam koszmarne objawy. Całkowita niechec, opryskliwosc i goólnie humor typu "bez kija nie podchodź a najlepiej to mnie dobij". Wszyscy to pewnie znamy. Ale do tego dochodzą okropne problemy fizyczne. Jestem straszliwie zmęczony nawet jeśli sie wyspałem i jestem na kawie. Po prostu mam straszną chec po prostu zasnąć. Dodatkowo dochodzi jadłowstręt. Jak rano wstanę to nie jestem w stanie nic zjesć gdzyz obrzydza mnie sam widok jedzenia, tak samo jak jestem na uczelni, nie potrafię się zmusić do jedzenia i jestem głodny. Zaznaczam, że w zeszłym roku jak tam chodziłem to nic z tego nie wystepowało, a przynajmniej nie zaraz na początku. Większosc tych objawów znika kiedy wyjdę z uczelni i zmierzam już do domu. Jak wejdę do domu to większość tego znika (poza sennością która mnie dręczy a jednak nie mogę zasnąć kiedy sie połoze). Sama myśl o tym, że bede musiał chodzić tam jeszcze 2 lata sprawia, że mam po prostu dosyć wszystkiego. Żadne z tych objawow nie wystepowały kiedy wstawałem rano przez wakacje i musiałem isc do pracy, zaczeło się jak zobaczyłem budynek szkoły. Taka straszliwa chęć zostania w łózku, w domu i nie ruszania się stamtąd :/ Co mi u diabła jest?
  18. Smieszna sprawa... ale tak. Czesto się zastanawiam jak ładnie poprosić w sklepie o cokolwiek by nie wyjsc głupio :/ Zoabczymy na kogo tu trafimy.Na ludzi agresywnych, an takich co walą frazesami czy takich co naprawde chcą pomóc. Ja wiem, że nie umiem pomóc. Więc siedzę cicho. Nawet najbrzydsza dziewczyna, najbardziej zdesperowana, dwa razy pomysli niż wexmie serio czyjes zaloty. Zresztą, dziewczyny maja identyczne problemy. Patowa sytuacja. Wybacz. Ale to frazes.
  19. Przytulam sam siebie bo nikt inny tego w REALU za mnie nie zrobi. I Was tez przytulam, chociaż tylko netowo... ;/
  20. Oczywiście, czego nie umiecie podniesć. Puste frazesy "uwierz w siebie". Oh tak, strasznie to pomaga :/ :| To chyba jestem jakims szczególnym wypadkiem gdyz po czymś takim mam wyrzuty sumienia i nie umiałbym zagadac ponownie. Alkohol zmienia ludzi... Jakto po co? Bo nam zależy! Powiedz to gościwiowi siedzącemu w celi śmierci. Po wielu porazkach nie pozostaje nic innego jak się z tym pogodzić. Możecie mówić, że nalezy sie podniesc i wlaczyć dalej. G***o prawda. Możecie mówić dalej "walcz!" ale to nie pomaga. W żaden sposób. To nie jest rada. Człowiek potrzebuje konkretnych porad a dostaje txty słyszane miliard razy. Odsetek starych kawalerów/starych panien nadal istnieje. Wystarczy komus powiedzieć, że nie umie pomóc choć che to zwykle reakcją jest szał lub gniwe. Co juz tutaj obserwowałem i obserwuję Pustymi frazesami nikt, nikomu nie pomógł. Nie mówie, że wiara w sibie JEST pustym frzesem. Mówie, ze stwierdzenie "uwierz w siebie" jest pustym frazesem bo powtarza coś co już sie słyszało nie dając żadnych rad jakim cudem ma sie to stać. Co znowu wymaga odwagi...
  21. Oczywiście, ale patrz dalej co piszę. Potrzebna jest odwaga. I co jeśliby ta dziewczyna po tym długim czasie jednak okzała sie ju z wyczajnie... zajęta? Bo tyle zajmuje np u mnie zebranie odwagi :/
  22. Yh, znowu sie wkurzyłem powaznie. Dwa razy w ciągu dwóch dni, a mnie naprawdę trudno wyprowadzić z równowagi. Więc tak. Najwyraxniej do kogos coś tu nie dociera więc wyjasnie prostymi słowami: CO Z TEGO, ŻE MAMY POCZUCIE HUMORU? CO Z TEGO, ŻE MAMY DOBRE SERCA? CO Z TEGO, ŻE MOŻNA Z NAMI POROZMAWIAC NA WIELE TEMATÓW? CO Z TEGO, ŻE JESTEŚMY LUDZCY?! Odpowiedź szczera - NIC Z TEGO! Czemu? Bo zeby cokolwiek z tego pokazac TRZEBA mieć szansę do tego. Czego najwyraźniej nikt z "doradzaczy" tutaj nie chce zrozumieć. Juz wyjasniam. Żeby mieć szanse cos z tego pokazac to trzeba jednak zrobić jakieś wrażenie, żeby ktokowliek chciał z nami rozmawiać. A takiego się nie da osiagnac bez jako takiego wyglądu (albo uprzedniego nawalenia alkoholem danej osoby ale to oszukiwanie po któryym nie ma się czystego sumienia). Pierwsze wrażenie jest bardzo wazne, a tego nie posiadamy. Ale idźmy dalej, nawet jeśli jakims cudem się trafi na istotę wystarczająco zdepserowana/ślepą/nawaloną (niepotrzebne skreslić) żeby zechciała z nami pogadać zamiast z tym normalnym, chudym, nażelownym miłym gościem z naprzeciwka, to trzeba posiadac odwage i umiejętnosc rozmowy bez tracenia płynności wymowy. A tego również nie posiadamy gdyż strach przed porazka, przed tym jak wypadniemy, nas blokuje. Tak trudno to jest zrozumieć? Czy tak tek trudno pojac nasza sytuację bez wyjścia i bez rozwiązania? Możecie pieprzyć dalej rzeczy typu "uwierz w siebie" ale musicie zrozumieć, że to puste frazesy które nam NIC nie dają. Jestesmy skazani na bycie samemu albo bycie zastepczą maskotką kiedy akurat jakas laska zostawi poprzedniego i potrzebuje jakiegoś frajera na pare dni az upoluje nastepna ofiarę. Przykro mi, ale Wasze puste teksty, przerabiane miliard razy w kazdym poradniku typu "Podryw dla niesmiałych" nic nam nie dają. Taka prawda. Możecie mnie wyzwac od heretyków, debili, kretynów, dywersatnów itd. Ale i tak to nic nie zmieni. Tyle miałęm do powiedzenia. Jestem prawie pewien, że wiekszośc osób które sa w tej samej sytuacji co ja się z tym zgodzi. A reszta dalej będzie chrzanić mysląc, że mówi cos odkrywczego a tak naprawde powtarza puste frazesy bez żadnego skutku.
  23. Olimp Bathory

    Muzyka...

    Coś co zajebiście dobrze oddaje mój stan obecny: AUDIOSLAVE - SHOW ME HOW TO LIVE In with the early dawn Moving right along I couldnt buy an eye of sleep And in the aching night Under satellite I was not recieved With the stolen parts A telephone in my heart Someone get me a priest To put my mind to bed This ringing in my head Is this a cure is or is this a disease Hey hey I said Near as I can figure You gave me life now Show me how to live Hey hey I said Near as I can figure You gave me life now Show me how to live In the afterbirth On the quiet earth Let this things remind me You thought you made amend You better think again Before my row defines you Hey hey I said Near as I an figure You gave me life now show me how to live Hey hey I said Near as I can figure You gave me life now Show me how to live And in your waiting hands I will land And roll out of my skin And in your final hours I will stand Ready to begin Ready to begin Ready to begin Ready to begin Hey hey I said Near as I can figure You gave me life now Show me how to live Hey hey I said Near as I can figure You gave me life now Show me how to live Show me how to live Show me how to live Show me how to live Show me how to live Pokaż mi jak żyć... eh
  24. Olimp Bathory

    Muzyka...

    O.O Pierwszy fan Emperora poza mną jakiego spotykam \m/ Podtrzymując: EMPEROR - EMPTY ! http://www.youtube.com/watch?v=8t0GRH3yoiI he is an empty shell - shell-shocked luciferian soul he is an empty shell - drained and sealed he is an empty shell - penetrating cold he is an empty shell - empty luciferian soul how furiously and bombastic he proclaimed his destruction of a mortal coil in the end it seemed this was his only possession long past were his glorious days of filth and lies and he has reached out to stop time at its end he is an empty shell - shell-shocked luciferian heart he is an empty shell - drained and sealed he is an empty shell - penetrating cold he is an empty shell - empty luciferian soul the constant struggle for a moment of quiet indulgence eventually stirred and quaked the earth so hard it swallowed him in a dark and heavy cloud slowly and gently starving him into insanity an inferno of ice with an ever burning bleeding heart
×