Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

No cześć misie :P
Trochę odpuściłem sobie robotę bo w końcu się nauczyłem programować bardziej wydajnie i być jednoznacznie mniej zamulonym, przez co przekłada się na większą wydajność więc mam czas na forum!
W sobotę idę na spotkanie iluzjonistów i jakoś muszę przetrwać z objawami fobii społecznej, ale dam radę <chyba>. Mam im pokazać jak się układa kostkę, sztuczki, różne tricki, i tego typu rzeczy. No cóż, nie ma lepszej osoby w Olsztynie niż ja xD Tylko ta cholerna wada wymowy. Najwyżej zdechnę :C
Przestałem nerdoholikować i od razu lepiej się czuje, a nie maniaczenie testowania softu czy stawiania różnych Linuksów wieczorami. Miałem tego dość. Średnio przydaje się to w pracy i nie zawsze starczał mi na wszystko czas, przez co spałem po 6h.
Ogarnąłem już na tyle swoje samozaparcie i budowę swoich systemów, żeby nie musieć nic robić, nawet jeżeli bym chciał.

Chyba wrócę do gierek a potem zacznę pisać w między czasie swój system operacyjny 🙂 A co tam u was słychać?
 

48 minut temu, tosia_j napisał:

przy -40 właczy koze

nie martwmy sie ;)

Jak tam tosia, sztama :D?

 

59 minut temu, SarkastyczneSerce napisał:

Szczęście. Nie wierzę w "Boga".

Ja uważam że deizm jest najbardziej rozsądną religią jakby na to patrzeć bardzo sztywno. Jeżeli się widzi świat poprzez emocje i przez pryzmat innych ludzi, to jednak nie widzę różnicy, czy się nie wierzy czy wierzy. Szczególnie że osoby które nie wierzą w Boga zwykle są nastawione przez pryzmat znienawidzenia przez swoją sytuację życiową.

Jednak z drugiej strony, nie jestem za organizacją kościoła, prócz tego, że solowanie rajdów w pokemonach jest fajne pod nim #cool 🙂


Najgorsze w zimie jest to, że nie można grać w pokemony - dla mnie to zdecydowany minus! Nabite już 1700 km 😮 Cisnę dalej. Nawet kupiłem opaskę która łapie mi sama pokemony :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Reghum napisał:

Najgorsze w zimie jest to, że nie można grać w pokemony - dla mnie to zdecydowany minus! Nabite już 1700 km 😮 Cisnę dalej. Nawet kupiłem opaskę która łapie mi sama pokemony :D

Podziwiam, od lat nie miałem takiego zapału do jednej gry. Może poza NFS NL na Androida, tutaj tłukę event za eventem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, SarkastyczneSerce napisał:

Podziwiam, od lat nie miałem takiego zapału do jednej gry. Może poza NFS NL na Androida, tutaj tłukę event za eventem :D

Naah, jak nie pracowałem tłukłem w NosTale długo, może nabite miałem ponad 5 tysięcy godzin - a to społeczność mnie trzymała, a to bezrobocie, a to inne rzeczy. Chociaż żałuję że korzystałem z słabych metod zarobku, bo wychodziło że w grze ogarniam hajsy 3-4zł na godzinę :P Totalnie się nie opłaca.

Chociaż aktualnie wyciskam z bardziej "indywidualnych" metod zarobku z 10-14zł/h, to odechciało mi się totalnie grać. Aktualnie wróciłem do starej famki gdzie grała masa osób, a teraz żyje może 5 osób - chyba wszyscy powyrastali z gier komputerowych. Z drugiej strony, nie chce mi się zakładać rodziny ani brać kolejnych obowiązków na swoje barki, więc będę miał czas na granie, choć chyba będę szedł na studia zaoczne (znowu) obok pracy, ale to dopiero na roczniku 2019/2020.

Zawsze mnie zastanawiało - co robią osoby które grają 6-10 lat? Są niepełnosprawne, mają luz w pracy, mają zapewnione utrzymanie? Emeryci to raczej nie są. Takich indywidualistów jest mało, ale w famce (dobra, już tłumaczę - to jest alternatywa gildii) mamy gościa co nigdy nic o sobie nie pisał, był top3 na serwerze i grał od rana do nocy, i nadal ciśnie. Nie ogarniam, ale nie napisze dlaczego tak robi.

Z jeszcze innej strony, można też ogarnąć dobrą pracę nie na cały etat, bo nie zawsze kasa jest najważniejsza, albo pracę zdalną i mieć czas ;) Nie każdy jest szczurem w wyścigu. Tylko ciekawe czy firma się na to zgodzi. Ja np. pracuję 7h etatowych z powodu orzeczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Reghum napisał:

nie napisze dlaczego tak robi.

"Bo może", to jest zawsze odpowiedź ;)
W OGame grałem jakieś, hmm, no 10 lat to grałem pewnie :D
Myślę, że leciutko 15 tysięcy godzin. Osiągnąłem co się dało osiągnąć nim się znudziło i koniec, już mnie nie kręci. A po latach od zakończenia i połączeniu jakichś 110 serwerów w jeden konto ze światowym top2 w techach wylądowało jakoś na 190 miejscu. Żal skasować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Reghum napisał:

Zawsze mnie zastanawiało - co robią osoby które grają 6-10 lat? Są niepełnosprawne, mają luz w pracy, mają zapewnione utrzymanie?

Mój brat gra już ze 20 lat tak od 5 do 15 godzin dziennie, ostatnio chyba bliżej 5-ciu, ale ogląda za to dużo filmów.  Nigdy nie pracował a ma 34 lata utrzymuje go rodzina plus dostaję kasę z unii bo ma ziemię.    

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, carlosbueno napisał:

Mój brat gra już ze 20 lat tak od 5 do 15 godzin dziennie, ostatnio chyba bliżej 5-ciu, ale ogląda za to dużo filmów.  Nigdy nie pracował a ma 34 lata utrzymuje go rodzina plus dostaję kasę z unii bo ma ziemię.    

No dobra, to my się z @Reghum chowamy przy tej ilości godzin :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, SarkastyczneSerce napisał:

No dobra, to my się z @Reghum chowamy przy tej ilości godzin :D

On gdzieś 1/3 życia spędził na graniu a łącznie z oglądaniem filmów, youtube to pewnie z połowa życia mu na tym upłynęła. Jedyny plus że bardzo dobrze nauczył się angielskiego i zna się na komputerze lepiej niż siostra informatyczka, no ale grosza za to nie zarobił bo dla niego to rozrywka i spędzanie czasu. Kiedyś jak miał 16-17 lat i już był mocno uzależniony, typu nie chodził prawie w ogóle do szkoły to rodzice zabrali mu kompa, ale on wtedy wylądował w szpitalu w stanie krytycznym bo nie mógł bez tego żyć.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aleśmy dziś strzelili combosa w pracy xD

Wymiana bezpiecznika kosztowała nas 4 godziny robocze wydawałoby się inteligentych ludzi i prawie 8 tysięcy. Cała faktura wyszła na prawie 23 tysiące. Teraz weź to wyjaśnij dla szefa 😂 Szczególnie ja, pracownik pierwszego sortu, prawie 600 za niecałą minutę fizycznego wymieniania 😂 Cóż, diagnostyka kosztuje 😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×