Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Cmentarz z grubsza uprzątnięty, byłam z tatą, ogarnęliśmy cztery groby. Były kruki, wiewiórki, biedronki i agresywne drzewa, dostałam strzała pod oko jakimś liściem czy gałązką :hide:

 

Nie kupiłam drzwi, bo mi się nie podobały, Ale kupiłam podłogę drewnianą, bo była jeszcze tańsza niż wcześniej sprawdzałam i móóój jest ten kawałek podłogi! Znalazłam też czerwoną płytkę podłogową, której szukałam od miesięcy, to też niedługo zamówię :uklon:

 

A po powrocie zrobiłam wegańskie bezglutenowe ciasteczka bez cukru dla uczestniczek jutrzejszych warsztatów.

 

No i tak mi minęła sobota, a można było selerzyć i oglądać TV... Poświęcę na to resztę wieczoru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Śpiochy! :smile:

 

A ja na nogach od rana, bo spać nie mogłam, noc miałam z trzaskaniem w stykach, z lękami, więc nieciekawie. Ale zawsze tak mam po emocjach, czy to dobrych, czy złych.

Betablokera jednak dziś musiałam zapodać, myślałam, że już się uda, ale jednak nie, wczoraj nie wzięłam i galop serducha zapewniony. :bezradny:

Dziś trochę słonka, trochę deszczu, nawet tęczę wypatrzyłam. Zobaczymy co będzie dalej.

Czekam na siostrę , ma na chwileczkę wpaść i na razie tyle u mnie.

Przez Spamową wkręciłam się w temat biustonoszy i wczoraj przed snem oglądałam jeszcze porady brafitterek. :smile: Wiecie, że najprawdopodobniej większość z nas ma źle dobrany rozmiar?

 

Miłej niedzieli!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, Kochana ja tez malo spalam. Wstalam z migrena , prochy wzielam i czekam bo chce na ten cmentarz skoczyc.

Moj rozmiar stanika mam wlasnie dobierany przez brafiterki :) Zawsze jak jestem w sklepie to korzystam z ich pomocy .Teraz moj rozmiar juz sie nie zmienia chociaz oczywiscie co firma to inne moga miec rozmiarowki , na szczescie w semi softach mam ten sam rozmiar .

 

Jakies konkretne plany na dzis macie????

 

Zrobilam sobie dekoracje na Halloween :P:D Mam Shelobe na oknie ;)

 

 

14925466_1133874580023375_1654607183147037669_n.jpg?oh=b70fbb67c564bb6d5b1fc69c69aaffe4&oe=589A6D61

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Brzydko dzisiaj, wietrznie i wilgotno. W południe było trochę słońca na 30 min., a później chlusnęło i została burość. 3096.gif

Późno poszłam spać i też w miarę wcześnie wstałam, oczywiście z porannym lękiem. Porcja 10mg propranololu trochę wyciszyła mnie.

Przedpołudnie miałam dla siebie - mycie głowy, paznokcie i inne babskie rytuały... mimo zawrotów głowy robiłam powoli swoje.

Teraz nastawiłam rosół na flaki i będą zajęcia kulinarne.

 

kosmostrada, jak się czujesz Kosmuniu po tej nieciekawej nocy, rozkręciłaś się troszkę?

Jeżeli chodzi o te rozmiary i dobre dopasowanie, to teraz już mam dobrze dobrany stanik i wiem na czym polega cała umiejętność po tych fachowych przymiarkach. A kilka lat temu oglądałam w tv program temu poświęcony. Ogólnie mówiąc - źle dobieramy.

 

platek rozy, udało Ci się wyskoczyć na ten cmentarz? Minęła ta wstrętna migrena?

Mnie też ćmi łeb, tak z tyłu od szyjnego.

Płatuś nie lubię pająków :x ale dekoracja ciekawa...

 

araignee.gif

 

wieslawpas, może misty-eyed coś Ci poradzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry.

Dzisiaj byłam na cmentarzu czyścić grób dziadków razem z siostrą i jej mężem, wynosiłam śmieci, czyściłam ławeczkę przy grobie, czyściłam znicze. Teraz piję kawę oraz jem herbatniki i ciasteczka. Zaraz będę oglądać film na tablecie. Siostra ściągnie mi piosenki Thalii (właśnie tą piosenkarkę mam na avatarze).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do poczytania to dziś nie ma za dużo... ;)

 

mirunia, Najgorzej było rano, straszne wizje miałam, jak to mi zupełnie pierdyka w głowie i mam na stałe takie spięcia. :zonk:

Jako, że przypuszczałam, że tak dziś będzie, to sobie też lightowy dzionek zrobiłam, bez oczekiwań. Pogadałam z siostrą, trochę poogarniałam kuchnię, zagoniłam do niej chłopaków i nauczyłam ich robić prosty sos do makaronu ( stałam i dyrygowałam robotą :D ), byłam na spacerze ( ale wilgotno, brrr). Teraz poczytam i ok. Mam nadzieję, że szybko do siebie dojdę.

To też dzionek na zwolnionych obrotach masz ( oj pogoda widzę u Ciebie też nie pomaga), ale widzę, że dajesz radę, pięknie go zagospodarowujesz.

Może też się przejdę na konsultację w sprawie tego rozmiaru, co by się upewnić.

 

platek rozy, I jak tam, udało się zrealizować dzisiejsze plany?

 

Dopiero 16-ta, niesamowite. Mój zegar wewnętrzny jeszcze się nie przestawił. Psu też nie , bo o drugiej domagał się jedzenia, ku memu zdziwieniu, po czym uświadomiłam sobie, że przecież dla niego już jest trzecia. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem mocno rozdrażniony. Mam takiego kolegę - Karola. Od półtora roku chodzę z nim na kilkugodzinne spacery. Problem polega na tym, że on jak przyszedł dwa tygodnie temu na oddział zrobił się milczący. Idziemy obok siebie, ja zadanie pytania, on opdowie a później milczy. Strasznie mnie męczą takie spacery - wywołuje to we mnie złość. a to kłopotliwe milczenie generuje też napięcie. Nie zawsze jest źle. Właśnie wórciłem z takiego spaceru i czuje się zdołowany i rozdrażniony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :D

 

mirunia, ja już nie potrafię pomóc Wiesławowi, próbowałam nie raz :(

 

 

U mnie też ponuro, padało okropnie. Byłam jednak na spacerze. Almy już nie ma, bardzo żałuję...

Jutro jadę na cmentarz poza Warszawę, z Synem.

Ja już po obiedzie. Zrobiłam pyszny makaron z brokułem, cukinią, porem i boczkiem wędzonym.

Cieszę się, że Mąż polubił lekkie dania, dzięki temu mam mnóstwo możliwości.

 

Odpoczywam...chyba wyskoczę po lody. Mam ochotę od kilku dni :D

Popijam 2 kawę, co rzadko mi się zdarza, z miodem i cynamonem. Jest słaba, więc skok ciśnienia mi raczej nie grozi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się szwendam po kuchni, to się szwendam... gorzej, jak siądę na chwilę odpocząć, to nie mam sił wstać i dalej coś działać. Chyba już zmęczonam jest. :bezradny:

 

kosmostrada, ja to nazywam perszingi, tak miałam przed braniem leków, ale tylko podczas zasypiania tak mi pierdykało (jakiś zgrzyt) 1-2 razy. Teraz mam spokój, nie zdarza mi się to.

E, to fajnie, że chłopaków podszkoliłaś kulinarnie, przyda im się taka umiejętność. :brawo:

 

misty-eyed, tak, próbowałaś, wiem... Ty swoje, a On swoje. :silence:

Już sobie zakonotowałam przepis na makaron z brokułem, itd. na pewno pyszne, lubię takie jedzonko. :D

 

tosia_j, WolfMan, :papa::papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam z Biedronki. Lody kupione i kilka różnych rzeczy, wiadomo :roll:

Pogoda uspokoiła się.

 

mirunia, brokuła podzieliłam na małe różyczki, gotowałam kilka minut i dorzuciłam do duszonej cukinii startej i pora pokrojonego w talarki, przyprawiłam dobrze-pieprz ziołowy, papryka wędzona, słodka, ostra, sól oczywiście. Można dodać boczku lub szynki wędzonej.

Podobne danie robiłam ze szpinakiem.

Tak Miruniu, nie można na siłę nikogo uszczęśliwiać.

Doświadczam tego i w rodzinnych relacjach :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, dziękuję za dokładny przepis. :yeah: Smacznych lodów życzę - na zdrowie! :D

 

Zaległam pod kocykiem, bolą mnie ramiona i łopatki. Muszę rozluźnić się trochę, popijam gorącą melisę z miodem i cytryną.

Ich bin müde...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czołem :papa:

 

Zmiany czasu na zimowy nie odczuwam jakoś specjalnie. Gorzej znoszę zmianę czasu na letni, a to dlatego, że idę późno do łóżka i śpię godzinę krócej.

 

wieslawpas, tak, kursy językowe polecam, również dla celów towarzyskich. Zwłaszcza jeśli szkoła potrafi też zorganizować czas swoim uczniom obok zajęć. Moja szkoła ciągle coś organizuje. Szkoda tylko, że muszę się zmuszać do tego, żeby w tych "imprezach" uczestniczyć i że nie sprawia mi to jakiejś radości. Po prostu tam jestem ciałem, niekoniecznie duchem :bezradny:

 

 

Jutro idę do pracy, co nawet mnie cieszy. W pracy trzymam się lepiej niż w domu, bo mam mniej czasu na myślenie. Generalnie nie jest za fajnie :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, No wiesz powiedziałam, zróbcie dziś obiadek i było :shock: na zmianę z :bezradny: i z :roll: ... Zakończone - zamawiamy pizzę...No to zabrałam się za nauczanie. :lol:

Taki masz dzionek na męczliwość, też czasami tak mam, zmęczonam nawet mruganiem oczami. :smile: Kochana minie.

Też zaraz dziabnę herbatkę.

 

WolfMan, :papa: To przestawienie czasu akurat mi odpowiada, gorzej z tym wiosennym...

 

 

cyklopka, uważam za mistrzostwo świata przeżarcie się wegańskim żarciem... ;) Mi pomaga ciepły rumianek, albo mięta.

 

rolosz, Ściskam! Chociaż to, że w pracy jakoś idzie... :bezradny:

 

misty-eyed, Tak właśnie czasami człowiek z rozpędu chce dla wszystkich dobrze... Trochę o tym mówiłam na terapiii i o tym, że ludzi sami są odpowiedzialni za swoje życie i nie ma co za zbawcę robić... Trudny temat...

Widzę chciejstwu pofolgowane, lody nabyte! :great:

 

Obejrzałam sobie "Czarownicę", potrzebowałam dziś bajki. :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×