Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry!

 

 

Jestem po wizycie na grobach. Na szybko, bez długaśnego spaceru, bo cały dzień leje, albo siąpi.

Bardzo zimno w domu, tzn. teoretycznie nie, ale odczuwalność przez tą wilgoć - okropnie. Mam nastawione ogrzewanie na 20 stopni, co zawsze starczało, a siedzę pod kołdrą i mam dreszcze... :bezradny: Fakt, że słabo dziś się czuję fizycznie.

 

misty-eyed, Ja idę do pracy, ale np. młody ma jeszcze wolne w szkole.

Też uważam jak Platek, że świetnie sobie radzisz. Świat wirtualny Cię nie przeraża, wręcz z niego korzystasz.

 

mirunia, To na jutro wzięłaś jeszcze wolne?

 

JERZY62, Ja też się ostatnio dopytywałam... :bezradny:

 

cyklopka, To polecam właśnie w malowaniu terapeutycznym - nie odtwarzać rzeczywistość ( często frustrujące), tylko podążać za swoim instynktem i zabawa kolorem, fakturą, figurą itp.

 

A propos Tosiowej zapobiegawczości dziś ustaliłam z moim synem szczegóły mojego pochówku. :smile: Zastanawialiśmy się jak mnie tu rozsypać w pewnym pięknym miejscu daleko stąd, bo przecież to nielegalne. No więc plan jest taki - odsypuje łyżeczkę mnie z urny, urna idzie do grobu, a tą łyżeczkę miesza z np, herbatą i szmugluje przez granicę. ( może wtedy nawet lecieć samolotem) :great: Czyż to nie genialny plan? 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słucham i oglądam program śpiewający z tekstami Agnieszki Osieckiej - na czasie.

A wcześniej Znachora ze wspaniałym Jerzym Bińczyckim i w ogóle niezapomnianą obsadą.

 

kosmostrada, tak, mam jutro też urlop, wzięłam 2 dni. Nie byłam ze 3 lata u Dziadków, bo zawsze coś... albo Brat nie mógł jechać, albo ja byłam w złej formie. :bezradny:

Obyś się Kosmuniu nie rozchorowała, wygrzej się pod kołdrą, herbatka z imbirem i miodem powinna Cię porządnie rozgrzać. A ta wilgoć jest przenikająca wszystkie zakamarki. Mnie tak rano lizało... jak wróciłam, to zrobiłam porządny masaż pleców szorstkim ręcznikiem i gorąca kawa z miodem i szczyptą kardamonu.

Plan z łyżeczką przedni :great: - tylko tak jak pyta Tosia, kiedy podkraść tę cenną odrobinę Ciebie? :shock:

 

misty-eyed, a ja mam mieszane uczucia co do urny - raz chciałabym, innym razem nie. Może dojrzeję.

 

Dryagan, to już masz w strefie komfortu pełen odpoczynek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a mi jest wsyzstko jedno i tak będę martwy. Chyba, że ktoś wierzy w życie pozagrobowe. To wtedy ma to sens, bo na przykład jak umrę to potem będę się denerwował w jakiej chujowej trumnie mnie pochowali, że nie da się na to patrzeć.

cyklopka [\b] fajne to ale straszne też.

Najbardziej na tym portalu gardzę tym, że jak w textboxie nacisnę enter to wyskakuje mi filmik. I tam jest taki starszy psychiatra bez zębów, który coś mówi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karolina66, ja przed chwilą wróciłam ze spaceru w deszczu. Nie jest zimno, odpowiednio ubrana, zabezpieczona, maszerowałam po nowych chodniku wewnątrz osiedla. Jak w parku byłoby, gdyby nie bloki dookoła ;)

 

mirunia, kiedyś, zupełnie przypadkowo, trafiłam na filmik z kremacji...przerażający był :shock: Decyzja podjęta nieodwołalnie!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że moment na podkradzenie się znajdzie. No wiecie coś w stylu - chcę zostać z moją mamę na chwilę sam... ;) Tylko trzeba obcykać, czy taka urna łatwo się odkręca.

 

Pies przyszedł mnie trochę utulić i podrzemałam wtulona w niego, jak w pluszaka. Atak dreszczy przeszedł.

Mnie dziś na wyjście na dwór już nikt nie namówi.

 

mirunia, To masz jutro wyprawę. Ja się tak wybieram na grób mojej babci, albo w ten weekend, albo następny, zależnie od pogody.

Będziesz miała krótszy tydzień w pracy, szybciutko minie. :great:

 

misty-eyed, Mnie też trochę straszno z tym paleniem, ale przecież będzie mi już wszystko jedno. Przemówił do mnie argument znajomej - a jak się obudzisz w trumnie, zakopana pod ziemią? :hide: ( woda na młyn dla nerwicowca... ;) ) Bardziej przerażająca wizja.

Gdyby mnie zakopali w lesie, gdzie wyrosłyby na mnie kwiatki, złączyłabym się z naturą, to by mi odpowiadało najbardziej. No ale tak się nie da... :smile:

 

cyklopka, Co było na kociej imprezie - kocimiętka? tran? ;)

 

Karolina66, :papa: To mówisz u Ciebie też koopiasta pogoda? To widzę dziś nie tylko tak u mnie, wszyscy opuszczeni przez słoneczko. :bezradny:

 

Siarlek, Naprawdę myślisz, że przejmowałbyś się fasonem trumny? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kosmostrada , nie mogę napisać Ci , niestety , że jutro będzie lepiej :papa

 

Byliśmy na cmentarzu . Teraz kolacyjka . Pasta z owocami morza , suszonymi pomidorkami i kaparami plus czarne oliwki . Te dodatki zalane oliwą można kupić w jednym słoiczku . Sprawiłam rodzince radochę , bo b. dobre jedzonko wyszło . :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karolina66, czego mi zazdrościsz :?: Lubię wszelkie pasty, jadłabym codziennie, ale już mój Mąż, nie specjalnie ;)

 

kosmostrada, trochę mnie przestraszyłaś tym przebudzeniem... :mhm::D

 

cyklopka, znałam takiego kotka. Chyba naprawdę wśród tych uroczych zwierzątek bywają się takie, które mają skłonności do nałogów :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×