Maggda92

kosmostrada, Nie chcę jechać poza moje miasto a to mi proponują. Poza tym z tego co wiem to tam opieka jest do dupy. Wolę siedzieć w domu, brać te prochy i chodzić na kontrolę do lekarza, teraz czekam do marca na terapię. Wracam do swojej "starej" terapeutki, była dobra, mam nadzieję, że i teraz mi pomoże się ogarnąć

JERZY62, Cześć :) Co to jest to pinte coś?

Cześć wam, chyba nie wrócę za prędko do pracy o ile w ogóle. Byłam dziś u mojej psychiatry, nie chce mnie puścić do pracy. Na razie L4. Mam urojenia ksobne, ketrel z abilify ma pomóc się tego pozbyć i wyjść z depresji. Ogólnie kicha. Ps. W marcu zaczynam terapię I będę zmuszona albo zmienić pracę albo iść na rentę

Dzień dobry wszystkim :)

Dzień dobry wszystkim :)

Dobrej nocki wszystkim :*

Jak już to pomyśle o dziennym oddziale ale wtedy na pewno stracę pracę... więc nie wiem co robić. To wszystko nie jest takie proste

Purpurowy, Fatalnie, no już jakiś czas mnie trzyma. Włączyli mi antydepresant i lorafen i zwiększyli ketrel z 200mg do 400mg. Proponowała nawet szpital ale poza moim miastem więc się nie zgodziłam i tak leżę w łóżku i czekam na cud. W środę znowu do psychiatry.

Też chętnie bym się spotkała. Jestem z Bydgoszczy.

Ja siedzę teraz na L4 w domku. Grzebie się z doła. Już miałam myśli samobójcze, tak źle. Teraz mnie trochę lorafen wycisza i uspakaja

rower

Purpurowy, No czyli "normalka"

kot

A tak w ogóle to co u was słychać? Dawno mnie tu nie było, mam sporo do nadrobienia :)))

Iglo