Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy biedny moze znalezc dziewczyne?


krzychopo

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli facet zarabia więcej niż kobieta to znaczy, że jest zaradny i można czuć się przy nim bezpiecznie.
Aaaa :hide: masakra, zeby kobieta się czuła dobrze z facetem, to ma byc mniej zaradna od niego ? czy mniej zarabiać ? czy kobiety to jakies półgłowki, które muszą niby bluszcz sie na kims oprzec, bo same to na chleb nie zarobią ? :shock::shock::shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zasada jest Prosta

"Jezeli dla kobiety liczy sie tylko kasa to nie jest warta zadnych pieniedzy"

 

tak mówią najczęściej golasy ( finansowe ) , choć też uważam jak Ty .

 

No tak masz racje nie naleze do grona osób które juz do szkoly sredniej podjezdzaly drogimi autami kupionymi przez bogatych rodziców , ino synem alkoholika ale jestem w tym wieku ze dopiero zaczynam sie dorabiać w zyciu. Ale to itak nie zmienia faktu ze nie traktowałbym powaznie kobiety która ma ino $ przed oczami , chocby wyglądała jak latynoska pieknośc. Wolalbym zostac z kimś kto jest ze mną dla tego jaki jestem a nie ile mam;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie znam żadnej lesby, ani feministki.

 

-- 28 gru 2013, 15:39 --

 

detektywmonk, Kobiety w tym kraju w większości są leniwe i przewidywalne niestety, to fakt

 

-- 28 gru 2013, 11:09 --

 

marti27, Nie popłynął za mocno, takie są fakty, nie raz się z tym spotkałem

Wszystkie co znam w realu to pracowite i zaradne.Jedna zakład fryzjerski, druga kwiaciarnia.Inna magister psychologii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie znam żadnej lesby, ani feministki.

 

-- 28 gru 2013, 15:39 --

 

detektywmonk, Kobiety w tym kraju w większości są leniwe i przewidywalne niestety, to fakt

 

-- 28 gru 2013, 11:09 --

 

marti27, Nie popłynął za mocno, takie są fakty, nie raz się z tym spotkałem

Wszystkie co znam w realu to pracowite i zaradne.Jedna zakład fryzjerski, druga kwiaciarnia.Inna magister psychologii.

 

uuu. 3 babki aż znasz :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może znaleźć ale dużo mu trudniej niż bogatemu, który wręcz musi się odganiać od kobiet. Jak ktoś zarabia minimum i jest powyżej 30-tki marne szanse bo to oznacza brak zaradności życiowej i szanse u kobiet znikome, chyba że bogatych wdów i rozwódek po 50-ce. Jak tu kiedys jakas dziewczyna pisała że jej facet chyba między 25-30 lat zarabia minumum to prawie wszystkie forumowiczki kazały go rzucic w cholere bo to nie facet co tyle zarabia, a teraz pewnie będa wykręcac kota ogonem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biedny niech nie szuka dziewczyny tylko roboty, by stać się bogatym :twisted: a nie tak - od dupy strony...

 

Bogatym to może od razu nie koniecznie, ale podrywanie bez grosza przy dupie to lekki przypał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

light, biedny a bez grosza przy duszy to różnica, ten rugi odpada od razu a tylko biedny tez na dłuższą metę bo nie zagwarantuje kobiecie poczucia pewności i potencjału reprodukcyjnego bo jak tu myśleć o rodzinie, dziecku gdy się zarabia 1,2 tys, albo o jakimś ciekawym spędzaniu czasu typu wycieczki zagraniczne, korzystanie z kina, teatru, aquapraku itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszce taki "niuans" - co innego, jak ktos malo zarabia, bo innej pracy nie moze znalezc (ale probuje szukac jakichs opcji, nie liczy na innych tylko na siebie a tu moze byc roznie) a co innego jak ktos jest smierdzacym leniem i minimalista na zasadzie "jakiegos mnie, panie Boze stworzyl, takiego mnie masz". To samo mowi potencjalnym partnerom: no coz, taki/a juz jestem i kochaj albo rzuc.

Powyzsze dotyczy plci obojga.

Liczy sie postawa, efekty czasem sa nieadekwatne (wiem cos o tym z doswiadczenia).

Czasem czlowiek potrzebuje katalizatora, takiego mentalnego "kopa" zeby uruchomic potencjal.

Czesto dwoje nie tylko dzieli dobra ale i mnozy. Wtedy, kiedy maja wspolny cel i patrza w tym samym kierunku. Para koni jak ciagnie woz to zajedzie daleko ale obydwa musza pracowac rownie wydajnie. Albo mniej folklorystycznie: zasada naczyn polaczonych.

Nie patrz na to co ma ale na to jaki jest jego/jej stosunek do tego co ma, do tego co Ty masz. Ile wymaga od siebie a ile od innych i w jakich proporcjach.

Moze zdarzyc sie tak, ze jedna strona jest duzo zamozniejsza - a przy odpowiednim partnerze te dobra moga byc podstawa do pomnozenia owych dobr.

Moze tez byc bogaty a utracjusz, balowicz, hazardzista. I co wtedy po majatkach?

 

A jesli komus z Was przeszkadza, ze malo zarabiacie... Ruszcie glowe i dupe, moze gdzies za granice popracowac? Nie zna jezyka? Niech sie uczy. Dla chcacego nic trudnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×