Skocz do zawartości
Nerwica.com

grono.net, facebook.com, nasza-klasa.pl


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

Nigdy nie miałem konta na żadnym z wymienionych portali. Był jeszcze taki o nazwie fotka i na nim również nie miałem. Było to spowodowane tym, że zwyczajnie nie miałem tam kogo dodawać oraz nie interesowało mnie to. Nigdy nie rozumiałem tego całego szału na te serwisy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie miałem konta na żadnym z wymienionych portali. Był jeszcze taki o nazwie fotka i na nim również nie miałem. Było to spowodowane tym, że zwyczajnie nie miałem tam kogo dodawać oraz nie interesowało mnie to. Nigdy nie rozumiałem tego całego szału na te serwisy.

Dokładnie. Też tego nie rozumiem. Zresztą po co, wystarcza mi konto na nerwicy, a i tak zarzuca mi się lansowanie się, gdzie popadnie :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie miałem konta na żadnym z wymienionych portali. Był jeszcze taki o nazwie fotka i na nim również nie miałem. Było to spowodowane tym, że zwyczajnie nie miałem tam kogo dodawać oraz nie interesowało mnie to. Nigdy nie rozumiałem tego całego szału na te serwisy.

Dokładnie. Też tego nie rozumiem. Zresztą po co, wystarcza mi konto na nerwicy, a i tak zarzuca mi się lansowanie się, gdzie popadnie :lol:

 

Czasami się to przydaje... Choć z czasem dojrzałem do tego, że ta płycizna pseudo znajomości niczemu dobremu nie służy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś jeszcze używa nk w ogóle? Pamiętam, że tam szła wojna na ilość znajomych, niektórzy chyba byli tak zdesperowani, że chyba sami zakładali fikcyjne konta typu "mysia-pysia" etc. żeby mieć ich jak najwięcej.

 

Do facebooka też nie jestem przekonany. Wskrzesiłem ostatnio swój zapomniany profil, na którym miałem "zawrotną" ilość dodanych znajomych - wyłącznie znajome z byłej klasy licealnej, do której chodziłem - chyba kiedyś na lekcji ktoś mnie zachęcił do założenia profilu. Dziś po pracy trochę pooglądałem i chyba się i do tego zniechęciłem - zresztą do facebooka też nigdy jakoś specjalnie nie byłem przekonany. Na nadmiar znajomych nie narzekam, więc po co mi to? Nie będę sobie poza tym robił siary, dlatego że miałem ledwie 14 znajomych :mrgreen: Już lepiej w ogóle nie mieć profilu... facebook to kolejny pożeracz czasu. A ci, którzy mają po 600 czy więcej znajomych... myślę, że z większością nie utrzymują kontaktu, lub znają się tylko z widzenia... też mi pseudo coś, takie znajomości.

 

 

Choć może ciut przemawia przeze mnie zazdrość; zdjęcia ze znajomymi, zdjęcia z wakacji... a ja to chyba mógłbym sobie tylko sam strzelać fotki w domu pod ścianą, eeee to nie dla mnie :roll::P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od razu widać, że bardzo dawno temu założony wątek. Grona od dawna już nie ma, nasza klasa upadła, tylko facebook poczciwy jakoś się trzyma. Ja portale społecznościowe wykorzystuję głównie do promocji blogów, prywatnie tylko czasami z nich korzystam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ci, którzy mają po 600 czy więcej znajomych... myślę, że z większością nie utrzymują kontaktu, lub znają się tylko z widzenia... też mi pseudo coś, takie znajomości.

To jest fizycznie niemożliwe. Jedna wielka ściema, sztuczne nabijanie sobie lajków. W ogóle po co to komu?

 

Choć może ciut przemawia przeze mnie zazdrość; zdjęcia ze znajomymi, zdjęcia z wakacji... a ja to chyba mógłbym sobie tylko sam strzelać fotki w domu pod ścianą, eeee to nie dla mnie :roll::P

Fotki spod ścianki są bardzo na topie ... zwłaszcza celebryci w nich gustują, więc nic się nie martw ;)

 

A zazdrości nie polecam - pochłaniacz życiowej energii i napędzacz frustracji!

 

Pozdrawiam jako ta nie mająca innych kont poza nerwicą i jeszcze jednym forum :mhm: ( ale tam jestem zupełnie anonimowa )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja na profilu prywatnym też mam takich "znajomych", co na ulicy nawet cześć sobie nie mówimy, ale za to na fejsie - znajomi całą parą. Trochę to dziwne mi się wydaje, ale jak już dostaję nagle zaproszenie od kogoś, kogo tam znałam dawniej, np. z czasów podstawówki, to akceptuję, no jakby nie było, to jakoś tam się znamy w pewnym sensie. Chociaż jest w tym jakiś paradoks, bo dziwna taka znajomość. Na ulicy obojętnie obok siebie przechodzimy, na fejsie znajomi - no może takie teraz czasy, aż tak mi to nie przeszkadza, prędzej zadziwia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę wkurza mnie to, że otocznie wymusza często posiadanie jakiś fejsbuków, smartfonów, twiterów. Więcej osób spędza czas w internecie niż na realnych spotkaniach. Ja zawsze lubiłem spontaniczne odwiedziny, jakieś wyjście z domu po prostu aby się poszwędać ze znajomymi. Dziś wszystko toczy się w internecie. Nie mając fejsbuka, innych serwisów i kont w aplikacjach muszę skazywać się na ubogie życie towarzyskie lub chodzenie od drzwi do drzwi aby odwiedzić starych znajomych, zorganizować spotkanie. Chyba będę musiał założyć konto, nie lubię samotności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co wam powiem to wam powiem bo sam jestem tego przykładem. Bez fejsa życie towarzyskie powoli zamiera i to nie są żarty. Sam w to nie wierzyłem póki się na własnej skórze nie przekonałem.

Czy ja wiem... Zawiesiłem konto przeszło półtora roku temu i jakoś specjalnie nie tęsknię... W temacie nawiązywania nowych znajomości pojawiły się inne opcje, tylko... Pytanie czy jeszcze się chce... Wierzy w sens tego wszystkiego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Facebook - najczęściej jedyna okazja, żebym w ogóle miała z kim "pogadać", poza rodzicami. Tyle że jedyną osobą, z którą rozmawiam przez fb jest... mój chłopak. Nikt inny nie pisze, a gdybym ja napisała pierwsza, pewnie wyglądałoby to tak:

 

Ja: Hej

Ktoś: Hej

J: Co słychać?

K: Wszystko ok, a u Ciebie?

J: U mnie też *kłamstwo*

...

 

 

I to wszystko. W realu wyglądałoby to tak samo, bo już przerabiałam.

 

 

Serio bym z kimś pogadała, chociaż przez fejsa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkurza mnie facebook, że wszystko ma tam swoje konta i je wszędzie reklamuje, wszystko takie uzależnione od fb, jeszcze się słyszy nieraz, że jak się wyśle gdzieś CV, to pracodawca sprawdza konta fb... Jeszcze to niedawno czytałem http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,18464081,romansujesz-na-facebooku-i-wrzucasz-do-sieci-zdjecia-ta-historia.html

Jeszcze z moją już byłą, oglądaliśmy film "Transcendencja", jak to tam wszystko uzależnione od maszyn się stało, jak maszyny przejmowały przewagę nad ludźmi... Jakoś po tym filmie postanowiliśmy skasować nasze konta na fb :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×