Skocz do zawartości
Nerwica.com

Homoseksualizm wg specjalisty z Frondy


tematy

Czy zgadzasz się z panem Andrzejem Margasińskim co do opisu homoseksualizmu?  

11 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zgadzasz się z panem Andrzejem Margasińskim co do opisu homoseksualizmu?

    • inna odpowiedz
      2
    • nie
      6
    • tak
      3


Rekomendowane odpowiedzi

Homoseksualizm b. często łączy się z depresją, myślami samobójczymi, niepokojem sumienia -

Tylko dlatego, ze sa zaszczuwani w katolickim spoleczenstwie kochajcym blizniego

 

To jest tłumaczenie środowisk gejowskich, które zawsze ustawiają się w charakterze ofiary. Tylko że w społeczeństwach bardzo liberalnych i tolerancyjnych osoby homoseksualne nadal częściej niż przeciętni ludzie zapadają na depresję. Co nie jest dziwne choćby dlatego, że średnia ilość partnerów homoseksualisty w ciągu życia to ok 8, przy takim stylu życia ciężko zachować psychiczną równowagę. Pytanie też, dlaczego żadne dziecko nie marzy, że będzie gejem/lesbijką, skoro to takie fajne? Dlaczego "odkrycie" tej orientacji jest zwykle traumą? Można to tłumaczyć homofobią i posuwać te tłumaczenia do absurdu, ale moim zdaniem coś w takim człowieku po prostu mówi mu, że nie do tego został stworzony, że nie tym chciał być - wbrew całej homoseksualnej ofensywie ideologicznej.

 

Zauważ też, że to homoseksualiści próbują zaszczuć każdego, kto nie wypowiada się po ich myśli posuwając się do absurdu. Przykłady:

http://wpolityce.pl/wydarzenia/32744-zwyciestwo-prawdy-w-morzu-propagandy-homoseksualnej-slowa-biskupa-hiszpanskiego-o-nieuporzadkowanej-sklonnosci-uzasadnione

http://www.bibula.com/?p=59231

http://nczas.com/wiadomosci/ameryka-polnocna/nagonka-na-katolickiego-boksera-za-sprzeciw-dla-homoseksualnych-malzenstw/

 

Reakcje tego środowiska na wszelkie odmienne od ich ideologii zdanie są moim zdaniem histeryczne i potwierdzają, że osoby takie czują się w konflikcie ze sobą, ale projektują ten konflikt na otoczenie - stąd ciągłe mówienie o rzekomym prześladowaniu.

 

To nie zostało wcale dowiedzione, wręcz przeciwnie, fakty temu przeczą.

ale jakie fakty? konkretnie

 

Na przykład takie, że wielu homoseksualistów miało kontakty heteroseksualne, mieli żony i dzieci. Potem "odkrywali", że są gejami. Czasem znowu zmieniali zdanie. Można mówić, że nie od razu sobie uświadamiali swoją orientację. Ale osoby heteroseksualne nie są w większości zdolne do seksu homoseksualnego - dlatego, że ta orientacja naprawdę jest wrodzona.

Odsyłam do artykułu, gdzie dość dobrze omówione są kolejne teorie próbujące wyjaśnić genezę homoseksualizmu i zastrzeżenia do nich. Jeżeli masz jakiś ostateczny dowód na to, że homoseksualizm jest wrodzony, to może Ty przedstaw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam i się boję, że niedługo nas, niezwiązanych z wiarą, też zaczną nawracać ogniem i mieczem na jedynie słuszną drogę. Ludzie! Nie do tego zostaliśmy stworzeni, wszak ankieta na forum pokazała, że większość arytmetyczna głosujących to ateiści - ateizm powodem depresji!!! Ateizm powodem zaburzeń.

 

Co tam jeszcze miałem. Lobby gejowskie, które przez setki lat uciskało 'normalnych', paliło ich na stosach za brak stosunków homoseksualny, teraz ustawia się w charakterze ofiary.

 

:pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam ochoty na razie czytać, ale się domyślam jakiego rodzaju to artykuł

 

Myślałem, że to jakiś krótki, a treściwie jadem plujący tekst, to bym sobie poczytał, żeby poprawić nastrój, ale widzę, że to elaborat, którego nie powstydziłaby się Ahnenerbe, dlatego sobie darowałem. :D

 

Wybaczcie, ale wyrażenie "specjalista z Frondy" to oksymoron. :P

 

Fronda jest jeszcze bardziej stronnicza od TVN, kiedyś tam parę postów napisałem to wyzwano mnie od lewaków, komunistów, żydów itp szkoda czasu na czytanie tych jednostronnych bzdur. Nie uważam że homoseksualistów powinno się leczyć, a o to chyba w tym artykule chodzi.

 

Nie czytałam i nie zamierzam - podejrzewam co tam jest napisane.

 

Czyli – nie czytałem, ale wiem o czym tam jest. Nie czytałem, ale gdybym czytał, to po to, żeby się pośmiać. Nie czytałem, ale się nie zgadzam z tym, co tam jest napisane.

 

Zapewne uważacie się za osoby myślące racjonalnie, wyzwolone z dogmatów i dążące do prawdy obiektywnej, ale Wasza postawa temu przeczy. Postawa racjonalna mówi, żeby oceniać treść, a nie źródło. Rozum wskazuje „nie ważne kto mówi, tylko co mówi”. Czytanie po to, żeby się pośmiać to dobitny wyraz uprzedzenia (czyli nastawienia przyjętego z góry). Kierujecie się nastawieniem emocjonalnym, uproszczeniami i uprzedzeniami. Słowem – wyglądacie na idealny „materiał” do zmanipulowania. Nikt nie odniósł się do meritum, czyli do tego, o czym jest artykuł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może założenia są słuszne, może nie powinno być pedałów, a czarnuchy powinny siedzieć u siebie. Może dominującą i w ogóle jedyną religią powinna być wiara w Jezuska, może tylko biali powinni mieć prawo migrować za poszukiwaniem lepszego życia, a reszta powinna zdychać w swoich dzikich krainach. Może taki świat byłby lepszy. Ale żeby taki zapanował to musicie utworzyć jakąś pieprzoną Armię i pilnować tego żeby wasze pobożne życzenia się spełniły.

 

Przykład obiektywnej wypowiedzi, nienacechowanej emocjonalnie, nieobraźliwej i na temat ;)

 

Artykuł jest o tym, że homolobby chce zabronić w ogóle terapii dążącej do uwolnienia od zachowań homoseksualnych - nawet jeśli ktoś ma taką potrzebę, a Ty piszesz, że ktoś ma "pobożne życzenie", by zlikwidować pedałów i narzucić komuś swoją religię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Postawa racjonalna mówi, żeby oceniać treść, a nie źródło.

Po zrodle mozna sie domyslic tresci.. jest niezmienne.

Co nie jest dziwne choćby dlatego, że średnia ilość partnerów homoseksualisty w ciągu życia to ok 8, przy takim stylu życia ciężko zachować psychiczną równowagę.

Tylko 8? Ja mialam w ciagu zycia wiecej i jakos nie narzekam

 

Pytanie też, dlaczego żadne dziecko nie marzy, że będzie gejem/lesbijką, skoro to takie fajne?

A kto powiedzial, ze fajne? szczegolnie w naszym kraju gdzie orientacje seksualna chca leczyc sila

Zauważ też, że to homoseksualiści próbują zaszczuć każdego, kto nie wypowiada się po ich myśli

Czarne medialne owce zdarzaja sie wszedzie

Na przykład takie, że wielu homoseksualistów miało kontakty heteroseksualne, mieli żony i dzieci.

wcale mnie to nie dziwi.. .. tez bym sie bala ujawnic a rodzinka naciska na zone/meza i wnuki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, jesli temat homoseksualizmu Cie tak drąży, to czemu nie poprosisz o opinię u źródła, a mianowicie o wypowiedzi gejów i lesbijek z forum ? chyba będą bardziej obiektywni niz specjalista z Frondy :bezradny:

 

Jeśli chodzi o mnie, nie rozumiem czemu niektórych ludzi tak pochłania sposób, w jaki inni seks uprawiają :shock:

Imo dopóki ktoś nie łamie prawa, nie interesuje mnie z kim i jak często się bzyka, jego sprawa i jego wybór.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co nie jest dziwne choćby dlatego, że średnia ilość partnerów homoseksualisty w ciągu życia to ok 8, przy takim stylu życia ciężko zachować psychiczną równowagę.

 

Tylko 8? Ja mialam w ciagu zycia wiecej i jakos nie narzekam

no właśnie hetero z młodszego pokolenia ma zwykle więcej niż 8, gdybym ja był śmiały, pewny siebie z wysokim libido na pewno miałbym z kilkadziesiąt tak jak połowa normalnych facetów.

A ja myślałem że homo mają średnio kilkaset a tu tylko 8, tyle to niektórzy znani mi hetero mają w miesiącu. A zresztą nie obchodzi mnie zbytnio kto z kim sypia i tylko religijnych dewiantów to zajmuje, bo skoro oni nie mogą to nie chcą aby inni se bezkarnie poużywali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli – nie czytałem, ale wiem o czym tam jest. Nie czytałem, ale gdybym czytał, to po to, żeby się pośmiać. Nie czytałem, ale się nie zgadzam z tym, co tam jest napisane.

 

Zapewne uważacie się za osoby myślące racjonalnie, wyzwolone z dogmatów i dążące do prawdy obiektywnej, ale Wasza postawa temu przeczy. Postawa racjonalna mówi, żeby oceniać treść, a nie źródło. Rozum wskazuje „nie ważne kto mówi, tylko co mówi”. Czytanie po to, żeby się pośmiać to dobitny wyraz uprzedzenia (czyli nastawienia przyjętego z góry). Kierujecie się nastawieniem emocjonalnym, uproszczeniami i uprzedzeniami. Słowem – wyglądacie na idealny „materiał” do zmanipulowania. Nikt nie odniósł się do meritum, czyli do tego, o czym jest artykuł.

 

To nie jest źródło, tylko opinia która może selektywnie wybierać fakty jak chcesz to możesz znaleźć informacje poparte badaniami o tym że tłuszcz nasycony cie zabije, albo o tym że jest zdrowy i tak można zrobić z innymi tematami.

 

-- 04 wrz 2013, 12:54 --

 

refren, jesli temat homoseksualizmu Cie tak drąży, to czemu nie poprosisz o opinię u źródła, a mianowicie o wypowiedzi gejów i lesbijek z forum ? chyba będą bardziej obiektywni niz specjalista z Frondy :bezradny:

 

Jeśli chodzi o mnie, nie rozumiem czemu niektórych ludzi tak pochłania sposób, w jaki inni seks uprawiają :shock:

Imo dopóki ktoś nie łamie prawa, nie interesuje mnie z kim i jak często się bzyka, jego sprawa i jego wybór.

 

Pewnie dlatego że nie mogą przestać myśleć o tych pedałach.

 

http://www.psychologytoday.com/blog/the-big-questions/201106/homophobic-men-most-aroused-gay-male-porn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co nie jest dziwne choćby dlatego, że średnia ilość partnerów homoseksualisty w ciągu życia to ok 8, przy takim stylu życia ciężko zachować psychiczną równowagę.

Tylko 8? Ja mialam w ciagu zycia wiecej i jakos nie narzekam

Pomyliłam się rzecz jasna. W ciągu roku, nie życia.

 

Zauważ też, że to homoseksualiści próbują zaszczuć każdego, kto nie wypowiada się po ich myśli

Czarne medialne owce zdarzaja sie wszedzie

Cieszę się, że przynajmniej uważasz, że to są czarne owce. Ale problemem nie są wypowiedzi medialne, ale dążenia w zakresie prawa, ingerencji w edukację, a teraz w terapię. A tu można mówić o ogólnym, konsekwentnym naporze w kolejnych krajach, a nie incydentach.

 

Na przykład takie, że wielu homoseksualistów miało kontakty heteroseksualne, mieli żony i dzieci.

wcale mnie to nie dziwi.. .. tez bym sie bala ujawnic a rodzinka naciska na zone/meza i wnuki

Nie wiem czy wszystko można tłumaczyć presją. Nie wyobrażam sobie takiej presji społecznej, która zmusiłaby mnie do seksu i małżeństwa z kobietą wbrew mojej orientacji.

A kto powiedzial, ze fajne? szczegolnie w naszym kraju gdzie orientacje seksualna chca leczyc sila

Naprawdę? Od kiedy? Nic o tym nie wiem.

 

-- 04 wrz 2013, 15:45 --

 

uwolnienia od zachowań homoseksualnych

A jak ktoś by chciał się uwolnić od zachowań heteroseksualnych, to też się dla niego terapia znajdzie? :mrgreen:

 

Tak, niektórzy się leczą z seksoholizmu czy patologicznych zdrad.

 

-- 04 wrz 2013, 15:50 --

 

Jeśli chodzi o mnie, nie rozumiem czemu niektórych ludzi tak pochłania sposób, w jaki inni seks uprawiają :shock:

Imo dopóki ktoś nie łamie prawa, nie interesuje mnie z kim i jak często się bzyka, jego sprawa i jego wybór.

 

Nikogo nie pochłania sposób, w jaki inni uprawiają seks. Chodzi o to, że środowiska homoseksualne chcą wymusić na całym świecie, by dostosował się do ich skrzywienia: a więc zmieniać podręczniki, wymusić zakaz głoszenia niewygodnych dla nich poglądów, zmieniać definicje prawne i słownikowe itp.

Nie nurtuje Cię pytanie, dlaczego niektórych ludzi tak pochłania sposób, w jaki inni się terapeutyzują? Czyli dlaczego środowiska gejowskie chcą decydować o tym, jaka terapia ma być dostępna, a jaka nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale to jest znowu to samo. To o czym pisałem, a czego nie rozumiem...Geje chcą zabronić terapii konwertywnych i prawicowcy sie przeciw takiemu podejściu buntują, powołując sie przy tym na przeróżne badania...Jednak czy najpierw sami nie powinni udowodnić, że te terapie mają sens są skuteczne i konieczne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym rozumowaniu widzę mentalność Kalego - jak wprowadzali przymusową religię do szkół - było ok, jak Kościół mówi jakie metody antykoncepcji stosować, a w zasadzie nie stosować, bo to grzech - jest ok, i tak dalej, a jak się sytuację odwróci, to już jest niedobrze, bo to sprawka lobby homoseksualnego, globalnego lobby! Ale to, że grunt wali się Wam pod nogami, to głównie Wasza wina, wszak każda akcja budzi reakcję, a lud już taki ciemny nie jest, żeby słowa kapłanów traktować jako prawdy objawionie, a i tych kapłanów coraz mniej ludzi słucha, przez lata na to w pocie czoła zapracowali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zujzuj, myślę, że tu chodzi bardziej o prawo do wolności wyboru osoby, która chce się podjąć takiej "terapii", nawet jeżeli taka "terapia" jest bezsensowna. Skoro jest klient chętny na taką usługę i "terapeuta", który chce taką usługę dostarczyć, to czemu państwo miałoby zakazywać.

Na świecie pracuje cała masa szarlatanów zarabiających pieniądze na ludzkiej naiwności od wróżbitów i wróżek, przechodząc do różdżkarzy, bioenergoterapeutów,homeopatów, a na kapłanach kończąc. Nikt nie postuluje zakazywania ich działalności.

Gdyby kierować się zasadą "chcącemu nie dzieje się krzywda" to nie mamy prawa ingerować w to, czy homoseksualista podejmie się "terapii" czy nie. Z drugiej strony na tej samej zasadzie należałoby zgodzić się na kliniki leczące murzynów z tego, że są czarni, pod warunkiem, iż klienci zgłaszaliby się dobrowolnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to tak na szybko z tej drugiej strony: tak, jestem lesbijką. I jak czytam hasła w stylu: czemu żadne dziecko nie marzy, żeby być homo? - to ręce opadają. Jak można marzyć o orientacji, która nie jest naszym wyborem? Jak ktoś się urodził hetero, to jest hetero i w wieku kilku late nie myśli sobie: hmm, a może lepiej być homo? Po prostu przyjmuje to, co dostaje.

Stałym elementem jest w postach, które napisał refren, porównywanie homoseksualizmu do nałogów, np. alkoholizmu, seksoholizmu. Chyba nie trzeba tłumaczyć, czym jest orientacja, a czym nałóg/uzależnienie/wykrzywienie. Refren występuje z pozycji tego, dla którego homoseksualizm to jest patologia, więc stąd owe wszystkie wnioski.

Czy jest różnica między orientacją a zachowaniami seksualnymi? Oczywiście, że jest. homoseksualista może powstrzymać się od zachowań i aktywności homoseksualnej, tak samo jak heteroseksualista może powstrzymać się od zachowań seksualnych, a nawet okresowo skłaniać się do zachowań homoseksualnych z różnych powodów(środowisko jednopłciowe, moda, eksperymenty, ciekawość, itp.), ale powstrzymanie się od tych zachowań nie oznacza, że automatycznie przestaje być homo lub hetero. A zresztą, czemu miałby się od owych zachowań powstrzymywać, skoro nie jest to nienormalne?

A badania? To zupełnie inny problem. Nie wierzę w możliwość wyleczenia, i nie wiemy, czy osoby, które się "wyleczyły", były homo, albo czy naprawdę się wyleczyły. Może tylko się dalej oszukują? A wielu ludzi potrafi samooszukiwanie opanować do perfekcji. Pozostaje też sprawa leczenia niby dobrowolnego - z czego ono wynika? Czy jest faktycznie dobrowolne? Czy nie jest spowodowane naciskiem otoczenia, rodziny? Czy nie lepiej pomóc takiej osobie zaakceptować siebie, a nie wtłaczać na siłę w inny schemat? Daleka jestem od uwielbienia dla homo-liderów, którzy niekiedy próbują kosztem społeczności lgbt zdobyć popularność. ale ze sceptycyzmem podchodzę do owej "dobrowolności" terapii.

I jeszcze ten wątek większych problemów wśród homoseksualistów. Jasne, że jak masz mniejszą szansę na znalezienie partnera/partnerki na stałe, a odkrycie się przed innymi nie jest takie łatwe, to i problemów jest więcej. Tak samo, jak więcej problemów mają zwykle otyli, brzydcy, schorowani, itp. I na tym forum nie widzę jakoś nadmiaru homoseksualistów, a skoro tacy problematyczni jesteśmy, to powinno nas tu być bardzo wielu. Ja mam problemy, ale wynikają one z innych czynników i pewnie takie same miałabym wtedy, gdybym była hetero.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając na pytanie czy się zgadzam z artykułem - może konkretne cytaty:

(...)

W pracy Geny a charakter Hamer, choć w dalszym ciągu w wielu miejscach niekonsekwentny, przyznaje, że rola genów jest przeceniana: „Owszem, rodzimy się z określonym wyposażeniem genetycznym, lecz nie wynika stąd, że nie mamy kontroli nad własnym życiem. Nie tylko uczeni, także troskliwi rodzice nie wierzą, byśmy przychodzili na świat jako czysta karta, którą zapisuje wychowanie. Tajemnica tkwi we współdziałaniu wrodzonego hardware’u i software’u, w jaki zaopatrzymy dziecko. Nie dziedziczność lub środowisko, lecz dziedziczność i środowisko”

 

Zgadzam się z tą pracą.

Również się zgadzam. Przynajmniej z tym cytatem.

Być może skłonności homoseksualne podlegają wpływom jakichś czynników biologicznych. Jednakże byłoby niezwykłym uproszczeniem poprzestawanie na takim obrazie człowieka. Uzależnieni od środków chemicznych podlegają potężnym mechanizmom metabolicznym, a jednak potrafią powstrzymywać się od picia, ćpania czy nałogowego palenia. Człowiek potrafi bowiem przekraczać swoje determinizmy, wręcz w tym manifestuje się nasze człowieczeństwo. Gdybyśmy pozostali na etapie ulegania biologicznym determinizmom, czym różnilibyśmy się od zwierząt? Osoba podlegająca homoseksualnym skłonnościom, jeśli podejmuje zachowania homoseksualne, to nie dlatego, że nie może im nie ulec, ale dlatego, że je akceptuje. Ale ma wybór, temu wyborowi nie może zaprzeczyć, ani się od niego odwrócić.

 

Nie sposób według mnie zaprzeczyć.

Tu również zgoda. Tyle że tak samo osoba heteroseksualna może przeciwstawić się swoim heteroseksualnym skłonnościom. Należy zapytać, po co osoby homoseksualne miałyby się od tych zachowań powstrzymywać? Dlaczego w ogóle rozważa się wstrzemięźliwość od zachowań homoseksualnych? W tym tekście skłonności homoseksualne są poprzedzone wstępem o alkoholizmie i narkomanii. Autor niby nie pisze nic nieprawdziwego, ale widać po zestawieniu jakiego użył, co tak na prawdę miał na myśli.

Jak pokazuje szereg indywidualnych świadectw i badań grupowych, homoseksualna tożsamość i zachowania mogą się zmieniać, tak jak można zaprzestać toksycznego picia, narkotyzowania się czy uzależnień niesubstancjalnych. Pokazują to losy takich osób jak Frank Worthen, Andy Comiskey, Colin Cook, Bob Davies, Starla Allen, czy dziesiątki innych świadectw [24].

Te świadectwa to fakty. Nawiasem mówiąc, chciałam wkleić jedno z nich, miałam zakładkę, ale okazuje się, że film usunięto z youtube. Przypuszczam, że komuś się nie spodobał... Na filmie wypowiadał się człowiek, który jest szczęśliwy odkąd się nawrócił, co m.in. przejawia się w abstynencji od seksu gejowskiego. Każdy ma prawo być szczęśliwy tak, jak chce.

Jeb!

Kolejne zestawienie homoseksualizmu z alkoholizmem i narkomanią. Nie ma to jak wymienić gejów i lesbijki w jednym szeregu z alkoholikami i ćpunami.

Czekam na heteroseksualistów namawiających do nawrócenia się i nieulegania swoim seksualnym skłonnościom oraz życia w "białych małżeństwach".

W końcu różnimy się od zwierząt i potrafimy zawładnąć nad swoim pociągiem do płci przeciwnej ;)

Dlatego niebezpieczne, i na swój sposób nieludzkie, wydają się postulaty homofilnych autorów postulujące wprowadzenie zakazu terapii reorientacyjnej. W świetle przytoczonych zdań Frankla to jakby skazywać jednostkę na odcięcie od swojej sfery duchowej i wegetację w obszarze psychofizycznym. To jakby uzależnionemu od alkoholu powiedzieć: urodziłeś się alkoholikiem, musisz pić dalej i takim musisz umrzeć. W ten sposób człowieka pozbawia się prawa do zmiany, prawa do autonomii i fundamentalnego decydowania o sobie.

Pełna zgoda.

Tak samo nieludzkie będzie powiedzenie komuś: urodziłeś się czarny, musisz być dalej czarny i czarny umrzesz.

Chociaż ja osobiście nie zakazuję nikomu przerobić się na Micheala Jacksona.

Powstaje pytanie, czy przypadkiem nie jest to krok wstecz w rozwoju współczesnej psychoterapii, nadto krok ocierający się o totalitarne ograniczanie wolności zarówno klientów, jak i terapeutów uznających zasadę „podążania za klientem”.

Według mnie słuszne pytanie.

To zależy co uznajemy za psychoterapię i za jej cel. Jeżeli celem ma być leczenie człowieka z różnych zaburzeń, to terapii "leczącej homoseksualizm" nie można nazwać terapią, bo homoseksualizm nie jest chorobą.

Natomiast można dopuścić działalność takich "terapeutów" na tej samej zasadzie na jakiej pozwala się działać innym oszustom.

Tymczasem zgodnie z postulatami homofilnych terapeutów i lansowanego przez nich wyłącznie podejścia afirmatywnego zasadę ekwifinalizmu należałoby wyrzucić. Terapia afirmatywna zakłada zaniechanie wszelkich oddziaływań nastawionych na zmianę seksualnej orientacji klienta, wszelkie jego intencje w tym kierunku należy uznać za fałszywy skutek społecznych opresji i niewłaściwe odczytywanie swojej prawdziwej (homoseksualnej) natury. W tym kontekście deklarowana przez klienta chęć zmiany orientacji nie ma prawa bytu. A udana zmiana homoseksualizmu na heteroseksualizm jest dla zwolenników modelu biologicznego śmiertelnie groźna, bowiem tym samym pokazuje, że nawet jeśli uwarunkowania biologiczne istnieją, to nie są one na tyle silne, by nie można było ich przełamać. Udana przemiana z homo na hetero siłą rzeczy uwiarygodnia zasadność terapii reorientacyjnej, a tym samym cała koncepcja niemożliwej do zmiany, „wrodzonej orientacji biologicznej” rozsypuje się jak domek z kart. Dlatego środowiska gejowskie i homofilne w tym zakresie „idą w zaparte”, zaprzeczając zarówno świadectwom indywidualnym, jak i szerokim badaniom grupowym w tym zakresie [27]

Też tak sądzę.

Chciałbym zaznaczyć, że istnieją także ludzie o orientacji biseksualnej, dlatego do zmiany orientacji podchodziłbym sceptycznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Refren, jednym zarzucasz podejście schematyczne ... a sama robisz dokładnie to samo.

 

Dlaczego posiłkujesz się art. z Frondy, a nie opiniami SPECJALISTÓW - tzn. SEKSUOLOGÓW ?

Dlaczego nie przeczytasz ksiażek prof Starowicza - człowieka z kilkudziesięcioma latami doświadczeń ?

Śmiem twierdzić, że to ON jest bardziej kompetentny niż jakiś autor tekstu z frondy ...

 

To co mnie uderza, nie tylko w słowach Refren, to używanie okreslenia "lobby homoseksulane/gejowskie etc." - a ja się pytam jakie lobby ? Póki co - jako osoba urodzona w PL - widzę lobby kościelne ...

Z podobnej pólki - często mowi się tak, że homosex. jest sprzeczne z naturą. OK, tylko niech mi ktoś wytłumaczy co to jest natura ? Nadmienię tylko tyle, że istnieje ok 200 gatunków zwierząt gdzie istnieją kontakty homoseksualne.

 

Refren, mówisz że niby jest większy odsetek problemów/zaburzeń u takich osób. A nie przyszło Ci do głowy, że te osoby nie wybrały sobie orientacji .. że żyją w takim a nie innym świecie ? Że nie jest to przyjemne żyć caly czas w ukryciu i wbrew sobie ?

NIe pomyślałaś, że też chcieliby mieć rodzinę i dzieci - a nie mogą i mieć nie będą ? Że "typowe/standardowe" zycie jest "raczej" nie dla nich ? A o ich rodzicach ? Może rodzice chcieliby mieć wnuki, a ich nie będą mieć ? ... Praca, mieskzanie, ulica - wszystko krzyczy że są gorsi/nienormalni/zboczeni etc. ? Wystarczająco duzo powodów żeby mieć rózne problemu natury psychicznej.

 

A co do terapii - ŻADEN PROFESJONALNY SPECJALISTA nie leczy orientacji ! Może co najwyżej leczyć depresje/zab.osob etc u takich osób ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmęczona_wszystkim,

Jak można marzyć o orientacji, która nie jest naszym wyborem?

Heteroseksualista nie marzy o innej orientacji seksualnej, bo akceptuje swoją własną i nie ma powodu, żeby było inaczej.

Natomiast wśród homoseksualistów są tacy, którzy siebie nie akceptują. I są ku temu powody.

Pierwszym jest nastawienie społeczeństwa, które szydzi z osób homoseksualnych, myślę że głównie z gejów. Na porządku dziennym jest wzajemne wyzywanie się heteroseksualistów od pedałów. Nazwanie kogoś gejem to obelga, geje i lesbijki nie są tolerowani. Do tego dochodzą przecież problemy z reiligią, w naszym kraju rzymsko katolicką, która jest otwarcie negatywnie nastawiona do takich osób.

Myślę, że większość naszych homoseksualistów była wychowywana w wierząch rodzinach. Instytucje zajmujące się "leczeniem" takich ludzi są związane z kościołem.

 

Nic dziwnego, że są ludzie, którzy poddani takiemu praniu mózgu i odrzuceniu przez społeczeństwo, nie chcą być homoseksualni.

 

-- 04 wrz 2013, 19:40 --

 

Tak w ogóle, to tutaj jeszcze pytanie do moderatorów, admina i kogokolwiek kto nadzoruje forum.

Dlaczego temat o homoseksualiźmie nie został przeniesiony do innego działu?

 

Pozostałe zaburzenia: Homoseksualizm wg specjalisty z Frondy

WTF? :shock:

No chyba, że badamy zaburzenia tytułowego pana specjalisty :P

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

essprit,
Dlaczego posiłkujesz się art. z Frondy, a nie opiniami SPECJALISTÓW - tzn. SEKSUOLOGÓW ?

przecież w tym artykule z Frondy, były przedstawione różne badania np. te przeprowadzane przez Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy w 1999 r.

Wiesz Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy to tak jakby bardzo subiektywne badania przeprowadza majace na celu potwierdzic ich katolickie tezy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×