Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Asia! ale to nie po stronie łokcia tylko po wewnetrznej stronie! Nie obok łokcia tylko tuż nad zgięciem , z którego krew na morfo się pobiera[/b]Nie zrozumiałyśmy się :why:

Ewelinka! Asia ma rację. Atak paniki i to też potrafi nieźle dać w kość. Ja to przeżywałam niejednokrotnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asia ale to jest tam gdzie widać żyły z których sie krew pobiera? tzn nad tym zgięciem z tymi żyłami? I np jak jest to lewa ręka to po prawej stronie tej lewej ręki ?

Ewelina mnie ciągle coś boli i najgorsze jest to , ze ja zaraz sobie wymyślam nie wiadomo co , że nie np nerwoból tylko historię do tego tworzę niesamowita i wtedy właśnie się napędzam ta swoja wyobraźnią a nie daj Boże jak mi się przypomni co wyczytałam na zakazanych stronach (oczywiście przypominaja mi się najgorsze urywki) to jestem ugotowana. :(

Dobrze, że sie umowiłaś do psychiatry, 7 stycznia to już nie tak daleko. Ja miałam gorsza perspektywę, bo sie już strasznie męczyła(latałam codziennie od lekarza do lekarza i robiłam setki badań), byłam silnie wystraszona, lekarze mnie uspokajali(szczególnie onkolog i hematolog) a ja wraz ,że sie pewnie pomyli. No i najgorsze było to, że ja w tym czasie dziecko karmiłam jeszcze i jak zaczęło do mnie docierać, ze ja bez leków się wykończę i wiedziałam ,że odstawianie od piersi nie trwa jeden dzień (żeby móc leki zacząć brać), to mnie to jeszce gorzej załamywało, bo wiedziałam , ze leki nie działają od razu tylko poprawa może nastąpić 2-4 tygodnie od zaczecia brania tych leków.nie dość , ze byłam na skraju wyczerpania, byłam pewna, ze jestem ciężko chora, to jeszcze musiałam odstawić córke od piersi i wiedziałam , ze i tak jeszcze sie bedę strasznie meczyć zanim te leki zaczna działać. W końcu nastąpił taki moment, że juz nie mogłam wytrzymać i poszłam do psychiatry i on mi zapisał leki (sama rozmowa z nim mi bardzo pomogła i to była pierwsza noc od jakiegoś czasu przespana). Udało mi się w ciągu tygodnia odstawić dziecko i szybko zaczęłam brac leki. 3 ipół tygonia je biore i poprawę lekką zauważyła ale jeszcze to nie to bo jak widzisz mam jeszcze jazdy i wczoraj byłam naprawdę w strasznym stanie.

 

[Dodane po edycji:]

 

A po co do gastrologa Ewelinka masz iść?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aneta! Tak tam gdzie się pobiera krew. Na lewej ręce po prawej stronie (od ciała).

A jak byłaś u psychiatry to brałaś swoje wyniki? Czy tylko mu opowiedziałaś.

 

[Dodane po edycji:]

 

Mnie też ciągle coś boli, aktualnie nerki albo kręgosłup lędźwiowy. Stawiam na to drugie bo cały dzień przepisuje notatki. Brzuch tez mnie często boli i "zdiagnozowałam sobie" jelito drażliwe :D I jeszcze mam wrażenie, ze coś mnie boli w pachwinie (ale po depilacji jakaś wysypka mi się tam pojawiła) i ciągnie mnie szyja tam gdzie mam węzeł, ale nie dotykam. Ogólnie to czasami się czuję jak staruszka :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asiu i Anetko tak słodko będzie:) Musze pojsci zeby sprawdzic czemu mnie brzuch boli :( roznie z nim mam zalezy od dnia tak mam i sama nie wiem ale chyba zoladek :( wczesniej mialam skurcze jelit zmiana wyprożnien :( chce sprawdzic czy aby to przez nerwy 5 lat temu tez mialam problemy z bruzchem bolal i bolal mialam kilka badan i nic przeszlo po dwoch latach ale znowu cos sie pojawia byc moze przez te lęki tak mam zjem cos i nie raz na wymioty mni e bierze:(

A z tymi bólami to tez mam roznie raz to raz to ale ja sobie duzo wkrecam i cierpie przez to :why:

 

[Dodane po edycji:]

 

Aneta ja tez sie mecze juz jakis czas od połowy lutego sie zaczynało :( zobacz moje post pierwszy to zobaczys zjak to sie zaczynało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest żadna dziwna zmiana :!: Mam taką samą i się nią nie martwię. A uwierz mi - potrafię martwić się każdą krostką, którą znajdę. :smile:

Ale teraz sama macam się po swoim zgrubieniu w łokciu, nawet jak poszłam z pachą to chciałam to na usg pokazać, ale wstyd mi się z tą pachą zrobiło i zapomniałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jakby to było cos groźnego, jakaś zmiana dziwna albo węzły połączone to by chyba tez było wyczuwalne przy zginaniu ręki? Kur... juz nie moge sama ze sobą :why:

Ewelina!Ja dziś jestem strasznie poddenerwowana i jazdy tez mam, chociaż te leki cholerne biore. Czy one mi nic nie pomagaja czy co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aneta moja mama też ma takie zgrubienie.

 

A ja przed chwilą się rozpłakałam, poprosiłam mamę żeby mi pokazała łokieć bo chciałam porównać te zgrubienia. I usłyszałam, że wymyślam sobie kolejną pierdołę i będę się zamartwiać. I mogłabym się czymś zająć, a nie ciągle chorób sobie szukać. Nie spodziewałam się tego po nich. :( Poszłam do siebie i płaczę. Kurcze, smutni mi, że nikt nie rozumie jak strasznie jest odczuwać ciągły lęk przed rakiem, śmiercią :cry:

I swojego zgrubienia, nie porównałam ale ma taką samą górkę jak Ty, na lewej ręce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć:) dawno mnie nie było, ale powróciłam do Was!!! :mrgreen:

joakar4, rany, czy to przeze mnie teraz sobie wyczuwacie wezly chlonne w lokciu??? ktoś kiedyś na tym forum mnie strasznie przestraszył że jak się wyczuję w łokciu powiekszony wezel to juz nic tylko najgorsze! i ja się tak bałam tego, i myslalam, i wyczuwałam wszystko.. po czym jak poszłam do lekarza to nie wytrzymałam i musialam mu o tym powiedzieć to gościu mnie wyśmiał!!! i powiedział ze to bzdury!!!! więc zarządzam koniec tej męczarni z łokciami!! :lol:

 

ja mam problem z moim gościem, bo nie chce się ze mną spotykać w tygodniu w ogóle, juz od jakiegoś czasu, albo ma coś do zrobienia, albo mu się nie chce(co myslę jest bardziej prawdopodobne..).. on nie pracuje, szkole ma 2 razy w tygodniu, ja zap******* codziennie do szkołym, potem do pracy, i np. w pon i srody mozemy sie spotykać bo koncze calkiem wczesnie, o 16.35, ale we wtorek i czw o 18.10, więc on dokładnie wie ze nie mogę wtedy, a mimo to zawsze jak proponuję spotkanie w pon albo srode to on mi mowi ze: może jutro, więc to jest do razu wiadome ze nie będę mogła(i on tez o tym wie i caly czas mi mowii, cytuje: "i po co tak do pozna pracujesz", juz powoli mam tego dosyc, mielismy nie raz rozmowe na ten temat, i on caly czas obiecuje ze będziemy się częsciej spotykać, ale wcale tak nie jest :( już powoli mam tego dosyć.. co ciekawsze, kiedy ma sie spotkać z kolegami to zawsze MOŻE!! i nie ma znaczenia czy to w tygodniu czy w weekend. A ze mną spotyka się tylko w piatek od 21 do soboty 9 rano (bo potem mam korki), i w sobote wieczorem do niedzieli rano... nie wiem co robic :(

przepraszam, troszkę nie w temacie, ale musiałam się Wam wyżalić.. :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kitty wydaje mi się, że coś jest nie w porządku z twoim chłopakiem. Może pogadaj z nim jeszcze raz i powiedz o co Ci chodzi. Ja jestem do czegoś takiego uprzedzona bo z moim było to samo. Najpierw wszystko ok, a potem coraz mniej czasu ale wszystko rozumiałam. Myślałam sobie studiuje medycynę, chodzi na angielski i jakieś sztuki walki uprawia to wszystko ok. Ale potem jakoś mu tego angielskiego przybywało i przybywało, a jak się okazało moja koleżanka z grupy chodziła z nim na angielski i okazało się, ze oni w zupełnie inny dzień mają te zajęcia niż on mi mówił. I wydało się, że mój chłopak spotyka się na boku z kimś innym. Gnida :evil:

 

Ale to wcale nie znaczy, że z twoim jest tak samo. Pogadaj z nim po prostu.

 

Z łokciem zaczęło się od olinelki. Ja swój dokładnie wymacałam i nie mam tam nic czego nie miałabym w drugim tylko jakoś inaczej ułożone i moze dlatego jest twardszy w zgięciu. Ten mięsień jest jakby większy, ale może to dlatego, że to prawa ręka. Kiedyś przy okazji poproszę lekarza żeby "luknął" jak będę u niego. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asiu ja Cie bardzo przepraszam! Nie chciałam ,żebys sie tak czuła, żebyś wpadła w panikę i żeby Ci było tak smutno, żebyś płakała. To wszystko przeze mnie. Mogę sie tylko wytłumaczyć tym, że ta cholerna nerwica, hipochondria, karcinofobia ze mna wyczynia takie rzeczy , że nie mysle racjonalnie, wpadam w ten wir paniki, nie potrafie o niczym innym mysleć i szukam ratunku wszędzie , gdzie tylko mogę, szukam milion razy potwierdzenia, że nic mi nie jest. Bo ja tak bardzo chce być zdrowa jak każda z nas tutaj. I każda z nas tak sie boi , że choruje albo za chwile zachoruje , że to aż boli. Ten strach boli. Przecież wszystkie to znamy.

Ale jeszcze raz Cię Asiu bardzo przepraszam, bo wiem , ze to przez moje ja Cię nakręcilam. Ale uwierz mi , ze nie zrobiłam tego specjalnie.

Moi bliscy tez nie rozumieją mojego strachu. Nie rozumieja tego co czuję. A najmniej matka. Z niż w ogóle nie rozmawiam o moich problemach. Siostra znowu zawsze na moje pytanie typu"powiedz mi czy ty masz coś takiego jak ja " i jej opisuje "objawy" to odpowiada:" ooo rany, czy ty juz całkiem głupia jesteś? Znowu coś wymyślasz?" mąż próbuje mnie zrozumieć, ale za dziesiatym razem kiedy mu płaczę, że sie boje , traci cierpliwość. Także tak naprawdę z moim strachem jestem sama. Mam właściwie tylko Was -hipochondryków, którzy maja takie same lęki, myśli i odczucia. Tylko Wy mnie rozumiecie co czuję, bo ja tez wiem co Wy czujecie.

perla86 staraj sie powstrzymywać te odruchy wymiotne, bo ja kiedyś tak miałam i po każdym jedzeniu rzygałam, co mi przynosiło chwilowa ulgę, ale schudłam strasznie i popadłam w jeszcze gorsze stany lękowe i depresję.Wiem jak się czujesz.

kitty341 pogadaj z gościem , bo taki stan rzeczy Ci wcale nie służy i dodatkowo sie stresujesz. A to nie prawda , ze jak sie pokażą węzły w dole łokciowym to właściwie pozamiatane?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anetka nie masz mnie za co przepraszać. Naprawdę. Ja nie wpadłam w panikę z tym łokciem, bo nic tam nie wyczuwam czego nie byłoby w drugim. Tylko jakoś inaczej ułożone. Już z 2 m-ce temu zauważyłam, ze tak mam i wtedy się przestraszyłam. Ale teraz to stwierdziłam, że taka moja uroda. :smile:

Z tym płakaniem to w końcu puściły mi nerwy, bo zawsze śmiałam się z nimi z tej mojej hipochondrii - bo co miałam robić, ale zawsze było mi przykro. Dzisiaj jakoś mi się skumulowało, mam jeszcze zaliczenie w czwartek i się stresuje.

 

Jak mi się ubzdurało, że mam powiększone węzły chłonne pod kolanem to wyczytałam w necie, że one zwiastują najgorsze. Ale podobno mogą być też powiększone w wyniku choroby kociego pazura, toksoplazmozy i boreliozy, czy zwykłej rany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Widzę że tu emocjonująco dzisiaj :smile: Tylko ja nie beczalam, ha! Zaliczyłam dobry dzień. Do popołudnia. A potem było coraz gorzej. Szyjka już się zmniejszyła więc to chyba ewidentnie hormony były, ale niepokoi mnie ta nadżerka/ektopia. :( Umówiłam się do innej ginki na piątek, ale ona nie przeprowadza kolposkopii którą chcę mieć (badanie sprawdza czy to co lekarz widzi to nadżerka czy ektopia, bo na oko się tego NIE DA rozpoznać. Ektopia jest stanem naturalnym i tego się NIE WYMRAŻA!!!! Bo jak coś tam się kiedyś miałoby zacząć to w cytologii nie wyjdzie ani w kolpo, bo nabłonek będzie wymrożony i ładny a pod spodem może się coś dziać niedobrego. A moja ginka powiedziała na oko że to ektopia i że wymrozimy. A tamten pajac że to nadżerka. A skąd oni, k*** mogą wiedzieć bez badań?!

 

Bo ja nie wytrzymam do wyników cyto więc szukam kto mi tą kolpo zrobi jeszcze przed świętami :( Boję się, cholera, boję się że to.. no tak, napiszę to - nadżerka przednowotworowa :(

 

[Dodane po edycji:]

 

poza tym jem mniej, chociaż staram się normalnie, ale z tego stresu już 59kilo na wadze a we wrześniu było 67 (mam 180wzrostu) i NIE CHCĘ JUŻ CHUDNĄĆ! :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mel gdyby coś działo się niedobrego u Ciebie to szyjka by się nie zmniejszyła. Wszystko będzie dobrze. :D

Ale pójdź do tego ginekologa

, zobaczysz jeszcze jego opinie.

Ale okropne jest to, że nawet jak mamy dobry dzień to nagle pojawia się jakaś myśl- a co jeśli to... i znowu dzień do dupy :evil:

 

Cholera jakoś mi postów nie dodaje :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i dodatkowo mnie lewy jajnik boli :why: i jak chodzę trochę szybciej to mnie kłuje jakby to była kolka, ale kolka jest wyżej !!! i dodatkowo po tej stronie gdzie jajnik boli to pod nim mam takie zgurbienie jakby, nie wiem czy mięsień czy jakie cholerstwo, może węzły?? To jest taka linia jakby lecąca od jajnika do kości łonowej, po lewej stronie :( i w ogóle tam czuje ziarenka na brzuchu i w ogóle, jakieś złogi :why:

 

i kość ogonowa z lędźwiami też boli :(

 

 

Ja już nie wiem, wkręcam sobie że r mam przez trzymania kompa na brzuchu :why: bo tam są jakieś fale szkodliwe na pewno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×