Skocz do zawartości
Nerwica.com

joakar4

Użytkownik
  • Postów

    792
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez joakar4

  1. Witajcie. Nie mogę uwierzyć, że wróciłam do tego wątku po ponad 10 latach względnego spokoju. Na studiach miałam silne leki o swoje zdrowie, które nagle minęły jak ręką odjął. Myślałam, że to już za mną, ale pod koniec lutego znów się zaczęło. Zaczęło się od bólu głowy który nie chciał minąć po ibupromie. Z ciekawości zmierzyłam wtedy cisnienie i było 137/90. Przestraszyłam się i zaczęłam je mierzyc co chwilę, momentami dobijało do 160/100 za chwile 128/100 i znow roslo. Miałam wrażenie ucisku w uszach. W końcu od tego mierzenia miałam siną rękę. To mnie otrzeźwiło i postanowiłam przestać. Schowałam ciśnieniomierz i na trochę mi przeszlo. Po miesiącu odkryłam na otoczce brodawki czerwona plamkę, net podpowiadał raka Pageta. Oczywiście panika, piersi zmacane do siniaków i co chwilę pojawiały się kolejne sygnaly, że coś jest nie tak. Pod koniec byłam już kłębkiem nerwów. W końcu poszłam na usg piersi i do dermatologa i nic nie znaleźli, plamka zbladła, prawdopodobnie to pozostałość po pryszczu. Myślałam, że w końcu będzie ok. I faktycznie miesiąc "byłam zdrowa", ale od tygodnia mam wrażenie zatkanych uszu, raz, raz drugie, czasami oba. Jak o tym myślę, to problem się nasila, a czasami o tym zapominam i jakby mija, ale wystarczy że sobie przypomnę i wszystko wraca. Pierwsza myśl - wysokie cisnienie, ale boję się nawet zbliżyć do ciśnieniomierza. W końcu się odważyłam i cała spanikowana zmierzyłam, 140/100. Początkowo ulga, że tylko tyle mimo takiego strachu. Następnego dnia postanowiłam więc powtórzyć pomiar i było 170/90, za chwilę 128/90, po minucie kolejne badanie i 190/100. Oczywiście panika i myśl by jechać na SOR. Odczekałam chwilę, poprosiłam mamę o zmierzenie mi ciśnienia -135/95. To było przed wczoraj, postanowiałam znowu schowac cisnieniomierz. Niestety ucisk, delikatne pulsowanie w uszach mam dalej, raz w jednym raz w drugim. W jednym już mnie wszystko boli od grzebania w środku. Już sama nie wiem co mam z sobą zrobić. Kupiłam nawet magnez z potasem na cisnienie.
  2. Strasznie długo nie zaglądałam na forum. Dobrze się czułam, miałam małą przygodę z pieprzykiem, ale zaraz wycięłam i po po sprawie. Już myślałam, że będzie ok. Skończyłam studia, zaczęłam staż i nie miałam czasu się zamartwiać. Aż tu dwa tygodnie temu wróciło, i to dokładnie to samo od czego zaczęła się moja hipochondria. Moja mama 2,5 roku temu dostałą wysypki na całym ciele, żaden lekarz nie wiedział co jej jest, w końcu dali sterydy i zeszło.Lekarz powiedział wtedy, że podejrzewali toczeń, ale wyniki wyszły ujemne. Teraz wysypka znowu się pojawiła, lekarze dalej nie wiedzą od czego to jest. Jeden zasugerował znowu to cholerstwo. Oczywiście wszystko sprawdzam w necie i oczywiście wszystko pasuje - wyniki mogą być ujemne, wysypka wygląda identycznie jak na dwóch zdjęciach z jakiejś ang strony. Jestem przekonana, że to to. Jak wpisałam toczeń to od razu pojawia się informacja, że rokowania to 5-20 lat życia. Dopiero na forum na temat tej choroby znalazłam najnowsze raporty, które mówią, że obecnie 80-90% chorych przeżywa normalną długość życia. Ale i tak przeraźliwie się boję. Obiecałam sobie, że będę silna i będę mamę wspierać, ale w środku cała się trzęsę -nie mogę spać, w pracy ledwo wytrzymuję.
  3. Witam ponownie. Szczerze mówiąc miałam nadzieję ze nie będę musiała tutaj wracać. Miałam pół roku spokoju od hipochondrii i i kilka tygodni temu znowu się zaczęło. Mianowicie zaczął mnie swędzieć brzuch po lewej stronie pod biustem. W różnych miejscach i przypomniało mi się, że mam tam pieprzyk. Ok. 6mm wypukły miękki guzek otoczony płaską otoczką. Mój tata ma taki sam w prawie tym samym miejscu. I wiadomo panika, cały czas go macałam sprawdzając czy to na pewno nie on swędzi. Przy okazji zadrapałam go paznokciem i zrobił się strupek, ale wszystko ładnie się zagoiło i nie ma śladu. Do lekarza pójść nie miałam kiedy, bo uczyłam się do obrony. Zresztą im bliżej obrony, miałam więcej nauki i w ciągu dnia nic mnie nie swędziało. Jedynie wieczorem swędział mnie cały brzuch i momentami wydawało mi się, że pieprzyk też. Teraz po obronie znowu zaczynam panikować, wydaje mi się, że to pieprzyk mnie swędzi, a za dwa tygodnie jadę do Grecji i nie wiem czy iść do lekarza. Bo i tak mi go nie wytną w tym czasie, sam pieprzyk się nie zmienia, nie rośnie. Czy to możliwe, że wymyśliłam sobie swędzenie. Zresztą to nawet nie jest takie swędzenie jak np. po ugryzieniu komara, raczej takie krótkie ukłucia/prądy nie wiem jak to opisać. Nawet nie muszę tego drapać, po sekundzie przechodzi.
  4. Byłam u dermatologa. Długo ze sobą walczyłam, bo z jednej strony wolałam mieć spokojne święta, ale z drugiej gdyby to było "to" to i tak nic mi teraz nie zrobią, a święta będą przeryczane. Ale w niedzielę stwierdziłam, że lepsza najgorsza prawda niż te domysły. No i pani dr nie padła na widok mojego pieprzyka. Stwierdziła, że nic strasznego tam nie ma i mam za rok przyjść do kontroli, ale też obserwować w międzyczasie czy nic się nie dzieje. Jakby rósł to wytniemy (dała mi do zrozumienia, że wyłącznie dla mojego spokoju, bo ona nie widzi potrzeby). Z tego strasu nie pokazałam jej tego co mi zostało na głowie po zerwaniu brodawki, taki jasnoróżowe coś (był czas, że myślałam, że to czerniak). Moja siostra twierdzi, że to blizna.
  5. Ardash, Hej Raczej naczynko, staram się omijać pieprzyk przy depilacji, bo jest troszkę wypukły i kilka razy na niego najechałam. Wydaje mi się, że ta kropeczka jest pod skórą.
  6. Witam. Wróciłam i ja Obecnie "przechodzę" czerniaka. Mam na udzie podejrzanego pieprzyka - jest w miarę regularny, 4mm, jasnobeżowy i ma kilka ciemnobrązowych kropek. Był taki od zawsze. Ale teraz zauważyłam, że zrobiła się na nim (na brzegu) czerwona kropeczka/kreseczka. Ma ok.1mm,widać ją dopiero jak przyłożę do pieprzyka lampkę i go podświetlę. Wydaje mi się, ze to pęknięte naczynko. U mnie to nic nowego, na udach mam pełno pajączków, kropeczek itp.itd. Ale na pieprzyku? Nie wiem czy to normalne. Zresztą boję się, że to nie naczynko, a znamie zmienia barwę. Do dermatologa nie wiem kiedy pójdę, dzwoniłam dzisiaj i na ten rok już nie rejestrują. A jedyny dermatolog któremu wierzę prywatnie nie przyjmuje. Zresztą i tak boję się pójść i usłyszeć wyrok, a tu jeszcze święta. Dzisiaj pomyślałam, że muszę kupić rodzinie ładne prezenty na święta, bo to mogą być ostatnie prezenty, jakie im robię. Aha, zauważyłam to tydzień temu i nic się z tym nie dzieje, pieprzyk nie boli, nie rośnie. Wyrastają z niego trzy włoski.
  7. Hej Anetka Czasami tutaj zaglądam, żeby zobaczyć czy może któraś z Was się odezwała. Co do włosów, to w okresie jesienno/zimowym zwiększone wypadanie jest normalne. U mnie lepiej, ale nie idealnie. Cały czas "mam" mięsaka - kulka nie urosła, jest taka sama, ale od jakiegoś czasu mam jakieś bóle, dziwne wrażenia w tym rejonie. Przy dotyku nie boli (chyba, że za mocno wymacam ). Nie są to jakieś straszne ataki, raczej stały niepokój gdzieś z tyłu głowy - taka zadra
  8. m_antoinette widać, że nic nie wiesz o hipochondrii - my nie ufamy lekarzom! Jeżeli przeszkadza Ci nasze "użalanie się" nad sobą, wydaje Ci się to śmieszne to nie wchodź tutaj i nie czytaj! Proste. Ewelina to co wyzuwasz w piersi to na pewno gruczoł albo tkanka tłuszczowa. Na pewno nic tam złego nie masz, pierś w ciągu cyklu się zmienia, nie zamartwiaj się tym.
  9. Aneta doskonale wiesz, że węzeł pod żuchwą może być od wszystkiego, a skoro boli to się nie martw. Ewelina ma rację, może to być wina zęba. Ewelina a nie będziesz mieć okresu niedługo, bo wtedy w piersi wszystko się zmienia? I może tkanka po prostu Ci się powiększyła ? U mnie dwie sprawy: 1. Tata znowu kaszle. Ja z nim oszaleje, przysięgam. Kilka tygodni temu dwa razy pojechał nad jezioro, oda koszmarnie zimna (nikogo oprócz nas nie było) ja nawet nie wytrzymałam 5 min, on pływał pół godziny. Czasami kaszlnął od tego czasu, a w tym tygodniu byliśmy nad morzem i znowu zaczął kaszleć, ma też katar. Tylko to takie dziwne, bo jednego dnia ma kaszel i katar, następnego dnia prawie nie kaszle, a dzisiaj znowu zaczął. Martwię się, on nie stosuje ani aspiryny, ani gripexu - twierdzi, że samo przejdzie. 2. Zdrapałam brodawkę. Od zawsze miałam coś między włosami na głowie i czasami albo szczotką albo palcami przez przypadek to zdrapałam, wyglądało jak strupek po zdrapaniu. A kilka dni temu i znowu mi się to zdrapało, pokazałam mamie i siostrze, bo ja kompletnie nie widzę co mam na tej głowie i powiedziały, że mam brodawkę w tym miejscu, lekko zadrapaną. A wczoraj jak im pokazywałam to już jej nie było, musiałam zdrapać całą, została mi ranka. I teraz boję się, że to nie była brodawka tylko cielisty pieprzyk i dostanę raka kolczastokomórkowego skóry albo czerniaka. I nawet nie mam co lekarzowi pokazać, bo to ranka tylko została.
  10. Cześć Aneta witaj Przykro mi, że masz kłopoty z dzieckiem. Będzie dobrze, przecież jeszcze nie ma diagnozy. Co do twoich węzłów, kłucia itp to na pewno z nerwów. Też tak miałam ostatnio. Wyczułam, że strasznie boli mnie mięsień przy żuchwie jak dotykam(oczywiście koło "mięsaka") więc od razu zaczęła mnie boleć całą szczęka, i czułam, że to to. Ale potem jakoś sobie przetłumaczyłam, że to boli mnie mięsień, a nie kulka i przeszło wszystko. Ewelina pewnie mięsień sobie wyczułaś, a jak cię boli tylko jak mocniej naciśniesz to normalne. Nie duś tego Mojemu tacie kaszel przeszedł na szczęście już prawie zupełnie strasznie mi ulżyło. Mnie od wczoraj czasami coś zakłuje koło kulki, ale nic nie boli przy dotyku ani się nie powiększyła, to pewnie z nerwów. Niedługo powinnam dostać okres, a wtedy mam najgorsze lęki.
  11. Hej, jestem Zaglądam tutaj czasami, ale nikogo znajomego nie widzę więc nie piszę U mnie ok, tzn cały czas się trochę martwię o tatę, bo pokasłuje i odkrztusza, ale jest przeziębiony i nie jest to jakiś straszny kaszel. Tylko, że to już trwa ok miesiąc. Ma katar i boli go gardło, potem mu troche przeszło i kaszel był trochę rzadszy i teraz znowu mówi, że boli go gardło i ma katar i kaszel częstszy. Ja obecnie na nic nie choruję A co u Was?
  12. To super Ewelinko, że u Ciebie lepiej Może u Anety też już leki pomagają i forum nie potrzebuje. Tak sobie myślę, żę gdybym miała mięsaka(tfu, tfu, tfu) to chyba by mi samoistnie crp i ob nie wracało do normy. Bo pod koniec października miałam crp 8.1 norma do 5, a w połowie grudnia spadło do 1. a leków nie brałam ani nic. I chyba lekarz by na usg zobaczył. Kurcze muszę jakoś w to uwierzyć.
  13. Od kilku dni mam jakieś takie dziwne uczucie w policzku, koło ucha. Czasami mnie coś zakłuje, ale przy dotyku nic nie boli. A tam jest ta moja kulka/wałeczek i znowu się boję, ze to mięsak. Niby mi to jakoś drastycznie nie urosło od pół roku, ale sama nie wiem może urosło, ale przeoczyłam. I boję się, ze lekarz mi na usg to przeoczył, a Ci co sprawdzali ręcznie co tam mam to się nie znają. A co Ewelino u Ciebie? Bierzesz jeszcze leki?
  14. A u mnie powrócił strach ( a właściwie pewność), że mam mięsaka
  15. Cześć. U mnie aktualnie średnio (okres się zbliża więc będę miała jak zawsze gorsze dni). Od dwóch dni czasami zaboli mnie lewa strona twarzy tak zaraz przy uchu w różnych miejscach), ale przy dotyku, naciskaniu nic nie boli. Od razu sprawdziłam moją kulkę o której już zdążyłam zapomnieć (nie urosła ). Mam nadzieje, że to nerwobóle, a nie mięsak. Nawet teraz jak pisze to zaczyna mnie tam pobolewać. Pieprzyki mi przeszły, nawet do dermatologa się nie wybrałam, martwi mnie tylko ta kulka. Niby pół roku od kidy ja wyczułam i nic się nie dzieje. Ale czasami mam takie przebłyski strachu, że to mięsak. Dzisiaj poczytałam sobie posty zetVi, jak mi tłumaczyła, ze przy 5 usg szyi radiolog nie przeoczy mięsaka na żuchwie i do tego dwóch macających lekarz. Aneta, Nie martw się węzłami u dziecka, to na pewno od alergii. Moja siostra jak miała alergię na świnkę morską to węzły były gołym okiem widoczne. Poza tym czytałam gdzieś i zetVi to potwierdza), że u dzieci węzły są bardzo często powiększone i nic złego się nie dzieje. tajemniczyusmiech, Witaj. Co do węzłów to ma ten temat gruntownie przerobiony Jesteś pewna, że to co wyczuwasz w dole łokciowym to węzeł? Bo widzisz, my hipochondrycy wszystko co znajdziemy w naszym ciele traktujemy jako guz, węzeł itp. Też kiedyś myślałam, że mam powiększone węzły pod kolanem i w dole łokciowym. Ale to na szczęście były mięśnie, ale ja to autentycznie czułam jako kulka. Jeśli chodzi o węzły, to ja mam powiększone szyjne (ale e nie maja wg usg 1cm) i jeden karkowy 11mm. I ten karkowy jest twardy i nieruchomy, więc potencjalnie nowotworowy, ale na szczęści po prostu zwłókniał. Pod pachami też kiedyś myślałam, że mam powiększone, ale lekarz tego nie potwierdził
  16. Hej. Alarm odwołany Zaczerwienienie zniknęło, jak wydusiłam tą krostkę. I przejrzałam wczoraj stare zdjęcia i ten pieprzyk tam był na szczęście już dwa lata temu. Do dermatologa dzwoniłam i dopiero w czwartek rejestrują na czerwiec, chyba, ze to pilny przypadek to mogę przyjść rano to pani dr mnie przyjmie. Ale poczekam i się spokojnie umówię. Jejciu, ale mi ulżyło
  17. Ja chyba zwariuję Byłam dzisiaj na zakupach i w lustrze w sklepie przyjrzałam się swojemu pieprzykowi na szyi - z boku szyi. I tak na niego spojrzałam, ze on jest jasny ale ma brązową plamkę. Z boku był zaczerwieniony, ale okazało się że zrobił się pryszcz. Od zawsze mam taki podobny pieprzyk na samym środku szyi. Ale ten podejrzany jest większy (ok. 4-5mm) i jak spojrzałam na zdjęcia sprzed dwóch lat to go tam nie widziałam, a powinien być widoczny. Boję się. Pamiętam, ze kilka miesięcy temu zwróciłam na niego uwagę i pomyślałam sobie, ze ma ciemniejszą plamkę, ale ja wtedy się na czerniaku nie znałam. I nie zwracałam na niego uwagi, a teraz mi się bardzo nie podoba. Kurcze nawet nie mam kogo spytać, czy miałam już ten pieprzyk wcześniej. Na tej szyi cholera to mam trzy różnokolorowe pieprzyki. I jeszcze te węzły powiększone, a jak to przerzuty. Ostatnie usg miałam w grudniu i od tego czasu mogło się wiele zmienić. Jutro wracam do domu, to w środę rano może już mi się uda dostać do dermatologa. Wtedy jej pokażę wszystkie moje pieprzyki, bo co chwila panikuje z kolejnym, a mam ich setki.
  18. missblige, Mi się zdarza. Ale to takie wędrujące swędzenie - kilka sekund ręka, potem noga, potem szyja. Nie swędzi bardzo mocno, ja tego nie drapię. Mam tak po jakimś stresującym zdarzeniu. Pierwszy raz miałam po obronie, potem jak wmawiałam sobie ziarnice - trwał tydzień. Ostatnio mi się zdarzyło jak na usg piersi lekarz nic nie znalazł poza torbielą - jak opadł ze mnie ten stres to zaczęło mnie wszystko swędzieć - trwało 1 wieczór.
  19. Cześć. U mnie średnio. Aktualnie pieprzyki mi "przeszły" Pokazałam mamie, ten który mi podpadał, i powiedziała, ze wygląda na to, że wyrośnie mi tam włosek i ona tam nic podejrzanego nie widzi i spytała, czy teraz będę miała fazę na czerniaka Głupio mi się zrobiło i dałam spokój. I jak uspokoiłam się z pieprzykiem to usłyszałam, ze tata w nocy kaszle (zakaszlał 3 razy, wydawało mi się że coś mu się odkrztusza, ale nie wiem) i raz wczoraj przy mnie kaszlnął w dzień - jakby coś mu się odrywało. I znowu się przeraziłam, że może to niedodma jednak na rtg byłą a nie jak lekarze przyjęli zmiany pozapalne. Bo radiolog nie był pewny. I się boję. On twierdzi, ze ma alergie na pył ze ścian - szlifuje ściany i maluje bo mamy remont, bo kręci go przy tym w nosie i ma katar, a poza domem tego nie ma. -- 08 maja 2011, 18:30 -- zetVi jak byś mogła to napisz mi proszę co to znaczy smużaste zacienienie - tzn w jakim kształcie? Owalne?
  20. asienka2011, Witaj na forum. według mnie lekarze mają racje i twoje dolegliwości są spowodowane nerwicą. Zobacz miałaś tyle badań i wszystkie są w normie. Gdybyś była poważnie chora to na pewno któryś lekarz by to zauważył. Nie martw się. carolka, Witaj, nie ma wg mnie sensu robić ponownie tomografu skoro pierwszy nic nie wykazał. Takie badanie nie jest obojętne dla organizmu, lekarz mi kiedyś powiedział że jedno tk zawiera dawkę promieniowania, która jest przewidziana na dwa lata. A Ty miałaś to badanie bardzo niedawno i naprawdę nie miało szans nic się rozwinąć. Ja już mam naprawdę sama siebie dość. Dwa dni temu mama mi powiedziała, że córka jej koleżanki z pracy będzie miała tk zatok. Bo bardzo bolała ją głowa lekarz zlecił rtg zatok i wyszło, że jedna zatoka jest cała zacieniona i pani dr stwierdziła, że jej się to nie podoba i to może być nowotwór i kazała jej zrobić tk. A dziewczyna ma 18 lat. Ja się tym zbytnio nie przejęłam, bo mam teraz pieprzyki na tapecie. I ciągle odkrywam, że mam coraz więcej takich dwukolorowych. Już sama nie wiem czy nie taka moja uroda po prostu. Ale jeden mnie aktualnie martwi (chociaż wcale się nie zmienia od wielu lat, co mnie jedynie pociesza). Ale mnie codziennie martwi inny pieprzyk, tak że sama już nie wiem. No ale wracając do tych zatok: już trochę przystopowałam z tymi pieprzykami - kupiłam sobie nervomag i jakoś do mnie dotarło, że nie ma co panikować. I wczoraj tak mnie zaczęła bolec głowa nad czołem jakby mi ktoś szpilki wbijał. I dzisiaj to samo tylko jakby trochę lepiej, ale aż mnie lekko mdli.
  21. Ja się wybiorę do dermatologa, tylko do wizyty muszę jakoś się trzymać psychicznie Tak się pocieszam, że one mi się nie zmieniają, mam je od zawsze. kasiątko nie masz białaczki, osłabienie to może być wynik stresu, zmęczenie, poza tym teraz ta pogoda jest beznadziejna. Ewelinko witaj kochana Dzięki za wsparcie, a co u Ciebie?
  22. A dlaczego akurat na białaczkę? Ona się krostkami nie objawia. Ja mam kilka pieprzyków dwukolorowych - martwi mnie to:( ale skoro się nie zmieniają, to chyba źle nie jest, prawda?
  23. Cześć. klebeknerwow, Pewna jesteś, że to węzeł? To może być zapalenie mieszka włosowego albo jakiś kanalik się zapchał - to może być od antyperspirantu. A nawet jeśli to węzeł to jeśli boli to jakiś stan zapalny. Nie zacięłaś się przypadkiem? Jeśli chodzi o te pieprzyki. To ten jeden mnie martwi, ale ma dwa włoski. I właśnie o te włoski chodzi, bo mam go na udzie i przedwczoraj jak goliłam nogi to po nim przejechałam. I jak mu się tak z bliska przyjrzałam to jeden włosek jakby tam wrastał. Sama nie wiem. Taki jakby tam bardziej wypukły był i miał jaśniejszy kolor. Ale sam pieprzyk raczej się nie zmienił. W każdym razie jakoś diametralnie się nie zmienił. Bo ja różnicy nie widzę. Nigdy mu się zresztą tak dokładnie nie przyglądałam. Włoski też odrastają. Boję się. Pójdę chyba w poniedziałek do dermatologa.
  24. Część Aneta Na pewno nic się złego z twoimi węzłami nie dzieje, nie martw się. Skoro miałaś stan zapalny w zębie to miały prawo się powiększyć. A skoro już zęba się pozbyłaś to wrócą do normy, a nawet jak nie wrócą to nic złego przecież. Doskonale wiesz, że węzły to masz sprawdzone bardzo dobrze i kilku lekarz nic złego w nich nie widzi. i nawet gdyby jeden się pomylił to reszta by ten błąd wychwyciła. -- 04 maja 2011, 18:08 -- A mi się coś we łbie kilka tygodni temu poprzestawiało i wlazłam na forum onkologiczne do dział u raka płuc i się zaczęło. Cały czas się zamartwiam tym rtg taty, przyglądam mu się i nasłuchuje czy mu w płucach nie świszcze i czy nie kaszle. Teraz mamy remont i on cekoluje i maluje ściany. I patrzę, że szybko się meczy. Tzn już od kilku lat pamiętam że tak jest. chyba od kiedy zaczął tyć jak rzucił palenie. Ale nie jestem pewna. Czasami rano raz odkaszluje. A teraz to ma ciągły katar, bo się przeziębił i zamiast się wyleczyć to poszedł na ryby i się nie doleczył. Boję się o niego straszliwie - naczytałam się, że ten rak to najczęściej ok 50 sie objawia i on ma 52 lata. niby morfo dobra, tam na forum to przeważnie mieli wysokie ob/crp a jak nie mieli zmian w morfo to już były ewidentne objawy. -- 04 maja 2011, 18:26 -- No i martwię się, że lekarz inie dał skierowania na TK, a to by wyjaśniło, tylko tak po rtg stwierdził że to pozapalne i tyle. A tam było podejrzenie niedodmy, a to źle bo za niedodmą często się nowotwór ukrywa. Jakby to było moje skierowanie to bym poleciał do jeszcze jednego pulmonologa na konsultacje a on uwierzył jednemu, a jak ta pani dr się myli? I potem będzie za późno. Zresztą to on u niej był tylko raz, potem z morfo co mu kazała zrobić poszedł do rodzinnego (bodajże lek chorób wewnętrznych)i ten powiedział, że to pozapalne i że wg morfo jest okazem zdrowia. I ma sobie dać z tym spokój. -- 04 maja 2011, 18:28 -- I tak się tylko pocieszam, że chyba lekarze by tak nie ryzykowali gdyby podejrzewali raka, prawda? Bo ta pulmonolog też twierdziła że to nic pilnego i tylko morfo kazała zrobić. Ciągle mnie z forum wywala i mi się to co już napisałam kasuje
  25. klebeknerwow, Dzięki, uspokoiłaś mnie Pójdę i pokażę te pieprzyki, ja nigdy się jakoś o nie nie bałam. Raz tylko poleciałam jak zauważyłam, że mam trzy brązowe plamki koło łechtaczki (ok 1mm), ale to pieprzyki na szczęście i mam obserwować.. Jak urosną to pani dr powiedziała, że można wyciąć jak się będę bała. Ale od kilku lat nic się z nimi nie dzieje. A te różnokolorowe pieprzyki to pokażę przy okazji jak będę u dermatologa, bo jakoś teraz nie mam ochoty na wizytę u lekarza. Jak miałam schizę węzłową to latałam co tydzień, a teraz na samą myśl o lekarzu ogarnia mnie przerażenie.
×