Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Roza00 napisał:

Tukaszwili, jestem w ciąży, prochy odpadają... Nie wiem co mam zrobić, jak jestem pewna diagnozy. 

 

Jeszcze teraz to coś nad łopatka, ja oszaleje. 

Róża, wykonczysz się. Po co w ogóle  czytasz takie rzeczy, ze ktos gdzies byl chory ale go nie zdiagnozowali itp itd. Jesteś zdrowa jak ryba, przebadana na wszelkie choroby. Lekarze Ci mówią, ze masz sie uspokoić. A skoro i tak nie wierzysz lekarzom to nie badaj sie i po prostu żyj. Jestes w ciąży, zamiast sie tym cieszyc, Ty się dobijasz. Niektórzy nie mogą mieć dzieci i daliby wszystko, żeby byc w Twoim stanie. A Ty zamiast dbać o dziecko, zamatwiasz sie i Ono tez to czuje. A chyba nie chcesz, żeby cos sie stało, prawda??? Tyle czasu juz wmawiasz sobie raka ale Twoj stan się nie pogarsza, jesteś silna tylko psychika robi z Ciebie chorą. Spróbuj się uspokoić bo masz dla kogo sie starac 🙂 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biedronka, a Ty ja sie czujesz?? Ja mam dzis lepszy dzień tzn tak psychicznie. Trzeba wziąć się w garść. Gdybyśmy byli śmiertelnie chorzy to zamiast siedzieć na forum nasz stan by sie pogarszal. Mnie tez boli tu i tam. Dzis np okropnie bolało mnie oko...mysle...moze wylew czy cos. Ale nie mozna...nie mozna sie tak zadreczac, bo co my z tego życia mamy?? Ciągle marudzenie, ciągle wmawianie sobie chorób. To nie jest normalne. Trzeba wziąć się w garść. Biedronka, Ty juz tyle czasu boisz sie ze masz jakiegoś raka ale żyjesz, dajesz rade, Twoj stan sie nie pogarsza a to znaczy, ze jesteś zdrowa!!! Jak Was tak pocieszam to sama sie motywuje, żeby przestać marnowac życie na wmawianie sobie chorób. Co ma być to będzie 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, zestresowana1990 napisał:

Zakazana, ostatnio moja siostra była u okulisty. I on jej badał dno oka. I powiedział, że jak ktoś ma guza mózgu ( którego Ty na 1000% nie masz ) to w tym badaniu coś takiego widać, ze można rozpoznać jakies nieprawidłowości. Jak tak bardzo sie boisz, chociaz Twoje bóle na pewno są nerwicowe ale może wybierz się chociaz na takie badanie? To nic nie boli, trwa 10 minut a zawsze będziesz wiedziała, ze sie zbadalas no i moze troche bys się uspokoila co.?

Ja juz nie wiem co mnie uspokoi, ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, zestresowana1990 napisał:

. Co ma być to będzie 🙂

Dokladnie co ma byc to bedzie, nie mamy na to wplywu. Komus  latwiej to powiedizec niz samemu w to uwierzyc niestety.

Psycholozka mi powiedziala zedopoki nie  zrobie czegos ze swoim zyciem to glowa nie przestanie mnie bolec. leki moga zagluszyc emocje ale problem zostanie.

Mam dla kogo zyc, mam male dzieci ale ciagle mam jakis lekze cos mi jest i to czasem niebpozwala mi funkcjonowaca nie chce przechodzic kolejnych badan bo to tez jest na maxa stresujace.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, zestresowana1990 napisał:

. Co ma być to będzie 🙂

Dokladnie co ma byc to bedzie, nie mamy na to wplywu. Komus  latwiej to powiedizec niz samemu w to uwierzyc niestety.

Psycholozka mi powiedziala zedopoki nie  zrobie czegos ze swoim zyciem to glowa nie przestanie mnie bolec. leki moga zagluszyc emocje ale problem zostanie.

Mam dla kogo zyc, mam male dzieci ale ciagle mam jakis lekze cos mi jest i to czasem niebpozwala mi funkcjonowaca nie chce przechodzic kolejnych badan bo to tez jest na maxa stresujace.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tukaszwili, nie, chciałam mieć dziecko, ale szczerze byłam pewna, że z racji właśnie mojej nerwicy będzie to trudne zadanie. Ku zaskoczeniu się udało. Zawsze mi wszyscy powtarzali, łącznie z moją mamą, że jak zajde w ciążę to mi wszystko przejdzie. U mnie wręcz odwrotnie. 

Ania, to nie jest tak, że nie doceniam swojego stanu, ale uwierz mi, ciąża to nie pstryczek do wyłączenia nerwicy. W moim przypadku jeszcze ja nasila, niestety. Świadomość, że mam się nie denerwować, powoduje, że denerwuje się jeszcze bardziej, tym, że się denerwuje swoim zdrowiem. Masło maślane. Błędne koło. I teraz to już mam myśli, że mam tego chłoniaka i w ciąży jednak postawią diagnozę i np urodze, a ono będzie się wychowywać beze mnie. To jest nie do wytrzymania. Teraz wymacalam jakąś gulke nad łopatka, po drugiej stronie tego nie mam. Tak macalam, że już napuchlo. Nie. Wiem co to jest :( czasem mam takie myśli, czego ja się właściwie boję... Przecież ta krew jest w miarę ok. 5% przesuniec to nie dużo.... Węzły nie rosną.

Zakazana88, no ewidentnie hipochondria u Ciebie, raka jelita też byłaś pewna, okazało się, że jelita zdrowe. Przy guzie mózgu głowa boli nawet w nocy, wybudza Cię że snu. 

Ania, a Ty w sumie na jakim etapie chorobowym teraz jesteś? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Roza00 napisał:

ewidentnie hipochondria u Ciebie, raka jelita też byłaś pewna, okazało się, że jelita zdrowe. Przy guzie mózgu głowa boli nawet w nocy, wybudza Cię że snu. 

 

Chcialabym byc tego taka pewna, gdyby bol glowy mial to bym sie moze uspokoila a tak nie moge ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Roza00 napisał:

ewidentnie hipochondria u Ciebie, raka jelita też byłaś pewna, okazało się, że jelita zdrowe. Przy guzie mózgu głowa boli nawet w nocy, wybudza Cię że snu. 

 

Chcialabym byc tego taka pewna, gdyby bol glowy mial to bym sie moze uspokoila a tak nie moge ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A więc dzisiaj byłam u ginekologa on też jest onkologiem,powiedziałam że lekarz rodzinny nie wychył mojego węzła powiększonego na szyji,mój ginekolog wie że ja panikara,zbadał mnie palpacyjnie i oznajmił że ten węzełek jest taki maluśki że sam się dziwi jak ja go wymagałam,bo on też go nie wymagał tylko ja mu palcem pokazałam,no i powiedzial że jestem zdrowa kobieta i żebym już dała sobie spokój.Juz sama nie wiem co o tym myśleć,on jest bardzo dobrym specjalista.Szkoda że W Niemczech nie można prywatnie USG węzłów zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana przy guzów mózgu jest to ból nie do wytrzymania,jak pisałam ci ja też miałam schize z bólami głowy a takie zawroty miałam że raz jak wyszłam na miasto ,to tak mi się w głowie kręciło że szłam i ściany się trzymałam,ludzie się zatrzymywali i pytali czy wszystko ze mną ok,dopiero jak się uspokoiłam i siadłam na ławce to było wszystko wporzadku,sama się dziwiłam że nerwica może mnie tak pozamiatać,po tomografi wszystko ustało,bóle głowy miałam też bardzo silne,nawet wmowilam sobie poranne mdłości,i też oczywiście miałam schize że mam guza mózgu,i tak wkrecilam mojemu neurologowi ,że sam się bał że ze mną coś nie tak i dał mi skierowanie na tomograf 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja jakby mnie brzuch nie bolal to tez bym sie uspokoila, ale jakbym sie uspokoila to i nerwicy by nie bylo nie? Nie myslcie sobie, ze to takie proste, wszyscy tutaj mamy nerwice, skonczy sie jeden temat zaczyna drugi, same widzicie to jak na dloni. 

Zakazana przestanie Cie bolec glowa, zacznie cos innego i dalej bedzie to samo.

Roza Tobie jakby Ci wezly poznikaly to pojawiloby sie cos innego i dalej bys sie zadreczala.

Mi maz powiedzial wczoraj, ze jak zrobie badania to uspokoje sie na chwile, a potem znow zaczne szukac. Niestety pewnie ma racje, zawsze tak jest.

Kurcze mnie w ciazy jednej i drugiej nie dolegalo nic, zadna nerwica, naprawde super ten okres wspominam.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Róża ty masz tyle badań zrobionych ,że nie masz się co obawiać,a co ja mam powiedzieć jak mi nikt nie chce dać skierowania na USG węzłów chłonnych bo nikt potrzeby nie widzi a prywatnie nie mogę sama zrobić.Moze ci opowiem historię mojej koleżanki która miała Chlonniaka,węzły chłonne miała tak powiększone że szyji nie było widać,strasznie schudła,nocne poty aż pidżamę przebierała,miała 4 stadium ,ale ona wierz mi wyglądała strasznie ,widać było że coś jej jest,i wiesz co teraz jest 6 lat jak żyje i nawet nawrotu choroby nie miała,więc ty Róża tyle miałaś badań,tylu lekarzy cię badało,więc kochana nie masz żadnego Chlonniaka,ja też czytam dużo o Ziarnicy.pl,też jak wyczułam węzła to szału dostałam,ale trochę się uspokoiłam jak onkolog mnie zbadał,USG zrobię jak będę w Pl dla świętego psychicznego spokoju.Kochana pomysl o maleństwie,nie stresuj się bo to też ma wpływ na nie.Wiem że łatwo nie jest,sama miałam schize taka z różnymi rakami że lekarze już nawet badać mnie chcieli,jednego miesiąca to miałam aż 4 prześwietlenia,mój mąż powiedział że już taka jestem napromieniowana że od tego raka prędzej dostane.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopiero co Was pocieszalam ale oczywiście juz mam stresa.

Róża, pytałas co mi dolega. No wiec ja to co chwilę mam te swoje różne dolegliwości jelitowe. Generalnie boje sie raka juz nawet nie wiem jakiego, po prostu. Boje sie zachorowac i mam strasznie szybki puls, ciągle bije mi serce szybko, jakby mialo wyskoczyć, czuje ciągły niepokój. Na domiar złego dziś moja ciocia powidziala, ze idzie w sobotę na kolonoskopie bo Nasz dziadek zmarł na raka jelita i Ona tez ma jakies kłopoty i ze u nas to genetyczne. I ze dziadek to mial biegunki i właśnie to byl objaw raka jelita. :(:( ;( no i dzień mam juz do dupy. Pocieszalam Was a sama mam doła. Extra :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, zestresowana1990 napisał:

Dopiero co Was pocieszalam ale oczywiście juz mam stresa.

Róża, pytałas co mi dolega. No wiec ja to co chwilę mam te swoje różne dolegliwości jelitowe. Generalnie boje sie raka juz nawet nie wiem jakiego, po prostu. Boje sie zachorowac i mam strasznie szybki puls, ciągle bije mi serce szybko, jakby mialo wyskoczyć, czuje ciągły niepokój. Na domiar złego dziś moja ciocia powidziala, ze idzie w sobotę na kolonoskopie bo Nasz dziadek zmarł na raka jelita i Ona tez ma jakies kłopoty i ze u nas to genetyczne. I ze dziadek to mial biegunki i właśnie to byl objaw raka jelita. :(:( ;( no i dzień mam juz do dupy. Pocieszalam Was a sama mam doła. Extra :(

Mialam napisac praktycznie to samo! Ze ja juz tez nie wiem jakiego raka sie boje, jelita, zoladka, watroby? Bo ja mam pobolewania doslownie w calej jamie brzusznej, raz z prawej, raz z lewej, raz na srodku, raz w podbrzuszu, raz w nadbrzuszu :/. Nie sa to mocne bole, na ktore musialabym brac proszki, ale caly czas ten moj brzuch czuje w roznych miejscach, kuzwa juz nawet mysle, ze wszedzie mam przerzuty i to dlatego :(. Moja babcia tez podobno zmarla na raka jelita grubego, pisze podobno, bo jak zmarla to sekcja nic nie wykazala, ze niby z przyczyn naturalnych, ale ten lekarz, ktory sie nia opiekowal mowil do mojej mamy, ze to chyba byl rak jelita grubego. Moja babcia miala okropne bole brzucha :(. Tez sie boje, ze to dziedziczne, moja mama tez, bo ona w sumie tez cale zycie ma biegunki, ale robila kolonoskopie i wszystko jest ok, a ja nie :(. W dodatku moj dziadek zmarl na raka zoladka :(. I jak tu sie nie bac?  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja co prawda nowotworowo nie jestem obciążona genetycznie. Moja wiedza sięga do pra pradziadkow i żaden nie zmarł na żadnego raka zarowno od mamy i taty. W liniach bocznych nowotwory się zdarzały. Siostra mojej prababci zmarła na białaczkę (o zgrozo), brat mojego dziadka na raka trzustki, brat mojej babci na raka żołądka. Ale w pierwszych liniach mam "czysto". Za to kardiologicznie.... Szkoda by pisać. Obciążona z dwóch stron. Mimo wszystko, moi pradziadkowie żyli ponad 90 lat, dziadkowie są po 70 i mają się dobrze. 

Mnie najbardziej przerażają nowotwory krwi i układu limfatycznego. Białaczki, szpiczaki (o nich nawet nie czytam, o objawach, powstrzymuje się, bo ponoć to cholerstwo), chloniaki, ziarnica... 

Nic innego mnie nie przeraża. A każdego guzka na ciele biorę za węzeł. Powiedzcie proszę, czy węzły są na plecach... Nie chcę wpisać w Google... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ania, nie zamartwiaj się tak, na tym polega właśnie nerwica. Niby jest ok, niby już sobie przetłumaczyłas, a w jednej chwili wszystko lega w gruzach i karuzela rozkręca się na nowo. Widzisz zresztą po mnie, ja też miewam przeblyski rozumu, niestety krótkotrwałe, w których śmieje się sama z sobie. A potem nagle znów ta obawa, że jak ja mogę sobie tak to ignorować, że na pewno mam chłoniaka (od 2 dni też białaczkę), tylko jakaś utajona wersję, ciężka do wykrycia. Od tych informacji na forach internetowych mózg mi paruje. Podejrzewam, a raczej jestem pewna, że gdybym się nie wglebila w te tematy to pierwsza wizyta u lekarza, Max druga zakończyłaby się finałem i kategorycznym zakończeniem tematu. Wy wszyscy tutaj piszecie, że jestem znerwicowana przeokropnie, a ja jestem pewna,  że moje objawy są bardzo poważne i realne. Czyli co, gdybym miała chłoniaka, to od stycznia byłoby już źle? Niby tak ale jak sobie przypomnę ludzi, którzy z tym go*nem chodzili rok albo dłużej to... Sami rozumiecie. I tak powstaje ta cała spirala. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie tak, ja tez czasem jak mam dobry dzien to mowie sobie, ze to nerwicowe, ze przeciez wszystko zaczelo sie od mojego myslenia, a potem polecialy za tym objawy, ale za chwile zaczyna mnie ten brzuch np. bolec i jest od nowa to samo, przeciez te objawy sa takie realne, ze niemozliwe, zeby mi nic nie bylo. Ale Roza Ty po tylu badaniach i lekarzach to nie ma opcji, zebys byla chora, w dodatku to tez nie jest Twoj pierwszy wkret. Jestes zdrowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biedronka, fakt, miałam sporo badań, ale! Nie miałam np tomografii klatki piersiowej, żeby dokładnie sprawdzić srodpiersie, a naczytalam się, że wiele ludzi miało rtg czyste, a w tomografii wychodziły guzy i węzły :( jak czytam, że inni mieli biopsje, Badania histopatologiczne itp. to jestem załamana, bo wydaje mi się, że ja to nie jestem wcale przebadana. Jeszcze jak się naczytalam na ziarnica.pl jak pisali, że usg nic nie daje, bo oni też mieli usg dobre itp.

Z drugiej strony wiem, że Ci ludzie nie są hipochondrykami, więc do lekarza zaprowadziły ich realne problemy zdrowotne: kaszel, gorączki, poty nocne, świąd skóry. I że najpewniej przy diagnozowaniu nie byli u 8 radiologow na usg. Pisali też, że ich węzły nie miały zatoki. Czyli nie były ok. Mnie lekarze uspokajają, bo moje maja zatoki. Pierwszy węzeł za uchem wyszedł mi w październiku w tamtym roku, zszedł i wrócił w styczniu.od tego zaczęła się prawdziwa jazda, bo wchlonal się dopiero pod koniec marca. Jestem pewna, że dlatego tak długo mu to zajęło, no Ciągle go macalam. Myślę, że gdyby październik był początkiem choroby, to nie byłoby już tak fajnie. Nie wiem więc dlaczego ciągle macam się po ciele szukając nowych. Teraz ten pachwinowy mnie przeraża bo jest twardy i nie rusza się i ma kształt kulki :(

Biedronka, wiem, że z nerwica walczysz już wiele lat. Od lat też boisz się, że jesteś chora. Lata mijają, a Ty nadal fizycznie w dobrej formie :) nie możesz być więc na coś chora :) jelita pracują źle u każdego nerwicowca :) u mnie też, gdybym się zaczęła nad tym zastanawiać, to objawy wypisz wymaluj raka jelita grubego. Ale do tego akurat mam realistyczne podejście - jestem za młoda, objawy pojawiałyby się nawet w nocy. Jeżeli Twoje objawy, i też Twoje, Ania, znikają w nocy to jest to nerwica. Nerwica zasypia razem z człowiekiem. Choroba nie. Moja mama jak miała guzy na jajnikach, to ból brzucha i rewolucje jelitowe budziły ja w środku nocy, naprawdę. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Roza00 napisał:

Biedronka, fakt, miałam sporo badań, ale! Nie miałam np tomografii klatki piersiowej, żeby dokładnie sprawdzić srodpiersie, a naczytalam się, że wiele ludzi miało rtg czyste, a w tomografii wychodziły guzy i węzły :( jak czytam, że inni mieli biopsje, Badania histopatologiczne itp. to jestem załamana, bo wydaje mi się, że ja to nie jestem wcale przebadana. Jeszcze jak się naczytalam na ziarnica.pl jak pisali, że usg nic nie daje, bo oni też mieli usg dobre itp.

Z drugiej strony wiem, że Ci ludzie nie są hipochondrykami, więc do lekarza zaprowadziły ich realne problemy zdrowotne: kaszel, gorączki, poty nocne, świąd skóry. I że najpewniej przy diagnozowaniu nie byli u 8 radiologow na usg. Pisali też, że ich węzły nie miały zatoki. Czyli nie były ok. Mnie lekarze uspokajają, bo moje maja zatoki. Pierwszy węzeł za uchem wyszedł mi w październiku w tamtym roku, zszedł i wrócił w styczniu.od tego zaczęła się prawdziwa jazda, bo wchlonal się dopiero pod koniec marca. Jestem pewna, że dlatego tak długo mu to zajęło, no Ciągle go macalam. Myślę, że gdyby październik był początkiem choroby, to nie byłoby już tak fajnie. Nie wiem więc dlaczego ciągle macam się po ciele szukając nowych. Teraz ten pachwinowy mnie przeraża bo jest twardy i nie rusza się i ma kształt kulki :(

Biedronka, wiem, że z nerwica walczysz już wiele lat. Od lat też boisz się, że jesteś chora. Lata mijają, a Ty nadal fizycznie w dobrej formie 🙂 nie możesz być więc na coś chora 🙂 jelita pracują źle u każdego nerwicowca 🙂 u mnie też, gdybym się zaczęła nad tym zastanawiać, to objawy wypisz wymaluj raka jelita grubego. Ale do tego akurat mam realistyczne podejście - jestem za młoda, objawy pojawiałyby się nawet w nocy. Jeżeli Twoje objawy, i też Twoje, Ania, znikają w nocy to jest to nerwica. Nerwica zasypia razem z człowiekiem. Choroba nie. Moja mama jak miała guzy na jajnikach, to ból brzucha i rewolucje jelitowe budziły ja w środku nocy, naprawdę. 

 

 

Róża, ja tez w pachwinach mam węzły wyczuwalne, twarde i spore ale powiem Ci, ze jakos sie tym nie martwię tak samo jak Ty, rewolucjami jelitowymi 🙂 na węzły w pachwinach nie patrz bo kazdy lekarz Ci powie, ze depilacja, nawet najmniejsza ranka od tego moze powiekszac węzły. Takze tym sie nie martw. Poza tym nie czytaj za duzo w necie, ja staram sie tego unikac, bo tam niczego dobrego sie nie dowiemy. Jestes przebadana, staraj się nie macac ciągle węzłów chociaz wiem, ze to nie jest łatwe. Wiem, ze baaardzo ciężko ten nawyk zwalczyć ale ja napisze Ci to, co pisalas o Biedronce. Gdybys była chora, to w przeciągu tych wszystkich miesiecy Twoj stan znacznie by sie pogorszyl, a Ty masz na tyle silny organizm, ze zaszlas w ciąże!!! 🙂 w nocy spisz, nie musisz zmieniac piżamy bo sie tak spocilas, świąd nie wybudza Cie ze snu, prawda? A to znaczy, ze chorujesz na nerwice jak pewnie my tu wszyscy. Takze spokojnie, musimy się wspierać i walczyć z tym cholerstwem! 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×