Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Nefretis, fajne tamaty poruszasz :) Rzuciłaś temat zakupów, kosmetyków, ciuchów i uświadomiłaś mi, jak faktycznie mało robie dla siebie, dla dobrego samopoczucia. NIe pamietam kiedy kupowałam kosmetyki, jakiś cień kupiłam jeden chyba latem bo już nie miałam żadnego, trochę ciuchów kupuję w lumpeksach ale co to jest - szmatki do chodzenia po domu ;) Mój ostatni zakup: bluza dresowa z kapturem, bluzka biała z krótkim rękawem po domu i czarna - do karmienia dziecka się przyda :P Ale tak żeby wybrać cos żeby ładnie wyglądać...żeby gdzieś wyjść....uuuuuu, kiepsko.....A kosmetyki do ciała to już w ogóle bo miałam jazdy że mam alergię i nie używam nawet balsamu do ciała, krem do twarzy w kółko ten sam a twarz w biegu myję mydłem bambino dla dzieci, masakra :roll: I pomyslec ze kiedys pracowałam w drogerii/perfumerii i kosmetykami byłam wręcz otoczona cała, nie mówiąc o tym jak pachnialam tymi perfumami...A obecnie? Zero perfum, bo przecież pewnie dostanę alergii i zatoki się odezwą. Długo pokonywałam strach przed dezodorantem nawet bo kolejny aerozol drażniący:!: szok!

 

Gdzieś kiedyś wyczytałam fajną rzecz, że dla osób z nerwicą/depresją dobrze jest własniekarmić zmysły. Czyli powinno się pielęgnować w sobie zmysł: dotyku, smaku i zapachu. A jak to robić? Ano właśnie jedzeniem czegoś smacznego, wraz z uroczystym przygotowywaniem potrawy, wąchanie jej, smakowanie jakie pyszne, jak uwielbiamy to jeść...Do tego kąpiel lub prysznic w jakimś pięknie pachnącym żelu, rozpieszczanie ciała...Noi na koniec wmasowywanie balsamu, kremu....

No, czyli wszystko to, czego ja nie robię. Pięknie.

 

A co do zdrowego żywienia - ja już kiedys tu pisałam (do Becii chyba) o sobie...

Od dłuzszego czasu jadłam tylko gotowane, lekkie i minimalne porcje, co w badaniach 2 lata temu wyszło mi jako głodowanie organizmu a sam stan jelit i brzucha sie nie zmieniał. Najbardziej jednak odwaliło mi w ciązy, kiedy to bombardowana zewsząd informacjami że trzeba się zdrowo odzywiac, postanowiłam zrezygnowac ze wszystkiego co zawiera chemie. Efekt: niemal zagłodziłam siebie i dziecko i dostałam depresji :( Ogladałam niemal wszystko, czytałam składy, elimnowałam wszelkie E, barwniki, glutaminiany itd... Wiecie co mi zostało do jedzenia? Jadlam chyba tylko pulpety gotowane z ziemniakami i gotowana marchewką, kanapki z serem i jakas wedlina drobiowa. I koniec. Bo jogurty mają pełno barwników, tak samo kisielki, galaretki, czekolada uczula, kakao też, cytrusy jeszcze bardziej, jablka powoduja wzdecia, banany zapierają - bedzie brzuch bolał, wszelkie serki typu Hochland mają pełno E, tak samo dania w słoiczkach czyli sosy do spaghetti itp, chipsy, paluszki, krakersy sama trucizna, nie wspominając o sokach i napojach, więc została mi woda i słaba herbata. Szczytem był moment kiedy dostałam cukrzycy ciazowej i faktycznie juz musiałam itak jesc tylko to co powyzej opisałam ale wtedy juz byłam zmuszona.... Generalnie niemal przestałam jesc :hide: A czy coś mi to dało? Na jelita napweno nie bo cały czas jak miałam biegunkę i wzdęcia, tak miałam. A dzidziusiowi bardziej zaszkodzilam brakiem pokarmu niz tą całą chemią.

Na obecna chwilę skonczylam z tym. Miałam tylko fazę na refluks wiec czasem uwazam np na smazone jedzenie i ine pierdoly ale generalnie staram sie zaczynac jesc wszystko, dostarczac organizmowi jedzenia, nawet jesli zawiera E. I wiecie co? Jelita pracuja mi już w miarę normalnie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja znowu zdołowana-wytrzymałam miesiąc bez antybiotyku jeszcze kilka dni temu tak się cieszyłam z owego wyczynu...a dziś czar prysnął...

od dwóch dni boli mnie gardło a dziś dostrzegłam najpradopodobnej ponownie rope na migdałach a więc co 1,5 miesiąca angina:(((((((((((((((

ja się tego pozbyć...o wycięciu migdałków nie ma szans boje się tego okropnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alice Ja jak miałem napady nerwicowe w kwietniu pierwsze to ukojeniem była gorąca kąpiel i wąchanie żelów pod prysznic ( polecam rozne z rossmana, sa tanie moja mama sie w nich lubuje i wszyscy domownicy sa zachwyceni ) podczas kąpieli. Polecam też suszenie pokrojonej skórki pomarańczy i wrzucanie do herbaty aromat jest fajnie intensywny i tak przed snem, albo przed drzemką , wypoczynkiem fajnie nastraja.

Teraz dawno nie praktykowałem terapii węchowej, bo nie wytrzymuje gorącej kąpieli , ale polecam. Nie zaszkodzi, a przyjemne. Nie chce zapeszać, ale mam coraz mniej objawów nerwicy, to są głownie pojedyncze napady, a nie co chwila cos.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny ja nie kupuje w ogóle eleganckich rzeczy. Naprawdę od wielkiego święta. Bo w moim zawodzie nie mam okazji chodzić elegancko. Jak ubióre koszule to już wow.

Ha ha może spotkamy się kiedyś wszystkie w jakimś spa na pełny relaks

sinister, oby tak dalej żeby w końcu objawy całkiem ustąpiły

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ha ha może spotkamy się kiedyś wszystkie w jakimś spa na pełny relaks

 

 

haha Pierwsze co pomyślałam: "oja, super pomysł!" a zaraz potem: "nie no, przeciez napewno bede sie zle czula, nie doajde autem do innego miasta, w spa tez pewnie bede sie zle czula..." haha nie ma to jak hipochondria i wszystko na "nie" ;)

 

Sinister, jestem na tym samym etapie, czyli objwy są rzadziej a to juz cos :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

malenstwo31, o ja bym byla za tym ;),spotkanie jak najbardziej;) a skąd jesteście dziewczyny?

 

Powiem wam wczoraj u mojej mamy byla koleżanka która ma jakiegoś guzka na piersi i wysłali ja z tym do centrum onkologii w Gliwicach i ona jest spokojna zyje normalnie a gdyby nam taka sytuacja sie przytrafila to byśmy ze strachu chyba umieraly byly nie do życia i na pewno spokojnie byśmy do grudnia nie czekaly.

 

Mnie znow ten brzuchol pobolewa...ostatnio pomogla mi furagina ale chyba ja za krótko brałam i to wrócili. Mama i wszyscy mówią ze to pęcherz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje strzelanie w kolanie i jego bol okazał sie nie rakiem, a chondromalacją I stopnia (w jednym miejscu z tendencją do II). Poniewaz nie bylo urazu i malo sie ruszam, lekarz przepisał leki oraz zalecil aktywnosc fizyczna. Nie zaluje, ze poszlam do ortopedy, bo wiem przynajmniej, co mi dolega :))

 

EDIT i obawiam sie, se nerwówka związana z "rakiem piersi" i "rakiem kosci ogonowej" mogla przyspieszyć denegeracje chrząstki - stawy blokują się pod wpływem stresu, moja psychika zapewne spłatala mi figla.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim!

Jak się dzisiaj miewacie? :)

 

nefretis poruszyła temat kupowania rzeczy dla siebie. Ja kupuję. Głównie kosmetyki, bo je uwielbiam. Ale u mnie wygląda to tak, że pocieszę się przez 5 minut, a potem przypominam sobie, że mam/mogę mieć przecież guza i te kosmetyki po mnie zostaną :( Że poużywam je sobie na chwilę :( Straszne są te myśli... Ciuchy kupuję o wiele rzadziej, myślę, że lepiej zostawić pieniądze na moim koncie, gdyby rodzina potrzebowała na pogrzeb...

 

Niestety, nie dało rady dzisiaj do psychiatry, bo ludzi pełno - od 6 rano się rejestrowali i nie załapałam się... Muszę zaczekać do środy.

 

A mam teraz lęk okropny i nie umiem normalnie funkcjonować... :(

Wczoraj grałam w siatkówkę pierwszy raz od pół roku (8 lat trenowałam i przestałam po doznaniu kontuzji barku). Graliśmy ponad 3 godziny. Męczą mnie dziś straszne zakwasy, ale niestety także i ból głowy :( Już wczoraj się pojawił w trakcie gry... Kiedy mocno potrząsam głową, to boli. W domu machają na to ręką, bo mówią, że po takim wysiłku to normalne i że jak tak mocno potrząsają to też ich boli. Ale ja się PRZEOKROPNIE boję! :( Że to guz mózgu... Mam okropny lęk dzisiaj, już myślę o swojej śmierci, o tym, że mnie nie będzie, masakra :( Nie wiem kompletnie co robić, najchętniej bym już leciała na ten tomograf...

 

Mam też dobry apetyt, jem wszystko - słodycze, pizze, chipsy. Jeszcze niedawno nie tknęłabym tego "świństwa", bojąc się, że zrobię sobie raka. Teraz mam zgoła inne myśli - skoro niedługo mam umierać, to wykorzystam sobie ten czas chociażby po to, żeby dobrze pojeść... :(

 

Myślicie, że tomograf w najbliższym czasie będzie jeszcze bezpieczny? W lutym miałam robione RTG głowy ze względu na uderzenie. Nie pamiętam ile wcześniej, ale raczej już sporo - RTG zatok no i około 4-5 lat temu RTG zębów.

 

Ha ha może spotkamy się kiedyś wszystkie w jakimś spa na pełny relaks

 

Super pomysł! Naprawdę :) W każdym razie na pewno pomysł spotkania. Z chęcią pogadałabym z kimś, kto przeżywa to samo i doskonale rozumie co ja przeżywam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem z Łodzi.

 

A w ogóle to z jedna dziewczyną stąd pisałam, bardzo się polubiłyśmy w naszej niedoli....Okazało, że mieszka koło mnie, kilka ulic dalej :mrgreen: i teraz spotykamy się w realu bardzo często i nie wyobrazam sobie co by było ze mną, gdyby jej nie było... To jest dopiero siła forum :mrgreen:

Mogłabym rzec, że dzięki mojej hipochondrii i objawom poznałam dobrą koleżankę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziewczyny ja jestem z południa Polski :) możemy napisać na prv ,jak ktos sie krepuję:)

 

Ja też - ze Śląska :)

Alice, ale fajnie! Zazdroszczę takiej kumpeli :D Ja obecnie nie mam żadnej bliskiej, jedynie chłopaka.

 

Ech, okropnie się dzisiaj czuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z Małopolski :D dziś tez jakoś dziwnie się czuje. W poniedziałek jadę po wyniki TK. Nie pójdę jutro bo jak coś będzie nie taj to gdzie znajdę lekarza?

 

Nic nie będzie nie tak :) Ja bym szła jutro, jeśli jest taka możliwość :* Poza tym jutro my tu będziemy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś miałem ząb usuwany i się boje powikłań, a nawet go nie planowałem wyrwać. Miałem tylko zrobić przegląd i poczekać z wyrwaniem do przyszłego tygodnia, ale jak doktor zapytał " to jak ? rwać od razu ? " to pomyślałem " a chłuj, niech rwie " i sie zgodziłem. Teraz sie boje suchego zębodołu, ale żadnego bólu nie ma. Może się obejdzie bez jakiś chorych akcji. W końcu pierwszy raz w życiu miałem wyrywanego zęba :zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hejo :papa::papa:

 

ja tez tu na forum poznalam super dziewczyny z ktorymi utrzymuje caly czas kontakt;:)z jedna bliski codzienne wiesci co u nas;))fajne ze jest takie forum...mi duzo to pomoglo w czasach zgrozy...uswiadomilam sobie ze nie jestem sama....ze ktos czuje mysli i cierpi ja jak....

chetnie bym sie z wami spotkala ale nie mieszkam w pl;))))

 

malenstwo31 idz jut po ten wynik...bo mowie ci lezy i czeka na ciebie....i pisze ze wszystko czysto i ok;))) :yeah::yeah:

a z drugiej str ja poszlam robic tomograf po weken bo mielismy wesele przyjciol i nie chcialam robic w pi...bo sie balam ze jak mi powiedza ze jest jakis guz...itd to bede miec wesele z glowy((((:wiec cie rozumiem....

ja bym nie wytrzymala i poszla jut:)co h dzw do niech czy wynik juz jest:))cala ja:))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

malenstwo31, idź jutro będziesz miała wesoly weekend w dobrym humorze. Wszyscy tu wiemy ze wynik na pewno jest dobry.

 

Ja jestem ze śląska, ale w Małopolsce mam działkę wiec często tam jeżdżę.

 

Mnie dziewczyny boli brzuch co jak to nie pęcherz tylko same wiecie co? Na razie do lekarza nie idę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sinister, tak tak, z Łodzi jestem ;) A Twój niepokój to pewnie od pogody, zobacz co dziś za oknem mieliśmy, masakra. Ja też źle się czułam ale czułam, że to pogodowe. Śnieg z deszczem jakiś był około południa, eh. Widzisz, jak się będziesz źle czuł, pomyśl sobie, że gdzieś w tym mieście siedzę ja i też czuję się podobnie :great:

W której dzielnicy mieszkasz, jeśli można spytać? Gdzie na badania chodzisz? Ja chodze prywatnie w większości, zazwyczaj do Salve na Szparagowej ale któregoś razu poryczałam się tam przez innego pacjenta, który na mnie nawrzeszczał i narobiłam afery wokół siebie i teraz mi wstyd tam chodzić ...

 

W ogóle to wiecie co, ja to jednak jestem nieprzytomna, wydałam tyle kasy na badania i wydaję nadal a myślałam o tym, żeby wykupic pakiet medyczny w jakiejś firmie np Medicover i wyszłoby mnie taniej i mogłabym robić wszystko w tej cenie. Już nawet raz mi wysyłali ofertę bo pytałam. Jak wybrałam tzw all inclusive to wyszło chyba 200-250zł i tam było wszystko, łącznie chyba z tomografią :shock: To się chyba opłaca. Tyle, że pakiet trzeba kupić na min. 12miesiecy, no ale kurczę....Mysleliscie o tym? Chyba ze to jeszcze gorsze przy hipochondrii bo się lata non stop noi jak lekarz nie przypasuje to lipa a placówki raczej są stałe, dlatego też się rozmyśliłam. U mnie w prywatnej przychodni u neurologów jestem już spalona, u innych podobnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alice in wonderland, ja mam z pracy opiekę prywatną właśnie MEDICOVER. wybrałam sobie opcje ,ze mam wszystkich specjalistów za darmo. to jest chyba opcja KARTA BIAŁA. ale jak okazuje się ,że mam czekać 3 dni na wizytę u specjalisty przez Medicover to i tak idę prywatnie:)

nie idę po wyniki bo się boję :why::why::why: chyba ,że zadzwonią z przychodni ,że mam się wstawić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może się obejdzie bez jakiś chorych akcji. W końcu pierwszy raz w życiu miałem wyrywanego zęba :zonk:

 

Spokojnie, pewnie się obejdzie :) Ja miałam wyrywane dwa zęby do aparatu. W tym samym czasie. Bolało później, ale do wytrzymania i ból przeszedł po jednym dniu :) Jadłam dużo lodów :D

 

mi duzo to pomoglo w czasach zgrozy...uswiadomilam sobie ze nie jestem sama....ze ktos czuje mysli i cierpi ja jak....

 

Ja też jestem bardzo zadowolona, że trafiłam tutaj :) Że zdecydowałam się tak dokładnie opisać co czuję :)

 

Mnie dziewczyny boli brzuch co jak to nie pęcherz tylko same wiecie co? Na razie do lekarza nie idę...

 

To jest ból podbrzusza, tak? W jakiej fazie jesteś cyklu? Stres potrafi dużo zmienić, także pewne niuanse związane z cyklem. Ja byłam zaskoczona kiedy brzuch bolał mnie niemalże tak jak na miesiączkę w czasie owulacji. Też się bałam, że to rak jajnika albo coś w tym stylu. Z kolei następnym razem brzuch przed okresem pobolewał mnie już na tydzień przed jego wystąpieniem, a nigdy tak nie miałam. Tylko spokojnie, kochana, to na pewno nic takiego :) Może przeziębiłaś pęcherz, bo taka pogoda teraz do chrzanu. A może to kolejny objaw nerwicy :*

 

Ja dzisiaj jestem niespokojny jakis i to nie jest lęk, ale takie dziwne uczucie.

 

Bardzo dobrze to znam. Ja to czuję jak takie jakby napięcie z tyłu głowy.

 

W ogóle to wiecie co, ja to jednak jestem nieprzytomna, wydałam tyle kasy na badania i wydaję nadal a myślałam o tym, żeby wykupic pakiet medyczny w jakiejś firmie np Medicover i wyszłoby mnie taniej i mogłabym robić wszystko w tej cenie. Już nawet raz mi wysyłali ofertę bo pytałam. Jak wybrałam tzw all inclusive to wyszło chyba 200-250zł i tam było wszystko, łącznie chyba z tomografią :shock: To się chyba opłaca.

 

Masz rację, opłaca się. Ale zastanów się czy jest Ci potrzebne. Skoro zrobiłaś już tyle badań i wszystko jest w porządku :) Chyba, że dobre wyniki ostatecznie Cię uspokajają tak jak mnie :) Decyzja należy do Ciebie. Pomyśl też co mogłabyś sobie kupić zamiast tego, może to Cię przekona? :)

 

malenstwo31, to nie idziesz jednak dzisiaj? Szkoda :* Tak jak wyżej mówili, już dziś byś się uspokoiła i miała radosny weekend :*

 

Ja się dalej nad tą tomografią też zastanawiam. Wczoraj coś mnie naszło i znowu zaczęłam czytać w necie. Boli mnie nie tylko głowa, ale też jedno ucho, no więc doczytałam się. Rak ucha. 0,05% wszystkich przypadków. Ale automatycznie ucho zaczęło mnie jeszcze bardziej boleć. Chciałam dzisiaj lecieć do laryngologa, ale powstrzymałam się myślą, że jak zrobię tomograf, to wszystko będzie widać - także ucho. A laryngolog postuka mi się po głowie jak 99% wszystkich lekarzy. Ech... Zakwasy mi trochę schodzą. Właściwie szkoda, bo trochę odciągały moją uwagę od głowy :(

 

Edit:

 

Boli mnie ząb...na razie nie ide do dentysty bo się boje...ze tam zobaczy jakiś nowotwór w jamie ustnej.

 

Wydaje mi się, że nowotwór jamy ustnej mogłabyś dostrzec sama w lustrze :) A jestem pewna, że nie widzisz jakichś większych nieprawidłowości :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×